[kask] Bell Zephyr z allegro - jeździć czy nie?

[Macu3]

Hej,

Mam dylemat tyczący się kasku Bell Zephyr, jaki wylicytowałem na allegro. Wiedziałem, że to może być lipa, ale zaryzykowałem - kask miał być nowy, ale powystawowy. Za 230 PLN dostałem coś, co zobaczycie w liku. Niby wszystko jest w porządku, ale jeden ze żeber, że tak to nazwę, ma wyszczerbioną warstwę styropianu, którą ktoś próbował lekko zatuszować klejem. Niby nie jest to pęknięcie na całej długości, ale ubytek jest ewidentny. Z drugiej strony jest bardzo podobny, ale na mniejszą skalę. Czy myślicie, że wpływa to na bezpieczeństwo jazdy w kasku i zwrócić produkt, czy też jeździlibyście?

https://imgur.com/a/hkJYp85

 

Dzięki,

W.

[Quell]

Mechanicznie i dla bezpieczeństwa,to nie ma znaczenia.

Ale jeżeli nie było to opisane w aukcji,ja bym zwracał.

 

[Gość]

Niby nie wygląda źle, ale to jest kask, więc kto Ci tam wie.

Natomiast tak jak wyżej, ja bym zwracał. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku i kultury, ale ja bym napisał kilka słów co sądzisz o takiej sytuacji. Niech się w końcu nauczą, że towar ma być zgodny z opisem. 

[Macu3]

Oczywiście na aukcji nic o tym nie było. Dylemat jest tego typu, że ten kask jest warty 500 PLN albo i więcej, więc jeżeli to nie ma wpływu na bezpieczeństwo, może warto zatrzymać. Z drugiej strony, no właśnie, nie wiadomo czy to nie jakiś odrzut produkcyjny, czy coś w ten deseń. Człowiek taki naiwny, zawsze jest ta głupia nadzieja, że trafiło się na okazję życia.

 

 

[Quell]

Teraz, Macu3 napisał:

zawsze jest ta głupia nadzieja, że trafiło się na okazję życia.

Nie ma czegoś takiego 

[Gość]

Teraz, Macu3 napisał:

że trafiło się na okazję życia

Takich rzeczy się nie zdarzają  Nikt nie sprzedaje po kosztach albo poniżej, bo to nie ma sensu.

Sprzęty powystawowe się zdarzają, ale nie taniej o ponad 50%.

 

[Macu3]

Tj. to nie była aukcja kup teraz, a licytacja, a sprzedawca sprzedaje od mydła po powidło. Więc były przesłanki, by twierdzić, że może się po prostu nie zna. No ale wiadomo, googla każdy ma. No nic, jeszcze prześpię się z tym i podejmę decyzję.

[Gość]

Teraz, Macu3 napisał:

a sprzedawca sprzedaje od mydła po powidło

To tym bardziej trzeba było się wstrzymać z zakupem. Nie wiadomo skąd go ma, a przecież nikt za darmo pełnowartościowego kasku mu nie dał...