Skocz do zawartości

[Gravel] Wolność podróżowania


Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, Eazy napisał:

Sprawdzone osobiście - Sora śmigała mi na manetkach 105 11s

I nie było żadnych "zająknięć" w trakcie zmiany przełożeń? A tyle się dyskutuje o różnych ciągach linki, itp. i generalnie niekompatybilności elementów z różnych grup szosowych...

5 godzin temu, whiteindian napisał:

(Z drugiej strony jeśli rower w danej klasie jest tańszy od reszty stawki to chyba producent te,z na czymś oszczędzał?)

Często tak, a czasem to zależy od polityki danego producenta - niektórzy "bardziej się cenią", czy też "więcej kosztuje ich logo na ramie" jak niektórzy mawiają i dostajesz sumarycznie mniej za więcej. Trochę inaczej będzie kosztował podobnie wyposażony gravel Speca czy Treka a inaczej Krossa czy Kellysa. Oczywiście można się rozwodzić nad "lepszym dopracowaniem ram" czy też "własnym projekcie ram" w przypadku tych większych producentów kontra np. "rama z dalekowschodniego katalogu" w przypadku tych mniejszych, itp.

IMHO sporo filozofujesz a mało z tego na razie wynika poza kolejnymi pytaniami. Przejechałeś się już chociaż na czymś z kręgu swoich zainteresowań? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@m0dwlasnie wrocilem ze 100km po czesciowo zalatanych wiejskich drogach (nie licząc wjechanie w lesie w droge ppozaowa ktorej nie ma w nawigacji),  troche zwiedzania i za duzo opowiadałem paniom w muzeum, żenująco się czuję :unsure: 

Co do konkretow to i tak najszybciej mogę udać się do Warszawy w tym temacie i zobaczyć sprzęt. Na internetach "gravelow" sprzedają, mam poczucie że te tansze są wypychane nawet... 

Dzisiaj o 7:30 to jednak za zimno było ruszać, lecz zaryzykowałem :)

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 18.10.2019 o 09:38, el_gregorio napisał:

Ale grupa fitness ma też inne, sensowne, przeznaczenie tzn szybka jazda miejska, i to jest chyba główne ich przeznaczenie.

Proszę więcej o fitness, bo wychodzi od strony technicznej że nie jest to zwykłe "brak baranka" w stosunku do gravel. 

Tak ogólnie w pewnym sklepie ładnie mi odpisano na temat rowerów gravel m.in.

"Jeżeli chodzi o konkretne rowery, na pewno warto spojrzeć na ofertę takich firm jak Accent, Kross czy Romet. Natomiast gdybym szukał roweru dla siebie, rozejrzałbym się wśród maszyn używanych - nawet po krótkim okresie użytkowania rynkowa wartość takiego roweru spada o minimum 30%, co pozwala kupić za bezcen naprawdę porządny sprzęt."

3 godziny temu, m0d napisał:

A propos 'wolności podróżowania'

Dzisiaj miałęm podobną sytuację gdy ludzie z motocrossu szukali nowych miejsc, ale przy okazji hałasowali :D 

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@durnykot pudło ;) To zdjęcie z Gravel.love sprzed tygodnia. @whiteindian pytał tam gdzieś wcześniej co się da, a czego nie da - po Kampinosie się da.

PS. Zdjęcia nie są moje, pochodzą z FB z fanpeja "oskar cycling", ja sobie tylko gdzieś tam jechałem...

 

75593836_2533021686978247_4568057444281876480_n.jpg

72965328_2533022953644787_6673684771966550016_n.jpg

75332747_2533019910311758_3517835724483198976_n.jpg

72943604_2533020780311671_8253560656117104640_n.jpg

73321478_2533023790311370_8904456481605156864_n.jpg

3 godziny temu, whiteindian napisał:

Proszę więcej o fitness, bo wychodzi od strony technicznej że nie jest to zwykłe "brak baranka" w stosunku do gravel. 

Zamień słowo "gravel" na "szosa" i będzie korekt ;) Już chyba z trzeci raz o to pytasz. Z gravelem to rzeczywiście ma to niewiele wspólnego...

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak znalazłem temat w google, poczytałem, ciekawa dyskusja. U mnie przygoda z tego typu rowerem trwa już trzeci rok. Wcześniej miałem szosę + MTB. Oba sprzedałem i kupiłem przełaja, który w tym czasie ewoluował. Co tu dużo mówić, nie wróciłbym już do dwóch sprzętów, bo niby są ok, a zarazem nie dają własnie tytułowej wolności.

Szosa na szosę, najlepiej jak asfalt jest jak najlepszy - jasne, da się masę miejsc przejechać, sam sporo jeździłem po drogach "w stylu Roubaix" i nie narzekałem, ale najlepiej jest na asfaltowej tafli. MTB natomiast w terenie i to takim rasowym, jak się chce bezpiecznie konkretne zjazdy robić czy interwałowe góra-dół-góra-dół. Na szutrze (nie mówiąc już o asfalcie) to natomiast muły i tyle. Ostatnio kupiłem MTB bo od dawna chodziło po głowie aby może jednak wrócić, w końcu te 3 lata temu bardzo mnie to rajcowało. Podejść miałem kilka w tym czasie i żadne nie wypaliło. Ostatnio uświadomiłem sobie czemu: to nie rowery są be, MTB jest spoko. To ja się zmieniłem i nie tego juz w rowerze szukam.

To co mam natomiast przez te 3 lata dopieszczałem i teraz jest taki niemalże "dream bike". Ni to przełaj, ni gravel, ni szosa. Przerabiałem dwa komplety kół, ostatecznie zostałem z jednym. Przerabiałem typowo gravelową kierę, wróciłem do zwykłej. Wrzuciłem na tył RX'a ze sprzęgłem - i to zostanie już na pewno. Napęd to też nieco cudak, bo miałem 52/36, potem 50/34, potem 46/36, 46/34 aż do obecnego 48/34 i na tyle 11-30 z perspektywą zmiany w przyszłym roku na 11-32 lub nawet 11-34.

Dużo w tym temacie mowy o tym, że aby był uniwersalny, to musi mieć opony 50c. I tak nie będzie - w mocniejszym terenie amortyzator by się przydał, a płaska kiera będzie wygodniejsza. To nie będzie zastępstwo dla MTB. Ja wolę opony 32-35c i naprawdę szybką jazdę po szutrze, a jakieś większe dołki.. po prostu omijam, chyba mogę skręcać, prawda? :) 

Jeździłem na tym rowerze najlepsze co miałem do tej pory - pierwsze 200 km w jeden dzień, potem pierwsze 300 km w jeden dzień. Wjechałem Okraj, wjechałem Karkonoską, zrobiłem też mieszaną trasę asfalt - tor MTB - park krajobrazowy i szuterki na dystansie ponad 180 km... Bajka, po prostu coś wspaniałego. Jak się chce, jest adrenalina i walka o życie, jak się chce, jest spokojna jazda. Nie ma Velominati, nie ma czołgistów z MTB... to coś innego.

Mając dwa zestawy kół jeździłem albo szosowo na slickach 28c, albo gravelowo na 35-38c. Ostatecznie w głowie wszystko się formuje w kierunku tego, aby mieć tylko coś na zakresie właśnie 32-35c - na wyścigi już mnie nie ciągnie, a i zabawa w mocniejszym terenie nie jest już czymś, co daje radochę wiec wydaje się to świetnym kompromisem. Piszę to jednak z perspektywy kogoś, kto nie unika asfaltu. Jeśli mam do wyboru dobry asfalt vs szuterek, to często wybieram to pierwsze. Za nic w świecie też nie powiem, że jestem ofiarą marketingu. Rower kupiłem gdy o gravelach mówiło się w Polsce jeszcze bardzo mało w porównaniu do obecnego stanu rzeczy. Uważa natomiast, że z racji tego, iż kraj mamy dosyć płaski, jest to najlepszy typ roweru dla większości osób (przede wszystkim lżejszy i łatwiejszy w utrzymaniu niż MTB) - oczywiście każdy przypadek jest inny, ale uogólniając, taki mam właśnie pogląd. 

 

Edytowane przez lukasamd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...