maniol12 Napisano 1 Stycznia 2019 Napisano 1 Stycznia 2019 Zeszły rok to 3k km. Liczyłem na więcej, no ale nie wyszło. W zeszłym roku zacząłem jeździć na ustawki szosowe i w tym chciałbym to kontynuować, a nawet częściej jeździć z nimi. Najdalszy wypad to solo Poznań - Kołobrzeg i w tym roku planuję z kumplem kilka jednodniowych tripów takich po 200-400km . Chcę wziąć udział w jakimś maratonie MTB. Może z 2 wyścigi szosowe. W okresie wakacyjnym wyprawa z sakwami z dziewczyna - destynacja jeszcze nie znana. Może mazury, może znowu nad morze tak jak to zrobiliśmy w 2017, po majówce wypad w góry z szosami. Cel minimum to 5k km - Czekam na jakąś suchszą pogodę, bo nowa szosa przejechała na razie tylko 30km. Liczę, że się uda, pracę zmieniłem, więc teoretycznie czasu na rower powinno być więcej
Gość Napisano 1 Stycznia 2019 Napisano 1 Stycznia 2019 Plany i deklaracje..na piśmie! Trzeba uważać.. ok. Ten rok pod pewnymi względami był gorszy od 2017 bo nie zrobiłem widocznych postępów ,jeżdżę na podobnej kadencji a brak czasu i chaotyczne planowanie robi swoje. Wykręciłem w terenie leśnym (plaskim)i w górach (Tatry,Gorce i trochę Karkonosze) około 3,5k . W tym roku planujeWRESZCIE przełożyć napęd w moim xc i również ,kontynuować jazdę na ebiku po górach . Z planów to przejazd z Austrii do Włoch okolice trentino a plan mini to tylko okolice trentino no i wykorzystać okazje na wycieczki w Beskidzie śląskim ..będę się kręcił w okolicy ,zawodowo
grzechu1984 Napisano 1 Stycznia 2019 Napisano 1 Stycznia 2019 Hej. @durnykotDobry pomysł z tematem Rok 2018 - kilometrowo wyszło chyba około 2422km. -rekordowy dystans za jednym razem ( około 230 km, trasa Mikołów- Kwaków - Mikołów / rower mtb 26 / koła mtb) wcześniej około 180km. -zakup i treningi na trenażerze -start w 6 zawodach MTB , nareszcie udało mi się zwracać uwagę na taktykę oraz technikę jazdy, był ogień -próba trenowania i częściowa zmiana diety -poranne wypady na rower czasami połączone z treningami ( przed pracą ) -oczywiście zakup nowego roweru oraz butów spd -eksploracja okolic bliższych i dalszych ( jazda z mapami i aplikacją locus ) -wizyty u fizjoterapeuty ( kontynuacja w 2019 r ) Plany na 2019 rok -Start przynajmniej w 10 maratonach -Sesja profesjonalnego bike fittingu -eksploracja nowych terenów ( okolice Katowic ) -przynajmniej 2 wypady w Beskidy -poprawa wyników na startach -rowerowa pielgrzymka na Jasną Górę ( razem z żoną ) -co do zmian w rowerze to jedyne co jest w zasięgu to wymiana hamulców oraz zmiana mleka w oponach na bardziej race pro -kupno nowego kasku no i spodenek rowerowych -jeśli chodzi o dystans to 3000 km powinno być ok -znalezienie kompana do okolicznych wypadów rowerowych ( stary się chyba obraził )
kamar59 Napisano 1 Stycznia 2019 Napisano 1 Stycznia 2019 krissdevalnor Jak Bohdan jest Grażyna to nie wiem co w psychice człowieka siedzi może to być niebezpieczne. Chyba że to jest wielka miłość do żony. Nie urazajac nikogo. Niby w internecie jesteś bezpieczny ale nigdy do końca nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie. Temat ciekawy bo nazwa użytkownika to społeczność forum się tworzy. Jak dostane 1000 subow i 1000 lajkow to napisze. A sorry to nie ju tu :-)
FigoiFago Napisano 2 Stycznia 2019 Napisano 2 Stycznia 2019 W 2018 roku lekko ponad 4400 km. O 700 więcej niż w 2017 Zaliczyłem jeden rajd na orientację, 4 dniowy wypad z sakwami Bocianim Szlakiem Rowerowym z Łap do Suwałk a także zwiedzanie okolic Giżycka podczas urlopu. W tym roku mam plan pojechać w dwóch rajdach na orientację i do tego wybrać się na dwa kilkudniowe wyjazdy z sakwami.
akkwlsk Napisano 2 Stycznia 2019 Napisano 2 Stycznia 2019 Pomijając przechwałki kto ma dłuższego kilometra, to bardzo fajny temat żeby przypomnieć sobie co fajnego udało się zrobić i co fajnego się planuje U mnie było całkiem udanie, bo w 2018 zacząłem bardziej poważnie jeździć po górach, które uwielbiam, na rowerze, który uwielbiam z ludźmi, których toleruję Założyłem sobie w styczniu 2018, że przynajmniej raz w miesiącu będę w górach. I w zasadzie się udało, bo pomijając grudzień, w każdym pozostałym byłem w górach przynajmniej raz, chociaż nie zawsze rowerowo. Udało mi się dużo lepiej poznać Beskid Żywiecki (mój ulubiony), zjechać i wjechać kilka "flagowych" tras w tymże, odkryć kilka mniej flagowych odcinków, znacząco poprawić pewność siebie na zjazdach i wydolność na podjazdach. A przede wszystkim mam co wspominać i wiem gdzie chcę wrócić w latach następnych Czego się nie udało - zaliczyć kilkudniowego wypadu "bajkpakingowego" oczywiście w górach (MSB prawdopodobnie)- zostaje zatem przeniesiony na 2019. Nie udało się też zaliczyć Corocznego Pikniku Jednobiegowego, ponieważ w 2018 takowy się nie odbył w związku z czym nie udało się zobaczyć kilku mordeczek za którymi tęskno. Poza jednym wielkanocnym wyjątkiem w Kotlinie Kłodzkiej, nie udało się też wyjechać z rowerem poza Beskidy i Jurę. No to jakie plany? Co najmniej powtórzyć ilość wypadów górskich, oraz wzbogacić je o wypad kilkudniowy z tobołkami (może więcej niż jeden, kto wie). Chciałbym też poznać inne pasma górskie, Kotlinę Kłodzką ze Śnieżnikiem, Góry Stołowe, Sowie, generalnie Karkonosze, dalej Bieszczady - dużo do objeżdżenia! Po głowie chodzi też zmiękczenie przedniego widelca, tylko godnego kandydata spełniającego wszystkie kryteria brak a i pełnosztywny rower prowadzi mi się po prostu dobrze A także rower na pumptrack i skakanie ze schodów, bo 15kg stali z oponami 29+ nadaje się do tego raczej suabo To tyle, pomyślności wszystkim!
1938 Napisano 6 Stycznia 2019 Napisano 6 Stycznia 2019 Dystans - 7 200 km Przewyższenie - 58 200 m Podsumowanie roku 2018 Tour de Pologne Amatorów - kiedy zobaczyłem profil wysokościowy trasy, to miałem wątpliwości, czy w ogóle podołam. Jednak zapisałem się i wystartowałem. Forma dopisała, a wynik przekroczył oczekiwania, mimo że pod koniec łapały mnie skurcze. Uczestniczyłem w 13 zawodach MTB i 1 szosowym. Na kilku całkiem dobrze mi poszło. Na pozostałych ograniczał mnie brak techniki i sprzętu. Walka z blokującymi się kołami od błota, brak przyczepności, strome kręte zjazdy - trzeba to poprawić. Przejeździłem zimę do pracy. Podniosłem formę (nie odpuszczałem stromych podjazdów). Nie zabrakło długich wycieczek w okolicach 100 km i dużą sumą przewyższeń. Technika MTB dalej do bani - potrzeba lat ćwiczeń w terenie, a większość jeżdżę po asfalcie. Cele na rok 2019 Mniej maratonów, więcej turystyki i wypadów długodystansowych Osiągnąć jeszcze lepszy wynik w Tour de Pologne Amatorów Osiągnąć jeszcze lepszy wynik w wybranym maratonie MTB lub XC Pokonać dystans 8000 km (w tym roku powinno się udać) Pokonać trasę 180 km (dotychczas niewiele ponad 100 km) Kupić nowy rower MTB Więcej wypadów 100+ km (mam zaplanowanych kilka tras) Poprawić technikę jazdy w terenie (może jednak z trenerem?) Nauczyć się podstaw serwisowania roweru Lepsza dieta i odpowiednia suplementacja
TheJW Napisano 6 Stycznia 2019 Napisano 6 Stycznia 2019 2018: Kupiłem szosę. Pękła rama i padł amor w Specu, zwrócili pieniądze. W ostatnim tygodniu roku sprawiłem sobie nowego hardtaila: Scotta Scale RC 900 Team. Pokonany dystans: 6106 km w tym 3769 na MTB i 2337 na szosie. Zajęło mi to 262,5 godziny. Maratony MTB: 15 (chociaż mam wrażenie, że o czyms zapomniałem). Zaliczyłem poważny upadek na CrossMaratonie w Kielcach, którego skutki odczuwam do dziś (ból kręgosłupa), połamałem jeden kask, zerwałem jeden łańcuch, zajechałem jeden napęd. Plany na 2019: wystartować w 20-25 wyścigach (min. 18), w tym 1-2 etapówki MTB, generalka w wybranym cyklu maratonów, wyścigi w formule XC i jakiś wyścig szosowy. Kupić w końcu jakiś fajny pulsometr. Podjąć współpracę z dietetykiem i zrzucić 15-17 kg. Nie zabić się. Nie zarysować rowerów! Kilometrów nie liczę, ale dobrze byłoby utrzymać te 6-7 tys.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.