Skocz do zawartości

TEXTY


PIOK

Rekomendowane odpowiedzi

Przyjęcia do sekcji karate. Tłum chętnych, gdyż zajęcia prowadził będzie sam Wielki Mistrz - Holagoga San.

Sensei chodzi wzdłuż szeregu młodych chłopców i ocenia warunki fizyczne potencjalnych uczniów. Na końcu podchodzi do cherlawego chłopczyny, patrzy na niego krytycznie i odsyła go do domu.

- Ależ Mistrzu - prawie płacząc krzyczy chłopak - Ja jestem dobry. Ja wszystko mogę.

- Dobrze - odpowiada nauczyciel z chytrym wyrazem twarzy - Jeśli uda ci się spowodować, że ta belka (tu bierze spod ściany grubą na 5 cm dechę) rozleci się na kawałki to cię przyjmę.

- Zgoda - woła młody - Niech Mistrz ją mocno trzyma.

 

 

Mistrz złapał mocno dechę za końce, podniósł ją na wysokość głowy, stanął mocno w rozkroku i powiedział:

- Zaczynaj dziecko.

Chłopak oddalił się o dobre 10 metrów, pobiegł w stronę Mistrza i... z całej siły kopnął go w jajca.

Mistrz pozieleniał na twarzy, potem posiniał, a deska w jego muskularnych rękach rozleciała się na tysiące drzazg.

_____________________________________________________________________________

<przemoo> mam pytanko

<pawelko28> dawaj przemooo

<przemoo> zna sie ktos na telewizorach?

<pawelko28> hmmm, a co?

<przemoo> LCD to dobra firma czy byle co

_____________________________________________________________________________

Dzień przed wigilią ,sprzatanie pieczenie itd a tu do drzwi puk puk.

Babka otwiera a tu rumunka z dzieciakiem-pani weż małego rumunka na święta.Babka po namyśle wzięła.

Mija rok wigilia a tu zmowu to samo.Puk puk i rumunka .Babka znowu wzięła małego rumunka na święta.

Znowu mija rok ,dzień Wigilijnej kolacji a tu puk puk.Babka woła do dziadka-no nie teraz idż Ty.

Dziadek otwiera znowu rumunka prosi z dzieckiem a dziadek - dziękujemy ale w tym roku mamy karpia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podobno cytaty z irc'a:

" <semir> tam jest takie ciśnienie, że by Ci jaja rozerwało

<beta> ja jestem dziewczyną

<semir> no to mózg by Ci rozerwało

<shadow_no> ona jest dziewczyną"

 

" <Myshon> Mój znajomy pracuje w salonie Plusa i pewnego dnia przychodzi młoda, ładna pani i mówi do niego:

<Myshon> - Potrzebuje pomocy: mój mąż wyjechał, okres mi się skończył i nie ma mi kto załadować.

<Myshon> No i po chwili wyciągnęła swój telefon, a personel w śmiech.

<Myshon> yay ^^"

 

" <rezos> poleci ktos mi analizator logow pocztowych ? w formie stron www ?

<Rv> polecam."

 

" <6172340> podaj mi chociaż jeden żetelny powód świadczący o mojej głupocie

<Kaldrick> Pisze się rzetelny."

 

"Polska to chyba jedyny kraj posiadający kopie backupową prezydenta"

 

zrodlo: bash.org.pl :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poczekalni szpitalnej siedzi przyszły tatuś. Czeka, czeka, czeka... czeke, czeka... nagle drzwi się otworzyły i wychodzi doktór położnik z zawiniątkiem. Pewnym krokiem idzie w stron ojca, ojciec ze wzruszenia ma łzy w oczach. Nagle doktor się zatrzymał i zaczął rzucać dzieckiem o ściany, kopać, potem podniósł i znowu o sufit... Ojciec stoi bezradny i jąkając się mówi

-co pan robi???

na to doktor

-eeee taki żart, zmarło przy porodzie :)

 

taki świateczny żarcik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wsfetrze, nie ma to jak czarny humor:)

 

w pewnym miasteczku byla powodz. miejscowy ksiadz wlasnie przygotowywal sie do kazania na temat bozego milosierdzia na msze w nastepnym dniu. tymczasem poziom wody podnosil sie i wszyscy mieszkancy ewakuowali sie z miasteczka. przyplyneli takze po ksiedza, ktory odmowil.

-dziekuje wam, ale zostane tutaj- odpowiedzial, bo pomyslal ze nalezy ufac Bogu.

ale wody bylo coraz wiecej. inna lodz podplynela pod dom parafialny, ale ksiadz znowu odmowil. nastepnego dnia do ksiedza, ktory byl juz na dachu, przyplyneli zolnierze. jednak on zdecydowanie powiedzial:

-nie dziekuje, Bog mnie uratuje.

zolnierze odplyneli nie chcac narazac wlasnego zycia. natomiast ksiadz zginal w powodzi.

poszedl do nieba gdzie poskarzyl sie panu bogu. ten spokojnie odpowiedzial:

-coz, przeciez wyslalem po ciebie 3 łodzie...

;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baca łapie okazję na drodze, wreszcie udaje mu się złapać przejeżdżajacego mercedesa. Wsiada i jadą, ale po kilku kilometrach jakoś tak nudno się zrobiło, więc baca się pyta:

- A co to panocku, za znacek z psodu?

- To? - mówi kierowca pokazując na znaczek mercedesa - To taki celownik, jak kogoś złapię w ten celownik, to już na pewno trafię.

- Aha.

Po kilku kilometrach patrzą, a tu drogą jedzie jakiś facet na rowerze. Baca mówi:

- A weźcie, panocku, tego cłowieka w ten celownik...

Kierowca skręcił i faktycznie rowerzysta znalazł się "w celowniku", ale ponieważ kierowca nie chcial iść do więzienia, to w ostatniej chwili skręcił, aby nie trafić rowerzysty. Chwilę potem baca się odzywa:

- Iiiii, kiepski ten pański celownik, gdybym nie roztworzył drzwi, to byśmy go w ogóle nie trafili. :):P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baca łapie okazję na drodze, wreszcie udaje mu się złapać przejeżdżajacego mercedesa. Wsiada i jadą, ale po kilku kilometrach jakoś tak nudno się zrobiło, więc baca się pyta:

- A co to panocku, za znacek z psodu?

- To? - mówi kierowca pokazując na znaczek mercedesa - To taki celownik, jak kogoś złapię w ten celownik, to już na pewno trafię.

- Aha.

Po kilku kilometrach patrzą, a tu drogą jedzie jakiś facet na rowerze. Baca mówi:

- A weźcie, panocku, tego cłowieka w ten celownik...

Kierowca skręcił i faktycznie rowerzysta znalazł się "w celowniku", ale ponieważ kierowca nie chcial iść do więzienia, to w ostatniej chwili skręcił, aby nie trafić rowerzysty. Chwilę potem baca się odzywa:

- Iiiii, kiepski ten pański celownik, gdybym nie roztworzył drzwi, to byśmy go w ogóle nie trafili. :D:)

 

 

toż to klasyk

 

jak tylko baca wsiada do taryfy w kołobrzegu to taryfiarze momentalnie drzwi blokują

 

pozdrówko nadmorskie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu dziewczyny w młodości zakładają sobie kolczyk w pępku?

Żeby sobie na starość powiesić tam choinkę zapachową.

 

*********

 

Na lotnisku stoi Jumbo Jet, na pokładzie 500 osób oczekuje na odlot. Kabina pilotów jest jeszcze pusta. Nagle na pokład wchodzi dwóch panów w mundurze pilota, w ciemnych okularach, z białymi laskami i kierują się do kabiny pilotów. Wśród pasażerów konsternacja, tym bardziej, że obydwaj panowie grają w marynarza, który tego dnia siądzie za sterami. Za moment zawarczały silniki, po chwili samolot kołuje po lotnisku, wjeżdża na pas startowy. Niepokój pasażerów wzmaga się. Samolot na pasie przyspiesza, ale nadal jedzie po ziemi. Pasażerowie już widzą jego koniec, niedługo skończy się skarpa, a za nią ocean. Do końca pasa jakieś 20 metrów, pasażerowie schowali głowy między kolana, skulili się.

- O Jezuuuu! - rozległ się okrzyk przerażenia.

W tym momencie przód samolotu uniósł się i maszyna znalazła się w powietrzu. Z kabiny daje się słyszeć:

- Wiesz, John, jak oni kiedyś nie krzykną, to my się naprawdę do tej wody wpier****my...

 

****************

 

Żona do męża:

- Idź kupić bułki.

- Ile mam kupić?

- No nie wiem, tyle kup, żeby starczyło na kolację i śniadanie.

Mąż zirytowanym głosem:

- Jak kupię za mało, albo za dużo, to znów będzie awantura, powiedz, ile mam kupić? Żona (z zalotnym spojrzeniem): - Kup tyle bułek, ile razy się wczoraj kochaliśmy.

Mąż poszedł do sklepu. Staje przed ekspedientką i mówi:

- Poproszę siedem bułek. Albo nie, da pani pięć bułek, loda i kakao.

 

**************

 

Spotykają się dwaj studenci:

- Jak się masz?

- Żyję z pisania.

- Jak to?

- Piszę listy do rodziców z prośbą o pieniądze...

 

*********

 

W centrum Warszawy facet stoi w olbrzymim korku już dobre pół godziny. Kolejka wcale się nie przesówa. Widząc za oknem przechodzącego policjanta otwiera okno i pyta:

- Co się stało? Dlaczego tak długo stoimy?

- Na środku skrzyżowania usiadł Marek Pol - minister do spraw infrastruktury - i powiedział, że jeśli każdy kierowca nie zapłaci 180 zł za winietkę, to on obleje się benzyną i podpali, a ja własnie zbieram składkę żeby pomóc w tym wszystkim.

Kierowca dziwi się że ktoś chce dawać pieniądze takiemu nieudacznikowi jak Pol i pyta:

- No to ile już pan uzbierał?

- Jakieś piętnaście litrów...

 

********

 

Pani na lekcji powiedziała żeby dzieci wymyśliły wierszyk lub historyjkę z wyrazem "Himalaje". Jasio zglasza się i mówi:

- W Himalajach, w Himalajach słoń powiesił się na jajach.

Pani oburzona:

- Jasiu, nie wolno tak mówić. Proszę, abyś na następną lekcję poprawił pracę!

Na drugi dzień pani poprosiła Jasia, żeby odczytał pracę. Jasio czyta:

- W Himalajach, w Himalajach słoń powiesił się na trąbie...

Pani przerwała myśląć, że to już koniec historyjki:

- No i widzisz, jaką ładną historyjkę ułożyłeś?

Jasio dokończył:

- ...i jajami w skałę rąbie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani na lekcji powiedziała żeby dzieci wymyśliły wierszyk lub historyjkę z wyrazem "Himalaje". Jasio zglasza się i mówi:

- W Himalajach, w Himalajach słoń powiesił się na jajach.

Pani oburzona:

- Jasiu, nie wolno tak mówić. Proszę, abyś na następną lekcję poprawił pracę!

Na drugi dzień pani poprosiła Jasia, żeby odczytał pracę. Jasio czyta:

- W Himalajach, w Himalajach słoń powiesił się na trąbie...

Pani przerwała myśląć, że to już koniec historyjki:

- No i widzisz, jaką ładną historyjkę ułożyłeś?

Jasio dokończył:

- ...i jajami w skałę rąbie...

->
klasyka przez duże K
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani na lekcji powiedziała żeby dzieci wymyśliły wierszyk lub historyjkę z wyrazem "Himalaje". Jasio zglasza się i mówi:

- W Himalajach, w Himalajach słoń powiesił się na jajach.

Pani oburzona:

- Jasiu, nie wolno tak mówić. Proszę, abyś na następną lekcję poprawił pracę!

Na drugi dzień pani poprosiła Jasia, żeby odczytał pracę. Jasio czyta:

- W Himalajach, w Himalajach słoń powiesił się na trąbie...

Pani przerwała myśląć, że to już koniec historyjki:

- No i widzisz, jaką ładną historyjkę ułożyłeś?

Jasio dokończył:

- ...i jajami w skałę rąbie...

 

Świetne :) Uparty ten Jasio :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadą 2 blondynki na rowerach. Nagle jedna z nich zsiada z roweru i zaczyna spuszczać powietrze w obu kołach.

Druga zdziwiona pyta:

- A PO CO TY TO ROBISZ???

- A BO MAM SIODEŁKO ZA WYSOKO!

Na co ta druga zaczyna majstrować przy swoim rowerze i zamieniać miejscami siodełko z kierownicą.

- A TY CO ROBISZ ? - pyta pierwsza.

- ZAWRACAM. NIE BĘDĘ JEŹDZIŁA Z TAKĄ IDIOTKĄ!!!

 

:D xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Roman Giertych:

"Panie Lepper, nie wie pan, że z dwóch "panów świnków" lub "pań świnek" nie będzie małych świniątek?"

Bogdan Pęk:

"W Poroninie na jedlinie

Wiszą gacie po Leninie

Kto chce w Unii awansować

Musi gacie pocałować"

Marek Belka:

"Jennifer Lopez też znałem, w innym charakterze"

Kazimierz Marcinkiewicz:

"Polska w siatkówce nie tylko męskiej i żeńskiej, ale w każdej innej może osiągnąć sukces"

Aleksander Kwaśniewski:

"Każda mutacja musi mieć czas rozwoju. Najpierw jest taki mutant, taki mutant... A później taki duży mutant"

Andrzej Lepper:

"Uderz w stół, a nożyce się otworzą"

Leszek Miller:

"Bracia Kaczyńscy są nie tylko z tej samej partii, ale z tego samego jaja"

Marek Jurek:

"Nie. W pewnym sensie tak, ale ściśle biorąc nie"

Renata Beger:

"Każda ma taką (figurę), jaką życzy sobie jej mężczyzna"

Marek Borowski:

"Pani redaktor, pozwoli pani, że zacytuję klasyka, Leszka Millera: "polityka nie jest zajęciem dla sentymentalnych panienek"

:) Głosujcie na najlepszy tekst na WP

Ja oddałem swój głos na tekscior marcinkiewicza :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młody hipis wsiada do autobusu i zauważa młodą i bardzo ładną zakonnicę.

Siada więc koło niej i pyta czy nie chciała by z nim uprawiać seksu.

- Nie! - odpowiada zakonnica. - Jestem poślubiona Bogu. - Wstaje i

zmieszana wysiada na następnym przystanku.

Kierowca autobusu, który słyszał całe zamieszanie odwraca się i mówi:

- Jeśli naprawdę chcesz się z nią przespać to mogę ci powiedzieć jak.

- Nawijaj! - odpowiada hipis.

- Ona codziennie chodzi o północy na cmentarz na nocne modlitwy. Wystarczy,

że ubierzesz się w białą szatę z kapturem, obsypiesz brodę fluorescencyjnym

proszkiem, wyskoczysz znienacka i powiesz, że jesteś Bogiem!.

Tak też hipis zrobił. Przebrał się, wyskoczył zza na nagrobka i powiedział,

że jest Bogiem i chce się przespać z zakonnicą.

Zakonnica zgodziła się bez gadania ale poprosiła żeby był to stosunek

analny, bo musi ona pozostać dziewicą. Hipis zgodził się a gdy skończył

zrzucił kaptur i krzyknął:

- Ha, ha, jestem hipisem!

- Ha ha! - krzyknęła zakonnica. Jestem kierowcą autobusu!

 

***

 

Ślepy i jednoręki płyną malutką łódeczką po morzu. Jednoręki wiosłuje ile sił w ręku. W pewnym momencie wypadło mu wiosło. Patrzy i patrzy w wodę i mówi:

- No to koniec!

A Ślepy wysiadl...

 

***

 

W dowód przyjaźni Bush z Putinem zamienili się sekretarkami. Po jakimś czasie sekretarka Busha telefonuje do niego z Rosji.

- Szefie, ja tutaj nie wytrzymam. Kazano mi związać włosy, założyć stanik i podłużyć spódnicę!

Wkrótce do Putina telefonuje ze Stanów jego sekretarka.

- Szefie, ja tutaj nie wytrzymam! Kazano mi rozpuścić włosy, zdjąć stanik i tak skrócić spódnicę, że lada moment będzie mi widać kaburę i jaja!

 

***

 

Przychodzi krowa do lekarza z usmiechem od ucha do ucha.

Lekarz pyta:

- Co pani taka rozbawiona

Na to krowa: - Nie wiem, to chyba po trawie...

 

***

 

Nad rzeką siedzi krowa i pali" trawkę " . Zadowolona, klimat i te

sprawy. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:

- Te krowa, co robisz?

- Aa aa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.

- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...

- Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool! Bóbr wciągnął dym i od

razu go wypuścił.

Na to krowa:

- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach

dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz, co? W tym czasie jak wciągniesz,

przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść

powietrze. I mówię ci - będzie OK. Bóbr się zaciągnął, płynie pod woda,

ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po

drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do

niego hipopotam i pyta:

- Te bóbr, co robisz?

- Aaaa, widzisz, hipciu, fazuję sobie trochę...

- Daj trochę, stuffu, ja też chce ...

- Podpłyń naprzeciwko do krowy. Ona ci da.

Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła

gały i krzyczy:

- Bóbr, kurde, WYPUŚĆ POWIETRZE !

 

 

:):D:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

z życia wzięte:

 

Dworzec Centralny w Warszawie w kasach MIĘDZYNARODOWYCH.

Bohaterowie: kasjerki 1, 2; turystka i jej mąż (oboje z Ameryki), jakiś facet za nimi.

 

Podchodzi turystka do kasy.

- Hello, when does the next train to Moscow leave?

Kasjerka 1:

- Słucham?

- When does the next train to Moscow leave?

- Proszę głośniej bo nie rozumiem.

- Excuse me?

- A, pani Angielka... Zośka, zawołaj Krysię, ona chyba zna angielski...

(przypominam: kasa MIĘDZYNARODOWA).

Zośka:

- Nie ma Krysi, poszła na papierosa.

- No to Baśkę, ona chyba po niemiecku zna...

- Dzisiaj nie pracuje.

- No to chodź tu sama, bo nie rozumiem co klientka chce...

- Dobra idę.

Po chwili, Zośka:

- Słucham?

Turystka:

- One ticket to Moscow, please.

- Do Moskwy? Da, pożałujsta. A w kotoryj czas?

- Excuse me?

- Nu davajte, sleduszcij pojezd idet v vosiem czasov.Hotite bilet pokupit'?

(do męża) oh my god. I don't understand her...

Jakiś facet za nimi:

- Excuse me. Could I help you with this?

- Yes, please, thank you.

Facet do kasjerki:

- Przepraszam, o której najbliższy pociag do Moskwy?

- A pan co chciał? Kolejka jest!!! ....

_____________________________________________________________________________________________

Premier powiedział obywatelom: Naszym celem jest Wasze dobro.

 

Obywatele pokiwali głowami ze zrozumieniem i ruszyli ukrywać swoje dobra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

radzieccy komandosi ćwiczą z amerykanskimi kolegami

- dzisiaj bedziemy ćwiczyć skoki z samolotu z bardzo niskiej wysokości

- samolot bedzie leciał na wysokości 150 metrów

radzieccy komandosi spojrzeli po sobie lekko zdenerwowani

- a nie można niżej ?

zdziwiony instruktor odpowiada :

- przecież spadochron sie nie otworzy .

 

- aaa to spadochrony nam też dacie - z ulgą upewnili sie krasnoarmiejcy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pare zrzutow z JM:

TOP TEN FAKTOW O CZAKU NORRISIE

 

1. Łzy Chucka Norrisa leczą raka. Ale jest tak hardkorowy, że nigdy nie zapłakał.

 

2. Chuck Norris nie śpi. Czeka.

 

3. Chuck Norris zaskarżył NBC o to, że nazwa Prawo i Porządek są zastrzeżonymi nazwami jego lewej i prawej nogi.

 

4. Głównym towarem eksportowym Chucka Norrisa jest ból.

 

5. Jeśli widzisz Chucka Norrisa, on ciebie też widzi. Jeśli nie widzisz Chucka Norrisa, możesz być kilka sekund od śmierci.

 

6. Chuck Norris doliczył do nieskończoności. Dwa razy.

 

7. Chuck Norris nie idzie polować bo w polowaniu istnieje prawdopodobieństwo porażki. Chuck Norris idzie zabijać.

 

8. Chuck Norris jest w 1/8 Indianinem. Nie ma to nic wspólnego z jego przodkami, zjadł po prostu jednego.

 

9. Drobnym druczkiem na ostatniej stronie Ksiązki Rekordów Guinnessa jest napisane, że wszystkie rekordy należą do Chucka Norrisa, w reszcie książki są wymienieni ci, którzy się najbardziej zbliżyli.

 

10. Za zarostem Chucka Norrisa nie ma brody. Jest kolejna pięść.

 

 

CZAK NORRIS KONTRATAKUJE

 

Kiedyś Chuck Norris kopnął kogoś z półobrotu tak mocno, że jego stopa nabrała prędkości światła, cofnęła się w czasie i zabiła Amelie Earhart gdy leciała nad Pacyfikiem.

 

 

Kręgi w zbożu to sposób Chucka Norrisa aby powiedzieć światu, że czasami kukurydza musi się do cholery położyć.

 

 

Chuck Norris ma 4 metry wzrostu, waży dwie tony, zieje ogniem, może zjeść młotek i przyjąć strzał z shotguna bez upadania.

 

 

Wielki Mur Chiński powstał, by powstrzymać Chucka Norrisa. Nie udało mu się.

 

 

Gdy spytasz Chucka Norrisa, która jest godzina, zawsze odpowie: “ Dwie sekundy do”. Gdy się spytasz “ Dwie sekundy do czego?” kopnie cię z połobrotu w twarz.

 

 

Chuck Norris jeździ lodziarką pokrytą ludzkimi czaszkami.

 

 

Chuck Norris sprzedał duszę diabłu za cudowny wygląd i doskonałe umiejętności w walce wręcz. Chwilę po transakcji Chuck kopnął diabła w twarz z półobrotu i zabrał z powrotem swoja duszę. Diabeł, który zauważył ironię, nie mógł się gniewać i przyznał, że mógł to przewidzieć. Od tamtej pory grają co piątek w pokera.

 

 

Nie ma teorii ewolucji, jest lista stworzeń, którym Chuck Norris pozwala żyć.

 

 

Chuck Norris kiedyś zjadł trzy ośmiokilowe steki w godzinę. Pierwsze 45 minut spędził uprawiając sex z kelnerką.

 

 

Chuck Norris jest jedyną osobą, która pokonała ściankę w tenisa.

 

 

Chuck Norris nie ubija masła. Kopie krowy z półobrotu a masło samo wychodzi.

 

 

Gdy Chuck Norris wysyła PIT’y , wysyła puste formularze i swoje zdjęcie. Chuck Norris nigdy nie musiał płacić podatków.

 

 

Najkrótsza droga do serca mężczyzny jest przez pięść Chucka Norrisa.

 

 

Znak miejsca dla inwalidów nie oznacza miejsca, gdzie mogą zaparkować inwalidzi. Oznacza miejsca, które należą do Chucka Norrisa i jeśli na nich staniesz zostaniesz inwalidą.

 

 

Chuck Norris stanie się stanem w 2009.

 

 

Na Nagasaki nigdy nie spadła bomba. Chuck Norris wyskoczył z samolotu i walnął ziemię.

 

 

Pierwsza scena w “Szeregowcu Ryanie” jest rekonstrukcją gier w zbijanego, w które Chuck Norris grał w drugiej klasie.

 

 

Kiedyś Chuck Norris zestrzelił niemiecki samolot swoim palcem, mówiąc: “Bang!”.

 

 

Chuck Norris założył się z NASA, że przetrwa wejście w atmosferę bez użycia skafandra. Dziewiętnastego Czerwca 1999 roku nagi Chuck Norris wszedł w ziemską atmosferę, przeleciał nad 14 stanami osiągając temperature 3000 stopni. Upokorzona NASA publicznie oświadczyła, że był to meteoryt, nadal mu wiszą piwo.

 

 

Chuck Norris ma dwie prędkosci: Chodzenie i Zabijanie.

 

 

Ktoś kiedyś próbował powiedzieć Chuckowi Norrisowi, że kopniaki z półobrotu nie są najlepszymi sposobami by kogoś kopnąć. Historycy uważają to za największą pomyłkę w historii.

 

 

Chuck Norris nie ma przyrodzenia jak koń… konie mają przyrodzenie jak Chuck Norris

 

 

Chuck Norris może wypić galon mleka w 45 sekund.

 

 

Jeśli powiesz “Chuck Norris” w Mongolii, ludzie zaczną cię kopać z półobrotu w twarz w jego imieniu. Zaraz po ich kopach zostaniesz kopnięty w twarz z półobrotu przez samego Norrisad.

 

 

Czas nie czeka na nikogo. Chyba, że tym kimś jest Chuck Norris.

 

 

Jednostka militarna Chuck Norris nie znalazła się w Civilization 4, bo jeden Chuck Norris był w stanie pokonać wszystkie narody w ciągu jednej tury.

 

 

W statystycznym pokoju jest 1,242 obiektów, które mogą posłużyć Chuckowi Norrisowi do zabicia ciebie, wliczając w to pokój.

 

 

Chuck Norris może dotknąć MC Hammera.

 

 

Chuck Norris nie czyta książek. Gapi się na nie dopóki nie dowie się z nich tego czego chce.

 

 

Kiedyś Chuck Norris zjadł cały tort zanim jego znajomi powiedzieli, że w środku była stripteaserka.

 

 

Chuck Norris zawsze uprawia sex na pierwszej randce. Zawsze.

 

 

Samochody zostały wymyślone by szybciej uciekać przed Chuckiem Norrisem. Chuck Norris wymyślił wypadek samochodowy.

 

 

Jako nastolatek Chuck Norris zapłodnił każdą zakonnice w górach Toskani. Dziewięć miesięcy później na świat przyszli Miami Dolphins, jedyna drużyna w historii footballu, która nigdy nie przegrała ani nie zremisowała.

 

 

Kiedyś Chuck Norris wyzwał Lanca Armstronga na konkurs “Kto ma więcej jąder?”. Chuck Norris wygrał o 5.

 

 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

I pare dowciapow, rowniez z JM

 

Poligon wojskowy w Nowej Dębie.

- Wiesiek, Wiesiek, nie idź tam!!!

- Co?

- Nie idź tam!!!

- Co?

- Tam są miny, nie idź tam!!!

- Co?

- Tam są miny, nie...

 

BUM UT BUM BACH UT

 

- Wiesiek!!! Wiesiek!!!

- Co?

---------------

Idzie przez lubelski deptak dwóch mężczyzn w eleganckich, długich płaszczach. Po czym poznac, który z nich jest rolnikiem ?

?

?

Rolnik ma płaszcz wpuszczony w spodnie.

---------------------

Prywatka zakończona. Budzi się licealistka i mówi do partnera :

- Muszę zadzwonić do mamy i powiedzieć gdzie jestem.

Podnosi słuchawkę, wykręca numer :

- Mama, gdzie ja jestem ?

------------------------

Na żonę wybrałem najmniejszą i najsubtelniejszą z moich przyjaciółek.

W jej delikatnych dłoniach mój ch*j wydaje się ogromny...

-----------------------

Szczęśliwy ojciec chwali się przyjacielowi:

- Żona wczoraj rodziła! Wyobraź sobie, że rodziła w wodzie - teraz taka moda... Mówię Ci, dzidziuś niesamowity: cztery kilo i zupełnie niewymagający - wystarczy tylko go nakarmić i wodę w akwarium od czasu do czasu zmienić...

-----------------------

Oficer rosyjski ma za zadanie wytłumaczyć żołnierzom zniszczenia wywołane przez bombę atomową. Zaczyna tak:

- Żołnierze! Wyobraźcie sobie dwadzieścia... nie, pięćdziesiąt... nie, sto skrzynek wódki, których nie ma kto wypić.

--------------------------

- Czy świnie latają w kosmos?

- Tak. W tubkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...