Skocz do zawartości

[sztyca]promax carbon - za mocno przykrecilem zacisk?


Wilku89

Rekomendowane odpowiedzi

Jeździć zawsze możesz, najwyżej któregoś dnia wrócisz do domu ze sztyca w tyłku :blink: Wyglada to wgniecenie dosyć poważnie, aczkolwiek nie użytkowałem nigdy "carbonowych" wynalazków promaxa więc zaczekaj lepiej na kogoś, kto ma w tym wzgledzie jakieś doświadczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupujesz tanie karbonowe wynalazki i tanie zaciski ,to teraz masz problem :( ,sprzedaj to szybko ,chyba że chcesz potem mieć twarz zrytą jak ci sztyca peknie i glebe zaliczysz? :034: Nie zapomnij zaznaczyć że jest uszkodzona-jak ją zoabcze na allegro jako sprawną ,wysyłam maila z linkiem do tego tematu i konto wisi. Pozdro! :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie robić panikę. To normalka w każdej karbonowej sztycy. Tylko wierzchnia warstwa jest minimalnie zadrapana (sam lakier). Jeśli nie widzisz postrzępionej maty węglowej to możesz spokojnie śmigać. I radzę nie skręcać następnym razem tak mocno zacisku...

 

Poza tym akurat ta sztyca to żaden "karbonowy wynalazek" tylko normalna w świecie karbonowa rurka z aluminiowym jarzmem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...