Skocz do zawartości

[hulajnogi] uwaga-hulajnogi są wszędzie


Rekomendowane odpowiedzi

19 minut temu, verul napisał:

Dorosli chodzili, jezdzili na rowerach. Dzisiaj tylko stoja.

Głównie siedzą w autach, a auta stoją w korkach.

 

19 minut temu, verul napisał:

Skutki za 10 - 20 lat.

Już są skutki.  Młodzież jest coraz tłustsza i krzywa.

A jak byłem ostatnio na Medycynie pracy to pani doktor mi pogratulowała, ponoć dwa razy młodsi mają teraz gorsze wyniki i są tluści jak wiepszki....

PS. Dzisiaj jadę w W-wie ścieżką na Bitwy Warszawskiej i co słyszę ?  Jakby ktoś pralkę na środku drogi włączył. Jedzie jakieś coś z prędkością 50 km?, pomiędzy autami slalom robi.

 Ucieszyłem sie że nie po ścieżce rowerowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Godzinę temu, verul napisał:

Dorosli chodzili, jezdzili na rowerach. Dzisiaj tylko stoja.

Albo siedzą w autach.

Ruch fizyczny jest obecnie modny. bieganie, rower, siłownia dużo osób się za to bierze. Także nie jest tak strasznie. Niestety większość faktycznie jest coraz bardziej afizyczna. Jak to mówią "jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej mi chodzilo o to, ze kto jezdzil samochodem ten bedzie nim jezdzil. Niektorzy pewnie szli pieszo, albo jechali na rowerze, a teraz hulajnoga elektryczna. Pod koniec podstawowki dymalem do szkoly 1,2km pieszo w jedna strone i zylem. Teraz dzieciak pewnie by pojechal na hulajnodze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, verul napisał:

Bardziej mi chodzilo o to, ze kto jezdzil samochodem ten bedzie nim jezdzil.

A jak ktoś bardzo dużo jeździ samochodem (do 50 tkm/rok), rowerem, pływa na kajaku i chodzi na nartach po górach a czasem pływa na basenie ?

Nie oceniajmy za szybko ... społeczeństwo robi się coraz bardziej wysportowane, kiedyś rower to była  rzadkość a teraz prawie wszyscy jeżdżą na rowerze : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, sznib napisał:

Ruch fizyczny jest obecnie modny.

No... Rowerek w weekend, a potem ze znajomymi do pubu na 4 piwka :D  Oczywiście piwka sa też w piątek... A w czasie rowerku też się dwa golnie. I potem siedzę sobie w barze pije soczek z pomarańczy patrzę jak piją to drógie piwko i się dziwują że robią co weekend po 60km i nie chudną :D:D:D

Albo siłownia... A potem z kumplami na piwko...  Niemal wszyscy koledzy syna stosują ten schemat. Pomijam ze wielu którzy ćwiczą w klubach też choruje na piwko ze znajomymi. I nie mówię o sporadycznych wypadkach, tylko przynajmniej jedno dziennie.  I co gorsza nie mówię o dorosłych ludziach a wciąż smarkaterii. 
 

Moda jest an pokazanie się, że się rusza, a nie na ruch. Moda jest na sylwetkę ale nie na dochodzenie do niej żmudną pracą. Są szybsze sposoby..   Jestem umiarkowanym optymistą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, verul napisał:

Teraz dzieciak pewnie by pojechal na hulajnodze...

Nope, teraz dzieciak jest przeważnie podwożony pod samą szkołę. Jedną szkołę mam praktycznie pod domem, druga dwa kilometry dalej - zakorkowane uliczki, parkowanie na trawnikach, popisy spieszących się frustratów. Na plus tyle, że część dzieciaków przyjeżdża rowerami i hulajnogami ("analogowymi" ;) ), a nawet są do tego zachęcani przez szkołę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, wkg napisał:

społeczeństwo robi się coraz bardziej wysportowane, kiedyś rower to była  rzadkość a teraz prawie wszyscy jeżdżą na rowerze : )

niby tak bo obracamy się tutaj w takim gronie.... ale kontuzje i zwyrodnienia pleców to choroba cywilizacyjna. Siedzący tryb życia niestety.  

Kiedyś więcej pracowano fizycznie i chodzono pieszo.....dziś próbujemy to nadrabiać przez aktywność fizyczną. 8 godzin w robocie za biurkiem nie jesteś w stanie nadrobić 1h treningu..... No i telefon dla dzieci to znacznie atrakcyjniejsza zabawka niż rower, bieganie i zabawa na dworze. Nie będę tu chyba jedyny- ale na orlikach (których ja nie miałem) grają stare "Konie"....

Dzieci zawładnięte są czatami, forami i światem wirtualnym a pocenie się jest pase. Prawidłowo wykonać przewrót w przód mało kto potrafi, a na WFie większość dzieciaków jest nie ćwiczących..... 

Robiliśmy prze kilkanaście lat zawody dla dzieciaków i można było zaobserwować spadek zainteresowania wraz ze wzrostem popularności elektroniki użytkowej. Dzieciak woli dostać na prezent nowy telefon, laptop i hulajnogę elektryczną niż rower.

Najwięcej ścigających to były dzieci w kategori 5-10 lat które przyprowadzili rodzice i 30-50 latkowie. Wiek 11-20 robiła się dziura.

Możliwości są dziś znacznie większe niż przyrost aktywności wśród dzieciaków. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem "fit" jest dziś modny, ale grupa zachowująca dużą aktywność fizyczną zwłaszcza w młodym wieku ma się nijak do moich wspomnień z dzieciństwa.

Córka startowała ostatnio w Warszawskiej Olimpiadzie Młodzieży (przełaje) poszło Jej świetnie awansowała, więc dumny tata zaczął sobie przeglądać wyniki a potem dalej drążyć temat....

Ile dzisiaj w takiej 6-tej klasie to jest dobry wynik dla chłopca na 1000m? Jak sobie ktoś sprawdzi statystyki z pzla to wychodzi że nieźle to 3,20.

Ja w 6-tej klasie (zwykłej żadnej tam sportowej) byłem w roku 1986... nie byłem nawet pierwszy w klasie co dopiero w szkole i byłem rozgoryczony że biegam powyżej 3 minut. Koleżka z 6B potrafił pierdyknąć 2,47.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, woojj napisał:

Dzieci zawładnięte są czatami, forami i światem wirtualnym

I tu widać, jakim jesteś dinozaurem :D One nawet często nie wiedzą co to forum :D:D:D  Fora to była by bajka b przynajmniej coś by mogły z nich wyciągnąć... Większość czasu to snapchat instagram i inne tiktoki... W sumie sprowadza się to do patrzenia jak inni ludzie udają że są inni niż są.. i do udawania, że się jest inym niż się jest... I zasadniczo jak zrobi dzieciak 50 na rowerze i się tym pochwali to nikogo nie ruszy ale jak zrobi sobie fotkę z piwkiem to będzie miał setkę laików... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dokładnie te same obserwacje.....jest tragicznie. U syna w klasie nauczycielka nie jest w stanie złożyć drużyny grającej w zawodach międzyszkolnych bo nie ma kto grać. Ja wypycham moje dzieciaki gdzie się da, płacę za treningi ale widzę że będzie coraz ciężej bo ideałem dla nich są esprty i jutuberzy....;-( 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, abdesign napisał:

Ależ zgadzam się 3.20 to wynik spoko, to zdrowy wysportowany dobrze rokujący młody chłopak.... tyle że dziś to niemal top listy pzla a nie randomowy Krzyś.

U mojego syna w klasie (II liceum) 2min i 2,19 na km jeszcze jakieś poniżej 3 były a reszta ponad 3...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrisK napisał:

U mojego syna w klasie (II liceum) 2min i 2,19 na km jeszcze jakieś poniżej 3 były a reszta ponad 3...

To bardzo dobrze... Naście lat temu kiedy ja chodziłem do LO większość czasów była powyżej 4minut. A oczywiście nie wszyscy ćwiczyli. Z drugiej strony, było kilka osób, które może nie były najlepsze w bieganiu za to zdecydowanie zadziwiali w sportach siłowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...