RR 520ST - złom po czterech miesiącach.

[Gość Mateusz]

Cześć Wszystkim!

Mam do Was pytanie, ale najpierw skrótowo opiszę sytuację - mianowicie 24.04.2019 zakupiłem dwa rowery RR 520ST w Decathlonie w Łodzi. Na następny dzień chciałem sobie pojeździć i co zaobserwowałem: blaty na korbie pływają raz w lewo, raz w prawo co powoduje obcieranie łańcucha o koszyk przerzutki, a tylne koło ewidentnie ósemkuje. Postanowiłem podjechać na serwis Decathlonu i wyjaśnić sprawę. Na miejscu dostałem info, że ósemkowanie koła spowodowane jest wadą opony, a nie brakiem centrowania (sprawdzone na palec) i mogą mi to wymienić, ale teraz zaczyna się sezon i jak zostawie rower to dopiero za miesiąc, albo i lepiej, będzie odbiór. Co do przerzutki to podregulowali, żeby nie obcierało i tyle. Nie muszę dodawać, że taki stan rzeczy jest dotąd i za każdym razem (byłem 2 razy) naprawa wg. serwisu odbywała się poprzez regulowanie przerzutki od ręki i stwierdzeniem, że tylne koło muszą zdjąć, a to = zostawieniem na miesiąc roweru. Ostatnio zauważyłem, że rower dostał luzu przy goleniach amortyzatorów, no i tłucze, jak podjeżdża się pod poprzeczną nierówność. Suport wydaje niepokojące trzaski i regularnie strzela, łańcuch prawdopodobnie się już wyciągnął, bo mierząc suwmiarką sworznie wychodzi 2,56... Od momentu zakupu zrobiłem na tym rowerze jakieś 1500km, więc dosyć szybko zaczyna się sypać. Zaczyna mnie to już ostro wkurzać i zastanawiam się nad oddaniem roweru (jakoś pod koniec sezonu) na rękojmię i żądaniem usunięcia wad. Niekoniecznie chciałbym zostawiać u nich rower na tak długo, bo wolałbym sam zakupić nowe części i sobie wymienić od ręki. Tylko co zrobić wtedy z poczuciem wbicia się na minę? 

Ktoś przerabiał podobne historie z Decathlonem? 

Z góry dzięki za każdy odzew. 

[kipcior]

Ten rower kosztuje 1300 zł to czego się spodziewałeś? Przecież to jest złom, tyle że to prawdopodobnie najlepszy złom w tej cenie. A z tego co piszesz to go zajechałeś więc gdzie tu wina Decathlonu?

1500km i rozciągnięty łańcuch? To norma przy tanim badziewiu. Koszty eksploatacyjne. 
Trzaski w suporcie? Widocznie syf się tam dostał i trzeba wyczyścić/przesmarować. Jeśli jeździsz po błocie/piasku/deszczu to wiele nie trzeba. Sam się nie zajechał i jak się tak jeździ to się trzeba liczyć z częstym serwisem. Koszty eksploatacyjne. 
Krzywa korba to akurat nie jest normalne i tu można się czepiać.
Amor się tłucze? Przecież to jakieś badziewie, a nie amortyzator, nawet się nie chwalą co tam siedzi. Pokonywanie dziur na ulicy i krawężników to wszystko do czego to może służyć.
"OGRANICZENIA W UŻYTKOWANIU Nieodpowiedni do MTB XC, All Mountain, Enduro, BMX". Może to naprawią w ramach gwarancji, ale jak go raz dałeś radę rozwalić, to drugi raz też Ci się uda. Widocznie potrzebujesz czegoś porządniejszego.
Opona w ósemkę to może być wina samej opony i wtedy wymiana albo po prostu źle leży na obręczy. Napompuj do gdzieś 4 bar i może wskoczy tak jak powinna. Słychać przy tym strzały, potem oczywiście ustaw optymalne ciśnienie.

[polmaj]

zainwestowalbys w przeglad w dobrym warsztacie po zakupie i nie byloby takiej sytuacji  ,  zajjrzeliby do piast  sprawdzili suport ,dodali by smaru do srodka ,,wycentrowali kola ,wyregulowali przerzutki , co do napedu to wszystko sie zuzywa , ale nie az tak szybko  , dbales o lancuch ?  Akurat wymiana  napedu 8 rzedowego to nie jest straszny wydatek , dobra kaseta 40-50 zl i lancuch drugie tyle , choc po takim przebiegu to prawdopodobnie trzeba zmienic tylko lancuch  i to jak najszybciej , co do reszty to udaj sie do jakiegos dobrego warsztatu bo w decathlonie to tak jeden na pieciu ma pojecie no  chyba ze  wolisz wyrzucic 1300 zloty w bloto lub szarpac sie z decathlonem