Skocz do zawartości

[branża rowerowa] Czy przetrwa w kryzysie?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ot ciekawostka - Unibike podniósł ceny swoich rowerów. Niedużo, po kilkadziesiąt złotych, ale w każdym razie to sytuacja która nie miała miejsca przed wirusem - że w środku sezonu zmieniają się ceny ;) 

Napisano

GUARDIAN opisuje ze w Londynie serwisy rowerowe pracują na trzy zmiany, a popyt jest największy od 27 lat. Może ktoś z większych miast napisać co się dzieje w naszym kraju. 

Napisano

Mogę jedynie powiedzieć co się dzieje w dwóch bardzo dużych łódzkich sklep. Nigdy nie widziany tłok, pełno ludzi z rowerami na serwis, pełno kupujących wszystko - od rowerów po akcesoria. 

O ile z reguły nawet przychodząc w maju czy czerwcu nie było problemu żeby ktoś zrobił mi na szybko robotę typu nabicie gwiazdki, nabicie bieżni sterów, tak teraz to chyba za 2 tygodnie może być dali radę. 

Napisano

Wczoraj musiałem podskoczyć do sklepu, bo mi się dętki skończyły, a rower rozgrzebany. Młyn mieli niemiłosierny i swoje odczekałem.

Napisano

Ruch jest spory,  to prawda. Ale czy większy niż w zeszłym roku? Myślę że nie, tłumy już przewaliło, ale zobaczymy co będzie dalej.

Zauważyłem też że ludzie są "mniej skłonni do wydziwiania" jeśli można to tak określić. Przychodzą, pytają, wybierają, kupują, wychodzą, ewentualnie czekają na zamówienie.

I jest spora grupa osób "nowych" które wyciągają jakieś stare rowery i remontują je - jakieś proste z 6/7 przerzutkami z tyłu, ostatnimi laty mniej popularne. Przychodzą z jakąś starszą przerzutką, zaciskiem mechanicznym i pytają jak to ustawić, czemu nie działa, czy trzeba wymienić. Owszem - tacy byli od zawsze, ale odnoszę wrażenie że jest ich więcej. 

Myślę że widać to chociażby na forum gdzie masa nowych użytkowników o coś pyta. 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...