Skocz do zawartości

[Suport PressFit] Alternatywa dla Sram PF30


grucha34

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć. Stoję przed zakupem nowego środka suportu. Zastanawiam się nad jakąś sensowną alternatywą dla suportu Sram PF30. Całość siedzi w ramie alu z korbą Sram S-1250, napęd 2x10. Chciałbym założyć coś , co będzie trwalsze niż seria, która po sezonie jest już zmęczona. Może poradzi ktoś jakieś sprawdzone rozwiązanie? 

Napisano

A jest w ogóle taki suport, którego producent gwarantuje działanie dłużej niż jeden sezon?

Łożyska lecą w każdym.  Raz się uda 2 sezony, innym 6 miesięcy.

Można kupić Tokena, ileś tam pociągnie, potem łożyska 69 zł kosztują.

Napisano
3 godziny temu, grucha34 napisał:

Może poradzi ktoś jakieś sprawdzone rozwiązanie? 

Po zakupie nowego suportu otworzyć łożyska, wymyć i nałożyć smaru który się ciągnie, nie wyciska na boki. Sprawdzone, łożyska przejechały w szosie 27K. Oczywiście serwisować co 8K. Naczytałem się na temat suportów wciskanych że nie wytrzymują dłużej jak 2 - 3K. Jak dbasz tak masz.

Napisano

A po co od razu wyplukiwac smar, ktory moze byc dobry i w opowiedniej ilosci? Sprawdzic, jak najbardziej ale nie od razu brac sie za pluczke. Ale to i tak juz postep, bo nie piszesz juz o wybijaniu lozysk na dzien dobry ;)

Tez przy wysokiej klasie lozysk, np z uszczelka bezstykowa nikt nie bedzie pakowal jakiejs lepkiej mazi negujac caly pomysl ich niskich oporow toczenia. To co tobie dziala, nie musi koniecznie byc dobrym rozwiazaniem dla kogos innego.

Rowniez w szosie, nie jezdzac w mokrym nie pakowalbym ciezkich lepkich smarow.

To o czym sie czyta w necie w kontekscie dosc szybko padajacych lozyk PF, to w duzej mierze jest za sprawa karbonowych ram, w ktorych standardy wykonania muf suportowych sa po prostu kiepskie. Lozyska zamiast pracowac i idealnych warunkach wymiarowych, bardzo czesto obrywaja bo np mufa nie jest osiowa, ogolnie normy wykonania sa poza normami warunkow pracy lozysk. Konswkwencje sa takie, ze nawet nie koniecznie po calym sezonie, lozyko juz nie kreci sie swobodnie. Tu nawet jakby zalac cala mufe smarem, niczego to nie zmieni. Lozysko, nawet wysokiej klasy, padnie dosc szybko.

W aluminiowych ramach jest duzo wieksze prawdopodobienstwo, ze lozyska beda pracowac znacznie dluzej niz w ramie karbonowej.

Odpowiadajac na pytanie, to zalezy ile chcesz wydac. Do ramy karbonowej zdecydowanie polecilbym aluminiowy wklad w jednym kawalku lub skrecany. Tokena Ninja nie polecam (pisalem juz o tym wiele razy). Jego konstrukcja, zastosowanie plastikowej opaski neguje zalete aluminiowego wkladu, ktory w jakiejs mierze moze wplynac na poprawe osiowosci mufy. Ta plastikowa obrecz, przy wciskaniu odksztalca sie dostosowujac sie do ksztaltu mufy. Jak ktos jest pewny, ze mufa trzyma tolerancje osiowosci, to wtedy taki wklad moze byc  ok. 

Generlnie jak juz bedziesz wymienia wklad, to na taki, w ktorym mozesz wymieniac lozyska. Osobiscie nawet do alu ramy zalozylbym alu wklad. Ale i to nie zapewnia bezopslugowej pracy. W zaleznosci od warunkow w ktorych sie jezdzi, serwisowanie lozysk to podstawa.

 

 

 

  • 2 miesiące temu...
Napisano

Cześć. Odświeżam temat i proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu. Pacjentem jest Specialized Stupmjumper HT comp na alu ramie:

https://www.specialized.com/pl/pl/stumpjumper-comp-29/p/106266

Zamontowany w nim był suport oryginalny sram:

https://www.cyklomania.pl/sram-suport-press-fit30-pf30,id2372.html

Zaczął on cykać, strzelać i postanowiłem kupić tokena:

https://sklep.token-polska.pl/suport-tf4630-p-68.html

W rowerze siedzi korba dokładnie taka jak w tym linku:

https://archiwum.allegro.pl/oferta/korba-sram-s2200-x0-175mm-bb30-banless-oval-32t-i7461082945.html

Wybiłem stary suport i osadziłem tokena. Zabrałem się do montażu korby na podstawie tej instrukcji: 

http://www.token-polska.pl/manuale/TF37 Manual - TF4630-M.pdf

W moim przypadku jest to pf30 frame 46x73mm sram 11s MTB crankset, druga tabelka od dołu. 

Korba ma od strony napędu podkładkę 9.1 mm, od drugiej plastikowy pierścień do kasowania luzu i jeszcze jeden dystans ok 5mm który odsuwa ramię i zapobiega ocieraniu ramienia o tylne widełki. Po zamontowaniu korby bez dociągnięcia śruby mocującej wszystko kręci się pięknie. Po dociągnięciu śruby mocującej korba staje w miejscu. Czyli jak dobrze rozumiem zaciskam ją na łożyskach, co nie powinno mieć miejsca. 

Czy jest mi ktoś w stanie pomóc i poradzić gdzie leży problem? Podejrzewam, że to kwestia doboru odpowiednich dystansów?

Napisano

Po skręceniu całości, korba kręci się płynnie, dopiero po dokręceniu korby z sensowną siłą, korba staje. Nie ma mowy w ogóle o kasowaniu luzu tym skręcanym plastikowym pierścieniem, bo nie ma czego kasować. Nie mam klucza dynamometrycznego, ale z tego co wiem korby srama skręca się raczej mocno. 

Napisano

Wniosek jeden, masz za duzo podkladek. Albo zmien na cos mniejszego albo przeszlifuj, tak aby po prawidlowym skreceniu korby byl jeszcze luz wzdluz osi.

 

 

Napisano

Problem chyba rozwiązany. Udałem się do serwisu rowerowego, kupiłem kilka podkładek o odpowiedniej średnicy i różnej grubości. Metodą prób i błędów poskładałem wszystko do kupy. Na sucho wszystko wygląda dobrze i korba kręci się bardzo płynnie. Na test przyjdzie pora, jak pogoda się poprawi.  

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...