Skocz do zawartości

[Licznik z nawigacją] Wahoo roam vs garmin 530


KrisK

Rekomendowane odpowiedzi

Potrzebuję szybkiej porady.  Od jakiegoś czasu dość mocno mnie drażni nawigacja z telefonem bo jego wyciąganie jak się jedzie co większy rozjazd jest niepraktyczne.
A ponieważ pojawił się też pomysł licznika postanowiłem to połączyć.  W sumie pod długich namysłach stwierdziłem, że z wszystkiego na rynku sensowne i w zasięgu cenowym będą albo ROAM  albo 530.    niestety wszelkie filmiki i testy wahoo skupiają się na liczniku a garmina na mapach ;D

 

Potrzebuję licznika, który spełni funkcję nawigacji. Najczęściej używam osm ump Próbowałem komota  ale szczerze to mnie wywiódł w drogi których nie ma.  Dla tego zaczynam się mocno bać wahoo. Po co mi nawigacja która w lesie będzie bezużyteczna.  Teoretycznie garminowi można wrzucić inne mapy.
Wiecie jak jest w 530 z funkcjami licznika? I ustawień ekranu?  Czy jest to, chociaż zbliżone do funkcjonalności wahoo?  I czy są w 530 strefy tętna.  No i czy to zmienianie trasy w czasie jazdy bez telefonu jest realne czy to nie jest wykonalne przyciskami.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na funkcję licznikowe w 530 nie powinieneś narzekać. Do nawigowania jest całkiem spoko, ale całkowicie z tel. Bym nie rezygnował. 530 nie ma wyszukiwania po adresach. A wszelkie opcje na mapie choć możliwe za pomocą przycisków, na małym ekranie są bardzo upierdliwe. Lepiej to zrobić choćby w GC i wrzucić do licznika. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.07.2019 o 17:36, szymony napisał:

 Do nawigowania jest całkiem spoko,

Tia człowiek miał locusa i nie miał problemów :)  Mocna wejście w temat bo wieczorna wycieczka w połowie zaowocowała padem lampki... ( w końcu czemu nie pojechać po nieznanym terenie z niesprawdzoną lampką i bez rezerwy) No to ustawiłem navi co by mnie do domu prowadziła.  Piknie ładnie ale trafiłem po drodze na jakieś druty....   Mapy do zmiany na umpc :) na niej w miejcu drutu sie droga kończy więc by mnie tam nie powiodło.  Gdyby nie to że było ciemno dziki goniły i jelenie wyły nie zirytowały by mnie mapy garmina. W sumie dobrze że nie wjechałem w jakiś rów po omacku :)  I od razu zaznacze że komot wyznaczył dokładnie tak samo trasę jak garmin więc mając wahoo był bym w tych samych drutach zaplątany :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...