Skocz do zawartości
  • 0

Kupno roweru dla niej


Gość Kacper

Pytanie

Gość Kacper
Napisano

Witam serdecznie wszystkich, chciałbym zadać pytanie na temat roweru oczywiście. Niedługo moja luba ma urodziny i z tej okazji wpadłem na pomysł że fajnie by było spedzac więcej czasu kreatywnie poza domem no i bum stąd pomysł na dwa koła. Teraz pozostaje znalezc odpowiedni rower dla niej. Z delikatnego wywiadu dowiedziałem się że jak by miała mieć rower to chciałaby vintage z koszyczkiem. Przeglądałem różne rowery niektóre mają 3 przerzutki inne z kolei już normalne 21. Czy na dłuższe trasy na początek powiedzmy 30-50km ( wiem że to może nie brzmi na długą trasę) te 3 przełożenia się sprawdza ? Jaki rower bo widział w stylu vintage trekingowe ale wtedy to psuje trochę styl całego vintag wyglądają masywniej niż takie miejskie. Głównie asfalt i szutr żadnych gór u nas nie ma w okolicy. Dziękuję za wszelkie nakierowanie. Gorąco pozdrawiam jeżeli ktoś tu dotarł!

 

7 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

 Z doświadczenia - nie rób tego błędu.

Moja też chciała "miejski rower z koszyczkiem" i o niczym innym nie chciała słyszeć. O ile pięciokilometrowe dojazdy do pracy były jeszcze do przeżycia tak każda dłuższa wycieczka kończyła się lamentem, który zaczynał się w okolicach 15 km. Ten rower z pierwszego linku waży z 20 kg, tym się nie da jechać dłuższego dystansu, jeśli na trasie będzie jakaś górka to przygotuj się na wypychanie roweru. Te wszystkie miejskie śmietniki nadają się do krótkich odcinków w mieście i robienia sobie z nimi zdjęć. Właściwości użytkowe są praktycznie żadne. Także najlepiej dojrzeć do decyzji, że koszyczek, błotniki, grube, ciężkie opony i siodełko jak kanapa nie idzie w parze z przyjemną jazdą przez kilkadziesiąt kilometrów.

Jak już musi być miejski i używany wchodzi w grę to poszukaj "prawdziwego retro" na cienkich rurkach i w miarę wąskich oponach, będzie lżejsze i pojedzie szybciej. Na pewno trzymaj się też z dala od amortyzowanych widelców - w tym budżecie to dodatkowe 2 kg masy a działanie żadne.

No i kolejny pro-tip nie wydawaj na taki rower-śmietnik więcej niż kilku stówek. Kupisz takiego rometa za 1300 i za kilka miesięcy nikt nie da za niego więcej niż 500 (a że będziesz sprzedawał możesz być pewien;P)

 

Napisano

Nic tylko się podpisać. Z doświadczenia wiem jednak że rada nie zadziała. U mnie w garażu już taki jeden stoi. Trzeci rok. Z koszyczkiem. A 26 cali mtb Scotta robi po 50 km. 

Gość Kacper
Napisano

Czy opcja crossowa typu: https://allegro.pl/oferta/crossowy-marin-san-anselmo-ds1-tarcze-2020-l-9056806597 była by lepsza alternatywa dla tego city ? Skoro z doświadczenia mówicie że nie ma co się pchać jeżeli się będzie chciało robić ciut dłuższe trasy to nie ma sensu żeby babka się męczyła i była niezadowolona, nie będzie jeździć oczami a nogami :p a również zależy mi żeby kupić i korzystać a nie zrobić pusty wydatek. Również pytanie mam dt. Koszyczka da radę zamontować go w takim modelu czy potrzeba inaczej skonfigurowanej kierownicy czy też ramy ? ( Nie jest to must have) dziękuję wam  za chęć pomocy !

 

Napisano

U mnie na szczęście udało się opchnąć. Jakaś para przyjechała po niego cirka 150km, lasce aż się oczka świeciły na widok białego roweru z niebieskimi oponami i wiklinowym koszyczkiem z kokardką.

Znam też pewien "przypadek", że naprawdę fajny, jak na miejski rower, liv kupiony za 2399 po pół roku poszedł za 900 złotych, żadnego zainteresowania nie było.

E: Na pewno lepszy niż miejski choć graty nie powalają. Nie siedzę jednak  w takich rowerach żeby wypowiedzieć się czy coś lepszego kupisz za taką kasę.

Koszyczek zamontujesz w każdym rowerze, zwykle na kierownicy, dostępnych jest kilka systemów montażu więc coś na pewno będzie pasować.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...