[Przełaj] Czy Gravel wielozadaniowy

[Gość]

11 godzin temu, kipcior napisał:

Karbonowy lekki full z barankiem i gravelowymi oponami to by było coś czego chcę i już od trzech lat czekam aż się pojawi.

Przeciez taki rower jest bez sensu    Jakis Frankenstein do NICZEGO i do wszystkiego, tak w tempie żółwia przejedzie to co szosa, i zjedzie to co full, ale kupic se takie cos tylko po to zeby miec klamkomanetki ? :> 

Ale kazdy ma tam jakies swoje odpały, dla mnie to bzdura.

16 godzin temu, Mateusz30 napisał:

Obstawiam, że jeśli zrobisz, jak Ci mówię, to nawet na szosowe ustawki będziesz jeździć gravelem, a szosa będzie gnić w trenażerze.

Do momentu, az znajdziesz towarzystwo na odpowiednim poziomie, wtedy moze sie okazać że bez umeijatnosci podrózowania w dolnym chwycie, bez minimum kompaktu z przodu, roweru ktory jedzie a nie sie wygina masz ... masz pojezdzone  

[kipcior]

Godzinę temu, cinol123 napisał:

Przeciez taki rower jest bez sensu   

Wiesz, gravel jest bez sensu, bo na co to komu, jak jest szosa i MTB. Full jest bez sensu, bo kiedyś tego nie było i na sztywniaku też się dało. Fat jest bez sensu, bo gdzie takie grube koła. MTB jest bez sensu, bo się człowiek zmęczy pod górę. Szosa jest bez sensu, bo to nudne tak po płaskim. W ogóle rower jest bez sensu, bo przecież tysiące lat ludzie na koniach jeździli i komu to przeszkadzało  

[Gość]

Ale pierdzielisz kocoboly.

Taki ulep bedzie mial wykluczajace sie rozwiazania jak np kierwonica dajmy na to 440mm vs 600mm czy ile tam jest aktualnie szerokosci w MTB (nie znam sie na nowych rowerach MTB).  I jak to trzymac zeby bylo pewnie takiego bujanego baranka ? na łapach ? Jakie katy głowki do tego beda pasowac i jaki mostek ? Smiech na jajach a nie rower. 

[wkg]

Pisze się "kocoboły" czy "kocopoły" ?

 

[kipcior]

Najwyraźniej brakuje Ci wyobraźni skoro nie potrafisz dostrzec niszy dla takiego sprzętu. Niestety nie da się tego zrobić tanio, żeby było lekko i tu jest główny problem.

[Gość]

Teraz, kipcior napisał:

Najwyraźniej brakuje Ci wyobraźni skoro nie potrafisz dostrzec niszy dla takiego sprzętu.

Tak, wyobrażam sobie taki  rower, cos jak samochod  w stylu MonsterTruck, kilku gości potrzebowało i uzywaja do jakis swoich dziwnych celów, ale znakomita wiekszosc ludzkości takiego wynalazku nie potrzebuje.

Napisz proszę jak np widzisz kokpit tego roweru, bo bardzo ciekawi mnie  jaka to by miala niby być szerokość takiej kierownicy dla takiego roweru, mostek, kąty ? Na jakich kolach/gumach by jezdzil, jakie bedze mialo przednie kolo wyprzedzenie, i do czego w nim będzie w zasadzie ta jazda na dropach ? Zastanawiam sie czy ten rwer bedzie wogole skrecał.... jesli ma byc stabilnie i lekko w zakretach to kierownica musi byc szeroka, a skoro bedzie miala z 600mm to jak tym jezdzic na łapach czy na dropach, jakos wydaje mi się ze bedzie mało wygodnie. Ale moze po prostu rower taki bedzie i trzeba się bedzie przyzwyczaić, a kto sie nie przyzywczai ten miekka rura.

 

[clavdivs]

Gravel full, wątpię aby zyskał duża popularność. 

Pracujące zawieszenie musisz gdzieś zmieścić, słabo to widzę bez wydłużenia tylnego ogona .  Jak to pogodzić z zwinościa gravela? Jak to ma być zwieszenie tylko pochłaniające nierówności, to bardziej przekonują mnie rozwiązania jak w spec diverge.  Jak to ma być zawieszenie do większych możliwości to baranek będzie ograniczeniem, z natury gravel nie nadaje się do jazdy w trudnym terenie.

Wyjdzie nam rower drogi, ciężki, kosztowny w utrzymaniu, mocno ustępujący klasycznemu gravelowi na szosie i lekkich drogach. 

[kipcior]

2 minuty temu, cinol123 napisał:

znakomita wiekszosc ludzkości takiego wynalazku nie potrzebuje

Większość "ludzkości" w tym kraju nadal jeździ pseudo rowerami mtb po mieście. A ja myślę o tym czego mnie potrzeba.

A moje potrzeby biorą się z mieszkania w górach i gravel ma dla mnie zbyt małe możliwości terenowe. Choć to i tak więcej może niż wygląda. 

Chcę pełnego zawieszenia ale ze skokiem ok 60mm. To nie ma jeździć po żadnych trasach enduro, co najwyżej po beskidzkich szlakach i to tych łatwiejszych. Ma być wygodnie na dziurach i kamieniach. Mój gravel mając te 20mm skoku na mostku i sztycy w takim środowisku radzi sobie średnio. Ale wiadomo, że to półśrodek i amortyzację z mostka trzeba by przenieść na widelec. Baranek 420mm jest wystarczający do tych założeń, ewentualnie może 20-40mm więcej. W fullu mam 720mm i to nie jest konieczne do takiego terenu. 

Kąt główki wystarczy tradycyjne okolice 70-71, żadnych cudów tu nie trzeba. I wszystko na kołach gravelowych 28 cali na ok 38mm. Miałbym nawet chęci spróbować nieco cieńsze opony. W końcu to ma też jeździć po szosie, a 38 na jakieś błoto i tak się nie nadaje, wygodę zapewniłaby amortyzacja.

Jeszcze jest jeden problem i to chyba nawet większy niż pospawanie kilku rurek. Nie ma na rynku odpowiedniego napędu. GRX400 30x36 to jest za twardo i potrzebowałbym większego zakresu od dołu. Coś jak stary napęd 3x z dawnych crossów ale nie ma czegoś takiego pod klamkomanetki.

[clavdivs]

Dla mnie to lekkie mrzonki. Ile w przeciągu ostatnich 10 lat powstało amortyzatorów o skoku 60mm o wadze w granicach 1600g? 30x36 zupełnie wystarczy na wszelkie podjazdy asfaltowe, mocniejsze przełożenia na drodze gruntowej z oponami 36-38 i drobnym bieżnikiem, tylko nie podnosząc tyłka dasz radę podjechać, inaczej skończy się obrotem koła. 

[Zapls]

Ciekawa dyskusja, jeszcze raz dzięki za wszystkie porady. Długo zastanawiałem się nad Cannondale Topstone ale ostatecznie doszedłem do wniosku że wolę dorzucić i zacząć od solidnej ramy. Zdecydowałem się na Cervelo Aspero Apex 1. Trochę nim pojeżdżę i dam znać jak wrażenia i czy zaliczam się do osób które nie widzą w  gravelu sensu czy w tych co go kochają