Skocz do zawartości

[wybór roweru] Jaka 1 Przełajówka dla Grubasa !


korasek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. 

To mój 1 post i od razu  krzykliwy tytuł. Będę w miarę treściwy. Rowery nie są mi obce, umiem w zasadzie wszytko przy nich zrobić.  Śmigam obecnie na MTB Authora. Z racji tego że przyłapałem się na tym, że głównie jeżdżę po asfalcie i szutrze klasy premium, to nie rozumiem po co męczę się na MTB i chciałbym spróbować czegoś co pozwoli mi połykać kilometry bez takiego wysiłku.

Mój wzrost to 194 cm, waga 140 kg dlatego proszę o wasze rady.

Interesuje mnie coś uniwersalnego, co pozwoli mi przejechać po szutrze ( nawet tym gorszym ). Rower nie ma być żadnym rasowym zawodnikiem rozgrzewanym do wyścigów, liczącym się z każdym gramem wagi i aerodynamiki. Będzie używany do jazdy po mieście i okolicy ( 20-100 km ) oraz tez 2-3 razy w roku na jakiś turystyczny wypad 3-7 dniowy w dalsze zakładki. 

Rower może być ciężki, rama i widelec z aluminium. Hamulce tarczowe ( mehcaniczne/ hydruliczne ), v brake przy mojej wadze nie hamują tylko spowalniają, Mocowania na ramie na bidony, bagażnik itp. Osprzęt nie musi być najwyższej wyścigowej klasy. 

Z racji budżetu i nie obycia z tą klasą raczej oczekuję używki.

Za wszelkie sugestie i i formację z góry dziękuję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 3.02.2019 o 19:18, korasek napisał:

Rower nie ma być żadnym rasowym zawodnikiem rozgrzewanym do wyścigów, liczącym się z każdym gramem wagi i aerodynamiki. Będzie używany do jazdy po mieście i okolicy ( 20-100 km ) oraz tez 2-3 razy w roku na jakiś turystyczny wypad 3-7 dniowy w dalsze zakładki. 

Czyli raczej nie musi to być taki "prawdziwy przełaj", bo są to w praktyce maszynki do dość specyficznych wyścigów. Tak, wiem, da się i wielu jeździ takimi wszędzie, ale IMHO nie ma co się upierać.

Jak dla mnie to przyjrzyj się np. Fuji Jari 2.5, Romet Aspre, Kellys Soot 30. Wszystkie nowe, pierwszy i trzeci przekraczają budżet ale od razu pytałbym się o rabat póki się sezon nie zaczął na dobre ;) Może jeszcze Triban 520rc, ale tu raczej rabatu teraz nie uzyskasz.

Z używanych to tak naprawdę sam poszukaj i pytaj na forum o konkretne przypadki, które Cię zainteresowały. Poza tym czy będziesz umiał na żywo ocenić stan, itp.?

A tak czy siak po prostu przejedź się po sklepach, pooglądaj i przymierz się, nawet jak nie kupisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję za odpowiedź @m0d. co do upierania się na przełaj bardziej to kieruje tym że są one podobno bardzo wytrzymałe. Ja jak pisałem nie planuje żadnych kompletnie zawodów, skakania gdzieś na rampach itp :d, bardziej chodzi mi o to że skoro one wytzymają takie coś to na logikę powinny też wytrzymać normalną jazdę ale pod nie normalnym obciążeniem powiedzmy 130 Kg + 20 kg bagażu ale bez skakania po hopach. Nie ukrywam że też jest kwestia opony i jej szerokości zależy mi na szerokiej ( oczywiście w kategoria tych rowerów ).

Nie wiem czy można wklejać linki ale zaryzykuje 

Czy taki Boardman tylko w ciut większym rozmiarze 58 ale reszta bez zmian https://sprzedajemy.pl/rower-szosowy-przelajowy-boardman-x7-comp-przelaj-gravel-prz-lodz-2-062e3e-nr58131178, byłby / jest dobrym rowerem ? W Anglii jest tego trochę i nie ukrywam że mogę sobie sprowadzić. Na 1 rzut oka spełnia wszystkie moje wymagania, tylko nie wiem czy geometria ramy to szybka zawodowa czy bardziej taka komfortowo / turystyczna? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, korasek napisał:

bardziej chodzi mi o to że skoro one wytzymają takie coś to na logikę powinny też wytrzymać normalną jazdę ale pod nie normalnym obciążeniem powiedzmy 130 Kg + 20 kg bagażu ale bez skakania po hopach

To trochę nie tak :) Na zawodach przełajowych, do których są stworzone te rowery, to na większych przeszkodach zawodnicy po prostu biegają z rowerem na ramieniu. a przeciętny taki ścigant może ważyć pół tego co Ty ;)

Jak dla mnie to idealne byłoby coś z segmentu "gravel" i do tego stalowe. Tak jak wspomniane Fuji Jari 2.5 czy Marin Four Corners. To są takie woły robocze, gdzie masz wytrzymałą ramę z mnóstwem mocowań i możliwość założenia szerszych opon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak już wspomniano, powinieneś szukać raczej gravela a nie typowej przełajówki.
Przeciętna przełajówka wymusza bardzo agresywną sylwetkę kolarza. Tobie z taką wagą bardzo szybko będą męczyły się ręce i mocno wygięty kręgosłup.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ski team w Poznaniu jest ostatni gravel Cube'a na tarczowkach i osprzęcie Shimano 105 ze zintegrowaną korba za 3999. Jeżeli budżet pozwala, zdecydowanie warto! Jeżeli to za dużo (bo to dużo pieniędzy jakby nie patrzeć najważniejsze dla ciebie będą koła (pancerne) oraz zintegrowaną korba, w przeciwnym wypadku licz się z wczesnymi wydatkami (czy może lepiej dodatkami).

 

Tribana nie zareklamuje bo limit wagowy jest do 100kg, to są bardzo wiotkie rowery. Wiem, bo jak miałem 120 i na niego wsiadłem to pracownik Decathlonu się spocił i poprosił żeby nie szalał a najlepiej zszedł... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie popatrzyłem, bardzo fajny i cena jak na osprzęt korzystna, pewnie dali taką ze względu na ogromną ramę. Tylko to jest bardzo przełajowy rower, no i carbonowy widelec ( bał bym się że pie,,olnie  :D )  

7 godzin temu, TomaszU84 napisał:

spocił i poprosił żeby nie szalał

hahahah dobre znam to :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O karbonowym widelcu (i ramie!) mógłbyś pogadać z moim kumplem aka 147kg, do tego koła 20/24 szprychy i NIC, jeździł tak chyba ze 2 lata i nawet ich nie centrował... Pamiętam, że Szajbajk nagrał jakiś odcinek dla rowerzystów 120kg + w którym owy kolega się wypowiedział i poczuł się ważny :-D

 

Myślę że 90% sukcesu to technika jazdy, sam aktualnie składam szosę pod 120kg i staram się to robić z głową, są jednak i tacy którzy mówią "nie ma się nad czym zastanawiać" i sru, czasami mają rację ... :-)  Ba, sam ostatnio szukając kół napisałem do tutejszego guru w ich produkcji i zaproponował 20/24 szprychy, podczas gdy czytając fora ludzie mający 80kg boją się, czy 32 wystarcza... :-D Być może bierze pod uwagę wyłącznie dobrą nawierzchnię, na pewno wie więcej niż my.

 

Jaką masz jakość dróg w swoich okolicach?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idealnym rozwiązanie wydaje się być Marin Four corners- ale budżet trochę ponad 3 tys...

No i Fuji Jari 2,5 też w granicach 3 tys...

Co do ilości szprych dla 140 kg - 32 dla gravela zdaje się być ok- w razie urwania szprychy koło będzie przechodzić przez ramę- taka praktyczna rada.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...