Pompowanie szosówki

[Gość Szymon]

Witam. Czy normalne jest, że mam problem z pompowaniem opon szosowych? Chodzi o to, że przy okolicy 5 barów pojawiają się znaczne opory przy wtłaczaniu powietrza pompką ręczną, przy około 6 barach jest juz naprawdę bardzo znaczny opór. Oczywiście wiem, że to już spore ciśnienie, ale czy faktycznie nie powinno iść to trochę lżej? Czy coś robię źle? Przepraszam za takie pewnie infantylne pytanie ale jestem laikiem jezeli chodzi o kolarstwo szosowe.

[marvelo]

A jaką masz pompkę?

Dużo zależy od średnicy tłoka, szczelności, długości, wygody uchwytów, ale generalnie szosówkę komfortowo to się pompuje dopiero pompką stacjonarną. Warto taką zakupić, a małą wozić tylko jako awaryjną.

[Mihau_]

Istnieją dwa rodzaje "ręcznych" pompek. Pierwsze, które możesz kupić już za kilkanaście złotych nadają się do "górskich" rowerów, wtłaczają jednorazowo dużą ilość powietrza. I w związku z tym ciężko jest, o ile w ogóle możliwe dobicie odpowiedniego ciśnienia w szosie. Prędzej urwiesz wentyl niż napompujesz 8 bar.

Jeśli chcesz mieć pompkę do szosy to szukaj pompki typowo do szosy, high pressure albo z przełącznikiem duża objętość/mała objętość. Kosztuje to trochę więcej ale chociaż spełnia swoje zadanie. Ja używam np. topeak ninja. Warto rozejrzeć się za modelem z wyciąganym wężykiem ale to nie jest konieczność.

BTW to użytku domowego pompka podłogowa i tak jest konieczna. Za szybko schodzi ciśnienie żeby męczyć się z ręczną

 

 

[pinok]

A dla mnie kalkulatory internetowe wyliczyły 4,4 i 3,7 bar dla opon 28mm jako najmniejsze opory toczenia. I po pierwszej jeździe mogę powiedzieć że bardzo przyjemnie się jechało.

 

[Mihau_]

16 godzin temu, pinok napisał:

A dla mnie kalkulatory internetowe wyliczyły 4,4 i 3,7 bar dla opon 28mm jako najmniejsze opory toczenia. I po pierwszej jeździe mogę powiedzieć że bardzo przyjemnie się jechało.

 

To chyba jesteś przedstawicielem wagi lekkiej;P Ja przy takim ciśnieniu jechałbym na flakach