Skocz do zawartości

[Koronawirus] Zakaz wychodzenia z domu a jazda na rowerze


Rekomendowane odpowiedzi

@KrisK, nie wiem w jakim ty swiecie zyjesz ale chyba nie ogarniasz, czym ta sytuacja jest nie dla jakis tam "kilku" firm, jak to mozna wywniioskowac po twojej wypowiedzi. Moze i twojej firmie sie wiedzie ale to nie jest regula. Nie jedni zbijali fortuny  w okresie kryzysu i wojn....  :) Chyba nie musze cie odwolywac do 2008 roku. Teraz mowi sie, ze efekty krotkoterminowe dla gospodarki moga byc gorsze. A sadzac po gieldach tak jest. Plus teraz w tym, ze nie jest to systemowy mess, jak to mialo miejsce 12 lat temu. I caly wlasnie widz polega, zeby uchronic jak najwiecej sie da, aby w normalnych okolicznosciach gospodarka wrocila do normy z pelna para, a nie pomniejszona o tysiace firm i rzesze bezrobotnych. 

Co twoim zdaniem ma mniejszy koszt ekonomiczno-spoleczny, bankructwo firmy 100 osobowej, czy rzadowe kilkumiesieczne jej wsparcie?

To o czym piszesz jest swego rodzaju egoizmem. Nie chce w przyszlosci placic ptencjalnie wiekszych podatkow i splacac "program pomocowy", bo mi ekonomicznie wiedzie sie dobrze, co mnie interesuja inni. 

Jakies tam firmy odczuja to za miesiac dwa? Zejdz na ziemie. Slyszales o tysiacach ludzi tracacych prace z branzy transportowej, linie lotnicze i wszytko co sie kreci/lo wokol tego? To jest ogromny przemys, przynajmniej tu w UK. Do tego, nie jakies tam pare ale masa firm, ktore po prostu musialy zawiesic swoje operacje, w konsekwencji tworzac potencjalnie armie ludzi do zwolnienia. Co z wlascicielami sklepow, restauracji itd?  Fakt, nie jest to 100% bullet proof rozwiazanie, otwierajac wrota z kasa. Pewnie skorzystaja i ci ktorym to nie bylo konieczne do przetrwania. To tak jak z tym polskim "500zl" wspominanym tutaj.

Osobiscie nie jestem za zacieraniem raczek widzac jak firmy upadaja. To jest czescia rynku ale ma swoje negatywen konsekwencje. A juz na pewno nie jestem zwolennikiem, puszczenia wszystkiego w samopas na zasadzie silni przetrwaja. Niektore branze operuja w dosc waskim polu zasobow finansowych pozwalajacych na poradzenie sobie z tak bezprededensowa sytuacja, z jaka mamy teraz do czynienia. W UK ostatnia taka mobilaizacja miala miejsce podczas II wojny swiatowej, to o czyms mowi.

I proponuje zeby powstrzymac sie od odwolywania ludzi do samoedukcacji uzywajac okreslen, ktore dla wielu moga byc niezrozumiale. Ja z moim wyksztalceniem i dlugoletnia praktyka w zawodzie nie mam z tym problemow ale zdaje sobie sprawe, ze nie wszyscy musza orientowac sie w slanug ekonomiczno-finansowym. No chyba ze ktos sie chce popisac.... ;)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, KrisK napisał:

Współczuje sąsiadów...  Wiesz może zmień otoczenie? Chyba mieszkasz w jakimś strasznym miejscu, że tyle patologii... NAPRAWDĘ rozważ zmianę miejsca zamieszkania.

Widzisz... chodzi o to, że nie tylko ja mam taki obrazek za oknem, gdzie wcale nie mieszkam w jakimś strasznym miejscu, a na skraju bardzo spokojnego osiedla domków jednorodzinnych. Ten problem dotyczy każdego miasta, większości osiedli, sporej ilości wiosek i wcale nie jest taki marginalny jakby mogło się tobie wydawać.

 

Godzinę temu, KrisK napisał:

Zmiana szkoły przez moją córkę  na sportową to był wzrost rocznych kosztów o 10k... Z powodu choroby przerwała treningi na poziomie, na którym nie było jeszcze zabawy w wyjazdy międzynarodowe, bo tam to już idzie w dziesiątki tyś. tak tyle kosztuje wytrenwanie top 10  juniorów niszowym spoorcie. Mi sie uipekło...   Pozostała dwójka w tym momencie chodzi do jednej z lepszych szkół... Tak płatne to jest. Ale efekty są zdumiewające w porównaniu z państwowymi. Państwowe szkoły w większości mają do zaoferowania jedynie narzekanie, że się za  mało z dzieckiem pracuje. Jednym słowem jak dziecko jest dobre to super jak ma problem to rodzice powinni nauczyć za swoje. Nie bez powodu prywatne szkoły zaczynają dominować na czele rankingów. Nie bez powodu opanowują rankingi przyrostu umiejętności...  Wygrywają z nimi już niemal wyłącznie "szkoły olimpijskie".   Moje dzieciaki miały zaczynający się e-lerning już w piątek po zamknięciu szkół. Syn pierwsze materiały dostał w czwartek...  Ale to kosztuje sporo cytrynowa siła.

Sorry, ale na dzieci wydaję spokojnie ponad 2,5-3k na mc na łebka.   Policz sobie na szybko ile z tego to podatek. ;) 

Cieszę się, że środki z programu 500+ inwestujesz w rodzinę, że starasz się zapewnić swoim dzieciom jak najlepszą przyszłość, chwała tobie. Ale prawda jest taka, że tylko to różni twoją rodzinę od tych patologicznych... Pomijając familie, które są w prawdziwej potrzebie, dla których to właśnie ten program został stworzony, to schemat jest taki sam - bierzesz bo dają. Z tego co opisałeś to spokojnie poradziłbyś sobie bez programu 500+. Oczywiście nie byłoby na to czy na tamto, ale i tak nie byłoby mowy o klepaniu biedy. Zwyczajnie korzystasz bo można, tak jak większość polskich rodzin, mających po dwójce-trójce dzieci. Nie wnikam w to czy zdajesz sobie sprawę, że te pieniądze nie są za darmo, że to właśnie twoje dzieci w przyszłości będą za to płacić. Po prostu denerwuje mnie to jak wielu ludzi omamionych jest tym rozdawnictwem, które od kilku lat stosuje rząd aby zaskarbić sobie wyborców... A teraz, kiedy zagrożenie COVID-19 jest coraz bardziej realne i wychodzi na co i gdzie brakuje środków, ty dalej beztrosko i egoistycznie cieszysz się, że twoje dzieci chodzą do prywatnych szkół... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, SoloTM napisał:

@wkg jak długo ( w sensie najdłużej ) jechałeś na trenażerze? Kolega mi dzisiaj wrzucił trening, wystartował o 7 rano ( czyli realnie 6 rano gdyby nie było przestawienia zegarków ) oczywiście wstał godzinę szybciej, śniadanie, kawa etc i jeździł 5 h wyścig na zwift 200 km :D  Czyli niedziela rano, tata jeździ od 7 do 12 ( do 13 odpoczynek, kąpiel etc. ) a rodzinka wstaje, robi sobie śniadanie itp. a facet/mąż/tata jest w domu, ale jakby go nie było i na dodatek rozsiewa smród potu po całym pokoju ( duży, najczęściej używany  pokój - mieszkanie w bloku )  Ja sobie mojej żony nie wyobrażam. Byłaby wojna, ranni i być może ofiary śmiertelne :D

To chyba kolega jest po przeszczepie tylnej czesci ciala. Dla mnie 1.5h to juz jest mega wyzwanie. Statyczna pozycja na trenazerze mocno daje mi, doslownie, po dupie ;)

Ja mialem teraz dluga przerwe od roweru i treningow i wlasnie planuje zaczac od nastepnego tgodnia. Przyznam, ze obecne zamkniecie w domu nieco, a moze wiecej pomoglo mi w szybszym zabraniu sie za trening. Trzeba patrzec na rzeczy od ich jasnych stron. U nas dosc glosno mowi sie o "zamkniecu" do konca Maja, szkolne dzieciaki juz raczej nie wroca w tym roku szkolnym do lawek. Tu kolejna nowosc, dbanie o mlodocianego edukacje, akurat w penych przedmiotach milo mi jest go troche pokatowac ;) Ogolnie prawie trzeba ulozyc sobie jakos zycie od nowa, ponowne malzenstwo podaruje sobie.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Brombosz napisał:

A teraz pomyśl. Gdyby zamiast na 500+ to poszło na służbę zdrowia, na edukację.

Podpisuję się pod twoim tekstem. Ja bym dodał do tego bezpłatne żłobki i przedszkola dla dzieci których rodzice pracują. Ludzie o których piszesz to oni mają czas pomyśleć i zadbać o to by otrzymywać forsę z opieki społecznej. Spotykają się na piwku i jeden drugiemu podpowiada gdzie się okręcić by trochę grosza wyrwać. Gdzie załatwić by gmina opłaciła czynsz. W latach 80-tych były zasiłki rodzinne na dzieci (mogę się mylić 40 - 60zł) i co ludzie przeżyli, dzieci się uczyły. Mam już dorosłe 39 i 41lat, oboje pracują w zachodnich firmach i nikt mi nie dawał na ich wykształcenie. Dorabiałem na umowy zlecenia i syn nie otrzymał stypendium  socjalnego, dochód przekraczał 15zł na osobę. Rolnika z dochodu nikt nie rozliczy, kiepskie zbiory. Robotnika niestety skarbówka rozliczy co do grosza. Nie twierdzę że 500+ jest przez niektóre rodziny roztrwonione, wnuki mają dodatkowe korepetycje. Człowiek musiał się liczyć z każdym groszem, (przynajmniej rzuciłem papierochy) jestem robotnikiem (w grudniu na emeryturę, jak dożyję w komentarzu pod artykułem przeczytałem że ratować do 55lat, może bujda na zachodzie do 60lat).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie dziś jeden widok pokonał... wracaliśmy z kopca PW i na Gocławiu widzieliśmy dosłownie "pszczelarkę" na hulajnodze... pomarańczowy kombinezon, maseczka, przyłbica z pleksy... I na tej śmieszne hulajnodze ;) Wyobraźcie sobie Dustina Hofmana w tym stroju z "epidemia" na hulajnodze...  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz rząd był przewidujący, już od kilku lat wypłaca zapomogę z okazji wirusa 500plusa. Wszyscy się cieszyli ze można wydawać w sklepach i gospodarka się rozwija. Teraz już nie ma kasy na pomoc, już nie mówiąc ze służba zdrowia zaraz się rozsypie. 
A co do virusa, to dzisiaj kończę 14 dzień. Jutro przyjdzie komisja, zrobi test i dopuści mnie do życia (albo nie). W środę planuje moja stała trasę do pracy i z powrotem 2x40km. Po dwumiesięcznej przerwie może być challenge.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SoloTM napisał:

@wkg jak długo ( w sensie najdłużej ) jechałeś na trenażerze? Kolega mi dzisiaj wrzucił trening, wystartował o 7 rano ( czyli realnie 6 rano gdyby nie było przestawienia zegarków ) oczywiście wstał godzinę szybciej, śniadanie, kawa etc i jeździł 5 h wyścig na zwift 200 km :D  Czyli niedziela rano, tata jeździ od 7 do 12 ( do 13 odpoczynek, kąpiel etc. ) a rodzinka wstaje, robi sobie śniadanie itp. a facet/mąż/tata jest w domu, ale jakby go nie było i na dodatek rozsiewa smród potu po całym pokoju ( duży, najczęściej używany  pokój - mieszkanie w bloku )  Ja sobie mojej żony nie wyobrażam. Byłaby wojna, ranni i być może ofiary śmiertelne :D

Cóż,  kiedyś po stwierdzeniu,  że trzeba zrobić bazę postanowiłem spróbować "poendurance-ować" na 65% FTP. 2h 43min 27sek. Pierwszy i ostatni raz.  Tyłek trochę przywykł ale to i tak mordęga. No i nuda.  Włączyłem sobie jakiś mecz LM ale przy średnim pulsie 131 to  nic nie wyszło z tego oglądania. 

Zwykle jeżdżę około godziny + rozgrzewka i rozjazd. Najgorszy jest rozjazd. Słabiej się naciska na pedały więc więcej naciska się tyłkiem na siodełko :D Czasami  zmniejszam kadencję do 35-40 i staję na pedałach dla urozmaicenia.  Nie wiem, jak ludzie umieją zrobić cały trening z równa kadencją 90 +-  kilka.

Smrodu się oczywiście nie rozsiewa,  pot śmierdzi gdy zaczyna się rozkładać.  Prysznic - czyste ciuchy - trening - pralka - prysznic. Ale fakt, z dzieciakami to nie jest tak łatwo. Nie mam już tego problemu. 

Powiedz żonie, ze panowie czasem głupieją i robią o wiele gorsze rzeczy z innymi paniami poznanymi na siłowni więc taki trenażer to właściwie dobrodziejstwo :D U mnie większej wojny nie ma - po prostu jest takie COŚ co stoi i nie pasuje do koncepcji i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany, są fejki i fejki ale ten to już dla wyjątkowych półgłówków. Myślę jednak, że część ludzi się nabierze więc może ostrożnie z tym co się wkleja, nawet żartem :D

Przynajmniej wiadomo, ze to nie produkt fabryki trolli pod Moskwą, to inteligentni ludzie. Ale ten fejk już krąży :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrz pan bo to nie fejki a fakty...

 

 W Kaliszu zmarł 85-letni mężczyzna, u którego COVID-19 potwierdzono już kilkanaście dni temu. Oficjalnie - przyczyną śmierci nie był koronawirus. Dlaczego więc umarł? Nie wiadomo. 

Z przykrością informujemy, że dziś w szpitalu w Kaliszu zmarł 85-letni mężczyzna z powiatu krotoszyńskiego zakażony koronawirusem. Jednakże bezpośrednią przyczyną zgonu w przypadku zmarłego pacjenta nie był COVID-19, tylko choroby współistniejące

- przekazał jedynie Tomasz Stube z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu. 

W Grójcu zmarł 79-letni mężczyzna, który leczył się onkologiczne w szpitalu w Nowym Mieście. Pacjent został przewieziony do placówki w Grójcu i zbadany na obecność koronawirusa. Mimo poważnego stanu zdrowia wypisano go do domu. Trzy godziny po powrocie ze szpitala zmarł. Wyniki testu okazały się pozytywne. Przyczyna śmierci nie jest znana.

Kolejna ofiara to 83-latek, pacjent szpitala w Tychach. Senior zmarł z powodu niewydolności oddechowej (typowy skutek COVID-19). O śmierci mężczyzny poinformował burmistrz Drzewicy. Zmarły "był zakażony koronawirusem SARS-CoV-2" - napisał na Facebooku. Ministerstwo nie zaliczyło mężczyzny do statystyk.

W Koszalinie zmarł 67-letni mężczyzna. Jak przekonuje rzecznik prasowy tamtejszego szpitala, koronawirus nie był przyczyną jego śmierci. Co nią było? Ciężkie wirusowe zapalenie płuc. Przypomnijmy tylko, SARS-COV-2 wywołuje chorobę COVID-19, która prowadzi do ciężkiego zapalenia płuc. To właśnie ono zabija większość zakażonych wirusem z Wuhan pacjentów. 

Są jeszcze inne, szokujące przypadki, jak 43-letni kierowca z Głogowa, ksiądz z Drwini i 50-latka z Konina. U każdego z nich wystąpiły objawy typowe dla zakażenia koronawirusem. Ksiądz doczekał się pozytywnego wyniku badań, ale został odesłany do domu. Tam zmarł. Pozostałe dwie osoby umarły w kwarantannach domowych, oczekując na badania. Rząd nie zalicza ich do statystyk. W przypadku 43-latka i 50-latki sanepid odmawia badań. U żadnego ze zmarłych nie zlecono sekcji zwłok.

Na oskarżenia o utajaniu przypadków śmierci z powodu COVID-19 zareagowała Państwowa Inspekcja Sanitarna. Próbowali wytłumaczyć, że doniesienia te są bezpodstawne. Ale jednocześnie sami sobie zaprzeczyli... 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pierwszej ręki, bo kogoś może zainteresować.  Dwójka kolegów syna się wybrała na rower. Zatrzymała ich policja na osiedlu.  Wypytali gdzie po co i dlaczego jadą. Powiedzieli im ze spoko mogą jechać sobie na rower. 

Za to ja dzisiaj sie wybrałem po 17. Zimno sie zaczeło robić pogoda sie psuła nawet deszczyjk się odzywał wiec spoko warunki do jazdy.
Trochę patologii spotkałem, ale nawet ona siedziała grzecznie parami.  To znaczy jedna para siedziała dróga stała 2 m od nich i tak sobie samotni panowie  popijali. Patologi z dziećmi jakoś nie było.  ze dwóch szlaonych ojców co dziecko na rower wzięło i ze dwie rodzinki z dwójką na spacerze.

Zasadniczo kultura. Po Wiśle pływa patrol i nadaje... W powietrzu lata helikopter... I drony. 

@SoloTMFilm fajny i byłby prawdziwy gdyby nie drobiazg.  Nie co dzień umiera w ciągu miesiąca 10k ludzi na choroby spowodowane jednym wirusem. Ten pan po prostu pobłądził albo film jest bardzo stary.   Swoją drogą on rozwala atak na chińczyków. Dokładnie to w listopadzie mili pierwsze przypadki. W grudniu już wiedzieli ze mają nowego syfa. Pod koniec grudnia zaczęli sie martwić, bo liczba zachorowań nie była normalna a w styczniu wiedzieli ze są w ciemnej czrnej.  Ale świat zarzuca im ze wiedzieli a nie powiedzieli :D:D:D  No to en pan wytłumaczył nie mówili, bo myśleli, że to kolejny korona wirus do kolekcji. Ot nic nadzwyczajnego.

I tu sie sprawa sypie bo on jest inny. Zarażamy długo przed objawami.  A on udeża masowo w dużą liczę osób na małym terenie.

nie jest niczym to ze we włoszech w miesiąc umarło przeszło 10k ludzi.  W europie w ciągu mc  przekraczamy liczbę umierających na wszystkie inne korona wirusy w ciągu roku. To też nie jest normalne szczególnie ze teraz mamy daleko idąca izolację a normalnie jej nie ma.  Ilość chorych też nie jest normalna. 

 

41 minut temu, shotgun napisał:

Przypomnijmy tylko, SARS-COV-2 wywołuje chorobę COVID-19, która prowadzi do ciężkiego zapalenia płuc. To właśnie ono zabija większość zakażonych wirusem z Wuhan pacjentów. 

Ale wiesz, że jeszcze kilka innych korona wirusów wywołuje dokładnie taki sam objaw i śmierć.   W europie to około 30k przypadków rocznie.  A informację z fb trzeba mocno brac przez palce. Nawet jak ja podają niby poważne osoby. Oni też często plotą i piszą pod wpływem emocji i strachu.

 I jeszcze jedno. Niewydolność oddechowa to powód zgonu wpisywany "by defoult". Moja matka też miała wpisana niewydolność oddechową, mimo że po prostu usnęła. Nie dusiła się nie miała problemów z sercem ani zapalenia płuc.  Tak chorowała na Alzheimera, ale na akcie jest niewydolność oddechowa...  Więc to, że masz wpisaną niewydolność  nie znaczy kompletnie o niczym. A nie licz też ze będą robić sekcje zwłok.  Włosi też nie robią i tam też ludzie w domach umierają.

Kolejna sprawa ze tak może być, że pacjent z corona umrze na coś innego. I trzeba taki zgon klasyfikować na podstawie przyczyny. Jeśli pacjent onkologiczny umiera z powodu nowotworu a przy okzaji złapał zakarzenie corona to umarł na niego czy na coroa? 
Albo dla przykładu mój teść. Już żyje na kredyt. Rozsiany nowotwór. Niby wszystko ok jest wysportowany chodzi żyje na niezłym poziomie. Ale może w każdej dowolnej chwili paść. Jak zrobią badania i się okaże ze ma tego syfa to czy będzie to przyczyna śmierci czy nowotwór?  

Ponieważ mamy wtykę w szpitalu w KRK wiemy, że niektóre informacje krążące po mediach to totalne bzdury. Niestety, ale dzisiaj trwa kampania. I niestety niektórzy to cynicznie wykorzystują siejąc dość dużą dezinforamcję i budując poczucie strachu i poczucie, że nas okłamują na lewo i prawo.

8 godzin temu, 1415chris napisał:

Chyba nie musze cie odwolywac do 2008 roku. Teraz mowi sie, ze efekty krotkoterminowe dla gospodarki moga byc gorsze.

No i ? 

Jak chcesz uratować świat? Drukując pieniądze?   Rządy nie mają kasy. A złota nie ruszą. Zresztą jest go za mało
Jak chcesz ratowac świat jak 97% kasy na nim jest wirttualne? 

8 godzin temu, 1415chris napisał:

I caly wlasnie widz polega, zeby uchronic jak najwiecej sie da, aby w normalnych okolicznosciach gospodarka wrocila do normy z pelna para, a nie pomniejszona o tysiace firm i rzesze bezrobotnych. 

Do jakiej normy? Do tej normy, o której coraz więcej ekonomistów mówi, że musi  paść to wszystko i bańka pęknąć. 
Do rzeczywistości w której firmy rosną mając ciągle ujemne dochody?

 

8 godzin temu, 1415chris napisał:

Co twoim zdaniem ma mniejszy koszt ekonomiczno-spoleczny, bankructwo firmy 100 osobowej, czy rzadowe kilkumiesieczne jej wsparcie?

Bankructwo firmy...  Prosta sprawa. Skoro ta firma była potrzebna to powstanie na jej miejsce nowa. Albo kilka nowych. nie ma bata żeby tak sie, nie stało.
Pamiętaj ze za pare lat będzie kolejny kryzys. I co wtedy? Będziesz znowu ratował te wszystkie firmy?  A wiesz co te firmy robią w czasie prosperity? Gnoją rynek tak ze nikt nowy nie może na niego wejść.
Myślisz, że żeli antybakteryjnych nie ma? :D  nie ma bo ktoś ma zapasy... Tak samo jak spekulują na surowcach. Ale po pomoc do rządu łapkę pierwsi wyciągają.

 

8 godzin temu, 1415chris napisał:

To o czym piszesz jest swego rodzaju egoizmem. Nie chce w przyszlosci placic ptencjalnie wiekszych podatkow i splacac "program pomocowy", bo mi ekonomicznie wiedzie sie dobrze, co mnie interesuja inni. 

I dla tego moim klientom, którzy teraz mają zerowe dochody zrobiłem korekty faktór a nowe faktury wystawiam z 100 dniowym terminem płatności?  Utrzymałem im ceny z zeszłego roku, mimo że na marzec mieli dostać już faktury według cennika znowelizowanego?
Nie nadajemy na tych samych falach... Źle oceniasz ludzi a szkoda. 
Ja patrzę przez pryzmat tego ze wiem że kasa dawana będzie z dodruku. A to znaczy, że za chwilę ludzie będą zarabiać bezwartościowy papier, a to może doprowadzić do dramatu.  Dzisiaj dasz cyferki a firmy położy hperinflacja.  Co gorsza korona się nakłada na  mały kryzys na świecie.
Ten pakiet od złego pisu ma sporo sensu. Może nas uchronić przed  masowym dodrukami.  Z tego co gdzieś liznąłem tematu mnie ta pomoc nie dotyczy :D Ale nie bedę narzekał za bardzo, pomimo że na pewno dostaniemy rykoszetem. 
 

8 godzin temu, 1415chris napisał:

Slyszales o tysiacach ludzi tracacych prace z branzy transportowej, linie lotnicze i wszytko co sie kreci/lo wokol tego? To jest ogromny przemys, przynajmniej tu w UK. Do tego, nie jakies tam pare ale masa firm, ktore po prostu musialy zawiesic swoje operacje, w konsekwencji tworzac potencjalnie armie ludzi do zwolnienia. Co z wlascicielami sklepow, restauracji itd? 

 

Brutalnie zapytam.. I co z tego?  
Niestety ale trzeba robić sobie zapasy.   To że ludzie żyli tak ze przeżerali co mieli to głupopta skrajna.  To ze firmy nie mają bufora na 3-6mc  to skończony kretynizm.
nowy ifon nowe buty nowa kurtka.... To teraz niech to zeżrą. SORYY 
Dodrukowanie pieniędzy nie sprawi ze ich uratujesz a że za chwilę bułka będzie kosztowac miesięczną wypatę. No rzeczywiście ratunek jak diabli. Goście z branży transportowej zarabiali grubą kasę. Mogli odkładać. Fryzjerzy kosmetyczki i cała reszta też mogli.  Czemu tego nie robili? Jak ich wszystkich będziemy ratować to sie nie nauczą. A za parę mc jak inflacja zacznie szybować to bedą mieli pretensje do rządu.  Myślisz że wtedy coś zrobią żeby zatrzymać infalcję? 

A wiesz co jest najśmieszniejsze? Że większość zagorzałych przeciwników dawania na dzieci i w ogóle rozdawnictwa jest teraz zagorzałymi zwolennikami dawania prywatnym firmom :D To jest kuriozum... Tydzień temu darli sie, że nie należy dawać kasy a dziś, że należy dawać i to najlepiej utrzymywać prywaciarzy. Ciekawe ile z tych najgłośniejszych odprowadziło w zeszłym roku tyle podatku, żeby starczyło, choć na dwa mc ich działalności....

Ja wiem że 500+ wpłaciłem w vacie i innych daninach  do państwa... Ba jeszcze sporo więcej, bo przecież od firmy co miesiąc prezent do US leci.

Jak piszesz, że masz wiedze to przemyśl co piszę. Tak bez emocji. Ja wiem ze pierwszy odruch to że trzeba pomóc. Ale zastanów się skąd kasa. Polska i tak jest w niezłej sytuacji, bo nie było deficytu.  Można by te 40-50 mld wpompować w rynek. Ale my nie samotna wyspa a na świecie nie ma gotówki.

Od 2008 roku system finansowy się chwieje.  Dziś mamy szanse na reset i normalność. Zauwaz co sie dzieje z akcjami :D
Histeria bo ludzie tracą kasę... Nie!!!!! Po prostu kupili nie akcje firmy a ich iluzoryczną wycenę.  Kupili nie część firmy a część jesj abstrakcyjnej nie majacej pokrycia w aktywach wycenę. Giełda sie nie załamuje... Ona robi weryfikację prawdziwej wartości. A ponieważ "normalny rynek" był kłamstwem wiec masz teraz spadki i powrót do normalności właśnie. 

Takom samą ułudą będzie pompowanie dodrukowanych pieniędzy w rynek.  Wszystkie pieniądze stracą swoją wartość o kwotę wpompowaną w rynek.

 

9 minut temu, 1415chris napisał:

To chyba kolega jest po przeszczepie tylnej czesci ciala. Dla mnie 1.5h to juz jest mega wyzwanie. Statyczna pozycja na trenazerze mocno daje mi, doslownie, po dupie

Jest rzeczywiście taka różnica między jazdą na trenażerze w stosunku do jazdy w terenie? 

@Brombosz a może po prostu masz złe podejście? Wiesz, że sporo patologii to wolne ptaki?  Wszędzie ją znajdziesz jak będziesz chciał. Pominę, że i wśród elity znajdziesz opojów. Tylko że oni to robią pod przykrywką "kulturalnej rozrywki"

A biorę, bo płacę kilka tyś podatków pośrednich miesięcznie. :D 
Na same zakupy bytowe około 700zł vatu topię... 

20 minut temu, Brombosz napisał:

że to właśnie twoje dzieci w przyszłości będą za to płacić.

:D  Nie zdecydowanie płacę  ja teraz w podatkach.  Weź paragony i policz ile jest samego vatu. Potem dolicz wszystkie inne pośrednie podatki. Zapewniam Cię że w podatkach oddaje państwu wiecej niż dostanę.  A biorę, bo... Wiesz wiele lat nie brałem bo miałem kasę. nic nie brałem nawet jak mogłem.  I nagle uległem wypadkowi... Kiepski moment jeszcze mój duży kontrahent się wyłożył i nie zapłacił kilkudziesięciu tyś a towar i robota u niego została...
Zus mi wypłacił tak potężny ochłap że się mało ze śmiechu nie udławiłem.   Dostałem od lekarza prykas, żeby przez 6 mc nie pracować :D:D:D  Pośrubowany byłem a te debile mnie wzywały co miesiąc żeby prawdić czy sobie śrubek nie wykręciłem i nie ozdrowiałem..  Wiesz co zrobiłem? Powiedziałem im żeby się wypchali moją kasą. I zacząłem normalnie pracować.  12 lat później dalej nie miałem czasu  iść wyjąć żelastwa z nogi. (teoretycznie 3mc musiałbym nie pracować)
I wtedy stwierdziłem ze koniec..   Wezmę każdą kasę, jaką mogę. Doją mnie z podatków wiec nie opowiadaj ze dostaje zapomogę.  Wiem ile wydaję na rodzinę i dzieci i ile z tego to podatki wiec nie opowiadaj że ktoś mi coś daje. nie nie daje a zwraca podatek i to zwraca w części tylko. 

Wychowanie dziecka to około 500-600tyś.   Państwo jak bierzesz od urodzenia da Ci w 500+ to 108...     Zapewniam Cię, że więcej zapłacisz w podatkach od tych 600k

4 godziny temu, dorota57 napisał:

Ja bym dodał do tego bezpłatne żłobki i przedszkola dla dzieci których rodzice pracują

A czemu bezpłatne?  A może wreszcie obniżmy podatki i sprywatyzujmy ten cyrk, jakim jest nasze szkolnictwo. Skończmy, z których nauczycielami nie można wywalić z pracy nawet jak są mierni?  Rodzice wiedza jak wydać kasę. Naprawdę.

 

4 godziny temu, dorota57 napisał:

W latach 80-tych były zasiłki rodzinne na dzieci (mogę się mylić 40 - 60zł) i co ludzie przeżyli, dzieci się uczyły

Te zasiłki niewiele podnieśli od tego czasu :D:D:D

4 godziny temu, dorota57 napisał:

Mam już dorosłe 39 i 41lat, oboje pracują w zachodnich firmach i nikt mi nie dawał na ich wykształcenie. Dorabiałem na umowy zlecenia i syn nie otrzymał stypendium  socjalnego, dochód przekraczał 15zł na osobę

A wiesz kiedy wprowadzono VAT?   Przynajmniej przez pierwszą połowę wychowania dzieci miałeś ciut łatwiej... Wychowanie dzieci staje się niestety coraz droższe.
Żeby była jasność. Ja nie jestem zwolennikiem  socjalu. Ale bez żartów. Jak nam zabierają 86% zarobków to chyba jednak socjal być powinien być.

 

6 godzin temu, dorota57 napisał:

w grudniu na emeryturę, jak dożyję w komentarzu pod artykułem przeczytałem że ratować do 55lat, może bujda na zachodzie do 60lat).

W Hiszpanii masz już tak ze powyżej 70 nie będą nawet próbować...  Nie ma sprzętu personelu ani testów... Zresztą z niemiec też docierają niepokojące sygnały. Oni się też topią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, shotgun napisał:

Na oskarżenia o utajaniu przypadków śmierci z powodu COVID-19 zareagowała Państwowa Inspekcja Sanitarna. Próbowali wytłumaczyć, że doniesienia te są bezpodstawne. Ale jednocześnie sami sobie zaprzeczyli... 

Z mojego podwórka, ze Zgierza, w którym jest szpital zakaźny. W zeszłym tygodniu zmarły tam dwie osoby, które test na wirusa przeszły pozytywnie. Ale! Jedna była chora na mukowiscydozę więc oczywiście wirusa nie wpisywano. Druga osoba była chora na raka, jednakże jej stan jeszcze 2-3 tygodnie temu nie wskazywał, aby miał umrzeć w ciągu kilku dni. 

5 godzin temu, KrisK napisał:

Bankructwo firmy...  Prosta sprawa. Skoro ta firma była potrzebna to powstanie na jej miejsce nowa. Albo kilka nowych. nie ma bata żeby tak sie, nie stało.

Rozumiem, że powstanie z dnia na dzień? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...