Skocz do zawartości

[komputer] Prosty i tani gps


Kforum1

Rekomendowane odpowiedzi

Wiadomo, ja też mam górkę pod domem :D Prosto pod górę mocno, potem zjazd, spokojne objechanie dookoła i tak "ad mortem deprecata" :D I to oczywiście działa ale wielu rzeczy tam nie zobaczę. Zresztą nieważne, nie o tym watek :)

A wracając: Znasz może Training Peaks ? Do czego zmierzam: Zastanawiam się, czy Garmin Connect (zupełnie go nie znam) w jakimś stopniu może zastąpić ten drogi pakiet. W TP bardzo mi się podoba to, że mogę sobie sobie oglądać różne statystyki dla wybranego odcinka treningu. Po prostu zaznaczam go myszką i statystyki przeliczają się dla wybranego. Z tych najciekawszych: IF, EF, Pw:Hr (intensywność, stosunek pulsu do mocy, dryf tętna) oraz oczywiście strefy itd ... 

Problem w tym, że to TP jest praktycznie w cenie Zwifta :/ 

Czy Garmin Connect jest tylko na smartfony czy tez ma wersję na PC ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

@wkg czyli co, cały rok treningi tylko na trenażerze i tylko wyścigi w terenie? Wyobraź sobie, że jeszcze kilka lat temu większość trenowała w oparciu o tętno, idąc tym tokiem rozumowania to nikt nie był w stanie zrobić dobrego treningu :P 

To nie apteka, jeśli będziesz musiał zmniejszyć moc na 10 sekund w 20 minutowym interwale to nic się nie stanie. Tym bardziej, że pomiary mocy i estymacje nie są idealnie dokładne. Poza tym trasę chyba dobierasz właśnie do odpowiedniego treningu, technikę też będziesz szedł ćwiczyć robić w parku pod domem narzekając, że teren się do tego nie nadaje? 

Spoko, mój pierwszy sezon na trenażerze to też była gloryfikacja tego rozwiązania, po dłuższym czasie zmienia się podejście :) 

 

https://www.google.pl/search?q=garmin connect - pierwszy link z brzegu ;)

 

Zależy co konkretnie Cię interesuje w porównaniu GC - TP. Najlepiej zarejestruj się w GC (jest darmowy) i tam możesz sobie podejrzeć. GC nie ma wszystkiego, ale amatorom takim jak my powinien wystarczyć. Jeżeli szukasz czegoś do poważnej analizy to pozostaje tylko WKO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, safian napisał:

@wkg czyli co, cały rok treningi tylko na trenażerze i tylko wyścigi w terenie? Wyobraź sobie, że jeszcze kilka lat temu większość trenowała w oparciu o tętno, idąc tym tokiem rozumowania to nikt nie był w stanie zrobić dobrego treningu :P 

To nie apteka, jeśli będziesz musiał zmniejszyć moc na 10 sekund w 20 minutowym interwale to nic się nie stanie. Tym bardziej, że pomiary mocy i estymacje nie są idealnie dokładne. Poza tym trasę chyba dobierasz właśnie do odpowiedniego treningu, technikę też będziesz szedł ćwiczyć robić w parku pod domem narzekając, że teren się do tego nie nadaje? 

Nie wciskaj mi w usta słów których nie powiedziałem. Bo dyskutujesz - zresztą nieco offtopicznie - z własnymi wyobrażeniami. Piszę o treningach strukturyzowanych - workoutach a to w terenie jest rzeźbą i to nieskuteczną. Nie piszę o dobrych treningach, wyścigach w terenie, technice itd.

I owszem, czasami to właśnie jest apteka. Podam Ci prosty przykład: Ostatnio na jednym z workoutów SST - konkretnie SST (Med) na Zwifcie - obłędnie popłynął mi puls. To taki wredny trening - 2 x 30 min Sweet Spot o mocy zmiennej co 5 minut i średniej na poziomie 90% z krótka 5 min "regeneracją" między tymi dwoma SS ale w jej trakcie minuta na chyba 115%. No i pod koniec pierwszych 30 min puls 161 a pod koniec drugich 30 min puls 182. Obłęd. Do dziś nie wiem dlaczego - nawodnienie,  dzień  wczorajszy,  stres, cokolwiek ale się mocno przestraszyłem (nie tylko ja zresztą, kolega z forum również widząc wykres pulsu). Od tego momentu zwracam uwagę na Pw:Hr (upraszczając - dryf tętna) oraz EF (stosunek tętna do mocy). Rzecz w tym, że te wartości sa porównywalne i mają sens tylko przy takich samych treningach. A zrób to na zewnątrz. Nie ma szans. 

I to właśnie napisałem. Mając trenażer z tempomatem workouty na komputerku mi są niepotrzebne. Więc nie nadinterpretuj.

PS: Jeszcze kilka lat temu nie było komputerków z workoutami więc tym bardziej nie są mi potrzebne teraz - potwierdzasz tylko moją tezę.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo liczb, terminów, skrótów, musi co zna się na rzeczy :)

Ile pudeł na zawodach zaliczonych po tych wszystkich aptekarskich wyliczeniach? A może po prostu kolejna chwilowa zajawka i epatowanie cyferkami? Jest to tak sztuczne, że chyba niestety nie zrobisz tym wrażenia :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz - różnica jest taka, że ja chcę się dowiedzieć czy warto wyskakiwać z 3 tysi na Garmina i pomiar mocy w korbie - być może jako kolejną, chwilową  zabawkę-zajawkę a ty funkcjonujesz tu na zasadzie robienia wrażenia, prowokacji i personalnych dosrywek, złośliwości i porównywania siusiaczka. Także nie dogadamy się z pewnością.

Gdybym tak samo dokładnie nie przygotował się do zakupu trenażera wylądowałbym z jakimś Direto w cenie Kickra - także nie śmieć tu w wątku bo gównoburzy tym razem nie uda ci się zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie ma co się prowokować, wnośmy wartość dodatnią bo później setki osób będą to czytać przez następne kilka lat - zostawmy coś sensownego potomnym. W zajawce liczbami nie ma nic złego - zgodzę się, że z czasem nieco przechodzi bo po prostu co się nauczyliśmy to już wiemy - może i przestajemy bardzo szczegółowo analizować treningi, ale gdy wrócimy do któregoś i go przeanalizujemy po prostu wiemy co wszystko znaczy, bo wiedza nam zostanie. Więc jeżeli efektem "zajawki" ma być poszerzenie wiedzy - super!

Z tzw. tętnem maksymalnym jest nieco "tricky". Maksymalne jest ono tylko z nazwy. Niezależnie od wzoru lub badania nasze serce potrafi bić z większym tętnem niż tzw. "tętno maksymalne" i do owego "tętna maksymalnego" raczej należy podchodzić jako do maksymalnego bezpiecznego tętna. Powyżej wyjść się da, ale wartości wyższe mogą być po prostu niebezpieczne. Dla dorzucenia wagi informacji to jest info potwierdzone z kolegą po medycynie. Więc akurat pulsometr optyczny w zegarku czy w pasku w sumie uznałbym za jeden z tych bardziej wartościowych "bajerów do roweru" :)

18 minut temu, wkg napisał:

Widzisz - różnica jest taka, że ja chcę się dowiedzieć czy warto wyskakiwać z 3 tysi na Garmina i pomiar mocy w korbie

Ja bym powiedział, że każdą kolejną zabawkę warto kupić - danych nigdy za wiele (zwłaszcza jeżeli rower to nasza TOP3 pasja :) ) - ale każdy kolejny zakup warto opóźniać o kilka miesięcy. Tym sposobem w kilkanaście miesięcy/lat można rower przyjemnie doposażyć, jednocześnie nie wydając milionów na raz. A do tego te kilka miesięcy odstępu między zakupami dadzą nam potwierdzenie czy jeździmy tyle aby się przydało, czy brakuje nam A lub B.

Wracając do Garmina 130 to w niezłej cenie można go kupić w Decathlonie, na www jest 649zł. Tutaj polecę akurat ich bo bez problemu można produkty zwrócić, jeżeli są w niepogorszonym stanie (tylko przed zwrotem trzebaby rozłączyć wszystkie powiązania z naszym kontem). Warto potestować, bo rozmiar tegoż komputerka zbliża się już do wymiarów smartwatcha.. ale jednocześnie - czasem to będzie zaleta a czasem po prostu kwestia neutralna. No i ciekawy acz stary Edge Explore jest za 849zł - to już nieco starsza ale też zdecydowanie niegłupia propozycja, zwłaszcza dla explorerów, włóczykijów etc.

 

Wybacznie, że takie tl;dr te posty piszę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, safian napisał:

No właśnie, wracając do tematu - brak możliwości zaplanowania treningu chyba i tak nie wpływa na poszukiwania "prostego i taniego" komputerka, także nie ma co dyskutować ;p

Widzisz, problem jest w tym, że w jak każdej zajawce definicja "prostoty" i "taniości" zmienia się z czasem :D

Ja zacząłem od prostej Sigmy 16.12 i było długo OK ale w końcu zauważyłem,że kręcąc z 10 tkm rocznie warto by było robić to nieco bardziej świadomie. Stąd Friel a za nim TSS-y, Forma i inne takie ... I zauważyłem, że na 100km trasie na 29-erze raz mi pokazuje 180 hrTSS a raz 350 hrTSS a ja kompletnie nie potrafię tego oszacować przed wrzuceniem do TP. A na drugi dzień różnica jest bardzo odczuwalna.  Więc chciałbym, żeby po drodze mniej więcej wiedzieć co się dzieje - stąd rozmyślania nad funkcjami treningowymi. 

Druga sprawa -  nawigacja. Dotychczas jeżdżę ze smartfonem na androidzie, niby OK, łączy się z czujnikami po BT (jak mu się zachce), nawiguje ale praktyczne to nie jest. A podglądając na Stravie traski w okolicy które robią koledzy widzę, że kręce się po tych samych miejscach które znam a fantastyczne spoty mnie omijają. 

I tak ziarnko do ziarnka wyszło mi, że odliczając abonament za TP (piekielnie drogi !), koszt map do KaMap (mam chyba ze 40) Garmin może być właśnie takim "prostym i tanim" rozwiązaniem :D Trochę jak z rowerem - kupić porządny czy tańszy i natychmiast go przebudowywać.

Niby to wszystko ze sobą gada ale jednak jak pisze @arturooo3 warto się zdecydowac na jakiś ekosystem - czy to Garmin, Sunto, Samsung czy Wahoo. Na razie najbliżej mi chyba do Garmina - tym bardziej, że to firma która się agresywnie rozwija - także przez akwizycje. Oatatnio kupili najlepsze chyba mapy morskie jakie istnieją od Navionicsa :) Bo taki związek to raczej nie na krótki termin.

5 minut temu, arturooo3 napisał:

Ja bym powiedział, że każdą kolejną zabawkę warto kupić - danych nigdy za wiele - ale każdy kolejny zakup opóźniać o kilka miesięcy.

No właśnie jestem pod koniec tego kilkumiesięcznego okresu :D

5 minut temu, arturooo3 napisał:

Z tzw. tętnem maksymalnym jest nieco "tricky". Maksymalne jest ono tylko z nazwy. Niezależnie od wzoru lub badania nasze serce potrafi bić z większym tętnem niż tzw. "tętno maksymalne" i do owego "tętna maksymalnego" raczej należy podchodzić jako do maksymalnego bezpiecznego tętna. Powyżej wyjść się da, ale wartości wyższe mogą być po prostu niebezpieczne. Dla dorzucenia wagi informacji to jest info potwierdzone z kolegą po medycynie. Więc akurat pulsometr optyczny w zegarku czy w pasku w sumie uznałbym za jeden z tych bardziej wartościowych "bajerów do roweru" :)

W pełni zgoda ! Ja bardzo szanuję treningi na tętnie. Tyle, że nie za bardzo umiem wyznaczyć to "maksymalne bezpieczne tętno". Mam wrażenie, że podczas tego workoutu o którym pisałem kilka postów wyżej właśnie zacząłem przekraczać granicę i się bardzo przestraszyłem :/ Na maratonie człowiek po prostu zwolni a tu na ERG trudno odpuścić :( Jednak nasze ego walczy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając jeszcze na moment do tematu na duży i osobny wątek - czyli tematu Ekosystemów - to z tego co widzę tutaj: https://www.trainingpeaks.com/coach-blog/garmin-connect-autosync-integration to Garminy mają opcję autowrzucania do Training Peaks. W sumie mnie to nie dziwi, bo co miałoby być dobrze zintegrowane jeżeli Garmin - nie wiem czy oglądaliście statystyki, gdzieś widziałem, że jak chodzi o maratony to Garmin dominuje, a potem długo długo nic, cośtam widać Apple-a i tyle. Z rowerem było podobnie, tylko nie pamiętam czy to były statystyki z IronMana czy np. od 1/8 IronMana w górę. Mnie bardzo cieszą takie integracje, nie chcę rezygnować kompletnie z systemu gdzie mam dane z czasów gdy dopiero zaczynałem rejestrować przejażdżki rowerowe itd., ale jednocześnie dziś interesuje mnie sporo więcej informacji niż 5 czy więcej lat temu. A nie jestem fanem abonamentów. Garmin miewa swoje problemy - np. Edge 520, 820 i później 520 Plus - to były świetne komputerki, ale trochę zostały w tyle. Pewnie dlatego tak bardzo pojawiło się miejsce na rynku, w które sprytnie wskoczył Wahoo. I dobrze, bo dobra konkurencja jest zdrowa - Wahoo na tyle podgryzło rynek i media, że Garmin to poczuł i dlatego seria x30 jest sporym krokiem naprzód. Z ciekawych zakupów Garmina no to też chyba rok temu też Tacx, producent jednych z lepszych trenażerów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
8 minut temu, wkg napisał:

Ja zacząłem od prostej Sigmy 16.12 i było długo OK ale w końcu zauważyłem,że kręcąc z 10 tkm rocznie warto by było robić to nieco bardziej świadomie. Stąd Friel a za nim TSS-y, Forma i inne takie ... I zauważyłem, że na 100km trasie na 29-erze raz mi pokazuje 180 hrTSS a raz 350 hrTSS a ja kompletnie nie potrafię tego oszacować przed wrzuceniem do TP. A na drugi dzień różnica jest bardzo odczuwalna.  Więc chciałbym, żeby po drodze mniej więcej wiedzieć co się dzieje - stąd rozmyślania nad funkcjami treningowymi. 

Druga sprawa -  nawigacja. Dotychczas jeżdżę ze smartfonem na androidzie, niby OK, łączy się z czujnikami po BT (jak mu się zachce), nawiguje ale praktyczne to nie jest. A podglądając na Stravie traski w okolicy które robią koledzy widzę, że kręce się po tych samych miejscach które znam a fantastyczne spoty mnie omijają. 

I tak ziarnko do ziarnka wyszło mi, że odliczając abonament za TP (piekielnie drogi !), koszt map do KaMap (mam chyba ze 40) Garmin może być właśnie takim "prostym i tanim" rozwiązaniem :D Trochę jak z rowerem - kupić porządny czy tańszy i natychmiast go przebudowywać.

No, fajnie że Ty zaczynałeś od Sigmy, fajnie, że Ty kręcisz 10kkm, fajnie że Ty interesujesz się TSS,ami, fajnie że Ty używasz Stravy i segmentów, fajnie że Ty używasz TP i innych systemów.

A teraz wróć do pierwszego postu w tym temacie i zastanów się czy autor potrzebuje tego wszystkiego. Serio, niektórzy jeżdżą na rowerze w inny sposób i oczekują innych sprzętów. Kolega pisze że używa endomondo i nie korzysta z czujników, więc raczej wciskanie na siłę TP czy nawet GC nie ma sensu. Ja wiem, że to wszystko jest super i dobrze się sprawdza, bo sam korzystam, ale polecanie tego wszystkiemu komuś dla kogo to będzie zupełnie zbędne jest pozbawione sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, arturooo3 napisał:

Wracając jeszcze na moment do tematu na duży i osobny wątek - czyli tematu Ekosystemów -

TP autowrzuca choć zaczytanie ręcznie pliku też nie jest jakimś problemem. Ale jeżeli wybrałbym już jakiś system to wolałbym, żeby działał także na basenie licząc mi czasy co 50 m, na nartach boiskowych żeby omijał czasy na wyciagach i na skiturach. A tu chyba potrzebny byłby zegarek zintegrowany z systemem jakąś fajną aplikacją. I tu Garmin chyba przoduje. 

Myślałem o Tax Neo 2 ale poczytałem co on wyrabia przy interwałach - jest chyba jeszcze gorszy od Direto :D

Teraz, safian napisał:

No, fajnie że Ty zaczynałeś od Sigmy, fajnie, że Ty kręcisz 10kkm, fajnie że Ty interesujesz się TSS,ami, fajnie że Ty używasz Stravy i segmentów, fajnie że Ty używasz TP i innych systemów.

A teraz wróć do pierwszego postu w tym temacie i zastanów się czy serio autor potrzebuje tego wszystkiego.

Mam nadzieję, ze to Ty to kurtuazja a nie złośliwość :) 

Oczywiście, że fajnie ! Fajnie też, że to zauważyłeś - oczywiście, że piszę o swoich doświadczeniach - innych przecież nie mam. Nie zwykłem przepisywać zaczytanych, zasłyszanych opinii, raczej piszę o tym co sam sprawdziłem na własnej skórze. Czasami boleśnie - w sensie także finansowym.  

 Hmmm ... czy autor tego wszystkiego potrzebuje ? To jest dobre pytanie tylko nie za bardzo wiadomo do kogo :( Rzecz w tym - starałem się to dokładnie opisać, może za mało dokładnie, za mało czytelnie, za mało zrozumiale - że potrzeby się zmieniają A "ekosystem" zostaje. I na to też staram się zwrócić uwagę autora. Dlatego tez warto na chwilę spojrzeć do przodu i nie wchodzić - tak jak ja - w coś co za chwile nie będzie pasowało do całości. Tej całości której obraz wyłoni się po pewnym dopiero czasie.

Mam nadzieję, że teraz było czytelnie, jeżeli nie - pytaj śmiało :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, safian napisał:

Kolega pisze że używa endomondo i nie korzysta z czujników, więc raczej wciskanie na siłę TP czy nawet GC nie ma sensu.

E tam, kolega sam powiedział, że najprostszy Garmin by mu odpowiadał. No i nawet taki najprostszy to zakup na dobre 3 może 5 lat, a nuż z czasem zapragnie więcej. Po śladzie pojedzie, do Endomondo się samo wrzuci, technicznie sprzęt dobry.. :D

Ale tak, to prawda - większość tego, co autor wątku, Kforum1 potrzebuje zrobi większość niedrogich komputerków rowerowych lub zaawansowanych liczników, tych z GPS (które de facto są już komputerkami rowerowymi, ah to nazewnictwo). I może takiego Bryton-a 15 za 270zł mniej szkoda potem zamienić na coś droższego w momencie, gdy OP poczuje potrzebę większej ilości funkcji. Co prawda śladu nie pokaże, ale poprowadzi po nim (chyba wyświetla strzałki reprezentujące kierunek?). Tutaj w 6:55 trochę widać:

Ja albo kupuję coś porządnego albo jak najtańszego spełniającego moje wymagania. Wtedy zawsze jestem zadowolony - jak kupię tanie i zapragnę z czasem więcej funkcji to kupię to droższe a taniego mi nie szkoda.. bo było tanie (i zawsze zostanie mi w domu jako "backup"). Jak kupię drogie to też jestem zadowolony, bo jest porządne. Unikam kupowania "jako tako", wszystkiego co jest "w miarę dobre" - bo wtedy jednocześnie jest też "dość niedobre" - i jestem niezadowolony wtedy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może jako autor tematu trochę się na ten temat wypowiem ;)

Dzięki za wszystkie wpisy,mam już jakiś wstępny  obraz.

Wcześniej miałem iPhona 5S i 2 rowery trekking i szosę na każdym z nich uchwyt na smarfona, endomondo->wybór "kolarstwo(szosa),jazda na rowerze(trekking) i jazda!

Teraz mam iphona 8,który jest bardzo duży jak na rower stąd moje poszukiwania czegoś uniwersalnego, typowo rowerowego.Najbardziej spodobał mi się ten Garmin 520 plus,który jest w zasięgu finansowym choć niekoniecznie "tani" jak w temacie.Chodzi mi tylko o mapkę,kreślenie trasy,długość,czas,średnia prędkość (typowe dla endomondo) nic więcej!

Rozumiem,że teraz będę musiał kupić 2 uchwyty po jednym na każdy rower i zsynchronizować Garmina z Endo,gdzie dalej będą zapisywane moje treningi.

Nie wiem czy w Garminie jest wybór bym mógł zróżnicować szosę od treking-a czy jest tylko np. jazda na rowerze.

Endomondo na komórce było łatwiejsze,wybór treningu,start i tyle,wszystko się zapisywało,teraz dochodzi mi ładowanie przed jazdą dodatkowego urządzenia później synchronizowanie z endomondo,trochę więcej zachodu ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Kforum1 napisał:

Najbardziej spodobał mi się ten Garmin 520 plus,który jest w zasięgu finansowym choć niekoniecznie "tani" jak w temacie.Chodzi mi tylko o mapkę,kreślenie trasy,długość,czas,średnia prędkość (typowe dla endomondo) nic więcej!

Garminy Edge z serii 5xx i 8xx to zaawansowane narzędzia, w przypadku których mało kto zbliża się do wykorzystywania choćby 80% ich potencjału. Główną różnicą między 5xx/8xx a 130 jest rozmiar ekranu, mapy oraz treningi. W Garminie Edge 130 nie ma map, jest tylko "ślad", który wcześniej wgrywasz (informujący kiedy skręcić), nie ma też treningów - workoutów. Rozmiarowo 130stka to prawie smartwatch - warto mieć to na uwadze. Oba natomiast obsługują i Bluetooth-a i ANT+. Garminy 5xx w górę mają osobne profile dla ulubionych rodzajów jazdy (dzięki temu można osobno skonfigurować ekrany), a 130stka na koniec zapyta (po skończeniu trasy) jaki rodzaj jazdy to był.

3 minuty temu, wkg napisał:

I jak czas na baterii ?

Edge 130 na baterii z czujnikami i GPS to podobno ~10h. Do ~15h podobno dobija jedynie z ograniczoną funkcjonalnością. W 520 Plus podobno jest podobnie jak chodzi o czas pracy. Lepszy czas na baterii będzie dopiero w 530.

Tutaj szczegółowe porównanie: https://buy.garmin.com/pl-PL/PL/catalog/product/compareResult.ep?compareProduct=621224&compareProduct=623539&compareProduct=596828

Niestety seria 520, 520 Plus i 820 miały swoje problemy, były też momentami trochę wolne. Jeżeli natomiast nie przeszkadza Ci bardzo prędkość urządzenia a z tego co czytam nie jesteś też bardzo zainteresowany zaawansowanymi treningami to sprawdziłbym też Edge Explore, który brzmi na ciekawą opcję. Jest też nieco tańszy niż Edge 520 Plus. Tutaj znajdziesz przykładową recenzję, która omawia jego wady jak i zalety:

https://www.spidersweb.pl/2019/07/garmin-edge-explore-recenzja.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki !

Widzę, że się doktoryzowałeś :D

Teraz, arturooo3 napisał:

W Garminie Edge 130 nie ma map, jest tylko "ślad", który wcześniej wgrywasz (informujący kiedy skręcić)

To chyba słabo. W plątaninie leśnych ścieżek gdzie często krzyżuje się kilka dróg nie wiadomo w którą skręcić : (

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa... doktoryzacja była. 3 miesiące kupowałem tego Garmina... (początkowo właśnie myślałem o Edge 130). Z wyboru jestem zadowolony, choć zbyt mało jeszcze zbadałem. Zadowolony zwłaszcza, że względem polskich cen przyoszczędziłem kilkaset PLN.

Niektórym jazda po śladzie na pewno wystarczy - tu już trzeba indywidualnie ocenić czy chcemy:

1. Tylko ślad (Edge 130), bez mapy i bez kalkulacji trasy względem dróg

2. Mapę z nawigacją do jednej z zapisanych lokacji lub wybranego na mapie punktu lub początku śladu (Edge 520 Plus, Edge 530)

3. Bardziej zaawansowane nawigowanie (Edge Explore lub Edge 830, przy czym Edge Explore ma mniej funkcji treningowych a Edge 830 ma wszystko to co 530 + nawigacja do adresu i wyszukiwanie pobliskich POI).

Tutaj cały proces przygotowania "kursu" (czyli trasy), przesłanie jej do Edge-a 130 i prezentacja jak wygląda nawigowanie w Edge-u:

A tutaj takie bardziej praktycznie jak wygląda jeżdżenie z 130stką:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do znawców tematu...który z systemów w wersjach darmowych (strava, tp, garmin) pozwoli odczytać np.: z wykresów dane jaką miałem moc, tętno, prędkość w danym/konkretnym punkcie trasy lub jaką średnią tych wartości na zaznaczonym fragmencie trasy?

Wiem, że obok tematu, ale jak już tutaj tyle wątków weszło to nie będę zakładał nowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...