Skocz do zawartości

[Kask] Czy warto kupić ten kask?


Jedisol

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam, chciałbym kupić kask full-face do lekkich zjazdów na trasach w parkach rowerowych, i znalazłem 2 kaski, do których dam linki poniżej. Moje pytanie brzmi czy taki kask zapewni mi dostatecznie dużą ochronę podczas updaku, a jak nie, to ile musiał bym dołożyć, żeby kupić kask który owe bezpieczeństwo mi zapewni?

linki do kasków:
https://www.e-insportline.pl/9466/kask-downhillowy-w-tec-downhill-model-2019?gclid=Cj0KCQjw753rBRCVARIsANe3o45mUde4fD-BrV4gEqGUPJf1EffNoIpnOO-H5u4I7pAORTwEvSAKEjsaApwiEALw_wcB#28465

https://allegro.pl/oferta/kask-author-hot-shot-black-full-face-54-58-cm-8416587953?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_UZSD_pla_sport_turystyka_TOP_new&ev_adgr=Sport+i+turystyka&gclid=Cj0KCQjw753rBRCVARIsANe3o45A9bPkWpevj6SXB5SWkOmp9JhhqIYik8XSQzmCkthNkOh_I_6WKqsaAku4EALw_wcB

Napisano

Author - biorąc pod uwagę, że na ichniejszej stronie www (w wersji pl i eng) nie wymieniają jakichkolwiek certyfikatów i norm bezpieczeństwa, które ten kask rzekomo miałby spełniać - omijać szerokim łukiem. Na dodatek mniej otworów w nim się chyba studenciakom z Czech zaprojektować nie dało, więc będzie działał bardziej jako piekarnik na mózg, niż jako jego zabezpieczenie.

W-tec? Jakaś firma-krzak. Pewnie rebranding chińskich wyrobów, które są nabywane 3 razy taniej.

Generalnie to w cenie poniżej 200 PLN nie ma co liczyć na bezpieczny kask "open", a co dopiero fullface...

Napisano
Teraz, Fordoniak napisał:

Generalnie to w cenie poniżej 200 PLN nie ma co liczyć na bezpieczny kask "open",

A to ciekawe, bo jakimś cudem wszystkie tańsze kaski w sportowych sklepach przeszły europejską certyfikację. Spisek?:o 

Ja wiem jak wygląda ta certyfikacja, ale nie popadajmy w paranoję - nawet najprostszy kask jest lepszy niż żaden. Chociaż w DH to rzeczywiście unikałbym najtańszych.

Napisano

No szczególnie jak się ktoś spotka z asfaltem z nie swojej winy to mu ten brak poczucia kuloodpornosci głowę osłoni. Widzę, że Ty z tych co pasów nie zapinają, bo mają blisko, albo bo przecież ostrożnie jadą... 

Ale jak w drogim kasku czujesz że kupiłeś sobie pewność bezpieczenstwa i czujesz się lepszy, że nie dałeś się nabrać to miłej jazdy. 

Napisano
13 godzin temu, Jedisol napisał:

a ile musialbym wydac, zeby miec jakis w miare porzadny kask full-face?

W opisie bylo na lekkie trasy, wiec jakis enduro ff powinien zdac egzamin. Kaski ktore wkleiles wydaja sie miec bardzo leciwa kontrukcje, zeby nie powiedziec "przeterminowana". Zerknij na link ponizej, tanio nie bedzie jesli myslisz nad czyms solidnym. Met od kolegi powyzej tez jest w porzadku.

https://www.pinkbike.com/news/6-enduro-ready-full-face-helmets-ridden-and-rated.html
 

Napisano
W dniu 30.08.2019 o 07:17, seraph napisał:

No szczególnie jak się ktoś spotka z asfaltem z nie swojej winy to mu ten brak poczucia kuloodpornosci głowę osłoni. Widzę, że Ty z tych co pasów nie zapinają, bo mają blisko, albo bo przecież ostrożnie jadą... 

Ale jak w drogim kasku czujesz że kupiłeś sobie pewność bezpieczenstwa i czujesz się lepszy, że nie dałeś się nabrać to miłej jazdy. 

Zapinanie pasów nie ma nic wspólnego z rowerem. Skoro czujesz się bezpiecznie w kasku ze sklepu dla uchodźców, zwanego potocznie biedronką, to powodzenia życzę. Przyda się.

Napisano
Teraz, Fordoniak napisał:

Skoro czujesz się bezpiecznie w kasku ze sklepu dla uchodźców, zwanego potocznie biedronką, to powodzenia życzę

Bzdura.

Uvex,fox,decowy,czy biedronkowy,to trochę plastiku i styropianu,przeszły normy i jakieś tam testy.

Wszystkie też spełnią swoje zadanie,do ciut bardziej ambitnego mtb nie kupi się oczywiście miejskiego kasku z biedry,ale jak wcześniej wspomniano,każdy kask jest lepszy niż żaden.

 

Napisano

Dokładnie !

Bełkot o kuloodporności olej - dzieciaki się popisują w internecie. 

Gdybym się przejmował takimi bredniami leżałbym  w szpitalu od tygodnia w najlepszym przypadku. Powietrze zeszło z przedniej opony (a była napompowana 2 bary), nawet nie wiem jak to się stało na szybkim zakręcie na ścieżce rowerowej, złapałem obręcz i sruuuu ... skończyło się na wielkim siniaku na udzie i wgnieceniu w kasku. Nie chcę myśleć co by było gdybym go nie miał.

Swoją drogą Swchalbe LS już więcej nie kupię : ) 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...