Skocz do zawartości

[sztyca] opada, zacisk "na siłę" ?


vooyeQ

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ahoj,

Czy można zacisk "na siłę" (na ile dłoń pozwoli) docisnąć raz a dobrze, jak to wpłynie na ramę ?


Pękła mi stara rama, komin nad spawem. Nie wiem, czy pękła zanim zacząłem kombinować z zaciskiem, czy już po.
Mam nową ramę i nie chciałbym powtórzyć błędu.

Rama alu.

Historia poniżej.

--


Zanim pękła, dosyć często czyściłem i smarowałem sztycę(smar grafitowy), zacisk, jarzemko, bo "coś" strzelało.
Wiązało się to z częstym zwalnianiem i ponownym zaciskaniem zacisku z dosyć solidnym momentem.
(Co do pęknięcia, sztyca w połowie dopuszczalnej skali, wsunięta poniżej spawu).

Przy nowej ramie, w związku z tym, że poprzednia pękła na spawie w okolicy zacisku, nie chcę powtórzyć błędu i na razie nie znęcam się nad nim.

Teraz mam problem, bo sztyca jednak opada i nie wiem, czy siłować się z obecnym zaciskiem, zaopatrzyć się w nowy, czy jednak problem może leżeć gdzie indziej.

 

Napisano

Smarowanie elementu, który ma być nieruchomy... Genialny pomysł! ;)

Pasta do karbonu. Albo nowa sztyca, bo ta najwidoczniej nie trzyma wymiaru rury podsiodłowej. :)

Napisano

Zaczęło zgrzytać to przesmarowałem. Zaczęła opadać to solidnie przetarłem i sztycę i rurę podsiodłową, ale już nie odtłuszczałem.

Napisano

Jeżeli wymiary się zgadzają, to użyj pasty do karbonu. Jeśli nie, sprawdź co ich nie trzyma. Zbyt mocne ściskanie zacisku może ci pomóc w załatwieniu kolejnej ramy.

  • Mod Team
Napisano

Klucz dynamometryczny (najtańsze można kupić za ok. 50pln) i dociskać z max. momentem (zazwyczaj 6mn). Jak będzie dalej sztyca opadać to pasta, jak pisał TheJW, albo zmienić sztycę, bo jak w kolejnej ramie opada to znaczy że nie trzyma dobrze wymiarów.

Napisano

Strzelało i zgrzytało na starej ramie i sztycy.

Teraz mam nową i ramę i sztycę, stary za to zacisk (z wajchą, nie na imbus).

Prosty klucz dynamometryczny mam, ściągam zacisk na imbus i już do kompletu też pastę, mam nadzieję że to wystarczy.

Dzięki wszystkim zainteresowanym.

Napisano

Kilka lat temu miałem podobny problem w Trek'u Superfly 6. Po około 5000km sztyca zaczęła opadać. Dokręcanie, w granicach rozsądku, nie pomagało. Smarowanie pastą do karbonu - również. Serwis nie stwierdził "rozkalibrowania" i kazał dokręcać max. 6Nm, zalecając smarowanie smarem w typie ŁT :rolleyes:

Oczywiście skutek tego by taki, że sztyca radośnie zjeżdżała sobie w dół. Co pomogło ? Wymiana zacisku sztycy. Po jego wymianie sztyca trzymała się dzielnie w zadanym miejscu. Potem identyczny problem miałem w kolejnym Treku, ale wtedy już wiedziałem co trzeba zrobić.

Napisano

Serwis, który zaleca smarowanie smarem sztycy, powinien zostać wyśmiany w prasie lokalnej.

 

Napisano

To z chęcią się dowiem, czemu ma służyć wysmarowanie sztycy smarem?

Napisano

W sumie na starym sprzęcie nie smarowałem niczym sztycy, ani rury podsiodłowej. Przez ok. 6000km nie miałem problemów. Potem zaczęło strzelać i zacząłem kombinować z grafitem, ale sztyca nie opadała.


Problem mam teraz na nowej ramie, ale jadą już nowy zacisk i pasta karbonowa.


Może kompromis. Wyczyszczę i odtłuszczę sztycę i rurę podsiodłową.

Posmaruję na wysokości zacisku pastą karbonową na zewnątrz i wewnątrz ramy. Poniżej zacisku dam trochę grafitu. Wsunę w to sztycę, dociągnę na ~6Nm i się zobaczy.

 

Napisano

Zeby bylo jasne to jeszcze napisz jaka masz sztyce, bo rozumiem, ze rama jest alu.

Smar stosuje sie z tego samego powodu jak do innych polaczen, ma zapobiec zapiekaniu sie czesci i ulatwic serwis. Polaczenia alu-alu, czy alu-karbon koroduja. Niezabezpieczona sztyca po dluzszym czasie moze sprawic sporo problemow zeby taka wycignac z ramy. Paste do karbonu mozna zastosowac do polaczen alu z alu. Z tym, ze sztyca w miejscu zacisku bedzie miala slady po takiej pascie. Co innego jest mocowanie kierownicy w mostku na paste, bo miejsce mocowania bedzie zawsze to samo. Ze sztyca juz tak nie jest, zmiana siodla, pedalow, czy nawet butow, moze wymagac zmiane wysokosci wysusniecia sztycy. 

 

 

 

Napisano
14 godzin temu, 1415chris napisał:

Smar stosuje sie z tego samego powodu jak do innych polaczen, ma zapobiec zapiekaniu sie czesci i ulatwic serwis. Polaczenia alu-alu, czy alu-karbon koroduja. Niezabezpieczona sztyca po dluzszym czasie moze sprawic sporo problemow zeby taka wycignac z ramy.

Czyli dokładnie można osiągnąć to samo, co przez coroczne czyszczenie sztycy i rury podsiodełkowej kosztem "nasmarowanej rury" która zjeżdża pod tyłkiem. To ja pozostaje jednak przy swoim sposobie.

Napisano

Mozesz robic z rowerem co ci sie podoba, co nie zmienia faktu, ze zakladanie sztycy na sucho jest bardzo kiepska praktyka. Nie wyobrazam sobie aby jakikolwiek szanujacy sie mechanik robil to na sucho.

  • Mod Team
Napisano

Ja też smaruję. Cieniutka warstwa i będzie ok. Co więcej, nigdy nie smarowałem połączenia mostek - kierownica, ale przy jeździe na stojąco strzelało jak mocniej naciskałem na kierownicę. Poczytałem trochę, radzili posmarować. Posmarowałem więc, oczywiście super cienka warstwę, no i nie strzela, nie przesuwa się nic, jest ok.

  • Mod Team
Napisano

Sztycę zawsze warto zamontować z odrobiną smaru, a najlepiej Anti Seize. Sztyca nie zjeżdża i nic nie strzela/cyka itp.

Połączenia mostek-kierownica w teorii nie powinno się smarować, chyba że mowa o karbonie.

  • 3 tygodnie później...
Napisano

Mały update.

 

Zgodnie z poprzednim postem, zmieniłem zacisk, przesmarowałem pastą karbonową w okolicach zacisku (wewnątrz i na zewnątrz ramy), dokręciłem na ~6Nm.

 

Sztyca przestała opadać i tu się chwali.

 

Wstępnie przestało też zgrzytać, ale sporo błota w tym roku, szybko naleciało syfu i co ~150km i tak muszę wszystko rozbierać i czyścić.

Jest dobrze, w podbramkowej sytuacji smar "ślinowy" w terenie też daje radę :D

 

 

 

 

 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...