Skocz do zawartości

[Gwarancja]30dni na pierwszy przegląd


DwaLitry

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Serdecznie :) kupiłem sobie rower kands szosowy w sklepie stacjonarnym 20km ode mnie.Sklep istnieje od lat.Zapytałem telefonicznie właściciela czy muszę po 30 dniach od zakupy znów wieść rower do sklepu  bo inaczej stracę gwarancję.On powiedział,że nie muszę.Bo co jeśli np kupuje rower zimą i jest śnieg,rower będzie stał po zakupie np 1.5mc nie używany i już mam przegląd robić.Powiedział mi,ze nie trzeba nic robić gwarancja jest 24mc rower na raty wzięty.

 

Bo myślałem,że muszę jechać z książka którą mam i robić wpisy jakieś.Dzwoniłem też  do firmy produkującej rowery kands powiedzieli,ze oni różnie na to patrzą,ale pytać mam u tego co mi rower sprzedaje.Czyli wszystko ok? wychodzi? bo oni mi rower przywiozą :) ja nie mam możliwości ani znajomego co ma auto duże by mi rower bez demontażu itp przywiózł.A potem np jechać 30km to znów najmować kogoś itp albo rowerem jechać.No ale chciałem spytać was tutaj jeszcze :) co sądzicie o takim zapisie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak kupowałem swojego Treka we wrześniu zeszłego roku, to kolega (będący współwłaścicielem sklepu, w którym go kupiłem) powiedział, że na pierwszy przegląd powinienem się zgłosić po przejechaniu 200-300 km. Na upartego (czyli wycieczka 200 km w tym samym dniu) mogłem być na przeglądzie na drugi dzień po zakupie, ale ja pierwszy przegląd miałem zrobiony po ok. 2 miesiącach przy stanie licznika 216 km. Kolejny miałem mieć przy 800 km, ale kupując jakąś duperelę do roweru (przebieg ok. 750 km), kolega luknął Treka pod kątem przeglądu i stwierdził, że mogę zrobić przegląd przy przebiegu 1000-1100 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Nie bardzo rozumiem wątpliwości - masz warunki gwarancji jasno określone i jeżeli chcesz mieć ważną gwarancję producenta to się do nich stosuj. Nawet jeśli ktoś Ci mówi, że możesz zrobić inaczej to jaką masz gwarancję, że w przypadku ewentualnego roszczenia producent zwyczajnie się nie wypnie?

Oczywiście masz jeszcze rękojmię, ale to inna kwestia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem sprzedawca ten jest bardzo polecany same pozytywne oceny ma.Sklep znajduje się 20km ode mnie.Mi nie chodzi o koszt przeglądu ile 100zł? czy nawet może mniej.. tylko o to,że gdyby to był okres całkowity wiosenny gdzie śmiga się rowerem a tutaj jest taka sytuacja np kupuje rower w styczniu bo sa wyprzedaże i dobre ceny styczeń,luty i połowa marca mamy zimę.Styczeń Luty śnieg i praktycznie od zakupu rower stoi dobre 2mc zanim w ogóle gdziekolwiek nim ruszę i mimo to,że nawet pól metra nie zrobiłem muszę na przegląd jechać.Czyli rower kupiłem 7 lutego i niby do 7 marca mam czas więc może dla spokoju na początku marca pojadę nim te 20km lub jakoś zawiozę go chodź z tym problem bo do auta nie wejdzie.Także mimo,że sprzedawca powiedział mi,że nie muszę to pojechać na początku marca?bo jak będzie aura bardzo zimowa to jedynie trzeba wieźć rower..Dlatego mi mówił,że to wymysł polityczny bo co jeśli ktoś kupi rower w zimę i nie użył go i ma przegląd robić po 30dniach..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że Ty nie jeździsz zimą nie znaczy że inni też. Chcesz gwarancję producenta jak było mówione wcześniej, to zastosuj się do zasad. I tak później po tych 100-200 km dobrze było by podjechać na przegląd "0" ew. samemu zrobić.

Ja swojego terka kupowałem też w okolicach zimy, a na serwis przyjechałem na wiosnę, i problemów nie było. Kwestia dogadania z serwisem. Nie zgłaszałem nic na reklamację bo większość serwisów robię sobie sam, więc nie wiem jakie były by następstwa takiego przeglądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Piszesz strasznie nieskładnie i nie da się tego czytać.

Jeżeli producent mówi, że masz 30 dni to masz 30 dni. Tyle w temacie. Chcesz mieć pewność gwarancji producenta to się do niej zastosuj.

Sprzedawca może Ci powiedzieć wszystko, bo to nie on odpowiada za gwarancję producenta. Podejrzewam, że większość klientów i tak nie widzi różnicy między rękojmią a w/w gwarancją i ewentualne reklamacje idą z tytułu tego drugiego co jest wygodne dla sprzedającego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Te przeglądy zerowe to zwykle regulacja przerzutek, podokręcanie śrubek, takie absolutnie podstawowe rzeczy. Możesz zadzwonić i zapytać w konkretnym serwisie o ile producent tego nie określa z góry. Na przykład u Krossa to 40-55zł (80 dla wysokich modeli), także w 100zł bez problemu powinieneś się zamknąć, może nawet z 2 rowerami ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie a spytam jeszcze bo ja zakupiłem sobie rower Kands Maestro 28 o taki jak w załączniku hamulce zwykłe nie tarczowe

Pytanie mam takie bo ja lubię dbać o swoje nowe rzeczy,ale na rowerze się kompletnie nie znam.Tzn są jakieś różne oleje,smarowidła do łańcucha 

Chain Bloody Oil Dry 100ml – olej na zmienne warunki

EXPAND Czysty Napęd

EXPAND Washer Preparat Do Mycia Łańcuchów 250Ml

inny preparat na czysty napęd itp.Ja właśnie nie wiem czy coś zle nie popsikam czy jak i popsują się przerzutki itp.Kiedyś jak miałem rower itp to olejem się oliwiło łańcuch..

Drugie pytanie takie czy do takiego roweru wypada zakładać błotniki? w sklepie u nich dokupiłem sobie błotniki raptor jakoś tak takie mi polecili ale czy to nie dziwnie będzie wyglądać? bo rower tylko na trasy mi potrzebny + - 20km z raz na jakiś czas a reszta po 3,4 w koło domu :)

 

 

we.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
32 minuty temu, DwaLitry napisał:

Ja właśnie nie wiem czy coś zle nie popsikam czy jak i popsują się przerzutki itp.Kiedyś jak miałem rower itp to olejem się oliwiło łańcuch..

Czyścisz, potem nakładasz smar, na forum jest bardzo dużo wątków w tym temacie, odsyłam również do YouTube, bo nie ma co pisać tego samego kolejny raz.

 

Co do błotników i innych akcesoriów to używaj takich jakie są Ci potrzebne. Ludzie do szosówek za >10k zakładają błotniki i nikt się tym nie przejmuje, więc tym bardziej w przypadku roweru trekkingowego taki widok nie jest niczym dziwnym. Tak samo zresztą stopka, jakieś torby, sakwy i co tam chcesz - rower ma służyć Tobie ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok rower już mam dzisiaj mi dowieźli :) błotniki wyglądają fajnie na nim (raptor) denerwuje mnie,że serwis nie przyłożył się do smarowania wszystkiego.Tzn z tego co ja widzę,łańcuch i inny elementy sa posmarowane,ale żeby to estetycznie zrobić a tu uwalany widelec(czarna część z napisami) +jakieś delikatne zarysowania na widelcu zauważyłem.Ale w sklepie w zasadzie oglądałem 3 rowery,jeden crossa za 1600zł to miał zarysowania znów pod spodem,drugi mtb jakieś rysy u góry.Może i w transporcie oni takie otrzymali lub tak były przechowywane pieron wie

 chciałem spytać bo rower jest zakurzony czym najlepiej wytrzeć całą ramę? mikrofbira + płyn do mycia szyb może być? taki np clin itp czy lepiej ciepła woda+szampon z tym,że ja chciałbym go tylko wytrzeć a nie lać wodą po nim całym,żeby mi wymyło smary czy coś tam pytam bo to czarny mat,żeby mi nie odbarwiło itp ramy i nie wiem co mam użyć.Bo mam płyn do mycia szyb pro elite+inny z gliceryną  lub szampon do włosów haha adidas lub szampon samochodowy shinny garage buble premium car tyle,że tutaj piszę by obficie spłukać wodą.. to co najlepiej użyć? dodam rama dośc mocno przykurzona jest + kilka miejsc z naniesionym smarem tam gdzie nie trzeba 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwarancja na rower raczej nie ma sensu. Na pewno należy posprawdzać wszystko po zakupie, czy nic nie nie jest uszkodzone w transporcie. Rama nie uszkodzona, koła i inne elementy proste. A potem jeździć i na bieżąco konserwować i wymieniać zużywające się elementy. Aczkolwiek mile widziana byłaby gwarancja wieczysta na rame bo aluminiowe rzadko ale potrafią pęknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.02.2020 o 13:49, michuuu napisał:

Bo?

A co chcesz reklamować? Wyciągnięty łańcuch, skrzywione koło, źle wyregulowaną przerzutke, przebitą dętke?:033: Prawdopodobieństwo że coś będzie miało wade fabryczną jest znikome, a same części są tanie. Reszte nie będe powtarzał. Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
11 godzin temu, Separatysta napisał:

A co chcesz reklamować?

No ja akurat doświadczyłem przydatności gwarancji.

 

11 godzin temu, Separatysta napisał:

Prawdopodobieństwo że coś będzie miało wade fabryczną jest znikome,

Gdyby było równe zeru to nikt by nie wiedział co to gwarancja. To dla tych kilku procent a może promili istnieje gwarancja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Tu nie ma co dyskutować, pomimo rękojmi to jeżeli producent oferuje gwarancję to warto z niej skorzystać. Tym bardziej, że często gwarancja na ramę jest dłuższa niż 2 lata.

Poza tym może części i są tanie, ale jeśli rama pęknie to jej wymiana na własną rękę już nie będzie taka tania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

To ja się tu podepnę...

   Interesuje mnie ogólnie temat przeglądów i ich znaczenia dla gwarancji. Oczywiście wiadomo, że co producent, to może podchodzić inaczej, ale...

Załóżmy, że w gwarancji jest zapis o konieczności zrobienia przeglądu w ciągu 30 dni od zakupu. Do tego wiadomo (chociaż zapisane nie jest), że taki przegląd robi się minimum po tych 100-200km, bo po co przeglądać nie ruszany rower.

No i tak... Kupuję rower późną jesienią/zimą, kiedy jest już po sezonie i wiadomo, że wiele osób rowerami już po prostu nie jeździ. I co w takiej sytuacji? Gwarancja mówi 30 dni. Mam się na siłę wbijać w kożuch i futrzaną czapę, wbijać na rower i tłuc kilometry, bo przegląd trzeba zrobić? :D Przecież to tylko rower, to jest hobby i powinno być przyjemnością, a nie katowaniem się i może kurowaniem z zapalenia płuc, bo trzeba podbić kartę... Jeszcze teraz, przy pandemii, gdzie dostęp do służby zdrowia problematyczny, a na oblodzonej drodze zawsze się można połamać itd. A i nie każdy chce katować nowy rower w zimowych warunkach.

Z Waszego doświadczenia, jak to wygląda, co zrobić w takiej sytuacji? Podbić później i liczyć, że w razie czego producent nie będzie robił problemu? Wieźć nowy, nie jeżdżony rower do serwisu na przegląd? Czy kręcić kilometry za wszelką cenę? Dla mnie to jest lekka paranoja, że producent nie uwzględnia sezonowości rekreacyjnej jazdy rowerem.

No a wiadomo, rama może pęknąć i później się okaże, że gwarancji nie ma...

Macie przemyślenia w tym temacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi w salonie Gianta pracownik wykreślił ten zapis o 30 dniach a będą szczegółowym mówiącym w zasadzie o miesiącu na 300km. Po tych 300 km zgłosiłem się do serwisu i przegląd zostal podbity w książce. Próbował bym się jakoś dogadać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...