Skocz do zawartości

[Koronawirus] Zakaz wychodzenia z domu a jazda na rowerze


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, SoloTM napisał:

Czy Ci się podoba, czy nie jeśli Policja Cię chce wylegitymować masz to wykonać polecenie. Koniec i kropka. Jeśli uważasz, że prośba funkcjonariusza byłą niezasadna itp. itd. masz sąd od tego...

Jak pisał WKG, w pewnych krajach jakieś działania odnośnie mundurowych mogą się źle skończyć. Znajoma w Kolorado mieszka, zaparkowała nie przy swojej posesji. Sąsiadka wezwała Policję, zwinęli jej auto. Ta zaczęła pyskówkę, próbę odebrania tablic rejestracyjnych policjantowi i skończyło się 2 dniami w areszcie a potem grzywną i przymusową pracą społeczną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Mihau_ napisał:

BTW pewnie to można podciągnąć pod zakaz lotów

To jest podsumowanie postawy całej formacji intelektualnej widzącej w ograniczeniach przemieszczania się podczas epidemii łamanie praw człowieka. Przecież nie ma zakazu lotów samochodem. Jasne - nie ma. Jeszcze trzeba narzekać na Policję, że użyła słów uznanych powszechnie za nieparlamentarne w odniesieniu do pijanego kierowcy który spowodował ten wypadek :/

PS: Zmniejsz ten film bo tego się oglądać nie da. Albo po prostu wrzucaj linki jak nie umiesz zmniejszyć.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
28 minut temu, wkg napisał:

Ciekawe, czy ktokolwiek z oburzonych próbował w USA po prostu podejść do policjanta by się zapytać o drogę - traumatyczne przeżycie

Nie zaliczam się do oburzonych ,ale próbowałem kilka razy- zawsze uzyskałem pomoc. Pomijam ,że jak policjant zobaczył, że podchodzę , to nerwowo przebierał palcami, ale było kulturalnie i z uśmiechem.

19 minut temu, Mihau_ napisał:
29 minut temu, wkg napisał:

To nie Policja jest problemem w tej całej epidemii. 

Jest problemem. A dokładniej to, że osobom bez odpowiedniego wykształcenia dano możliwość interpretacji prawa

Problemem są zwierzchnicy, a nie szeregowi policjanci. Jeden podkomisarz mi komunikował, że " Będziemy się ,proszę Pana czepiać biegaczy i rowerzystów ". Bo łatwo dogonić i wlepić mandat. Szeregowi policjanci dostali rozkazy i wykonują. Taka praca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, durnykot napisał:

Nie zaliczam się do oburzonych ,ale próbowałem kilka razy- zawsze uzyskałem pomoc. Pomijam ,że jak policjant zobaczył, że podchodzę , to nerwowo przebierał palcami, ale było kulturalnie i z uśmiechem.

Oczywiście. Ale było widać tą nerwowość. Lekko ugięte kolana, dłoń już przy kaburze.  I ulga gdy już wiedzą o co chodzi, że jesteś tylko nieogarniętym turystą który nie wie jak się zachować. Ale nie próbowałeś łapać za nadgarstek w geście przyjaźni ? :D I oczywiście koszulka w spodniach ?

Nawiasem - wczoraj wyszedłem na spacer z moja piękniejsza połową. Spotkałem 2 biegaczy - z naprzeciwka. Zapoceni, dyszący, biegli jeden obok drugiego - nawet przez myśl nie przeszło żeby mijając nas biec gęsiego. Jeszcze chwila i marzyliby żeby gdzieś niedaleko był radiowóz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jakoś unikam kontaktów cielesnych z obcymi. 

Teraz, wkg napisał:

Ale było widać tą nerwowość. Lekko ugięte kolana, dłoń już przy kaburze.  I ulga gdy już wiedzą o co chodzi, że jesteś tylko nieogarniętym turystą który nie wie jak się zachować

Dokładnie tak :)

Oprócz ulgi pojawiało się jeszcze współczucie ,jak się dowiadywali ,że jestem z Polski ( Poland, yeah...Walesa,wodka ...goood w Atlancie  ), lub podejrzenie ,jak się dowiadywali że jestem z Polski ( Poland,Putin? - na zadupiu w Tennessee ). 

Warunki konieczny to spokój i kultura. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wkg napisał:

To jest podsumowanie postawy całej formacji intelektualnej widzącej w ograniczeniach przemieszczania się podczas epidemii łamanie praw człowieka.

 

Wypraszam sobie. Równie dobrze można tobie wytknąć braki intelektualne, gdy cieszył Cię schemat rozprzestrzeniania wirusa na ścieżkach rowerowych, choć w opisie widniało słowo indoor, czyli wnętrze. Mógłbym teraz przewrotnie napisać, że naginanie faktów, by udowodnić swoją wątpliwą teorię to twoja specjalność, ale nie napiszę. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, durnykot napisał:

Warunki konieczny to spokój i kultura. 

Hehh ... oni są niezwykle kulturalni.  Kiedyś pojechałem z kolegą postrzelać na pustynię w Nevadzie - miał cały pickup załadowany arsenałem, z 20 jednostek. Podjechał do nas jeden, kulturalny, uśmiechnięty ale kolega widzę cały zesztywniał - też uśmiechnięty. Okazało się, że tam już nie wolno strzelać bo zrobili park narodowy czy coś. No to on na to, że nie wiedzieliśmy, kiedyś tu było można - on pamięta no - sorry -  i tak wyszło. Na to policjant czy jakiś inny szeryf (trudno się tam połapać) że jasne, jak nie wiedzieliśmy no to trudno. Wyciągnął mapkę i narysował gdzie wolno. Tylko nie za blisko więzienia stanowego - mówi - bo oni tam mogą być nerwowi. Nawet nas nie wylegitymował. 

Nie wyobrażam sobie co by było, gdybyśmy zaczęli pyskować.

Nawiasem kolega jest ratownikiem medycznym w Las Vegas - prawie wszyscy w jednostce zarażeni. Pracują normalnie. Przewalone mają.

Teraz, kombiii napisał:

gdy cieszył Cię schemat rozprzestrzeniania wirusa na ścieżkach rowerowych

Piłeś - nie pisz. Piszesz - nie dziw się.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wkg napisał:

PS: Zmniejsz ten film bo tego się oglądać nie da. Albo po prostu wrzucaj linki jak nie umiesz zmniejszyć.

to jest wrzucony link

Godzinę temu, wkg napisał:

Nawiasem kolega jest ratownikiem medycznym w Las Vegas - prawie wszyscy w jednostce zarażeni. Pracują normalnie. Przewalone mają.

U nas jest prawdopodobnie to samo. Wszyscy zarażeni z tym, że nie przebadani.

W przypadku wielu "chorób" bezpieczniej siedzieć w domu i przecierpieć/leczyć się samemu/odłożyć na później niż iść do szpitala

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wkg napisał:

W USA za złapanie za nadgarstek policjanta zostałaby po prostu zastrzelona, w stanach w których obowiązuje "Stay My Ground" każdy ma prawo to zrobić.

To jest film z interwencji policji w USA.  Poza tym w sytuacji z Olsztyna akurat pochwalam policjantów. Bo lala się pewnie głupot naoglądała w TVN czy innej telewizji dla mas i myśli, że jej wszystko wolno.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
19 godzin temu, durnykot napisał:

Nie namawiaj......poza tym wyjdź i drzwiami nie trzaskaj.

nie da się trzasnąć - mam obrotowe drogi Kotku :devil:
 

Co do laleczki z Olsztyna, co to twierdzi że milicja na nią napadła - panna od początku zaczęła się stawiać, nawet gdy nie było mowy o mandacie tylko o nie siedzeniu na tym murku przed halą. Zlała kilka kolejnych próśb, puściła kilka wiązanek groziła że trenuje MMA itd. Rura jej zmiękła jak otworzyli jej plecak znaleźli dokumenty i zioło. Także tego, chwilowo po karierze. A taka była ładna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wkg napisał:

A tymczasem GIS sobie dowcipkuje: Zapadalność na koronawirusa w Polsce na 100 tys. osób wynosi 17,4 - podał w poniedziałek Główny Inspektorat Sanitarny.

A żeby obniżyć tą statystykę wystarczy zaprzestać testów ;)

Mam w rodzinie potwierdzony przypadek, na 4 osoby mieszkające w jednym mieszkaniu przetestowano jedną, do testowania pozostałych 3ch nikt chęci nie wyraził.

Potwierdzona przechodzi bezobjawowo, pozostałe 3 albo się nie zaraziły albo przechodzą również bezobjawowo.

Czyli albo ten wirus wcale nie jest taki zaraźliwy, lub jeśli jest, to ilość nosicieli w Polce jest bliższa ilości ludzi poddanych kwarantannie (ponad 160 tys., stan  na dzisiaj) - a w takim przypadku należy stwierdzić, że nie jest wysoce śmiertelny.

Inną kwestią całego tego zamieszania jest fakt, że niespełna 2500 nagle hospitalizowanych osób w kraju prawie 40to milionowym tak drastycznie przeciąża służbę zdrowia. (tak w ramach ciekawostki - w Gdańsku jest blok w którym zameldowanych jest około 3500, słownie trzy tysiące pięćset osób).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na prośbę nie będę podawać przejechanych kilometrów ale w weekend jeździłem serwisówką za miasto a potem po wsiach. Patroli nie spotkałem pojedyńczy rowerzyści tylko. Dzisiaj troszkę z premedytacją ruszyłem wkoło miasta. Przed wyjazdem spojrzałem na gov.pl czy nic się nie zmieniło, dowód do kieszeni i grzecznie nie łamiąc żadnych przepisów ruszyłem. Tam gdzie były ścieżki rowerowe wzdłuż drogi nie pchałem się na szosę. Mijałem też jeden patrol policji wolno jadący ale nie interesowali się mną. Wiec chyba nie ma jakiejś ogólnej nagonki na rowerzystów czy biegaczy bo takich też mijałem.

A propos rowerów w Helsinkach przecież on się niczym nie różni od wózka w markecie, chyba ze wózki w marketach są jakieś odporniejsze na koronawirusa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, radziuGD napisał:

Inną kwestią całego tego zamieszania jest fakt, że niespełna 2500 nagle hospitalizowanych osób w kraju prawie 40to milionowym tak drastycznie przeciąża służbę zdrowia. (tak w ramach ciekawostki - w Gdańsku jest blok w którym zameldowanych jest około 3500, słownie trzy tysiące pięćset osób).

 

A skąd masz info, że tak drastycznie przeciąża? Po to właśnie jest ta narodowa kwarantanna, żeby nie przeciążyły. Poza tym 2500 ludzi na 20 szpitali to nie jest tak mało, zwłaszcza, że są nierównomiernie rozmieszczeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stąd ta szybka reakcja, bo oni najlepiej wiedzą w jakim stanie jest służba zdrowia. Gdyby sytuacja rozwinęła się tak jak w geriatrycznej północy Włoch, to byłby dramat. Szczęście w nieszczęściu, że ten bajzel nie zaczął się akurat u nas. Mamy ponoć ponad 10 tys. miejsc w szpitalach zakaźnych, plus w razie potrzeby będą nowe, obłożenie respiratorów około 10%, więc system póki co działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...