Skocz do zawartości

TEXTY


PIOK

Rekomendowane odpowiedzi

Gość BikerFG
Spotykaj¹ siê dwaj s¹siedzi na ulicy.

- Panie s¹siedzie - Czy uprawia³ s¹siad seks we troje ? - pyta jeden

- Jeszcze nie, a co?- odpowiada zapytany

- A chce s¹siad ?

- Oczywiœcie.

- To biegnij pan szybciutko do domu

:mrgreen:

 

hue hue :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pewnej firmie finansowej, prezes zarzadu byl mocno naciskany przez

managerow zeby jakos wplynal na zatrudnionych masowo w firmie Polakow (cheap

polish people) bo oni nic tylko gadali po polsku, co bardzo negatywnie

wplywalo na niesamowity i blyskotliwy rozwoj firmy.

 

Efektem tych naciskow byl ten oto list:

 

To: All Polish Speaking Staff

Subject: Improper Language Usage

Importance: High

 

It has been brought to our attention by several managers and also officials

> visiting our offices that polish language is commonly used by our polish

> speaking staff. Such behavior is violating our policy, is highly

> unprofessional and offensive to both visitors and staff.

> All personnel will immediately adhere to the following rules:

>

> 1. Words like ######al to pies, kurewska robota, ######, ###### and other such

> expressions will not be tolerated or used for emphasis or dramatic effect,

> no matter how heated a discussion may become.

>

> 2.You will not say s######il when someone makes a mistake, or pocalujcie

> mnie w dupe if you see someone being reprehended, or gowno when a major

> mistake has been made. All forms and derivations of the verb srac and

> ######ac are utterly inappropriate and unacceptable in our environment.

>

> 3. No manager, section head administrator, supervisor or member of staff

> under any circumstances will be referred to as ######, ######niec or

> ######ony debil.

>

> 4. Lack of determination will not be referred to as srac or olac nor will

> persons who lack initiative be referred to as pedal.

>

> 5. Creative ideas offered by management are not to be referred to as

> ######y or po######ane pomysly.

>

> 6. Do not say idz sie ######ac if somebody is persistent, do not add po######,

> if a colleague is going through a difficult situation. Furthermore, you

> must not say z######alily to (refer to item 2) nor wy######iemy sie na tym when

> a matter becomes excessively complicated.

>

> 7. When asking someone to leave you alone, you must not say ###### na

> drzewo nor should you ever substitute "May I help you?" with "Czego ######

> chcesz!?".

>

> 8. Under no circumstances should you ever call your industrial partners

> kurewski dostawca or ######ony DCF!

>

> 9. Do not say idzcie do pizdy z tym chujem when a relevant project is

> presented to you, nor should you ever answer od######cie sie ode mnie or

> metrowy ###### ci w dupe when your assistance is required.

>

> 10. You should never call partner representatives as ######na swinia or

> kurewski debil.

>

> 11. The normal behavior of our staff is not to be discussed in terms such

> as pizda ######ana, kurewskie bydle or chujowy pedal.

>

> 12. Last but not least, after reading this note, please do not say moga

> sobie wsadzic to w dupe!

>

> Please keep hard copy for your records and information.

>

>

> Thank you and best regards

 

 

 

leże i umieram :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

niezle

> >> > Rozmowy na infoliniach GSM:

> >> > ============================

> >> >

> >> > konsultant: "poprosze Pana nazwisko"

> >> > klient: "moje, czy zony?"

> >> > kons.: "czy maja panstwo rozne nazwiska?"

> >> > klient: "nie"

> >> >

> >> > "ja kupilem dzis karte tak-tak i nie zdazylem

> >> > jej jeszcze zaktywowac,

> >> > ale chyba ja zablokowalem".

> >> >

> >> >

> >> > klient: "ja mam taki malutki problem"

> >> > konsultant: "tak, slucham"

> >> > klient: "zdeptalem swoj telefon"

> >> >

> >> >

> >> > konsultant: "powinien pan wybierac numery bez zera,

> >> > prosze pana"

> >> > klient: "dokladnie tak robie"

> >> > konsultant: "prosze podac mi wiec numer jaki

> >> > pan wybiera"

> >> > klient: "072..."

> >> >

> >> >

> >> > konsultant: "prosze wyjac z aparatu karte SIM"

> >> > klientka: "nie moge tego zrobic - rece mi sie

> >> > trzesa"

> >> >

> >> >

> >> > "czy komorka moze sama puszczac sms'y?"

> >> >

> >> >

> >> > "ja kupilem ten telefon i co ja mam teraz

> >> > zrobic?"

> >> >

> >> > "prosze pana, ja sie zalozylem z kolega i

> >> > wlozylem swojego Simensa M35 do szklanki z woda,

> >> > i teraz nie chca mi go naprawic w ramach gwarancji"

> >> >

> >> >

> >> > konsultant: "zeby zmniejszyc koszty na tym

> >> > koncie moge jedynie

> >> > zasugerowac zmniejszenie ilosci wykonywanych

> >> > polaczen"

> >> > klient: "acha, a na czym to polega?"

> >> >

> >> >

> >> > "gdzie ja moge zadzwonic, zeby kogos

> >> > opieprzyc?"

> >> >

> >> >

> >> > "prosze mi natychmiast podac lokalizacje

> >> > mojego drugiego apararu,

> >> > wiem, ze jest to mozliwe, bo widzialem cos takiego

> >> > na filmie SF"

> >> >

> >> >

> >> > "prosze pana, ja slucham jak ktos mi sie

> >> > nagral na poczcie glosowej i

> >> > staram sie odpowiedziec tej osobie, i krzycze "halo,

> >> > halo!", ale ona mnie nie slyszy"

> >> >

> >> >

> >> > "prosze mi powiedziec, jakie promocje

> >> > bedziecie mieli we wrzesniu przyszlego roku"

> >> >

> >> >

> >> > "dlaczego Alcatel ma antenke z prawej strony,

> >> > Siemens z lewej, a Nokia w ogole nie ma?"

> >> >

> >> >

> >> > kons.: "prosze pani, w dniu dzisiejszym pani

> >> > konto bylo mniejsze niz 10 pln"

> >> > klient: "nie"

> >> > kons.: "prosze pani, pani konto wynosilo dzis

> >> > 2,46 pln, czyli mniej niz 10 pln"

> >> > klient: "nie"

> >> >

> >> >

> >> > "ja dostalem taki komunikat, ze w celu

> >> > tam-tego to cos-tam. Co mam teraz zrobic?"

> >> >

> >> >

> >> > "prosze pana, mam taki problem, ja nie wiem

> >> > czy mam przyjemnosc z tym samym panem...?"

> >> >

> >> >

> >> > "prosze pana, mi chodzi o ten aparat motorola

> >> > za 49zllotych netto, czy to jest cena brutto?"

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > KLIENT: Prosze pani ja wlasnie wrocilem do

> >> > domu, nikogo tu u mnie nie

> >> > bylo, a tu okazalo sie, ze dzwoni moj kolega,

> >> > ze ja niby do niego

> >> > dzwonilem... a przeciez telefon byl w domu...

> >> > - na pewno prosze pana nikogo w domu nie bylo? moze

> >> > dziecko?

> >> > - nie, nie prosze pani, nawet myszki... czy to

> >> > mozliwe, zeby telefony

> >> > same do siebie dzwonily...

> >> > - fizycznie, nie prosze pana...

> >> > - no to moze metafizycznie...?

> >> > - moze... ale tego niestety nie jestesmy w

> >> > stanie sprawdzic, bardzo mi przykro...

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> >

> >> > KLIENT: Jak wyjade na HAWAJE to ten telefon

> >> > bedzie dzialac?

> >> > - tak

> >> > - a ten z domu?

> >> > - przepraszam czy pan chce zabrac tel. stacjonarny?

> >> > - a ktory lepiej dziala ?

> >> >

> >> > (ludzie pomocy!!)

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> >

> >> > KLIENT: panie mam problem! nie moge wejsc w

> >> > moja sekretarke

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> > KLIENT: prosze moje saldo przelac na bank polski..."

> >> > nr konta - podaje...

> >> > - jakie saldo?

> >> > - komorkowe prosze pana, komorkowe...

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> > KLIENT: dzien dobry, chcialbym rozmawiac z

> >> > iwentyfikacja

> >> > - z identyfikacja...

> >> > - no! z tymi od pieniedzy!"

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> >

> >> > KLIENT: "czy moglaby mi pani rozciagnac

> >> > telefon na Niemcy..."

> >> >

> >> > (chyba chodzilo o roaming...??)

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> >

> >> > KLIENTKA: "prosze pani a jak sie wysyla tego

> >> > EMILA na komputer?"

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> >

> >> > KLIENT: "przepraszam ale ile naszczekalem do

> >> > wczoraj?"

> >> >

> >> > (pytanie o biezacy rachunek??)

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> > KLIENTKA: "prosze pani, ja bylam wczoraj na grzybach

> >> > i pies mi zablokowal telefon i on teraz pisze, ze

> >> > trzeba

> >> > PUK wpisac..."

> >> >

> >> > (kurcze, inteligentny ten pies, trzy razy PIN musial

> >> > blednie wpisac...!)

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> > KLIENT: "ja tu mam taki aparat na karte, tego

> >> > no ........., i on mi

> >> > juz nie dziala... nawet dodzwonic sie nie mozna"

> >> > KONSULTANTKA: "a kiedy pan go ostatni raz

> >> > zasilal karte??"

> >> > KLIENT: "jakies pol roku temu..."

> >> > KONSULTANTKA: "a widzi pan, .......... to

> >> > przynajmniej raz na trzy

> >> > miesiace trzeba zasilac, zeby moc rozmawiac..."

> >> > KLIENT: "aaaa... telefonik chce papu?"

> >> > KONSULTANTKA: "... tak... trzeba dokarmiac go

> >> > co jakis czas."

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> >

> >> > KLIENT: czemu nie mam tej jadaczki w poczcie

> >> > na powitanie?

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> > KLIENT: chcialbym uaktywnic krycie numeru...

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> >

> >> > KLIENT: PROSZE PANI, WLASNIE MI SKRADZIONO KOMORKE,

> >> > CZY JEST SZANSA,

> >> > ZE SIE ONA ODNAJDZIE?...

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> >

> >> > (the best!!!)

> >> > KONSULTANTKA: w tej taryfie bedzie mial pan

> >> > szczyt od siodmej do dwudziestej...

> >> > KLIENT: to chyba po viagrze!

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> >

> >> > Klient: Ile ja moge w sumie, ogolem, rozmawiac

> >> > w ramach bezplatnych minut?

> >> > Konsultantka: A w jakiej jest Pan taryfie?

> >> > Klient: Kielce Taxi... ale co to ma do rzeczy?

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> >

> >> > Klient: Zaginela mi komorka, chcialbym abyscie

> >> > ja zablokowali....

> >> > BOK: To musi Pan wyslac do nas fax, ze Panu

> >> > ukradli...

> >> > Klient: Ale ja nie ma faxu...

> >> > BOK: To bez roznicy jakim faxem nam Pan to wysle...

> >> > Klient: Ale skad ja wezme ten fax...

> >> > BOK: Juz panu mowilam. To bez roznicy jakim

> >> > faxem nam Pan to wysle...

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> >

> >> > Klient: Czy to z Pania rozmawialem przed

> >> > chwila?

> >> > BOK: Nie. Tu w infolini siedzi sporo osob...

> >> > Klient: A to w takim razie nie ma sensu, zebym Pani

> >> > wszystko jeszcze raz tlumaczyl.

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> > (z cyklu pytania zbijajace infoliniste z

> >> > krzesla)

> >> >

> >> > Klient: Dzien dobry chcialbym zlokalizowac

> >> > gdzie teraz jest moja zona,

> >> > bo dzwonilem do niej i mowila, ze jest w Szczecinie,

> >> > a mialem wrazenie,

> >> > ze pojechala jednak gdzie indziej, gdzies w rejony

> >> > Wladyslawowa.

> >> > BOK: Ale my nie jestesmy w stanie zlokalizowac

> >> > panskiej zony...

> >> > Klient: Pani ja bezczelnie kryje! Jak nie mozecie

> >> > jej zlokalizowac jak

> >> > ja do niej przed chwila dzwonilem i ja

> >> > zlokalizowalem?

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> >

> >> > Klient: Dzien dobry chcialem sie dowiedziec

> >> > ile kosztuje rozmowa do Zakopanego.

> >> > BOK: W szczycie 1,75.

> >> > Klient: Niee, nie, mnie chodzi o dolne miasto.

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> >

> >> > Klient: Dzien dobry chcialem sie dowiedziec

> >> > ile kosztuje rozmowa w sieci. BOK: 1 zl

> >> > Klient: Ciekawe, to sie oszukujecie, mnie

> >> > teraz wyswietlilo 0:33

> >> >

> >> > (... to byl czas trwania rozmowy...)

> >> >

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> >

> >> > (bez komentarza BOK"u)

> >> >

> >> > Klient: Witam, ja dzwonie, bo wlasnie jestem

> >> > poza zasiegiem sieci,

> >> > i chcialbym sie dowiedziec czy panstwo moga

> >> > mnie polaczyc.

> >> >

> >> >

> >> > -------------------------------------------------------------

> >> > (bez komentarza BOK"u)

> >> >

> >> > Klient: Dzien dobry. Przeczytalem wlasnie w gazecie,

> >> > ze Panstwo moga

> >> > mnie podsluchiwac nawet jak ma wylaczony

> >> > telefon.

> >> > Czy to prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraca Jasio ze szkoły i pierwszym pytaniem jakim strzela w rodziców jest : -

Co to znaczy "robić loda" ? Rodzice, którzy już dawno uzgodnili, że będą

odpowiadać na każde "trudne" pytanie ( bo po co ma dziecko szukać odpowiedzi

na podwórku ), spojrzeli porozumiewawczo na siebie i mama mówi :

- Widzisz "robić loda" to brać penisa do buzi.

Na to ojciec :

- Jakie brać, ...dawać! Syna przecież mamy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> > > > teleturniej "Jeden z dziesięciu":

> > > >

> > > > Tadeusz Sznuk : Ile nóg ma salamandra ?

> > > > Zawodniczka :Trzy

> > > > T Sz : To chyba kulawa...

> > > > ________________________________________

> > > > Tadeusz Sznuk: znajduje się w spodniach i na świadectwie ?

> > > > Gracz: pała

> > > > Tadeusz Sznuk: ... ??? ... hmmm ... to też ale chodziło nam o

> > > > pasek

> > > > ___________________________________________

> > > > Proszę podać wzór na pole prostokąta...

> > > > - a kwadrat + b kwadrat. - O Boże powiedziałam wzór na

> > > > obwód :D

> > > > - Niestety Pani wzór na obwód również jest nieprawidłowy...

> > > > _______________________________________________

> > > > - Jaką część ciała odciął sobie Vincent van Gogh?

> > > > - yyy...yyy... włosy?!

> > > > ___________________________________________

> > > > Pytanie: - Głowni bohaterowie "Nocy i dni"

> > > > Odpowiedź: - Jan i Bogumił

> > > > Sznuk: - To byłoby takie nowoczesne małżeństwo...

> > > > ___________________________________________

> > > > Pytanie: - Jak się nazywa szpital wojskowy?

> > > > Odpowiedź: - Latryna. (miało być lazaret)

> > > > __________________________________________

> > > > Pytanie (kategoria powiedzenia i przysłowia):

> > > > Proszę dokończyć. - Goły jak święty...?

> > > > Odpowiedź: - Mikołaj...

> > > > _______________________________________________

> > > > Jak nazywa się mężczyzna którego żona wyjechała na wakacje?

> > > > [odp słomiany wdowiec] Odpowiedź jednego z graczy: - Rogacz

> > > > ____________________________________________________

> > > > - Postać z mitologii i znany klub piłkarski? Dla ułatwienia

> > > > na literę A?

> > > > Odpowiedź po zastanowieniu równo z bipem (nota bene

> > > > policjanta): AC Milan.

> > > > _________________________________________________

> > > > - Jaki narząd umożliwia rybom oddychanie pod wodą?

> > > > - Syfon.

> > > > __________________________________

> > > > - Ile par oczu ma mucha?

> > > > - 100 milionów

> > > > __________________________________________

> > > > - Jak się nazywał chłopiec z bajki o królowej śniegu

> > > > - yyy... będę strzelał... Pinokio

> > > > ____________________________________________________

> > > > - Jak nazywa się para aktorów odtwarzających rolę Barbary i

> > > > Bogumiła w serialu "Noce i dnie"?

> > > > - Eeee, eeee, yyyy, yyyy (Biiip !!! - koniec czasu).

> > > > Zapomniałem. Ale teraz już wiem.

> > > > - To proszę powiedzieć

> > > > - ... Dalej zapomniałem

> > > > ______________________________________________________

> > > > - Ile w języku polskim rozróżniamy przypadków w liczbie

> > > > pojedynczej, a ile w liczbie mnogiej?

> > > > - Tyle samo

> > > > _______________________________________________________

> > > > "Kwiatek" z Va Banque

> > > > Kategoria "Pieprz"

> > > > - Mówimy tak, kiedy ktoś nie orientuje się, nie zna się w

> > > > danym temacie.

> > > > - Co to znaczy pieprzyć androny ?

> > > > ____________________________________________________

> > > > Autentyk z innego teleturnieju

> > > >

> > > > Odgadujący musiał być nieźle "stremowany":

> > > > - Dokąd jechał słynny pociąg o 15.10?"

> > > > - Do Garwolina...

> > > > Prowadzący zgłupiał:

> > > > - Dlaczego do Garwolina?

> > > > - A bo ja tam mieszkam.

> > > > ___________________________________________________

> > > > Familiada

> > > > Podaj rodzaj farby.

> > > > > - Czerwona!

> > > > > Wobec braku takowej odpowiedzi na tablicy Strasburger pyta

> > > > kolejnego

> > > > >

> > > > > zawodnika: -Podaj rodzaj farby.

> > > > > -Zielona!

> > > > > _____________________________________________________

> > > > > Sport, w którym biorą udział zwierzęta.

> > > > > Odp. - Walka jeleni na rykowisku...

> > > > > ____________________________________________________

> > > > >

> > > > > Były premier.

> > > > > Odp. - Rakowiecki

> > > > _______________________________________________-

> > > > - Podaj rodzaj potwora.

> > > > - Kangur!

> > > > ________________________________________________

> > > > - Więcej niż jedno zwierze, to...?

> > > > - Owca.

> > > > - Źle. Pytanie przechodzi na druga rodzinę. Więcej niż jedno

> > > > zwierze, to...?

> > > > - Lama?

> > > > ______________________________________________

> > > > - Co robią koty?

> > > > - Skakają

> > > > ________________________________________________

> > > > Pytanie: Dokąd rodzice nie zabierają ze sobą dzieci?

> > > > Odp.: Do agencji towarzyskiej.

> > > > _________________________________________________

> > > > Pytanie: Jaka może byc bańka?

> > > > Odp. 1: Mydlana (braaaaawo)

> > > > Odp. 2: Bańka na mleko (braaaaawo)

> > > > Odp. 3: Bańka wstańka, taka zabawka.

> > > > ____________________________________________________

> > > > - Miasto na F?

> > > > - yyyyyyy.... FLORYDA!

> > > > _____________________________________________________

> > > > - Nazwa przylądka?

> > > > - Przylądek Zdrój.

> > > > ______________________________________________

> > > > - Rodzaj kiełbasy?

> > > > - Szynka!

> > > > ______________________________________________

> > > > Pytanie: - Wymień zwierzę w paski...

> > > > Odpowiedź: - Biedronka!

> > > > ________________________________________________

> > > > Pytanie: Na czym można siedzieć?(Odpowiedzi na tablicy: na

> > > > kanapie, na krześle) Głowa rodziny: na FOSIE

> > > > _______________________________________________

> > > > - Owoc z pestką?

> > > > - Truskawka!

> > > > ________________________________________________

> > > > - Biblijna para?

> > > > - Zeus i Hera!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Instrukcja czyszczenia muszli

> toaletowej:

> 1. Podnieść klapę muszli i wlać jedną ósmą szklanki szamponu.

> 2. Wziąć kota na ręce i głaskając go iść wolno w stronę łazienki.

> 3. W odpowiednim momencie wrzucić kota do muszli, zamykając

> jednocześnie klapę. W razie potrzeby stanąć na niej.

> 4. Kot w tym czasie samodzielnie rozpocznie czyszczenie muszli,

> wytwarzając przy tym wystarczającą ilość piany. Odgłosami dochodzącymi

> z muszli nie należy się niepokoić i spokojnie pozwolić kotu wyżyć się

> do woli!

> 5.Zainicjować fazę mycia turbo i płukania końcowego poprzez

> kilkukrotne uruchomienie spłuczki.

> 6.Jeśli stanie się na klapie muszli może być konieczne poproszenie

> kogoś innego o otwarcie dzwi wejściowych. Należy zadbać o to, żeby

> nikt nie znajdował się między dzwiami łazienki a wejściowymi.

> 7. Z bezpiecznej odległości możlliwie szybko otworzyć klapę toalety.

> Duża szybkość kota spowoduje samoczynne wysuszenie jego sierści.

> 8. W ten sposób i toaleta i kot są znowu czyściutkie.

 

Na ławce w parku siedzi dres i zajada cukierek za cukierkiem.

Siedzący po przeciwnej stronie alejki starszy jegomość mówi :

- Młodzieńcze, wiesz, że jak będziesz jadł tyle słodyczy to bardzo szybko

powypadają ci zęby.

Dres popatrzył na gościa i odpowiedział :

- Mój dziadek dożył 105 lat i miał wszystkie zęby.

- Tak ??? A też jadł tyle cukierków ?

- Nie, on się po prostu nie wpierdalał w nie swoje sprawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"moj tak samo bierze palca i udaje że we mnie wyciera i tez go kochasm"

buah buahahah nie mogee

 

:mrgreen: :lol: :D :twisted:

 

A co do komentatorków naszych wspaniałych to:

 

Komentarze Szpakowskiego na EURO '04

Pawel Ogrodnik Szpaq ambiwalentny:

- "cieszą się Portugalczycy, cieszy się cała Portugalia i my się cieszymy dzieląc się w bólu z Anglikami"

- "To jest deprymujące i budujące."

- "wprawdzie dzisiaj przegrali, ale czy na pewno?"

 

Szpaq seksowny, momentami perwersyjny:

- "znalazł to miejsce między nogami obrońcy"

- "Deco podrywa kolegów"

- "dobre krycie... Potworzyły się pary..."

- "wnikliwe krycie"

- "Kurani dochodzi"

- "Raul obsłużył Morientesa"

- "Vieira, brutal, ale kocha dzieci"

 

Szpaq antyglobalista

- "Hiszpanie czują się jak u siebie w domu, bo na stadionie jest ok. 15 (piętnastu) kibiców z Hiszpanii"

 

Szpaq i liczby:

- "3 minuty potrwa ta druga połowa"

- "zawodnicy podczas treningu wypijają 200 litrów wody"

- " zawodnicy przyjechali na stadion 1,5 godziny przed jego rozpoczęciem"

 

Szpaq wynalazca

- "zespołom dostarczono kasety DVD"

 

Szpaq alternatywny:

- "znajduje sie na polu karnym lub w jego obrębie"

 

Szpaq filozoficzny:

- "Gdzie jest piłka? W środku..."

- "Ten wynik to dla Portugalczyków sporo jak i niewiele"

- "Rodzi się pytanie: czy taką ikonę zdjąć w takim meczu?"

- "przeważająca większość"

 

Szpaq psycholog:

- "ważna jest dla bramkarza ta pierwsza udana interwencja, to daje takie psychiczne samopoczucie"

 

Szpaq inteligent:

- "Hiszpanie antycypują posunięcia przeciwnika"

- "Hiszpanie znają potencjał swoich możliwości"

- "porażka zmniejsza szanse na wyjście z grupy"

 

Szpaq refleksyjny:

- "w zamyśle nie doszedł do tej piłki Ballack"

- "Holandia cierpiąca na nadmiar bogactwa"

- "Zidane miał problemy z głową"

 

Szpaq zagadkowy:

- "Co się odwlecze, to... Zobaczymy"

 

Szpaq niedoinformowany:

- "Barthez opuścił bramkę, tylko nie wiem po co"

 

Szpaq meteorolog:

- " nad stadionem nawałnica, jeśli chodzi o deszcz..."

 

po prostu Szpaq:

-"i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że jego żona była w 7 miesiącu ciąży"

- "trochę jakby zgłupiał teraz Jan Koller..."

- "to była maestria"

- "Vieira składał się, ale się nie złożył"

- "Santini przywiązał się do nazwisk"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Mężczyzna w żółtych slipach ma natychmiast opuścić basen i teren pływalni.-wrzeszczy ratownik.

-Ale dlaczego mam wyjść ?

-Bo sika pan do wody.

-No i co , wszyscy to robią.

-Ale tylko pan , z trampoliny.

 

 

Jedną z nie wyjaśnionych tajemnic tego świata jest to w jaki sposób 6 czekoladek może zmienić się w 6 kg. nadwagi u kobiety.

 

 

Dziennikarz pyta Putina:

-Dlaczego władze nie wysłały oficjalnych kondolencji do rodzin ofiar Kurska?

-Baliśmy się , że dojdą za wcześniej.

 

 

Rozmawiają dwaj faceci w knajpie.

-Strzelił bym pięćdziesiątkę.

-Eeee , a ja osiemnastkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna) i Żyd (od przejścia). Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:

- Idę po Colę.

Żyd na to:

- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.

I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:

- Idę po Colę.

Żyd jak poprzednio:

- Ja pójdę.

I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:

- Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli...

 

 

Rozmawia dwóch kumpli:

- Wiesz, miałem ostatnio freudowskie przejęzyczenie

- Jak to?

- No, przyjechali teściowie do żony i jedliśmy wspólny obiad. No i jak chciałem powiedzieć KOCHANIE, DAJ MI ZUPY to jakoś tak mi się pomyliło i powiedziałem KOCHANIE, DAJ MI DUPY. I to przy teściach, głupio tak nie?

- Eee tam, nie przejmuj się, w końcu to żona, ja to dopiero miałem freudowskie przejęzyczenie.

- Jakie?

- Sytuacja jak u Ciebie, teściowie, obiadek itede. No i chciałem powiedzieć KOCHANIE, PODAJ MI SOLI, a powiedziałem TY ######ANA RURO, CAŁE ŻYCIE MI ZMARNOWAŁAŚ!

 

 

Dwa szczury jedzą taśmę filmową.

- Dobry film - mówi jeden.

- Tak - odpowiada drugi. - Ale książka była lepsza...

 

Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket w USA, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, warunkowo na jeden dzień okresu próbnego. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:

- No to ile dziś zrobił pan transakcji?

- Jedną szefie.

- Co? Jedną? Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?

- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.

- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy?! Na Boga, co pan sprzedał?!

- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby.

- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?!

- Potem przekonałem klienta, żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy grubości: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowił. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północy. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go, jaki ma samochód i wydusiłem z niego, że dość mały i że nie mógłby dowieźć na nim łodzi, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.

- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!

- Nie. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z bzykania to może pojechałby przynajmniej na ryby...

 

Nad rzeką siedzi krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:

- Te, krowa, co robisz?

- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.

- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...

- Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool!

Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:

- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.

Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:

- Te bóbr, co robisz?

- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszku...

- Daj trochę stuffu, ja też chcę.

- Podpłyń naprzeciwko do krowy. Ona ci da.

Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:

- Bóbr, ######, WYPUŚĆ POWIETRZE!

 

Ucieka kromka chleba w Rumunii przed zgłodniała gromadką Rumunów. Ucieka, ucieka... wreszcie zdyszana zatrzymuje się za rogiem, Rumuni pobiegli dalej.

Zdyszana taka stoi płasko przylepiona do ściany i dyszy... nagle ogląda się na swoją prawą stronę, patrzy a obok niej stoi schabowy i pali papierosa, spokojnie stoi i pali.

- No co ty tak tu sobie stoisz? Zaraz cię złapią i zjedzą, uciekaj!

- Spokojnie kromeczko - odpowiada schaboszczak - mnie tu jeszcze nie znają.

 

Idzie policjant ulicą, nagle słyszy jakieś krzyki. Patrzy w lewo, w prawo, nic się nie dzieje. Spogląda w górę, a tam na wysokości siódmego piętra wisi kobieta uczepiona parapetu już tylko jedną ręką. Na dodatek jakiś facet tłucze ją po palcach młotkiem. Przerażony policjant krzyczy:

- Zostaw pan tę biedną kobietę, bo ją pan zabijesz!

Mężczyzna z góry:

- To nie kobieta, to moja teściowa!

Na to policjant:

- Ale się ścierwo mocno uczepiło!

 

Jasio wszedł do sypialni rodziców w momencie gdy ojciec zakładał prezerwatywę. Próbując ukryć swą erekcję ojciec położył się na łóżku i zagląda pod nie.

- Co ty robisz tato?

- Emmm... szukam kota, widziałem że wchodził pod łóżko.

- I co, chcesz go wyruchać?

 

 

- Jasiu, dlaczego nie byłeś wczoraj w szkole?

- Bo wczoraj umarł mój dziadek.

- Nie kłam, wczoraj widziałam twojego dziadka w oknie.

- Tatuś wystawił go przy oknie, bo listonosz szedł z rentą...

 

Na skrzyżowaniu na światłach stał konny policjant.

Za nim zatrzymał się Jasio, na nowiutkim, błyszczącym rowerku.

- Ładny rower! - Mówi policjant, - dostałeś go od Mikołaja?

- Taaaakk...

- To w przyszłym roku powiedz Mikołajowi, żeby ci przyniósł lampkę, powiedział policjant i wypisał Jasiowi mandat za "brak świateł".

Jasio wziął mandat i powiedział:

- Ładny koń. Dostał pan go od Mikołaja?

Rozbawiony policjant odpowiedział tak.

- To w przyszłym roku niech pan powie Mikołajowi, żeby dał mu chuja między nogami, zamiast na grzbiecie!

 

Pani na lekcji geografii pyta Jasia:

- Jasiu pokaż Włochy.

- Alaskę też?

 

Pani mówi do Jasia:

- Jasiu do tablicy!

- ######!

- Co powiedziałeś?

- ######!

- Do dyrektora!

- Nie pójdę do niego bo mu śmierdzą nogi.

- Ach ty gówniarzu!

Wzięła go za fraki i prowadzi do gabinetu dyrektora

- Panie dyrektorze ten gówniarz mówi do mnie żebym spierdalała a o panu, że śmierdzą panu nogi!

- Ach ty szczeniaku! - krzyczy dyrektor mocno wkurzony - Dawaj numer do ojca!

- Nie dam.

- Dawaj!

Wreszcie udało się dyrektorowi wyszarpać numer do ojca i dzwoni... Odzywa się automatyczna sekretarka:

- "Tu gabinet pana ministra. Prosimy zostawić wiadomość".

Nauczycielka przestraszona patrzy na dyrektora, on na nią, wreszcie nauczycielka pyta:

- No i co robimy panie dyrektorze?

- Ja idę umyć nogi a pani niech spierdala...

 

Dzieci powiedzcie mi jakie przedmioty można brać do buzi?

Dzieci mówia: lizak, cukierek ...

A jasio na to krzyczy:

- Lampę.

Pani:

- Jak to lampę?

Jasio:

- Wczoraj mama powiedziała do taty - "Zgaś lampę to wezmę do buzi"

 

W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekała na doktora. Gdy ten wreszcie przyszedł, zbadał dziecko, zważył je i stwierdził, że bobas waży znacznie poniżej normy.

- Czy dziecko jest karmione piersią czy z butelki? - spytał lekarz.

- Piersią - odpowiedziała kobieta.

- W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę.

Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać jej piersi. Przez chwilę je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni, kilka razy uszczypnął sutki. Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział:

- Nic dziwnego, że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka!

- Wiem, - odpowiedziała - jestem jego babcią, ale cieszę się, że przyszłam.

 

 

Lekarz otworzył właśnie nowy gabinet i czeka na swojego pierwszego pacjenta.

Nagle slychać stukanie do drzwi, po chwili wchodzi jakiś facet.

Pielęgniarka długo tłumaczy mu, że trzeba cierpliwie poczekać, bo pan doktor ma mnóstwo pacjentów. W końcu lekarz każe wprowadzić faceta, ale by zrobić na nim wrażenie, podnosi słuchawkę telefonu i zaczyna fantazjować:

- naprawdę nie mogę, pana przyjąć, jestem strasznie zapracowany. No... może za miesiąc... Dobrze, proszę jeszcze zadzwonić.

Odkłada słuchawkę i udaje, że dopiero w tej chwili zauważył faceta, pyta:

- Co pana tu sprowadza?

- Jestem z telekomunikacji. Przyszedłem podłączyć telefon.

 

Rozmawia dwoch kolegow w koszarach...

-Tee, moze sie ponabijamy z kaprala...?

-Taaa, juz sie ponabijalismy z dziekana...;D

 

Międzynarodowa wycieczka zwiedza piękny wodospad. Słychać głosy pełne zachwytu:

- Oh, my God! That`s wonderful!

- O mein Gott!Das ist wunderbar!

- Gospodin!Eta priekrasna!

- O kuuurwa! Ja pierdooolę!

 

Spotykają się 3 psy: buldog, wilczur i sharpei (pies, który nie ma futra, tylko samą skórę, co wygląda jak cellulitis).

- Widzisz tą bliznę? - mówi buldog. - To po walce z rotwailerem!

- A ty widzisz tą bliznę? - mówi wilczur, pokazując kark. - To po walce z pitbullem!

Sharpei wałkuje swoją skórę, wałkuje, wałkuje i mówi:

- Widzicie tą dziurę?

- Tak.

- To moja nic nie wyszło !

 

Impreza. Chłopakowi podoba się dziewczyna. Nie wie jak ją poderwać. Zaczeli grać wolny kawałek. Prosi ją do tańca. Chłopak

- Jak ładnie tańczysz. - Na to odpowiada dziewczyna:

- A tak sobie przypierdalam!

- Ale ty brzydko mówisz.

- No i ######, ale ładnie tańczę

 

* Lista osób z nietypowymi nazwiskami, wyciagnieta z kilku uczelni w Warszawie:

) Wyczesany Darek

2) Pacha Roxana

3) Męczywór Małgorzata

4) Małolepszy Tomasz

5) Kwasigroch Tomasz

6) Chu######a Renata

7) Mahujski Krzysztof

8) Zaporożec Stefan

9) Do######o Maciej

10) Boligłowa Bogusław

11) Szaleniec Wojciech

12) Żur Leszek

13) Porąbaniec Marek

14) Gamo¨Marek

15) Cymbalista Stefan

16) ######ko Mieczysław

17) Szpara Agnieszka

18) Bzibziak Marta

19) Fiut Stanisław

20) Kiełbasa Roman

21) Ocipka Sławomir

22) Cyc Izabela

23) Lachman Zdzisław

24) Stęchły Tadeusz

25) Biały Polak Agata

26) Kusibab Marcin

27) Sierota Maria

28) Rżąca Bożena

29) Spleśniały Andrzej

30) Skwara Elżbieta

31) Ciapciak Krystyna

32) Pomietlarz Piotr

33) Ściera Piotr

34) Pędzimąż Andrzej

35) Lapeta Barbara

36) Cnotliwy Tomasz

37) Paskuda Katarzyna

38) Słaby Edward (firma Pyton)

39) Jader Dezyderiusz (firma Jadrex)

40) Siekierka Bożena

41) Wata Zyta

42) Wałach Artur

43) Dziurka Jan

44) Dzika Joanna

45) Sprzeczka- Niedołąż Małgorzata

46) Chujdus Władysława

47) ######ut Roman

48) Szczybrocha Aleksandra

49) Pyta Aleksandra

50) Zaganiacz Tomasz

51) Psipsi¨Bogdan

52) Kuśka Izabela

53) Student Alojzy

54) Barłóg Zdzisław

55) Mąka - Ćwikła Hanna

56) Stanisławów Lubomierz

57) Kuciapa Jerzy

58) Cieć Przemysław

59) Duplaga Tomasz

60) Bucior Renata

61) Posępny Łukasz

62) Głąb Leszek

63) Bubel Marian

64) Piotr Anna

65) Kolano Narcyza

66) Moczygęba Radosław

67) Jakoktochce Jadwiga

68) Szkodnik Piotr

69) Prukała Beata

70) Pierdas Beata

71) Sikała Jadwiga

72) Rura Marek

73) Ciemięga Przemysław

74) Ojdana Zenon

75) Ptaszek Rafał

76) Tatarata Magdalena

77) Śmietana Betty

78) Kupka Adeltrauda

 

Gość spóźnił się do kina. Seans już się zaczął, w sali ciemno, nic nie widać. Podchodzi do pierwszego z brzegu rzędu i pyta:

- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?

- Nie, 15 - pada krótka odpowiedź.

Idzie dalej.

- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?

- Nie, 14.

- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?

- Nie, 13.

- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?

- Nie, 12.

I tak dalej, aż wreszcie...

- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?

- Tak, to pierwszy rząd! - tym razem głos jest dość zniecierpliwiony.

- Bomba! Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?

- Nie, 15.

- Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?

- Nie, 14.

- Przepraszam...

I tak dalej, aż...

- Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?

- Tak, to pierwsze miejsce! - warczy zapytany.

Gość siada, wyciąga chipsy, otwiera, już ma zacząć jeść gdy...

- Chce pan spróbować? - zwraca się grzecznie do sąsiada.

- Nie.

- A pan?

- Nie.

- A pana żona?

- To nie jest moja żona.

- Przepraszam. A pani chce?

- Nie!

- A może pan łysy chce spróbować?

- Nie!

Gość wciął chipsy i wyciąga colę. Niestety, na butelce jest kapsel...

- Ma pan otwieracz?

- Nie.

- A pan?

- Nie.

- A pana żona?

- To nie jest moja żona.

- Przepraszam. A pani ma?

- Nie!

- A może pan łysy ma otwieracz?

- Nie!

Jakoś jednak się uporał z kapslem, podnosi butelkę do ust, ale...

- Chce się Pan napić?

- Nie.

- A pan?

- Nie.

- A pana żona?

- To nie jest moja żona.

- Przepraszam. A pani chce?

- Nie!

- A może pan łysy chce się napić?

I nagle z głębi sali dobiega histeryczny wrzask:

- Łysy! ######! PIJ!

 

Matematykowi zepsuł się kaloryfer. Wezwał hydraulika, ten postukał jakimś kluczem, pokręcił i woda przestała cieknąć. Radość matematyka szybko się skończyła, gdy fachowiec podał cenę usługi.

- Panie, ale to połowa tego, co zarabiam.

- A gdzie pan pracuje?

- Na uniwersytecie.

- No to przenieś się pan do naszej spółdzielni, pochodzisz pan, popukasz i zarobisz pan cztery razy tyle, co na tym całym uniwersytecie. Musisz tylko pan pójść do biura, złożyć podanie i już. Tylko podaj pan, że masz pan siedem klas, bo wyższe wykształcenie u nas nie popłaca.

Matematyk zrobił tak, jak poinstruował go fachowiec. Od tej pory jego dola wyraźnie się poprawiła. Ale pewnego dnia przyszło zarządzenie o podnoszeniu kwalifikacji załogi i skierowano wszystkich, którzy mieli siedem klas do wieczorowej klasy ósmej. Pierwsza lekcja - matematyka. Nauczycielka wita wszystkich:

- Dzień dobry, będziemy się uczyć matematyki, na pewno wszyscy dostaną świadectwo ukończenia ósmej klasy. A na razie przypomnimy sobie, co pamiętamy jeszcze ze szkoły. Może napisze pan wzór na pole koła? - wskazała na matematyka.

Ten wstał, podszedł do tablicy i zaczął wyprowadzać, bo akurat zapomniał wzoru. Wyprowadza, wyprowadza, zapisał już całą tablicę i w końcu otrzymał wynik "minus pi er kwadrat". Ten minus mu się nie podoba, więc liczy od nowa. Zmazał tablicę, znowu zapisuje wzorami i znowu wynik z minusem.

Zrezygnowany patrzy na klasę oczekując podpowiedzi, a wszyscy szepczą:

- Zmień granicę całkowania...

 

 

Pijak do pijaka:

- Chodź ze mną pogratulować Stefanowi. Dziecko się mu urodziło.

- Tak? A co ma?

- Wyborową.

 

 

Małgosia przychodzi do mamy:

- Mamo, jak będę duża i znajdę sobie mężczyznę, to jak wyjdę za mąż, to będzie tak jak Ty z Tatą?

- Tak, córeczko.

- A jak bym nie wyszła za mąż, to będę taką starą panną jak Ciocia Ola?

- Tak, córeczko.

- No to ######, fajne perspektywy...

 

 

Mąż przychodzi do domu i siada na kibelku. Żona krząta się po mieszkaniu i słyszy, że z kibla dochodzą jakieś postękiwania. Myśli sobie:

- Zrobię mu kawał - i gasi światło.

Po chwili z kibla słychać krzyk:

- O ######!

Przerażona żona otwiera drzwi i zapala światło.

Mąż z ulgą:

- Eh! Już dobrze - myślałem, że mi oczy pękły.

 

Zajączek z niedźwiedziem srają w lesie. Nagle niedźwiedź mówi do zająca:

- Zając, słuchaj powiedz mi czy przykleja ci się kupa do futerka?

- Nie, no co Ty!

Po czym niedźwiedź wytarł tyłek zajączkiem...

 

Dwa zające, uciekające przed watahą wilków, znalazły schronienie w gęstych zaroślach. Kiedy już odzyskały oddech jeden mówi do drugiego:

- Wolisz biec dalej czy zostaniemy tu i za parę dni zyskamy przewagę liczebną?

 

Jak poinformowała TVP, jest niemal na 100% pewne, że polska reprezentacja piłkarska pojedzie do Niemiec na Mistrzostwa Świata w 2006 roku...Trener Janas oznajmił, że każdy z naszych zawodników zebrał już po 20 kodów kreskowych ze Snikersów...

 

Sven Skurvensen ze Szwecji

Makaku Nasteku - Chiny

Kiłamu Jajacharata Kiwajajami Jakotako – Japonia

Manuelito di Alvarezo Ma######posampas - Hiszpania

Ijon Szczypopascu - Rumunia

Iwa Gromkopierdzew- Rosja

Gunter von Tryper - Niemcy

Abdul Visimulacha - Egipt,

John Vcrockumafeler – USA

Vasilis Masifilis - Litwa

Jose Yondromahore - Meksyk

Don Pedro ######iealerano - Hiszpania

Michał Szczadomiski -Polska

Wacław Swędzojajski - Polska

Jan Maria Szczydoniecki - Polska

Eduarda Kałmanawardze i Grigorij ######ieaszkwili z Gruzji

Adrew Fyooteck – USA

Jimmy Jonderbrake – USA

Urwali Mujaja - Chiny.

Aristoteles Nastolecopoulos - Grecja

Thomasa Zweeotvoor - USA

Wsuńch*j Wczaj - Chiny

Kałnaoku Gównowidze - Gruzja

Okomu Jajemwybito - Japonia

Asłan Każdamudaje (Kirgizja)

Poza tym:

Polacy:

Moczdamski i Wyrwiwłos Kołopicki

Gruzini:

Syfamanaladze, Jaksratokwili

Chińczyk:

Pcharaka Domuru

Brakuje jeszcze paru:

z Finlandii : Gunda Rowaniema

z Włoch: Adalberto Srapowoli

z Polski: Sradowazy Szczydoniecki

Niemcy: Helmut von Ruchafest

nawet Krzyżak: Ulryk von Pizdeshturhau

i Trzech sędziów "magicznych pepików"

Srapo Lini

Srapo Polu

Niesra Wcale

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...