Skocz do zawartości

[1x12] szczegółowe pytania


marcinusz

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,
rozważam przejście z 2x10 na budżetowego eagle'a w moim fullu. Sprawę mam dość przemyślaną, ale jest kilka pytań o praktyczne szczegóły. Może znajdą się użytkownicy, którzy doradzą.
Planuję zestaw przerzutka GX, kaseta NX (11-50), manetka obrotowa GX.

1. Jak działa sprzęgło w Sram GX? Gdy korzystałem z przerzutki Deore 10 s (bodajże 615), włączenie sprzęgła powodowało lekkie upośledzenie pracy zawiechy (brak możliwości swobodnego naciągnięcia łańcucha przy ugięciu). Drugą niedogonością było to, że pracę sprzęgła czasami czułem na korbie. Nie umiem tego opisać. Jakiś rodzaj wibracji. Ten efekt czułem też, gdy tę przerzutkę miałem w HT. Skutek - nie korzystam ze sprzęgła w przerzutkach shimano, bo mnie irytuje. 

I sedno problemu: czy da się nie korzystać ze sprzęgła w GX Eagle? Czy sprzęgło da się wyłączyć lub zmniejszyć siłę jego działania gdyby irytowało a napęd wciąż działa poprawnie i łańcuch nie spada?

2. Czy chwyty dołączane do manetki obrotowej są coś warte? Jaką mają długość?

3. Czy manetka obrotowa sensownie zgrywa się gripami ESI Extra Chunky?

4. W kasecie NX chyba tylko 4 zębatki są na pająku a reszta luzem, nawet nie znitowana. Nie masakruje to przesadnie aluminiowych bębenków?

5. Czy najtańsze zębatki NW nadają się do orła? Kupiłem niedawno budżetową zębatkę NW Motsuv (pierwsza z brzegu aukcja: https://allegro.pl/oferta/okragla-zebatka-motsuv-32-34-36-38t-narrow-wide-dh-7866725102) i używam w napędzie 1x9 w rowerze do dojazdów do pracy. Wygląda przyzwoicie i zastanawiam się czy nie kupić takiej 32T testowo do orła. Docelowo prawdobodbnie siądzie jakieś markowe 30T.

Pomóżcie. Zwłaszcza liczę na opinie użytkowników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to może ja jestem użytkownikiem bo używałem tego (gx eagle) przez 2-3 mce w zeszłym roku i szybko sprzedałem póki jeszcze mogłem dobrą cenę za to dostać:

1. sprzęgło w sramach działa dużo lepiej niż w XT, nie jest serwisowalne bo nie trzeba go serwisować, nie jest regulowane bo fabryczne nastawy są idealne, dużo lżej wrzuca się manetką wyzsze biegi, a trzyma łańcuch nawet na trasach dh, mówię tu o wersji 2.1

5. chińskie NW nawet z 11 biegowymi łańcuchami SRAM się nie lubią (zaciągają, trzeszczą po zabrudzeniu) z tanich polecam superstar components z uk albo oryg. sramowską jesli masz korbę srama - na sbike są za 50% ceny

a teraz czemu się pozbyłem - piszesz o fullu więc nie wiem do jakiej dyscypliny ale jeśli cokolwiek powyżej XC / trail to nie polecam eagle:

przerzutka jest OGROMNA, bardzo łatwo zahaczyć nie tylko wózkiem ale też wystającym na bok korpusem

przerzutka jest bardzo czuła na prawidłowe ustawienie odłegłości od kasety (B) w fullu trzeba brać jeszce pod uwagę SAG, poza tym co 2-3 dni łomotu rozregulowuje się

rower myję tylko jak mam pod wyciągiem myjkę i nie ma kolejki - i przy takim nastawieniu brudny GX eagle działa zauważalnie gorzej niz 1x11

skoro chcesz 11-50 to lepiej działającą, lżejszą i tańszą alternatywą jest CSMX80 11-50 + XT (niestety GX 11spd ogarnie max 11-46)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opinia druzgocąca. I przydatna.

Napęd ma być do ścieżkowca do turystyki górskiej. Trance z 2014 r.

OK, tanie zębatki odpadają. Moim pierwszym wyborem miał być banless 30T do korby shimano 104BCD symetryczne. To chyba powinno być w porządku.

Przerzutka GX Eagle określana jest jako Type 3 - czy to wiele zmienia?

Widziałem ten napęd na żywo w rowerze z kołem 29" i faktycznie zwisa to dość nisko. Przy kole 27.5" będzie jeszcze gorzej. Zdarzyło Ci się o coś uderzyć? Zbierała patyki ponad miarę?

Chcę 11-50, ale koniecznie 12 rzędowe, bo przy 11 zębatkach nie uzyskam akceptowalnego stopniowania. Obecnie w obu rowerach MTB mam 2x10 i to co sobie w tych napędach chwalę, to że nie są wrażliwe na brud i nie trzeba ich ciągle pieścić i regulować, aby prawidłowo zmieniały biegi. Jeśli Eagle wymaga niańczenia, to sobie odpuszczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w moim remedy 27,5 wózek niemal orał szlak :) przerzutce nic się nie stało ale po 6 weekendach w górach wyglądała gorzej niz mój gx11 po 2 sezonach. kupującemu musiałem pokazać fakturę żeby uwierzył ze przerzutka młoda. 

poszukaj opinii na forach mtbr/pinkbike/vital bo tam już co trzeci rower jest na eagle - generalnie jest dużo głosów krytycznych choć nie większość. Ja zrezygnowałem ale 70% czasu w sezonie jeździłem w bikeparkach, może na trance by się lepiej sprawowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie chciałem też wywrzeć wrażenia że gx eagle to samo zło bo przecież dziesiątki tysięcy ludzi na tym jeździ. Po prostu jest duużo bardziej czuły na nieprecyzyjne ustawienie, szczególnie po przesiadce z x01 11spd która jest chyba najlepszą przerzutką na jakiej jeździłem od 95 roku.

Jeśli jestes w stanie jeździć na shimano bez sprzęgła i łańcuch Ci nie spada, to eagle mam wrażenie nie bedzie tak bardzo dostawał w d... pozostanie tylko kwestia wielkiej przerzutki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w stanie jeździć na shimano bez sprzęgła, bo sprawę załatwia przednia przerzutka. Nie jestem też jakimś agresywnym zjazdowcem. Często też na zjazd wrzucam blat z przodu, żeby naciągnąć łańcuch - taki zwyczaj z czasów gdy nie było sprzęgła i 1xX. W jednoblacie tego nie można zrobić, więc sprzęgło raczej konieczne. Dlatego interesuje się czy działa tak mocno jak pierwsze generacje shimano ze sprzęgłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam X01 Eagle w rowerze enduro z kołami 29. Na największej koronce koniec przerzutki jest blisko wysokości opony. W 27,5 to pewnie dochodzi na wysokość opony.

Sprzęgło w X01 da się rozebrać ale nigdy jeszcze nie musiałem tego robić. Nie ma żadnych guziczków od sprzęgła. Jest jeden, który ułatwia ściąganie koła. Sprzęgło trzyma chyba najmocniej na rynku. Mnie nic nie irytowało, przerzutka jak dla mnie działa bardzo dobrze. Są całkiem inne uczucia w porównaniu do Shimano. Podczas zmiany przełożeń w Shimano łańcuch łatwo przesuwa się po całej kasecie i przy zmianie o kilka przełożeń nie wiadomo dokładnie w jakie pozycji jest łańcuch, trochę się zacina w większym brudzie. W Sram zmiana jest bardziej agresywna, pewna. Łańcuch nie przesuwa się tak milusio po kasecie, ale jest z kopem wrzucany tam gdzie powinien być, bez względu na brud.

Manetki obrotowej nie używałem. Podczas agresywnej jazdy można przez przypadek zmieniać przełożenia. Fajne rozwiązanie dla tych co nie lubią dużo klikać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ciekawa jest sprawą sprzęgła właśnie. Moje wrażenia są takie że Shimano ma mocniejsze sprzęgło po wyjęciu z pudełka (te które miałem w rękach często były skręcone na maksimum). Sprzęgło SRAMa jest słabsze, ale dzięki temu nie czujemy tego na manetce. Jest możliwość jego regulacji, ale trzeba bardziej podłubać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dylemat czy kupić przerzutkę NX czy GX i w efekcie zakupiłem X1, jeszcze nie miałem wprawdzie okazji założyć ale w rękach wygląda jak małe dzieło sztuki :)

Jakość wykonania super, żadnych luzów, sprzęgło naprawdę mocne, kółeczka chyba na łożyskach kręcą się cichutko bez żadnego telepania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, marcinusz napisał:

2. Czy chwyty dołączane do manetki obrotowej są coś warte? Jaką mają długość?

3. Czy manetka obrotowa sensownie zgrywa się gripami ESI Extra Chunky?

Chwyty oryginalne są OK, ale silikony o wiele wygodniejsze. Mam oryginały i założyłem silikony kellysa (34 mm) i są znacznie wygodniejsze, ale ciut mniej kozacko wyglądają. 

Jeśli cenisz sobie komfort- zakładaj silicony.  Przejeździłem z oryginalnymi gripami 1,5 sezonu...(bo były w komplecie) teraz poszedłem w komfort. Kierownica z plastiku (carbon od syncrosa) i chwyty silicone. Poprawa zauważalna. Walczę z mrowieniem palców......

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.03.2019 o 15:05, woojj napisał:

Mam oryginały i założyłem silikony kellysa (34 mm) i są znacznie wygodniejsze, ale ciut mniej kozacko wyglądają. 

Możesz zilustrować zdjęciem? U mnie docelowo miałoby to być z ESI Extra  Chunky i zastanawiam się czy  średnica takiego chwytu nie będzie znacznie większa od manetki, powodując, że źle będzie zmieniało się biegi i że wyglądać to będzie kiepsko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, uzurpator napisał:

Chyba rzeczywiście tak zrobię. Widzę że mnożą się problemy, a ja jednak dążę do tego, aby wydawać na rozwiązania problemów a nie kupować nowe. Poruszyłeś temat, o który zapomniałem spytać - inercja kasety. Jako miłośnik czesania szlaków pieszych boję się też o problem zbierania długim wózkiem wszystkiego. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, marcinusz napisał:

Chyba rzeczywiście tak zrobię. Widzę że mnożą się problemy, a ja jednak dążę do tego, aby wydawać na rozwiązania problemów a nie kupować nowe. Poruszyłeś temat, o który zapomniałem spytać - inercja kasety. Jako miłośnik czesania szlaków pieszych boję się też o problem zbierania długim wózkiem wszystkiego. 

Widzę szukasz na siłę problemów ;-)  Co do zużycia kasety- a jakie będą przebiegi na tymże rowerze, mając jeszcze 1 lub 2 inne. Będzie dostawał w dupę w górach- od tego jest. Pilnuj łańcucha. Czytałem wywody Uzurpatora. Zgadzam się z nimi w części, ale intuicyjność obsługi, wygląd całkowicie pokrywają wady rozwiązania. Pilnuj łańcucha a problemów nie będzie. 

W swoich założeniach poszedłeś w budżetową, mocną kasetę z opcją zmieniania koronek, więc tutaj degradacja kasety nie będzie taka bolesna, jeśli ją zauważysz. 

Ja bym w to poszedł. Chociażby dla sprawdzenia czemu cały świat w to idzie. Zresztą osobiście uważam że najbardziej trwałe były napędy 3x8..... ale to pieśń przeszłości i już się nie wróci. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, marcinusz napisał:

Możesz zilustrować zdjęciem? U mnie docelowo miałoby to być z ESI Extra  Chunky i zastanawiam się czy  średnica takiego chwytu nie będzie znacznie większa od manetki, powodując, że źle będzie zmieniało się biegi i że wyglądać to będzie kiepsko.

Extra chunky są można powiedzieć jak do kompletu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym Marcinowi doradzał jednak 1x11, sporo tańsza kaseta jak i cały napęd a niewiele gorzej, a może lepiej?

Na przód chińską zębatkę 30T na tył kasetę sunrace 11-46 bo ma lepsze stopniowanie niż shimano a manetkę i przerzutkę wg własnego uznania.

Na całość wydasz 600 zł i będziesz zadowolony i nie wierzę, że jeżdżąc po Beskidach odczujesz jakieś braki w stopniowaniu kasety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ma już być 1x12 to sugerowałbym poczekać na nowe XT - sądze, że cenowo będzie niewiele droższe od NXa, za to jeżeli utrzyma poziom działania XTRa to może działać lepiej od Eagle przy większej tolerancji na nieidealną regulacje jak zgodnie twierdzą internety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@uzurpator Przeczytałem wszystko :) i podzielam Twoją opinię. Przypomniało mi to, że 1x12 jest dla zaawansowanych użytkowników i tych co nie boją się sypnąć groszem. Dlaczego sypnąć groszem? W czasach o których już trochę zapomniałem, kiedy jeszcze rozważałem przejście z 2x10 na 1x12 też miałem w głowie te wszystkie zagadnienia o których piszesz. Że łańcuch lata, że kaseta ciężka i td. Doszedłem do wniosku, że poniżej XX1 i X01 nie ma sensu schodzić, by to wszystko dobrze działało. U mnie taki napęd sprawdza się dobrze, ponieważ mam duże kółka, więc mniejsze ryzyko rycia łańcuchem w piachu i zbierania niespodzianek. Przerzutka napina jak jasna cholera i łańcuch tak nie lata jak pokazałeś to na filmiku. Ba, napina tak, że nawet nie mam zębatki Narow Wide tylko taką minimalistyczną 40 gramową prowadnicę łańcucha, która jest bo jest, ale jak ją zdjąłem to mi łańcuch nie spadał. Do tego nie zależy mi na mega czułości tylego zawieszenia, byle tylko nie bujało jak oszalałe, ale kaseta to i tak X01, która jest praktycznie pusta w środku, a dłuższe odcinki asfaltem gdzie piłuję praktycznie na 10s i tak sprawiają ból.

Reasumując też podzielam opinię, że 1x12 nie jest dla amatorów. Sam w rowerze do wszystkiego, który niedawno sprzedałem miałem napęd 2x10.

W czasach kiedy go jeszcze używałem w enduro i rozważałem przejście na 1x12 też trafiłem na stronę Trybo w poszukiwaniu jak najmniejszej zębatki do korby jednak ciągłe klikanie dwoma manetkami w ekstremalnych sytuacjach tak mnie irytowało, że 1x12 wygrało. Myślę, że wielu amatorów decyduje się na 1x12 właśnie po to by pozbyć się przedniej przerzutki, która działa jak reszta ich roweru, czyli w najlepszym przypadku tak sobie, a prostszy rower ma mniej elementów, które mogą się zepsuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Ilia napisał:

podzielam opinię, że 1x12 nie jest dla amatorów

 

Teraz, Ilia napisał:

Myślę, że wielu amatorów decyduje się na 1x12 właśnie po to by pozbyć się przedniej przerzutki, która działa jak reszta ich roweru, czyli w najlepszym przypadku tak sobie

 

Teraz, Ilia napisał:

poniżej XX1 i X01 nie ma sensu schodzić, by to wszystko dobrze działało

Jednym słowem zakup prze amatora roweru ze średniej półki z wszechobecnym NXem jest jak szczał w kolano... Osobiście nie rozumiem awersji do przedniej przerzutki. Jeśli jest ona dobrze dobrana i wyregulowana to działa jak należy. Problem pojawia się w sytuacji gdy mamy źle dobraną korbę pod swoje potrzeby co wymusza częstą zmianę biegów z przodu. Przy dobrze dobranej korbie i minimum 10 biegach z tyłu , przeciętny rider będzie używał przedniej zmieniarki od święta, a w zamian dostaje dobre stopniowanie. W moim odczuciu właśnie kiepskie stopniowanie kaset jest największą bolączką napędów 1x12. Jak ktoś używa całego zakresu takiej kasety to przeskok z 10 na 12 nie będzie przyjemny jak i nie na każdym podjeździe redukcja 36 na 42 jak i 42 na 50 będzie adekwatna do potrzeb... co nie jest fajne i wybija z rytmu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Alsew napisał:

W moim odczuciu właśnie kiepskie stopniowanie kaset jest największą bolączką napędów 1x12

Jeździłeś kiedykolwiek na napędach 1xx11/12 ??? Dziury na kasecie 11/12 to mit i tyle. W rowerach MTB 1xx działa OK. Można ponarzekać jeśli jesteś ninja asfaltowy.....ale też możesz odpowiednio dobrać zębatkę z przodu. Amatorzy kompletnie nie przejmują się zestopniowaniem kaset. Trenujący na szosie już bardziej. 

Zestrojenie napędu 1xx obecnie nie stanowi żadnego problemu. Mamy duży wybór kaset, zębatek i całej reszty szpeju. 

1 godzinę temu, Alsew napisał:

Jednym słowem zakup prze amatora roweru ze średniej półki z wszechobecnym NXem jest jak szczał w kolano...

Możesz rozwinąć swój wywód???  

Panie prostota wygrywa nad ułomnościami w napędach 1xx. Popatrz na zagraniczne fora- tam właśnie amatorzy najbardziej pokochali proste napędy 1xx. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Alsew napisał:

szczał

Pies szczał? :) Strzał.

 

51 minut temu, Alsew napisał:

Problem pojawia się w sytuacji gdy mamy źle dobraną korbę pod swoje potrzeby co wymusza częstą zmianę biegów z przodu.

Czyli sam przyznajesz, że częste zmienianie z przodu nie jest takie fajne.

 

52 minuty temu, Alsew napisał:

W moim odczuciu właśnie kiepskie stopniowanie kaset jest największą bolączką napędów 1x12.

Męczyłeś już to stopniowane w temacie o nowym XTR. Dla mnie stopniowane Eagle jest akurat ok.

5 minut temu, woojj napisał:

W rowerach MTB 1xx działa OK.

Tak jak już pisałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...