Skocz do zawartości

[Oświetlenie] Jak lampka do roweru - USB czy baterie?


DarkoZZZZ

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Quell napisał:

Fakt,do dobrze oświetlonego miasta,convoy (w domyśles2+) to przerost formy nad treścią.

Dajesz kolimator i na najsłabszym trybie masz mocy w zupełności wystarczającej do poruszania się po mieście. 

1 godzinę temu, spidelli napisał:

Chodziło mi o ukierunkowanie wiązki. Convoy wali w kosmos, a tania lampka z dekla emituje wiązkę przed rower. Cała moc convoya idzie w „gwizdek”

Kolimator...

Nikt do Convoya nikogo nie zmusza. Jak Ci nie pasuje, sprzedaj. Myślę że znajdziesz kupca. Tym bardziej teraz w sezonie na ciemności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dziubek napisał:

Dajesz kolimator i na najsłabszym trybie masz mocy w zupełności wystarczającej do poruszania się po mieście. 

Ależ oczywiście,nawet bez kolimatora to nie problem na niskich trybach,ale...

Co do przerostu formy nad treścią,taka subiektywna opinia,oraz ludzi robiących wielkie oczy na widok 18650,takie luźne odczucia,bo Tobie jako osobie z bardzo dużym doświadczeniem raczej jest to wiadome.

Tu nawet nie chodzi o odwieczną dyskusję,czy mocne latarki są do miasta ok czy nie,dla mnie nie jest to problem,chociaż w mieście mało co ich używam.

Dla człowieka parającego się trochę elektroniką,ogniwa,ładowarki są na porządku dziennym,ale dla większości ludzi,zwłaszcza kobiet,max obsługi to wsadzić usb do gniazda lampki,i podłączyć do ładowarki z telefonu (to jest proste ;))

Nawet mnie powoli zaczyna męczyć wymiana 18650 na trasie,i powoli myślę nad czymś pokroju bc30r.

Niestety,kupno sprzętu latarki,ogniwa,ładowarki,wyciąganie ładowanie,jest dla niektórych już nie do przejścia.

Powoli pojawiają się urządzenia z własnym usb,ale to wszystko jest z reguły sprzęt droższy od budżetówek plug&play.

I raczej to uważam za przerost formy ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.11.2019 o 15:34, spidelli napisał:

Może źle to określiłem. Chodziło mi o ukierunkowanie wiązki. Convoy wali w kosmos, a tania lampka z dekla emituje wiązkę przed rower. Cała moc convoya idzie w „gwizdek”
Podlinkowałem zdjęcia żeby to zobrazowac.

Jeśli Kolega jeździ po bezdroźach to wtedy ten snop światła z convoya będzie zaletą ale na drodze wolałbym swiecić przed sobą i nie oślepiać.

 

I właśnie wtedy dobry jest kolimator. Bardzo dobrze rozprasza światło, a gdy ukierunkujesz latarkę przed przednie koło, możesz zbierać grzyby w lesie.

Co kupić? To zależy od tego co chcesz osiągnąć. Czy tylko być widocznym na drodze, czy widzieć jak najwięcej. Jeśli jeździsz po dużym mieście (dobrze oświetlone) to tryb 40% to max czego potrzebujesz.

Jeśli boisz się na ali, możesz kupić na allegro, w https://pl.gearbest.com/ albo innym "chińskim" sklepie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróć uwagę jakie odbłyśniki mają te światła. Tu masz 2 cm średnicy. Zdejmij kolimator, skieruj w ziemię, będziesz miał skupioną wiązkę światła 10m przed kołem, a "z tego co zostanie" i tak będziesz wszystko widział. Rowów i saren w lesie chyba nie musisz oświetlać jadąc na szosie ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...