michal8989 Napisano 26 Maja 2019 Napisano 26 Maja 2019 Cześć, Szukam względnie szybkiego roweru do miasta (drogi rowerowe/szosa) i na wypady weekendowe (szosa, park) do 4 PLN (max 4,5 tys). Nie chcę typowej szosówki (nigdy nie jeździłem, myślę że byłby niewygodne na moje potrzeby), myślę o gravelu/crossie/przełaju/trekkingu/fitnessie (dużo typów się ostatnio porobiło, mylą mi się). Zależy mi na górnej klamce (a nie tylko na dole jak w szosówkach; ), opony raczej 30-35mm (nie potrzebuje wymiany opony jak w gravelu), jakiś dobry osprzęt (np. shimano zamiast no-name). Myślę o: Giant Anyroad 2, Kross Vento CX 2.0, Triban Rc 520 (chyba najsłabszy), ale chyba nie mają hamulca górnego. Pamiętam jak się przymierzałem rok temu, to gravela Meridy nie udało mi się nawet nigdzie znaleźć (wszystko było już wykupione w lipcu)-tak jest z każdym lepszym modelem? Który z tych (lub Waszych typów) byłby najlepszy? Przepraszam za możliwe błędy merytoryczne (nie znam się:))
MikeSkywalker Napisano 26 Maja 2019 Napisano 26 Maja 2019 Przede wszystkim musisz się przejechać na każdym typie roweru, żebyś wiedział czego potrzebujesz. Na każdym z zakładanych typów roweru jeździ się inaczej, pozycja jest zupełnie inna (no może nieco zbliżona w crossie i fitnessie). Ciężko coś polecić decydując za Ciebie. Ja poszedłbym w stronę fitnessa - pozycja za kierownicą poprawia widoczność, w porównaniu do rowerów szosowych, zamiast klamek przełajowych na kierownicy masz zwykłe, klamki hamulcowe, do tego hamulce hydrauliczne - hamowanie jest znacznie skuteczniejsze. Mowa o rowerach typu Trek FX, Merida Speeder i podobnych. Jeśli taki rower nie zapewniałby Ci wystarczającego komfortu można pójść w crossa - np. Treka Dual Sport, w zakładanym budżecie masz model DS4 - jedynie zmienić mu widelec na powietrzny.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.