playerOnlyOne Napisano 5 Czerwca 2020 Napisano 5 Czerwca 2020 Witam. Dzisiaj starałem się zrobić jakiś trik na rowerze, ale niestety (nie mam pojęcia jak, sam nawet tego nie pamietam) noga wkręciła mi się w tylne koło i zamiast zahamować mocno aby sie koło zablokwalo i nie kręcilo, to lekko hamowałem a wynikiem tego była ułamana albo urwana szprycha. Mam koło przeplatane chyba 26 cali albo 27 i mam zamiar jutro oddać rower do serwisu aby zamocowali szprychę, lecz wieczorkiem bo w południe chcę trochę pojeździć. I o to pytanie - czy jeśli oddałbym rower do serwisu o 10 to czy do 12 zdążyli by zamocować tą szprychę i zrobić to co trzeba, czy to raczej więcej roboty? I drugie ewentualne - czy koło bez jednej szprychy przetrwa jazdę, a jeśli tak to czy przeżyje małe skoki albo przynajmniej zjazdy i wjazdy na krawężniki? Przepraszam że tak się rozpisałem. Pozdrawiam
SoloTM Napisano 6 Czerwca 2020 Napisano 6 Czerwca 2020 Oddać do wymiany i centrowania. Jazda bez szprychy ( szczególnie ostrzejsza ) spowoduje pękanie kolejnych.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.