Skocz do zawartości

[karbon 30k km z 70kg wagi] Żywotność


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Czy rower karbonowy który przejechał 30000km z kolarzem o wadze 70kg bez przykrych zdarzeń, jest godny polecenia?  Ciekawi mnie bo naczytałem się na forach że może być już do wyrzucenia taka rama a niektórzy twierdzą że nie. 

Napisano

To samo można rzec o rowerze z ramą aluminiową (mikropęknięcia i zmęczenie) i stalową (korozja)… Wszystko zależy od bardzo wielu czynników i każda taka dyskusja będzie tylko gdybaniem.

Napisano

No carbon to się jednak męczy i to bardziej niż aluminium - to jest fakt techniczny i ciężko z tym dyskutować. Stal koroduje. Ponoć tytan nie ma tych wad...

Z którego roku ta rama i jaka? Szosa? Może być rzeczywiście tak, że drugie tyle przejedziesz, a może Ci się zacznie rozłazić na węzłach... Raczej się pod Tobą nie złoży jak scyzoryk, ale zaryzykujesz pieniądze?

Napisano

Tu dostaniesz taką samą odpowiedź. Ja gdzieś na YT widziałem filmiki z testów części, gdzie widelce i ramy aluminiowe szybciej pękały niż karbonowe. Oczywiście to były jakieś widelce aluminiowe i jakieś karbonowe w sztucznym teście.

Napisano

Owszem w crash-teście to może i karbonowa rama wytrzyma więcej... ale zupełnie co innego wyginanie jednorazowe widelca aż się zegnie/pęknie/odkształci a zupełnie co innego kumulowanie naprężeń, uderzeń przez 30 tys km... 100% uczciwości sprzedawcy nie ustrzeże Cię przed tysiącami godzin powolnej degradacji. Chyba Fabio Wimber jeździł po schodach na obręczy karbonowej bez gumy... z aluminium byłby już ośmiokąt a karbon tylko się złuszczył, tylko co z tego? Nikt nie jeździ bez gum a wszyscy wiedzą że na 30 letnich kołach z aluminium da się jechać a o 30 letni karbon nawet nikt nie zapyta... ale możliwe że rama jest nietknięta...

Napisano

A więc jednak gdybanie ;) Karbon (a właściwie żywice stosowane jako lepiszcze) też koroduje i jest wrażliwy na uv. Odnośnie zmęczenia mechanicznego to kompozyt węglowy może mieć dużo większy moduł Younga tak więc ulega odkształceniom sprężystym (pracuje podczas jazdy) podczas gdy alu ma tendencję do odkształceń plastycznych (a to prowadzi do powstawania mikropęknięć). Dla mnie niezależnie z jakiego materiału rama to kupowanie używaka jest loterią. Fakt, że w przypadku konieczności wymiany ramy najdrożej wyjdzie węgiel a najtaniej alu. 

Napisano

Tak wygląda pod spodem jakaś taka naklejka siatka zerwana mnie zastanawia. Sprzedający twierdzi że nie wie co to jest że rower kupił nowy i że nic nie robił z ramą.

IMG_1465.JPG

Napisano

To nie siatka, tylko resztki naklejki, pewnie po numerze seryjnym lub czymś podobnym.

Napisano

Nadmiernie się nie wysilając 30k km robię  na mojej szosie w dwa sezony. Sugerujecie, że po takim czasie mam rozglądać się za nową ramą? Bez jaj. Podejrzewam, że bez kraks trwałość dobrej krabonowej ramy powinna przekroczyć 100k km. Zresztą na szosowych ustawkach nie zaraz widywałem naprawdę stare karbonowe konstrukcje i nic złego się z nimi nie działo. Owszem nie były tak sztywne i lekkie jak nowoczesne ramy ale nadal nie pękały i pędziły w górę i w dół. Włókna węglowe nie korodują a zabezpieczone lakierem nie powinny być narażone na promienie UV.  Sprawa najważniejsza szosa to nie MTB. Tutaj sprzęt ma o wiele lżej. Bardziej obawiałbym się o stalową czy aluminiową ramę. Inna sprawa czy Focus jako producent dostarcza ramy dobrej jakości? Słyszałem na ten tego producent wiele niepochlebnych opinii.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...