[do 5000 zł] Gravel- trudny wybór spośród kilku modeli

[spempek]

Witam wszystkich, szukam roweru gravelowego w cenie około 4000-5000 zł, ale jeśli uważacie że dołożenie 1000 zł, robi na tyle dużą różnicę w jakości i odczuciach z jazdy to jestem w stanie zwiększyć budżet. Wiem że było kilka podobnych tematów, jednak po ich przeczytaniu nie udało mi się jednak dojść do konkluzji. Mam kilka wybranych modeli jednak nie potrafię zdecydować który i dlaczego wybrać. Jestem niemal zielony w tematyce rowerowej, ale co nieco poczytałem i w momencie w którym staję pod ścianą zwracam się do Was z prośbą o poradę. Rower ma służyć w 80% do poruszania się sprawnie po mieście (Wrocław- drogi, chodniki, wały nad Odrą), dlatego w miarę niska waga jest dla mnie istotna, a w 20% to weekendowe wycieczki i okazjonalnie tygodniowe wyprawy w formie bikepackingu. Zauważyłem że gravele są podzielone na modele bardziej wyprawowe i bardziej do jazdy na lekko, więc w moim wypadku jeśli chodzi o przeznaczenie roweru: jazda codzienna > wyprawy rowerowe

Doradźcie co wybrać z poniższych modeli:

1. Marin four corners (wydaje się bardziej wyprawowy niż do jazdy codziennej)

2. Author ronin (też wydaje się być bardziej wyprawowy, i do tego wyczytałem że hamulce kiepskie)

3. Kross esker 4.0

4. Marin gestalt 2 (fdobrze wypadł w teście na na YT od SzajBajk)

5. Fuji jari 1.5 (tu na plus niska waga, sztywne osie, ogólnie złego słowa o tym rowerze nie wyczytałem, tylko niezbyt ładny )

Marin nicasio 2- już wyższa cena, ale wizualnie bardzo mi odpowiada, pytanie czy warto dopłacić?

Triban rc520 (niby najlepsze podzespoły w tej cenie, ale w recenzjach opinie podzielone- kiepskie obręcze i problemy z hamulcami)

 

Co wy na to? Chyba że macie jakieś inne pomysły, może niższe modele Marina/ Fuji są warte uwagi?

[arkosmc]

Hej,

Udało się wybrać jakiś model?
Ja też szukam i na razie rozważam:

• NS RAG+ 2 - https://nsbikes.com/rag-2,387,pl.html
• Romet Boreas 2 - https://www.romet.pl/Rower,BOREAS_2,10,755,756,14938,2019.html
• ACCENT Furious - https://velo.pl/rowery/gravel/accent/furious-1#
• KROSS Esker 6 (widziałem na promocji poniżej 5k) - https://www.kross.pl/pl/2019/gravel/esker-6-0

Ma ktoś jakieś zdecydowane za/przeciw dla tych modeli?

Rower ma być uniwersalny - od jeżdżenia do pracy po kilkudniowe wypady w Alpy.

[pp516]

Zwróciłbym uwagę na geometrię. Trzy pierwsze propozycje, to rowery wymuszające trochę bardziej pochyloną pozycję (duży reach, mały stack). Jeżeli ci to nie odpowiada, chcesz jeździć trochę bardziej wyprostowany, to lepszy będzie Kross Esker ewentualnie Fuji Jari lub Marin Gestalt. Jak jeszcze bardziej, to Merida Silex, ewentualnie Marin Four Corners. Cena, osprzęt to sprawa drugorzędna.

Edytowane 24 Sierpnia 2019 przez pp516

[arkosmc]

Dzięki za odpowiedź.

geometria mi się różnie sprawdza ze względu na moje wymiary. Jestem dość wysoki i mam długie ręce (192cm) więc duży reach nie wymusza u mnie aż tak pochylonej pozycji. Podoba mi się ten Kross właśnie, dodatkowo ma sensowny osprzęt.

Jeszcze pytanie do samego osprzętu/hamulców. Przy jeżdżeniu bardziej turystyczno/wyprawowym (beskidy/alpy) lepiej celować w shimano 105, czy SRAM Apex z jednym blatem? No i jeszcze pytanie czy warto schodzić z klasą osprzętu niżej? Druga rzecz - hamulce - czy mechaniki poszły do przodu na tyle mocno, że nie są już dużo gorsze od hydraulicznych? Zdziwiłem się, że stosunkowo drogie rowery (5k) w większości są na mechanikach..

[pp516]

W sumie faktycznie tak jest, że duże rozmiary mają też większy stosunek stack do reach. W każdym razie nie zaszkodzi sprawdzić dla konkretnego rozmiaru.  Jeżeli planujesz jazdę w górach, dodatkowo z tobołkami, to ważne będą w miarę miękkie przełożenia, chyba że jesteś bardzo silny w nogach.  Jakie najmiększe przełożenie dostaniesz zależy od stosunku ilości zębów na najmniejszej zębatce z przodu do ilości zębów na największej zębatce z tyłu. Przykładowo jeżeli korby masz 50/34 a kasetę 11-34 (popularne w gravelach), stosunek ten wyniesie 34/34 = 1 . W napędzie 1x Apex z zębatką 44 T i kasetą 11-42, będzie to 44/42 czyli 1,05 czyli odrobinę gorzej. Dla wygodnego podjeżdżania w górach szczególnie z bagażem jest to za mało, powinno być w okolicach 07 - 0.8 . Tyle też dostaniesz w rowerach wyprawowych (lub popularnych trekingach). Dla przykładu w wyprawowym Treku (https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-wyprawowe/520/520/p/24000/?colorCode=red) masz korby 48/36/26 z kasetą 11-36. Daje to współczynnik 26/36 = 0,72 .

Hamulce mechaniczne są proste w serwisie, jest większa szansa na naprawienie ich nawet w trasie, dlatego są montowane w niektórych gravelach i praktycznie wszystkich rowerach wyprawowych, pomimo że hamują słabiej.

Edytowane 24 Sierpnia 2019 przez pp516

[some1]

Teraz, pp516 napisał:

Hamulce mechaniczne są proste w serwisie, jest większa szansa na naprawienie ich nawet w trasie, dlatego są montowane w niektórych gravelach i praktycznie wszystkich rowerach wyprawowych, pomimo że hamują słabiej.

Nie ma tu co dorabiać jakieś ideologii, po prostu oszczędność producentów. Jak się rzuci pieniędzmi, to i wyprawowego Treka na hydraulice też się kupi, tylko te tańsze mają mechaniczne hamulce. 

Gravele są drogie i praktycznie każdy inny typ roweru (szosa, MTB, cross) będzie miał lepszy osprzęt w tej cenie. Czy to kwestia mody, czy kosztów produkcji, nie mnie oceniać. 

 

[arkosmc]

Raczej na ciężko podjeżdżać nie będę - ewentualnie mały plecak/śpiwór przy 2-dniówkach, a nawet jeżeli, to wtedy raczej bez stromych podjazdów.
Bardziej celuję w rower, na którym będzie się też dało zrobić treningowo pętlę i utrzymać jakąś kadencję. Dlatego nie patrzę na typowo wyprawowo/trekingowe rowery.

Z tego co widziałem, to większość tych napędów ma podobne stosunki przełożeń - ok 1 dla podjazdów i 4-5 przy szybkich zjazdach. Tak więc pewnie masz rację i tutaj sprawa jest drugorzędna - pozostaje pytanie, czy lepszą bazą do modyfikacji jest shimano, czy SRAM.

[pp516]

Z tymi modyfikacjami to jest dość ciężka sprawa. Najprościej jest wymienić korby z 50/34 na 46/30 np. od FSA. Niektórzy producenci zresztą od razu tak robią, np. Fuji. W przypadku SRAM Apex masz w zasadzie do wyboru zębatki od 40 do 44. Niektórzy wymieniają korby szosowe na MTB, np. 38/28 z tym, że w MTB jest inna linia łańcucha, co może powodować że łańcuch będzie pracował bardziej po skosie. W każdym razie jak będziesz jeździł na lekko i unikał większych podjazdów, to być może że te szosowe przełożenia będą dla Ciebie ok. 

Ja nabyłem wczoraj fuji Jari 1.5, właśnie wróciłem z przejażdżki. Trochę lasu, trochę asfaltu. Tiagra spisuje się jak na mój gust bardzo dobrze. Nie mam porównania z innymi grupami szosowymi, ale mam też 29era z Deore XT i szybkość i precyzja zmiany biegów jest bardzo podobna. Niespecjalnie musiałem żonglować przednią przerzutką. Na asfalcie i równych odcinkach szutrowych miałem na stałe wrzucony blat (46), na leśnych ścieżkach małą zębatkę i było ok.

[rzymo]

4 godziny temu, arkosmc napisał:

Jeszcze pytanie do samego osprzętu/hamulców. Przy jeżdżeniu bardziej turystyczno/wyprawowym (beskidy/alpy) lepiej celować w shimano 105, czy SRAM Apex z jednym blatem? No i jeszcze pytanie czy warto schodzić z klasą osprzętu niżej? Druga rzecz - hamulce - czy mechaniki poszły do przodu na tyle mocno, że nie są już dużo gorsze od hydraulicznych? Zdziwiłem się, że stosunkowo drogie rowery (5k) w większości są na mechanikach..

Hamulce - nie mam zastrzeżeń co do mechaników TRP / Tektro Spyre. Na minus - mechaniki zawsze jednak wymagają nieco większego nacisku na klamki, na plus - jeśli rower przewozisz czy przechowujesz w różnych dziwnych pozycjach to nie wszystkie systemy hydro to lubią (hamulce potrafią się zapowietrzyć i/lub zmniejszyć skuteczność hamowania przy kilku pierwszych naciśnięciach klamki). Mechaniki są oczywiście wolne od tego problemu.

Skoro sprzęt wyprawowy także w góry, to skup się na jak najlżejszym przełożeniu, czyli korba np. 46/30 + kaseta 11-36T.  Dostaniesz przełożenie lżejsze niż 1.0, co jest już całkiem sensownym rozwiązaniem na długie podjazdy.