Skocz do zawartości

[smartfon] Gdzie go trzymacie?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Nie, prawie każdy telefon tak trzyma. 160 nie 150. Tylko hmmm ... trzeba nie być zupełnie nietechniczny. Sony Xperia potrafiła nawigować dobę Kołobrzeg-Svaneke - ten ma słabszą baterią więc po kilkunastu godzinach się kończy. Tylko trzeba troszkę pomyśleć, poczytać, zapytać - zamiast niegrzecznie pyskować na forach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ok, wyjaśnione, że te 12h to nie na ekranie.

 

A Janusz, już możesz skończyć. Bez problemu nagrałem 200km trasę telefonem bez doładowywania w trakcie. 9h w siodle, w połowie przerwa obiadowa, czasem jakieś zerknięcie w mapę, fotka czy film. Ja się zbulwersowałem, bo myślałem, że my o 12h włączonego ekranu rozmawiamy a tego to i mój dzieciak mający telefon z reaktorem a nie baterią nie jest w stanie wyciągnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Koledzy, przed dodaniem kolejnego wpisu proponuję przeczytać jeszcze raz temat, potem pierwszy post i po upewnieniu się, że spieranie się na temat SOT w telefonach Xiaomi jest odpowiedzią na pytanie odnośnie miejsca przechowywania telefonu możecie dalej się kłócić. W przeciwnym razie proponuję założyć oddzielny temat, najlepiej w dziale "Śmietnik".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeden mały problem - czas życia na baterii przy dłuższych wycieczkach ma istotny związek z miejscem w którym się przechowuje telefon. Jak kupiłem mój to mi trzymał kilka godzin - kombinowałem z jakimiś powerbankami ale przecież nie tylko ważą ale w kieszeni spodenek tego zmieszczę. Do tego w kieszeni ten kabelek się wyciąga ze złącza- rozwiązanie karkołomne. Walczyłem z plecakiem ale w lato, przy upałach plecy się pocą nieznośnie. Zresztą odebranie telefonu tkwiącego w plecaku na trudniejszym segmencie na którym mocno jadę to zatrzymanie, schłodzenie - no jakaś tragedia. A potem jeszcze się okazuje, że to telemerketing :D

SOT - racja - nic tu nie ma do rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu: telefon w podręcznej kieszonce od góry w plecaku. Mam plecak z alu stelażem i siatką i nawet w upały jakie były w tym roku plecy tak samo mokre jak bez plecaka. Sprawę zatrzymywania się aby odebrać rozegrałem w ten sposób, że do osób od których muszę odebrać mam jeden głośny dzwonek, reszta mi lotto, jadę na rower odpocząć, a nie pracować ( na szczęście mogę tak to zorganizować ). 

Co do nieznanych tras, to jeżdżę z reguły po szutrach, poznaję wcześniej trasy, wiem gdzie mniej więcej i w którym km. mam skręcić ( mam na kierownicy prosty licznik BONTRAGER TRIP 2 i po km. wiem gdzie mniej więcej jestem ). Nie sprawdzały się u mnie wszelkie gumki ( nawet te autriackie nowości gdzieś tu na forum wspominane, alu uchwytów się boję bo mam przedziwne wrażenie, że na chopce telefon poleci w rów - tak już straciłem Samsunga 7 z jakiegoś niby solidnego uchwytu, nie znalazłem go jak poleciał z kierownicy, ) - z prostego powodu: z górki po szutrach mam 50-55 km/h, telepie tym niemiłosiernie, odwraca uwagę od drogi, a są to z reguły stare po PGR dróżki, z szutrem i gdzieniegdzie kawałkiem asfaltu, czy koleiną - moment nieuwagi i leżysz konkretnie, co już mam za sobą i wolałbym tego uniknąć po raz 3.

Także: telefon w plecaku, nic innego nie jest dla mnie user friendly. Dziwny jestem, wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to zależy czy @Danuel ma zamiar po prostu wozić telefon, nawigować, rejestrować trasy... Ja polecam coś w tym stylu:

https://www.decathlon.pl/torba-na-smartfona-na-ram-id_8386312.html

Wejdzie telefon, powerbank, nawet da się ładować w trakcie jazdy, inne drobiazgi. Nic nie zmoknie. Nie trzeba plecaka :) Można telefon zmienić na mniejszy/większy  a torba zostanie. Wyjmowanie ciut upierdliwe ale są i gorsze uchwyty w tym względzie.

Chyba że Kolega ma telefon wodoodporny.... ale zawsze taki minimalistyczny uchwyt nie chroni za dobrze przy upadku....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o czymś takim ale niestety u mnie nie można wybudzić ekranu przez folię. Krzyczy, żeby odsłonić jakiś czujnik :/ Jak już ekran włączony to wszystko działa na dotyk.

Oczywiście można go za każdym razem wyciągać chcąc np.spojrzeć na mapę ale mnie to wnerwia ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WKG to bądź miły i podziel się info jak Ty to robisz, że tyle z baterii wyciągasz? Serio pytam, bo mnie te wszystkie telefony wkurzają tym, że niby takie nowoczesne itp. i tyle tam nakładają, a baterii co by choć tydzień trzymała nie mogą wymyśleć, już nie mówiąc jak w starych Nokiach 2 tygodnie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Sansei6 napisał:

WKG to bądź miły i podziel się info jak Ty to robisz, że tyle z baterii wyciągasz? Serio pytam, bo mnie te wszystkie telefony wkurzają tym, że niby takie nowoczesne itp. i tyle tam nakładają, a baterii co by choć tydzień trzymała nie mogą wymyśleć, już nie mówiąc jak w starych Nokiach 2 tygodnie 

Jasne, o ile @safian pozwoli. Smartfony zużywają baterię głównie z 2 powodów:

1) Same ze siebie gadają nie wiadomo z czym i po co. Trzeba powyłączać a najlepiej odinstalować wszystko co nie jest potrzebne a przede wszystkim wyłączyć automatyczną synchronizację wszystkiego. Poczty gmail, innej, Facebooka jeżeli ktoś go używa, Tweetera ... Ja odinstalowałem wszystko o czym nie wiedziałem do czego służy i poodbierałem uprawnienia wszystkiemu do wszystkiego. Jak pyszczy że mu potrzebne to włączam o ile nie zapomnę :D

2) Próba szukania zasięgu gdy go nie ma albo jest słaby. Wyłączenie telefonu nawet pogarsza sprawę bo on i tak chce się połączyć z BTS-ami. Czyli jak nie ma zasięgu przez dłuższy czas albo potrzebujemy działania od świtu do nocy najlepiej przełączyć go w tryb samolotowy. Sprawdzone na morzu wiele dni od jakiegokolwiek zasięgu :D

Po wykonaniu czynności z ptu 1) trzy moje ostatnie telefony (2x Xperia z solidną baterią i Huawei z niezłą ale bez szału) zaczęły działać 2x dłużej. Normalnie ładowałem Xperię co 5-6 dni, Huaweia ładuję raz na 3 dni (ale nie jestem namiętnym użytkownikiem smartfona). BT Smart nie zużywa zbytnio baterii - szczerze mówiąc tego nie sprawdzałem. 

Dlatego też telefon mogę wozić w kieszeni - teraz w kieszeni na piersi. Im bliżej ucha tym lepiej bo mi co kilometr mówi jakie mam tętno :)

A jeżeli ma się rozbić to w sumie w kieszeni ma bezpiecznie - w razie OTB dostaje plecak/plecy. Ten sysyem @spidelli - ego mi sie podoba, może jak kolejny telefon będę umiał włączać przez folie to sobie takie coś kupię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, wkg napisał:

Wyłączenie telefonu nawet pogarsza sprawę bo on i tak chce się połączyć z BTS-ami.

Możesz podesłać jakieś techniczne, czy systemowe specyfikacje mówiące o tym jak to wyłączony telefon chce się łączyć z nadajnikami i przez to zużywa baterie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, wkg napisał:

Bo po co np googlowi uprawnienia do moich danych fizjologicznych a nawigacji do książki telefonicznej i SMS-ów ? 

Można zadać szersze pytanie - po co googlowi w ogóle dostęp do naszych danych?

Odpowiedź: jeśli coś masz za darmo, to znaczy, że ty jesteś produktem ;)

 

Podsumowując - jeśli używamy telefonu aktywnie, tj. jako nawigacji, na Stravie - wówczas dobrze sprawdzi się uchwyt na kierę czy mostek. Jeśli dodatkowo robimy zdjęcia i jest to uchwyt zawijany, wodoszczelny -  robi się trudniej. Chyba że ktoś ma wodoodporny telefon. Można go wtedy złapać gumkami albo w taki uchwyt kleszczowy. Pytanie o bezpieczeństwo w razie "W".

Telefon tylko w roli telefonu - można zainwestować w solida lub coś koło tego i wozić go w podsiodłówce czy gdzie bądź.

Może być też opcja (pancer)telefon gdziekolwiek, np. w podsiodłówce + dedykowany licznik/nawigacja...

@arek_wro

Niby tak ale wrócimy do punktu wyjścia pod względem baterii. Przecież w takim zegarku będzie mapa, pomiar tętna, połączenie z sensorem kadencji :) Aż grzech nie skorzystać :D a bateria leci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, arek_wro napisał:

A co do baterii, to niektóre zegarki radzą sobie z pracą na GPSie znacznie lepiej niż smartfony. 

Masz rację, taki Suunto 9 do 120 godzin w trybie oszczędnym (mniej dokładnym). Ale jak dodasz do niego moduł gsm, to masz to, o czym pisał @wkg - szukanie BTS-ów. Owszem, jak zegarek będzie tylko telefonem, to wytrzyma dłużej.

Ja mam w szufladzie jeszcze takie coś:30E3C5C0-3EC0-480E-ADD6-EDD7DF642956.jpeg.fd3edd2032930d7d736c1b86adafbe78.jpeg

Zawsze jak jadę dalej albo idę w góry, to biorę drugi telefon. Kiedyś to maleństwo, teraz pancera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na smartfony, to raczej GPS wysysa więcej życia z baterii niż GSM. Obstawiam, że nawet z GSM zegarki spokojnie będą mogły osiągać parenaście godzin pracy z włączonym GPSem. O ile tylko nie będą miały ekranów amoledowych o kosmicznej rozdzielczości.

Drugi telefon wiąże się z innym numerem lub upierdliwym przekładaniem karty sim. Dlatego eSIM to wygodne rozwiązanie. Póki co jednak problemem jest to, że w Polsce zdaje się tylko jedna sieć oferuje w tej chwili eSIM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem wcześniej, można wydać około 200 pln na samsunga s4 + 50 pln na dużą, akcesoryjną baterię bodaj 5800 mAh z pleckami i jeździć z włączonym ekranem 2x dłużej niż większość smartfonów. Jak spadnie, wypadnie, będzie kraksa i się zniszczy to żal mniejszy. Taki s4 ma jeden z najlepszych gps wśród smartfonów ( dokładny jest ) poza tym jest wystarczająco szybki żeby poradzić sobie z dość wymagającymi  apkami typu Locus ( Pro )  , o endomondo czy stravie nie wspominając. Robi dobre zdjęcia itp.

Jeszcze tańszym rozwiązaniem i mniejszym ( ale już nie tak wszechstronnym choć na siłę sprawdzimy na mapach gdzie jesteśmy  ) jest stary telefon ( nie smartfon ) który ma GPS, a było tego trochę,  np. nokia e52 czy wiele wiele innych ( może macie takie w szufladzie ). Endomondo tam pójdzie na pewno ( potem można do Stravy przerzucić trasę ) bo sam tak kiedyś robiłem ( oprócz Stravy ) mając starą e51 + moduł gps. Potrzebny będzie tylko adapter do większych kart sim ( te plastikowe obwódki do dostania bez problemu )

4 minuty temu, arek_wro napisał:

Drugi telefon wiąże się z innym numerem lub upierdliwym przekładaniem karty sim.

Też prawda, ale ile to trwa ? 30 sekund ? Minutę ?  Kiedyś była taka usługa ( bodaj w Erze wtedy ) że można było mieć 2 karty sim na ten sam numer. Trzeba było po prostu jeden telefon wyłączyć i włączyć drugi i tyle. ( było to skierowane do ludzi, który mieli telefony na wyposażeniu w autach - limuzyny itp )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SoloTM napisał:

Też prawda, ale ile to trwa ? 30 sekund ? Minutę ?

O ile masz akurat przy sobie ten specjalny "szpikulec" lub inną igłę żeby wyciągnąć kartę sim. Kiedyś było łatwiej, jak jednym ruchem ściągałeś tylną obudowę i miałeś dostęp do sim, karty pamięci i baterii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja zupełnie nie mam potrzeby nic widzieć na ekranie podczas jazdy, więc wygaszony smartfon (offline ) jedzie sobie w torebce podsiodłowej ;)
Po powrocie wrzucam trasę na Stravę i dopiero wtedy widzę.
W pewnym sensie podzielam zdanie kolegi Janu_sz, czyli mam obawy, i nie ufam przeróżnym uchwytom, a jak mnie kiedyś najdzie na nawigowanie, to prędzej kupię torebkę na górną rurę.
Wożenie w kieszeniach uważam za niedopuszczalne, a już na pewno nie w kieszeniach spodni ( tym bardziej, że używam obcisłych bez kieszeni, z nielicznymi wyjątkami ) - 3 lata temu zaliczyłem taką glebę na udo, że i pancerny by się chyba nie ostał ( jak ktoś ląduje zawsze na plecach, jak wkg, to już inna sprawa :icon_wink: )...
Można też wyglebić na bok/plecy - np. na gołym lodzie, a wtedy smartfon w kieszonce na plecach też może nie przetrwać...
Mój póki co ma się dobrze :icon_cool:, choć kiedyś prawie go zgubiłem, bo zapomniałem zamknąć suwak torebki :rolleyes:, a innym razem wypadł mi z niezapiętej kieszeni, ale to nie był rodzaj "właściwej" jazdy, tylko spontaniczna jazda na zupełnie innym rowerze - nazwijmy ją rege ride.
Poza tym myślę, że smartfon na nodze/plecach by mi po prostu przeszkadzał ( przypomniałem sobie, że ktoś nawet narzekał na przekłamania danych przewyższeń z powodu ruchu nóg ).
Co do baterii, to dzięki temu, że jako awaryjny mam drugi telefon w stylu tego wspomnianego przez kolegę spidelli, to smartfon działa tylko ze Stravą, i zżera +/- 7 -8 % baterii w ciągu 2 godzin jazdy, co uważam za wystarczające, tym bardziej, że pojemność to 2520 mAh.

PS
A to klik , co napisał abdesign, to się nazywa pantoflarz, i nie idźmy tą drogą :no:, a jak żona wyzywa nas od pajaców, to należy ją zmienić na lepszy model
:yes:



 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.12.2019 o 21:29, wkg napisał:

Wyłączenie telefonu nawet pogarsza sprawę bo on i tak chce się połączyć z BTS-ami.

 

HAHAHAHAHAHAHA.

 

Wiesz co, ja Ciebie broniłem wcześniej, ale jak Ty takie pierdoły zaczynasz wypisywać, to sorry, nie ma czego bronić.

 

Smartfony po to są wydajne i mają duże baterie, bo większość ludzi z nich korzysta zgodnie z przeznaczeniem. To, że jakiś oszołom siedzi pół dnia i kastruje telefon ze wszelkich możliwych funkcjonalności nie jest normą i należy to rozpatrywać jako dziwactwo, kuriozum a nie normę. Wywalanie facebooka, insa, twittera i wszelkiego innego oprogramowania nie jest rozwiązaniem, bo po to ma się wydajny telefon, żeby móc z tego wszystkiego czego się chce - korzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...