Skocz do zawartości

[sztyca]promax carbon - za mocno przykrecilem zacisk?


Wilku89

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

dzis zdejmuje sztyce, patrze, a tu taki zonk:

 

obraz1074da2.th.jpg

 

czy za mocno skrecilem zacisk sztycy? [na srube mam] czy moze zawsze przy sztcy karbonowej powstaje taki defekt? moge na tym jezdzic bez obawy o wytrzymalosc sztycy?

Napisano

Jeździć zawsze możesz, najwyżej któregoś dnia wrócisz do domu ze sztyca w tyłku :blink: Wyglada to wgniecenie dosyć poważnie, aczkolwiek nie użytkowałem nigdy "carbonowych" wynalazków promaxa więc zaczekaj lepiej na kogoś, kto ma w tym wzgledzie jakieś doświadczenie.

Napisano

Kupujesz tanie karbonowe wynalazki i tanie zaciski ,to teraz masz problem :( ,sprzedaj to szybko ,chyba że chcesz potem mieć twarz zrytą jak ci sztyca peknie i glebe zaliczysz? :034: Nie zapomnij zaznaczyć że jest uszkodzona-jak ją zoabcze na allegro jako sprawną ,wysyłam maila z linkiem do tego tematu i konto wisi. Pozdro! :blink:

Napisano

a wiec czekam na odpowiedzi innych. czy moge na tym jezdzic, czy sztyca jest przez to oslabiona? i czy tak sie zdarza przy karbonowych sztycach?

Napisano

Przestańcie robić panikę. To normalka w każdej karbonowej sztycy. Tylko wierzchnia warstwa jest minimalnie zadrapana (sam lakier). Jeśli nie widzisz postrzępionej maty węglowej to możesz spokojnie śmigać. I radzę nie skręcać następnym razem tak mocno zacisku...

 

Poza tym akurat ta sztyca to żaden "karbonowy wynalazek" tylko normalna w świecie karbonowa rurka z aluminiowym jarzmem ;)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...