[pampersy] Pytanie teoretyczne.

[Gość]

Zwłaszcza do chłopaków wagi ciężkiej.

Sam ważę nie mało i dupę mam szeroką, nigdy nie jeździłem z wkładką na tyłku. Sam mam raczej deseczkę uniseks u siebie i nawet po przejechaniu 50+ km nie czuję bUlu, pieczenia ani dyskomfortu. Trochę inaczej było na początku ale teraz dupsko coraz bardziej umięśnione i się zmniejsza objętościowo.

Tak się zastanawiam czy umiękczony tyłek potrzebuje wkładki żelowej? Bo powiem szczerze kupiłbym sobie spodnie na szelkach bo podobają mi się dwie sprawy - ocieplenie nerek i chyba ??wygoda?? lajkry?

[durnykot]

Po pierwsze- ortografia się kłania.

Po drugie- czy musisz używać słów " dupa", "dupsko"? Naprawdę? 

Po trzecie- wkładka ,oprócz poprawy komfortu , działa  antybakteryjnie ( przynajmniej te dobre wkładki ) i ogranicza tworzenie się flory bakteryjnej . 

Po czwarte- spodnie z szelkami mają wady i zalety , gdzie te pierwsze szybko się pojawiają przy źle uszytych lub źle dobranych rozmiarowo spodenkach. 

Za ochronę nerek bardziej odpowiada górna część odzieży- bluza i kurtka .

[Gość]

Nie chcę się zbytnio wychylać, ale naprawdę słowo "nic nie wyszło " jest takim wielkim przekleństwem. Już raz próbowałem z luźniejszym wątkiem i okazało się, że nie ma tu na takie miejsce - to w sumie smutne, że ma być tak sztywno i "ortograficznie poprawnie". Cóż wasz cyrk i wasze małpy.

23 minuty temu, durnykot napisał:

wkładka ,oprócz poprawy komfortu , działa  antybakteryjnie

Jest to jakaś zaleta, której nie brałem pod uwagę. Chociaż staram się często przepierać bliższe ciału warstwy ubrania i raczej nie mam problemu z zakażeniami to jest to jakiś dodatkowy argument.

Pewnie przeszukam sklepy z wkładkami dostosowanymi do szerszego "tyłeczka".

[durnykot]

Teraz, Danuel napisał:

Już raz próbowałem z luźniejszym wątkiem i okazało się, że nie ma tu na takie miejsce - to w sumie smutne, że ma być tak sztywno i "ortograficznie poprawnie".

Jeśli dla Ciebie  poprawna pisownia i szacunek dla innych wyrażany przez brak pewnej grupy słów to sztywniactwo to wyrazy współczucia. 

Miej na względzie fakt, ze na Forum są osoby w różnych stanach dorosłości.

Luz nie musi być koniecznie wyrażany przez używanie słów potocznie uważanych za niezbyt kulturalne .

W temacie:

Wkładki nazywane potocznie "żelowymi" nie muszą żelu zawierać.Do poczytania poniżej

https://www.elasticinterface.com/foams/

Raczej unikaj tanich spodenek , gdzie wkładki mogą pogorszyć, a  nie poprawić komfort jazdy.

[daniel33mc]

Kup sobie i już po co się tak zastanawiać ! Tylko nie kupuj najtańszych jakich znajdziesz. 

[Gość]

A mam właśnie taki zamiar. Wybieram się do deca jutro i poprzymierzam - czaje się na gacie na szelkach i koszulkę na rower z prawdziwego zdarzenia. Inna sprawa, że wkładka nadal wywołuje mieszane uczucia u mnie - tkankę tłuszczowa na pupie nadal mam i na amortyzacje nie narzekam. Chociaż z zachwytem stwierdziłem w grudniu, że po latach wyczówam guzy kulszowe a już myślałem, że ich nie posiadam!

Edytowane 5 Lutego 2020 przez Gość
Nie cytujemy posta poprzedzającego w całości.

[michuuu]

Teraz, Danuel napisał:

po latach wyczówam

Oczy szczypią.

[johnny11]

Ja jeszcze zwróciłbym uwagę na siodełko. Jeżeli jest bardzo miękkie to nie pchałbym się w spodenki z wkładką. Będzie bardzo niestabilnie, a dodatkowo możesz się tak zapaść, że będziesz uciskał wrażliwe rejony krocza, a to spowoduje niepotrzebny dyskomfort.

[Gość]

W dniu 16.11.2019 o 15:14, Danuel napisał:

coraz bardziej umięśnione i się zmniejsza objętościowo

to ja jeszcze dorzucę, że problemy z bólem w różnych miejscach ciała podczas dłuższej jazdy na rowerze często nie tyle wynikają z braku umięśnienia danych części ciała co braku rozciągnięcia. Jak się zaczyna robić coraz więcej tras powyżej 50km to dobrze sobie przypomnieć podstawową gimnastykę (można się nieźle zdziwić zresztą, jeżeli się miało dłuższą przerwę).