Skocz do zawartości

[zabezpieczenie] jaki u-lock


NowyUser99

Rekomendowane odpowiedzi

Gość PiotrowskiGD

 

 przypiąć (...) do znaków nie polecam bo są wbijane w ziemie, więc wystarczy znak wyciągnąć. 

 

 

Chciałbym Ciebie zobaczyć jak wyciągasz taki znak :icon_cool:

 

@Rowerek1

Przypinasz do jak najbardziej masywnego elementu. A U-Lock o długości 29 cm pozwala na naprawdę spore możliwości kombinacji.

Szerokość 10 cm jest tu też zaletą. Poćwicz trochę na sucho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwierz, prędzej złamiesz taki znak niż go wyjmiesz ponieważ większość posiada dwa poprzeczne plaskowniki lub więcej na dole słupka aby stabilnie stał w ziemi. Ja tam mam 29cm i przypinam do stalowych ogrodzeń jakiś metalowych rurek o średnicy większej jak 1'' a jak widzę dziadoski stojak to wolę słupek od znaku B-)

 

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale idąc do np. Reala u mnie w mieście stoi około 15 rowerów a każdy przypiety jakąś linka co nożyczkami by ją przeciął xd to jak jeden stoi już z ulockiem to głupiec będzie się zabierał za to...

 

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku rower waży 18-19kg, typowy słupek ma >3m - powodzenia ;)

Tak czy inaczej do słupka bez problemu powinno dać się spiąć ramę i tylne koło. Potencjalny złodziej po zmęczeniu znaku i tak nie odjedzie, będzie musiał nieść rower lub w dziwny sposób prowadzić tylko na przednim kole. Tak czy inaczej niewygodnie.

Jeżeli podjedzie samochodem, to był przygotowany i nic by nie pomogło :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak będziemy myśleć to z rowerem do łóżka zacznijcie chodzić... Wyobrażacie sobie kogoś przed jakąś galeria sciagajacego znak przekładania roweru nad tym a później prowadzeniem roweru bo itak ma spięte kolo? Poza tym ochroniarz by się tym zainteresował...

 

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę wszystko da się zrobić - odkręcić znak i zdjąć rower górą, przeciąć ramę, powykręcać wszystkie części... autentycznie odkąd zamierzam zakupić nowe zabezpieczenie zastępujące linkę i przeglądając to forum, zaczynam popadać w paranoję. Z mojego początkowego budżetu 70zł za keepera, zrobiło się 200zł za Evo 4 i zefal do siodełka za 50zł... i zastanawianie się, gdzie przypinać rower. Chyba najlepiej zabierać go ze sobą pod pachę do sklepu, na zajęcia a najlepiej sprzedać, kupić jakiegoś kapcia za 100zł i jeździć na działkę. To się robio nieco chore :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BikoBiko myślisz tak jak sie myślało za komuny...

Nie po to składałem rower aby teraz kupic drugiego trupa bo tego mogą mi ukraść.

Moja w tym głowa zeby zabezpieczyć rower tak aby zniechęcić złodzieja.

Auta tez masz 2? 1 na jazdę do sklepu i 2 do jazdy na wycieczki?

 

Piszesz głupoty.

Nic nie zastąpi dobrego zabezpieczenia i odrobiny rozsądku.

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Be-ze-du-ry.

Jaka komuna?, co ma do tego?

Jakie porównanie do 2 samochodów?

 

A myślenie jest praktyczne i tyle i spytaj tych doświadczonych to powiedzą podobnie.

Nie ma to jak stary odrapany rower do sklepu.

Czy ja Ci bronię jeździć na wypasie do sklepu?

Jeździj na czym chcesz i kuś złodzieja z kątówka - Twoja sprawa.

Ja piszę dla innych jak zminimalizować ryzyko i tyle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego zadam zatem pytanie... Czy jazda do sklepu ma sprawiać mi mniej przyjemności?

 

Czy zdeterminowany złodziej nie ukradnie mi roweru z domu?

 

Czy zdeterminowany złodziej nie ściągnie mnie z roweru podczas gdy bede stał na światłach?

 

Jesli kolego kiedykolwiek miałeś logikę i wiesz czym jest rachunek prawdopodobieństwa na pewno wiesz ze ryzyko jest zawsze i wcale go nie minimalizujesz.

 

Złodzieje nie chodzą sobie od tak z kątówkami. Idą z nią po upatrzony łup.

Jesli złodziejowi spodoba sie Twój rower i bedzie miał na niego kupca to chociazbys zostawił go w domu to i tak Ci go ukradnie.

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość PiotrowskiGD

Złodzieje nie chodzą sobie od tak z kątówkami. Idą z nią po upatrzony łup.

Jesli złodziejowi spodoba sie Twój rower i bedzie miał na niego kupca to chociazbys zostawił go w domu to i tak Ci go ukradnie.

 

 

Bardzo bym prosił abyście nieco wyciszyli emocje w tym wątku - to raz.

Druga sprawa - trochę przesadzasz - masz chyba ubezpieczenie mieszkania/piwnicy/domku/garażu?...rower do tego też się zalicza.

Oczywiście jak go ukradną z domu.

 

Ale z takim podejściem to nie kupuj niczego... Mi w życiu 2 auta ukradli w biały dzień, to znaczy że mam nie jeździć następnym...??

 

Trzymajmy się kilku jasnych zasad:

1. zapięcie - jakiekolwiek ono będzie - zawsze można sforsować

2. nie zostawiamy roweru niezapiętego

3. pamiętajmy o prawidłowym zapięciu o porządny fragment słupa, kraty, stojaka

4. Rower mocujesz w miejscu oświetlonym widocznym, ruchliwym (ja nie mocuję przed budynkiem, a wewnątrz budynku - nie raz miałem przeprawę z "panami cieciami")

5. nie zostawiasz roweru na dłużej niż parę chwil....zakupy/wc/itp

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@piotrowskigd

Tak tzn. jak?

 

Panowie troche logiki proszę i rzeczowej dyskusji.

Celowo podałem skrajny przykład aby zbić skrajności kolegi Biko.

 

Sam piszesz ze skradziono Ci dwa samochody czyli sam musisz przyznać ze siły na złodziei nie ma.

Nie ma znaczenia czy masz 1, 2 czy 3 rowery. Jesli złodziejowi spodoba sie któryś z nich to Ci go ukradnie. Tak jak samochód.

 

Ostatnio uczestniczyłem jako świadek w sprawie próby kradzieży roweru spod Arkadii w Warszawie. Pisałem kiedyś o tym.

Byłem przesłuchiwany 2 razy w tej sprawie ponieważ ja nakrylem złodzieja i ja zadzwoniłem po policję.

Szczerze po tym co usłyszałem na komendzie stwierdzam to co wyżej.

Policjanci całkowicie zburzyli moja teorie o złodziejach rowerów.

Dali mi wystarczające dowody na to aby sadzić ze każda kradzież jest zaplanowana. Przypadkowe kradzieże dotyczą tylko niezabezpieczonych rowerów.

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że Kolega miał rachunek prawdopodobieństwa i doskonale wie, że nie da się zmniejszać ryzyka - tak? - no cóż nie będę tu się spierał :)

Kradzież z domu? Włamanie znaczy się - co to ma do zabezpieczeń i ryzyka?

Kradzież na światłach - znaczy rozbój - co mogę powiedzieć: ile jest rozbojów tego typu, a ile ginie codziennie rowerów? Na rozbój nie ma dobrej rady i nie będę tu oryginalny więc nie ma sensu o tym pisać.

Z kątówką po upatrzony rower - jasna sprawa - zgadzam się 100% i ten upatrzony to będzie za 100 zł czy 3000zł ?

Odpowiedzi nie chcę bo znam a i logika mówi tu wiele , więc z mojej strony EOT.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biko szanuje Twoje zdanie ale sie z nim nie zgadzam bo idąc dalej tym tokiem myślenia najlepszym sposobem na zabezpieczenie se od kradzieży roweru jest jego nieposiadanie ;)

 

Zgadzam sie natomiast z tym ze trzeba zadbać o w miarę mozliwosci najlepsze zabezpieczenie i przypinam rower zgodnie ze sztuka w rozsądnych miejscach.

 

Ja rower zapinam od 4 lat w:

- pracy

- pod Arkadią

- pod sklepami w tym hipermarketami

 

Miałem 1 próbę kradzieży ale nieudana. Złodziej ze złości chyba aż pociął mi oponę.

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość PiotrowskiGD

statnio uczestniczyłem jako świadek w sprawie próby kradzieży roweru spod Arkadii w Warszawie. Pisałem kiedyś o tym.

Byłem przesłuchiwany 2 razy w tej sprawie ponieważ ja nakrylem złodzieja i ja zadzwoniłem po policję.

Szczerze po tym co usłyszałem na komendzie stwierdzam to co wyżej.

 

 

 

Ja o pracy smutnych panów w niebieskich mundurach tez mogę dorzucić dwa słowa.

rzecz się zdarzyła pod koniec ubiegłego roku.

...godzina po 2 w nocy...

 

Słyszę za oknem trzask.

Zrywam się do okna, widzę dwóch młodych ludzi, każdy z nich z łomem w ręku i walą w okna samochodowe... reakcja...997...Pogotowie policji proszę czekać...pogotowie policji proszę czekać...tak ze 2 min.... odezwał się smutny zaspany pan..."oficer dyżurny...bla, bla, bla..słuuuucham"

 

Opisuję zdarzenie...włamania pod domem do samochodów. "przyjąłem"...Złodzieje w tym czasie rozbili kilka szyb w samochodach, wyjęli co tam było pod ręką, rozwalili okoliczny sklep z pieczywem (ukradli bułkę?? :icon_confused: )...po czym weszli do położonego nieopodal wieżowca...

Idioci jeszcze byli ubrani w jasne kurteczki, białe czapeczki... Całość wydarzenia świetnie widoczne z okna

 

Zjawia się radiowóz po jakimś czasie - 10 minut - krąży po okolicy... Znowu dzwonię pod 997...i znowu litania "...pogotowie policji proszę czekać...". EW tym czasie radiowóz parokrotnie przejeżdża koło samochodów z powybijanymi szybami nie zatrzymuje się, jeszcze chwila i jeszcze odjedzie...Odezwał się znowu "miły pan z wąsem" i tłumaczę na nowo....po czym...przyjąłem, łączę z komisariatem dzielnicy :w00t:

Połączono nie i tłumaczę, że cały czas widzę akcję z okna i złodzieje weszli do klatki X.

I tutaj dopiero policjanci jak z amerykańskiego filmu... policjant mężczyzna i policjantka kobieta - oboje z pistoletami w rekach weszli do klatki...po 2-3 minutach ciągają skutych w kajdanki złodziei.

 

Oczywiście ja jako świadek zdarzenia- jestem też dwu krotnie wzywany do komisariatu, aby opisać przestępców, wydarzenie itp....

czuję się świetnie, zę złapali ich na gorącym uczynku.

 

Ale...niedawno (czyli po około pół roku od zdarzenia), zagadałem sąsiada jak z tym włamaniem do auta, wybita szyba, jakieś rzeczy skradzione....Sąsiad smutny, bo niestety straty i naprawę musiał sfinansować samodzielnie, pomimo znalezienia sprawcy i podania im go na TACY, nie są w stanie podać danych osobowych sprawcy - ochrona danych osobowych...

 

I było się narażać..., nadstawiać karku...przecież ja składając zeznania - ma do nich wgląd sprawca przestępstwa...

Chore przepisy.

Zatem jak ktoś się szarpie z rowerem i ma przy sobie łamak, to już widzę chętnych do niesienia pomocy...

 

 

 

Ale wracając do zabezpieczenia...jak sam nie upilnujesz, nikt tego za nas nie zrobi.

Zatem dobre zapięcie, do dobrego miejsca i w dobrym widocznym miejscu to dopiero podstawa.

 

Sorry za OT.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BikoBiko myślisz tak jak sie myślało za komuny...

Nie po to składałem rower aby teraz kupic drugiego trupa bo tego mogą mi ukraść.

Moja w tym głowa zeby zabezpieczyć rower tak aby zniechęcić złodzieja.

Auta tez masz 2? 1 na jazdę do sklepu i 2 do jazdy na wycieczki?

 

Piszesz głupoty.

Nic nie zastąpi dobrego zabezpieczenia i odrobiny rozsądku.

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Wiele osób ma parę rowerów. Przykładowo jeden to ful na ciężkie góry, drugi sztywniak do miasta dojazdówka, trzeci wyprawowy. Nie znasz takich ludzi? to jak z autami, są auta terenowe, vany, osobowe miejskie, rajdówki itd. Im ktoś bogatszy i bardziej otwarty na różne opcje, tym więcej korzysta i docenia aspekty danego modelu. Ja rok temu złożyłem sobie dojazdówkę do miasta, fakt nie kosztuje 100zł, ale wygląda jak rower z supermarketu i nie boję się jej zostawiać pod sklepami, klubami, urzędami itd. A przyjemność z jazdy jest super, bo rowerek złożyłem pod siebie i na częściach, które ułatwiają jazdę a nie ją utrudniają. Co do rachunku prawdopodobieństwa, to logiczne jest, że jak zostawiasz rower  za 100zł, to raczej ci go nie ukradną, prędzej ukradną droższe. Więc nie kumam twojego toku rozumowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Z tego wychodzi, że chyba najlepiej zaopatrzyć się w jakąś groźnie wyglądającą linkę, którąej jedynym zadaniem byłoby odstraszenie złodzieja. Bo tak czy siak poradzi sobie w te 10 minut, a nikt przecież mu nie przeszkodzi :-)

 

Wymazane na Tetce

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki sam film nakręcili w Berlinie, stolicy policyjnego państwia gdzie ludzie reagują 10 razy częściej niż Polacy. Po drugie łom to złe narzędzie do kradzieży roweru. Metriwe nożyce saparskie przecinają 99 % zapięć poniżej 30 sekund. U locki które to wytrzymają kosztują tyle co pół firmowego roweru.

 

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...