TheJW Napisano 20 Maja 2020 Napisano 20 Maja 2020 Barzo TNT 2,35...w rowerowego fakira chcesz się bawić? Byłem tam bodajże w zeszłym roku, ale z fioletowym coś było wtedy nie tak (albo się pogubiłem , nie pamiętam) i jeździłem chyba tylko pomarańczowy. Nie potrafię znaleźć tych segmentów na Stravie, widzę tylko jakieś fragmenty. edit: OK, mam - ponad 46 minut i tylko jeden przejazd, więc coś było na rzeczy. I chyba wiem co - pogubiłem się i byłem wtedy całkowicie na czczo, bo zahaczyłem po drodze od dietetyka w dniu pomiarów składu ciała. Taaa, teraz patrzę na ślad i już pamiętam. Stawałem przy grobie NN żołnierza, kawałek dalej robiłem jakieś zdjęcia. Przejezdny jest? Może bym się wybrał w weekend...
Mod Team bogus Napisano 20 Maja 2020 Mod Team Napisano 20 Maja 2020 1 godzinę temu, DefragBike napisał: 1. Vittorie - https://www.bikestacja.pl/opona-vittoria-mezcal-g2-0-29x2-25-tnt-czarno-antracytowa-p-7419.html - nie widze gdzie sprwadzic czy to tubeless ready? Nie wie ktos czy sa moze cale czarne bez szarych bokow? ew zestaw 2+ mleczko, https://www.bikestacja.pl/opony-vittoria-mezcal-iii-g2-0-29x2-25-pit-stop-250ml-p-7208.html ale mam juz caly zestaw bezdetkowoy muc-offa, z dwoma wkladami wiec chyba mi niepotrzebne. Mam nadzieje ze sie nie przejade na nim ;p 3. Maxxis Ikon? Kurcze tu mieszana opinia, chyba jednak zostaje przy powyzszych dwoch Jeśli VIttorie, to bierz w zestawie - bardziej się opłaca bo masz mleczko w cenie opon. Jak chcesz przetestować Ikony to mam dwie sztuki na sprzedaż, przebieg 100 km Teraz, wkg napisał: Około 50g różnicy - w górach pewnie ma małe znaczenie, szczególnie, że porównując do jakiś Minionów to właściwie pikuś. Właśnie nie ma dużej różnicy i Vittoria jak widać nie kłamie w podawaniu wagi. Dodatkowy atut - brak beżowych boków
wkg Napisano 20 Maja 2020 Napisano 20 Maja 2020 Jest przejezdny. W zeszłym roku było kilka drzew poukładanych w poprzek które trzeba było przeskoczyć ale pościągali i zostało chyba tylko jedno - które zresztą można objechać. Bardzo lubię tą trasę choć jak patrze na czas @mess - to można zwątpić w sens jeżdżenia Ja tam się też oczywiście co któryś raz gubię Teraz, bogus92 napisał: Właśnie nie ma dużej różnicy i Vittoria jak widać nie kłamie w podawaniu wagi. Czasem jej się trochę pomyli - np w Saguaro Wiesz - tu kilkadziesiąt gramów, tam kilkadziesiąt gramów a na maratonach chłopaki latają na oponach FuriousFred LiteSkin - a i owszem wbrew zasadom zamleczonych albo Thunder Burtach - i w sumie mają 0,7 albo pół kilograma mniej na masie rotującej na obu kołach. To jakby flaszką wódki sobie na obwodzie dociążyć Nawet się przymierzałem do takich lekkich oponale to trzeba by mieć dedykowane koła tylko na wyścigi. No i widok tych biedaków na poboczu z pompką i łzami w oczach mnie skutecznie wyleczył. Tak więc wszystko zależy do jakiego poziomu się człowiek odnosi.
Mod Team bogus Napisano 20 Maja 2020 Mod Team Napisano 20 Maja 2020 Wszystko się zgadza. Dla mnie opona poniżej 600g jest już lekka. W 26erze jeździłem na oponach w okolicy 550g i było wszystko ok, jednak przy 29 zszedłem znacznie z ciśnienia, to i opona z mocniejszymi ściankami się przydaje. Z drugiej strony wolę przejechać o minutę wolniej całą trasę niż łatać kapcia. Ponadto cięższe koła dłużej się kręcą, jak już się je napędzi, więc coś za coś. 50g nie poczujesz tak czy siak na kole, sumarycznie gdyby tak pozbierać oczywiście robi się więcej. Ja akceptuję rowery XC w przedziale 11-12 kg bo to względzie lekkie i jeszcze wytrzymałe, czyli finalnie 100g na kołach jest do ogarnięcia.
Mod Team durnykot Napisano 20 Maja 2020 Mod Team Napisano 20 Maja 2020 20 godzin temu, wkg napisał: Ale osssssso chodzi ? które opony, na jakie warunki ? Na stronie która zaklinowałeś pojawiają się szosowe:/ szukamy i znajdujemy https://wolfpack-tires.medien-profil.de/produkt-kategorie/mtb/ a konkretnie https://wolfpack-tires.com/produkt/trail/ i https://wolfpack-tires.com/produkt/race-mtb/ Genialne opony. A propos Maxxissów- miałem ciągły problem ( Forekaster i Milion ) z niezaklejającymi się dziurkami niezależnie od ciśnienia i mleczka ( nie, nie było tzw. ciał obcych ).
wkg Napisano 20 Maja 2020 Napisano 20 Maja 2020 Nie wyglądają źle, choć na raczej agresywne. Jak już się wyszuka co A jak z oporami toczenia na twardym ?
DefragBike Napisano 21 Maja 2020 Autor Napisano 21 Maja 2020 Panowie, zeby zaspokoic ciekawosc - JEDNAK wzialem Conti race king (29x2.2 performance). Prosta przyczyna - dostepnosc. Dostalem od reki i juz mam wiec jutro i w sobote juz pojezdze, a tam musialbym troche czekac i pewnie dopiero wtorek/sroda lub pozniej (wysylka 3-4 dni robocze + dostawa). Jak sie nie sprawdza - wymienie na vittorie od razu. Zreszta nastepne i tak na 90% wezme mezcale z ciekawosci Czekam tylko jutro jeszcze na gripy ESI i jak wszystko zmontuje to sie pochwale ;p zostaja mi do ogarniecia rzeczy kosmetyczne czyli koszyk na bidon i dzwonek :p
TheJW Napisano 22 Maja 2020 Napisano 22 Maja 2020 Dadzą radę na naszym terenie. Ciekawe tylko, jak one się na wilgotnym zachowują. Chyba, że masz zamiar jeździć tylko jak będzie sucho. Chciałem na Ciebie w lesie polować, ale nieprędko się spotkamy, bo od środowego treningu leżę na urazówce i czekam na operację.
Sabarolus Napisano 22 Maja 2020 Napisano 22 Maja 2020 38 minut temu, TheJW napisał: bo od środowego treningu leżę na urazówce i czekam na operację. a co się stało? Akurat czas sobie nie najlepszy wybrałeś
TheJW Napisano 22 Maja 2020 Napisano 22 Maja 2020 Takie tam małe OTB na zjeździe przy ok. 30-40km/h. Bark przyjął uderzenie, na szczęście twarda jak kamień ziemia zamortyzowała upadek. Coś tam się w stawie pozrywało, a że oddział pełny, to leżę i czekam, bo "ja mogę". No ale nie róbmy offtopa.
Mod Team durnykot Napisano 22 Maja 2020 Mod Team Napisano 22 Maja 2020 W dniu 20.05.2020 o 20:35, wkg napisał: A jak z oporami toczenia na twardym ? Pytasz o Maxxisy ( na zdjęciu )? Żle nie jest ,choć w porównaniu do Michelinów czy Wolfpack są nieco wyższe. Do tego są raczej głośną oponą. Szczerze mówiąc to Forekasterami jestem rozczarowany - niby jest OK ,ale brakuje pewności i odczucia stabilności, co mam w Wolfpackach. Ale ja jeździć nie umiem.
kipcior Napisano 22 Maja 2020 Napisano 22 Maja 2020 To grubo. W zeszłym roku miałem uszkodzenie ścięgien rotatorów czy jakoś tak. Skończyło się to tylko ortezą ale co gorsza 2 miesiące przerwy od roweru zabiły resztki i tak lichej kondycji.
wkg Napisano 22 Maja 2020 Napisano 22 Maja 2020 Teraz, durnykot napisał: Pytasz o Maxxisy ( na zdjęciu )? Nie, pytam o opony które polecasz : )
Mod Team durnykot Napisano 22 Maja 2020 Mod Team Napisano 22 Maja 2020 OK.... Wolfpack Trail . Opory toczenia - w normie, nie są to kotwice jak Miniony czy High Rollery,ale nie pędzą jak slipki. Na asfalcie jadą dosyć cicho , w terenie ,na ubitych ścieżkach toczą się dosyć miękko ,ale nie jest to miękkość przebitej opony lub zbyt niskiego ciśnienia. Generalnie to bardzo stabilne, przewidywalne i pewne opony. Nie miałem ani jednej sytuacji ,gdzie opona mnie zawiodła wliczając w to tereny od polnych ścieżek do Beskidów ( czego nie mogę powiedzieć o Maxxisach czy Szwalbe )
DefragBike Napisano 22 Maja 2020 Autor Napisano 22 Maja 2020 4 godziny temu, TheJW napisał: Dadzą radę na naszym terenie. Ciekawe tylko, jak one się na wilgotnym zachowują. Chyba, że masz zamiar jeździć tylko jak będzie sucho. Chciałem na Ciebie w lesie polować, ale nieprędko się spotkamy, bo od środowego treningu leżę na urazówce i czekam na operację. Zobaczymy, jak nie beda dawaly rady to podmienie na mezcale wole jezdzic jak jest sucho zdecydowanie ;p Mega pech z tym wypadkiem, wspolczuje. Szybkiego powrotu do zdrowia!
marvelo Napisano 22 Maja 2020 Napisano 22 Maja 2020 4 godziny temu, TheJW napisał: Takie tam małe OTB na zjeździe przy ok. 30-40km/h. Bark przyjął uderzenie, na szczęście twarda jak kamień ziemia zamortyzowała upadek. Coś tam się w stawie pozrywało, a że oddział pełny, to leżę i czekam, bo "ja mogę". No ale nie róbmy offtopa. Chodzi o staw ramienny czy barkowo-obojczykowy? Jeśli o to drugie, to pewnie rozerwanie więzozrostu (więzadeł stawu) barkowo-obojczykowego. Przerabiałem to na sobie w 2011 roku (3 stopień, też po OTB na góralu w lesie) i jak chcesz, to w odpowiednim dziale mogę się podzielić doświadczeniami. Końcówka obojczyka wystaje, a bark opada? A w kwestii opon to jak czytam o tych ciągłych problemach z "zamleczaniem" opon to cieszę się, że wciąż jeżdżę na dętkach. Kilkadziesiąt maratonów mtb przejechałem i ani jednej gumy. Większość na Race King 26x2.2 Performance, ale w Bieszczadach turystycznie, często po ostrych kamieniach, w crossowym rowerze miałem z przodu rzeczonego Furious Freda 29x2.0 z lekką dętką i też ani jednej gumy, z ciśnieniem 1.7-2.0 bara.
TheJW Napisano 22 Maja 2020 Napisano 22 Maja 2020 48 minut temu, marvelo napisał: Chodzi o staw ramienny czy barkowo-obojczykowy? Jeśli o to drugie, to pewnie rozerwanie więzozrostu (więzadeł stawu) barkowo-obojczykowego. Przerabiałem to na sobie w 2011 roku (3 stopień, też po OTB na góralu w lesie) i jak chcesz, to w odpowiednim dziale mogę się podzielić doświadczeniami. Końcówka obojczyka wystaje, a bark opada? O to to! Coś o uszkodzonych więzadłach mam w karcie wpisane. A i znajomy chirurg mojej matki powiedział to samo. 3 godziny temu, DefragBike napisał: wole jezdzic jak jest sucho zdecydowanie ;p Chyba nie tylko Ty. No ale czasami w lesie mokro przez kilka dni, a jeździć rowerem MTB po ulicach to tak średnio...
SoloTM Napisano 22 Maja 2020 Napisano 22 Maja 2020 Współczuję. Ja miałem podobnie - dokładnie 15 dni temu. Upadek, bark + twarz. Ręki ( łokcia ) nie mogłem podnieść wyżej ( i to z bólem ) niż do barku, przez 3 dni. Ale nie pojechałem na SOR bo przez covid zlikwidowali u mnie. Trzeba by jechać do innego miasta, ciul wie ile czekać i jeszcze bym coronę przywiózł. Jeszcze pobolewa, ale na rower mogłem wsiąść po 8 dniach 1 raz. ( delikatnie ) Na prawym boku dopiero wczoraj zasnąłem A jak straty w rowerze ? U mnie tak : https://drive.google.com/file/d/1DBCmb32hu2z-ZW5ZBiYDlnBo05FLSwuF/view?usp=sharing Obręcz w śmietnik. Na szczęście tylko to.
marvelo Napisano 22 Maja 2020 Napisano 22 Maja 2020 Jakiś wysyp tych wypadków ostatnio. Ja też zaliczyłem mocną glebę w ostatnią niedzielę wieczorem (tuż po 20-tej, właściwie w lesie już było ciemno) i aktualnie jestem na zwolnieniu. Przywaliłem klatą (prawą stroną) o ziemię po zaczepieniu kierownicą o gałąź. Ziemia była na szczęście miękka i siła rozeszła się po wszystkich żebrach (w nocy jeździłem na SOR - prześwietlenie nie wykazało złamań, na szczęście nie było kolejki i szybko mnie załatwili, choć chirurg nawet mnie nie dotknął - oglądał tylko prześwietlenie), ale boli jak diabli i też na łóżku się nie mogę przewrócić. Lampę już miałem włączoną (Convoy S2+), ale zmierzch to najgorsza pora do jazdy po lesie - już lepiej całkiem w nocy (nocą jeżdżę bardo często). TheJW, jeśli u Ciebie to więzozrost to operacja może nie będzie konieczna. Choć zdania są podzielone. Mi osobiście odradził ją chirurg, który takich operacji robił wiele i mówił, że sam by się nie poddał, bo jest dużo powikłań i ryzyko uszkodzenia nerwów, tętnic itp, a często po czasie i tak się wszytko rozłazi (na NFZ robią na druciane popręgi, które często pękają, albo na metalowe płytki). Ja operacji nie miałem i funkcjonuję całkiem dobrze, nawet pracuję fizycznie, podciągam się na drążku, robię pompki. Obojczyk mocno wystaje i to już nie jest ten sam bark, ale da się żyć i prawie już zapomniałem. Jest tu jakiś temat o kontuzjach, to pogadamy więcej (np. o złamaniu głowy kości promieniowej w łokciu, bo też kiedyś przechodziłem)?
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.