Skocz do zawartości

[Napęd] Ewolucja MTB 1996/2018 na przykładzie napędu


Dezent

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, Dezent napisał:

Tak mnie naszło na koniec roku ;)

 

 

InShot_20181228_181802591.jpg

Według mnie przez te 20 lat pojawiły się nieco bardziej istotne zmiany niż napęd 1x. Pokazałeś inną konfigurację napędu na dwóch rowerach. Aktualnie można kupić Deore XT z serii 8000 z trzema blatami z przodu, także napęd wyglądałby praktycznie identycznie. 

https://bike.shimano.com/en-EU/product/component/deorext-m8000/FC-M8000-3.html

Najbardziej istotną zmianą jest wprowadzenie przerzutek opartych na elektronice a nie mechanicznym naciągu przez linkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pulse napisał:

Ciekawe zdjęcie, szkoda że tak rzadko zmieniasz rowery bo po drodze był jeszcze okreś świetności na napędy 2x10. Na moje to bardzo dobra i uniwersalna opcja, a jakość działania jest lepsza niż 2x11.

Zajrzyj w mój profil. Napęd 2x10 miałem wcześniej w Cube i dużo mu było do świetności.

3 minuty temu, Thomass13 napisał:

A ten nowy naped nie jest głosniejszy niz 2 lub 3 blaty z przodu? Bo wsumie wczoraj tak zaczałem czytac na ten temat i wiecej takie zastosowanie ma wad niz zalet oraz zdarzaja sie spadnięcia łańcucha?

Jest głośniejszy bo jest duży przekos. Łańcuch nie spada. Stratuję tym rowerem w zawodach i napęd 1x11 jest dla mnie idealnym rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście nie neguje takiego rozwiazania tylko z ciekawości pytam. Ja akurat nie widze u siebie innego rozwiazania jak 3 x 9  (górki) ewentualnie kiedys bym sie pokusił o napęd 2 x 10. Do mnie jakos nie przemawia akurat 1 x 10/11 czy 12wlasnie o ten przekos łańcucha sie martwię i głosniejsza pracę, szybsze zuzycie kasety, problem z kreceniem korba do tyłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dezent napisał:

 

Jest głośniejszy bo jest duży przekos. Łańcuch nie spada. Stratuję tym rowerem w zawodach i napęd 1x11 jest dla mnie idealnym rozwiązaniem.

Co? XD Przy 2x10 ja potrafiłem 38p/36t używać, ponieważ to było mniejsze zło jak użycie przedniej przerzutki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym celem upowszechniania przez producentów napędu 1x było zmniejszenie wagi roweru. Wymyślili rowery 29" i 27,5", dołożyli myk-myka - a za tym poszło drastyczne zwiększenie się masy rowerów. Trzeba było skądś urwać te gramy, bo gdyby ludzie zauważyli że rower kosztujący -naście tysięcy złotych waży ponad 15kg to mogliby się zorientować że ktoś ich robi w konia...

W dniu 29.12.2018 o 15:59, Chleje24na7 napisał:

Co? XD Przy 2x10 ja potrafiłem 38p/36t używać, ponieważ to było mniejsze zło jak użycie przedniej przerzutki.

Trzeba ją było sobie wyregulować. Nigdy nie miałem z przednią przerzutką w 2x10 problemów. To chyba kolejna bajka ludzi którzy upierają się że "nowe jest lepsze" bo wywalili kupę kasy omamieni maketingowym bełkotem i głupio im się do tego przyznać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, gocu napisał:

Jedynym celem upowszechniania przez producentów napędu 1x było zmniejszenie wagi roweru.

Ja bym tutaj stawiał bardziej na uproszczenie. Przy napędach 1xx z poziomu nx/gx nie ma oszczędności wagowej. Z nowościami jest tak że zawsze są na początku krytykowane, ale z czasem zostajemy zmuszeni do ich używania. 3 lata temu nie do przyjęcia była wizja 1xx dla większości forumowiczów. Dziś wielu z nich używa. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie uproszczenie nie bylo na 1 miejscu, tylko wyciągnięcie jak największej kasy w jak najkrótszym czasie z kieszeni zwykłych ludzi ( bo to na nich się zarabia najwięcej ). Oczywiście u nas średnio ludzie nie wydają 4-5 k pln na rower, ale nas też to dotyczy. No ale jak to zrobić? Przede wszystkim żeby promować zmiany to nowy sprzęt musi być używany przez zawodników. Czyli zmiany muszą być takie, żeby rower byl lżejszy ( lub nie cięższy ) sztywniejszy, sprawniejszy od starszych typów. Choćby odrobinę.  No ale drobnymi kroczkami to szlo kiedyś.  Suport ze zintegrowaną osią, hamulce tarczowe, wieksze koła i napędy 1x.  Teraz, żeby bylo nowocześnie to juz nie da się małymi kroczkami. Rama z boost, sztywne osie, press fit, 1x napedy, ostry kąt główki ramy, amortyzatory których serwis jest trudny i drogi, itp. Wszystko zużywa się szybciej,napęd, amortyzatory, ramy, haki ram,  wszelkie łożyska. Wszystko jest droższe a serwis trudniejszy i też droższy. Jeśli człowiek nie wyda naprawdę góry pieniędzy to ma ciężkiego kloca, na awaryjnym osprzecie ze wszystkimi wadami drogich rowerów. Beznadziejna kombinacja. Wydać 3 k pln na rower ( nawet trochę więcej ) i mieć 14 - 15 kg monstrum. I nieważne czy ma wzrost 165 czy 185 cm. Kierownice niemal metrowe które nadają się do jeżdżenia w ostrym terenie i niczym wiecej. No ale zawsze ma wybór, może dokupić sobie szosowke, a do miasta trekkinga czy jakiś inny podobny gej grawel i nawet pojechać raz szutrem ( tylko żeby górek nie bylo bo zamiast fit będzie sh*t ). Wszystkim rządzi marketing i to się nie zmieni. Jak wymyśla coś na czym zawodnik pojedzie choćby 2 sek szybciej to zrobia wersję tego cięższą o 2 kg i będą wciskac masom jako trendy i najlepsze co może być. 

Oczywiście dużo uproszczeń w tym co napisałem, a nawet skrótów myślowych, jest oczywiście trochę wyjątków od reguły, można się ratować podkradając co niektóre pomysly z wyższej półki i robić to tak, żeby wyszło trochę taniej, ale generalnie takie mam zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem jeździć na 1x jakieś 3-4 lata temu. Była to samoróbka zanim jeszcze stało się to popularne w masowej skali.

Ja do przedniej przerzutki nie wrócę. Jak kiedyś wyrosną u mnie góry to wsadzę kasetę o dużym zakresie, zwłaszcza że aktualnie Deore pod 10s 11-42 kosztuje jakieś 120 zł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.12.2018 o 15:59, Chleje24na7 napisał:

Co? XD Przy 2x10 ja potrafiłem 38p/36t używać, ponieważ to było mniejsze zło jak użycie przedniej przerzutki.

Z ciekawości – jaką miałeś przełożenia z przodu w takim napędzie? Jeśli 24-38, to nawet nie jestem zdziwiony ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie zestawienia określiłbym jako "pierwszą generację" napędów dwurzędowych. Słabe strasznie bo skok z 24 na 38 to 58% i faktycznie jedyna pasująca emotka to XD Efektywnie na zmianę biegu z przodu trzeba zrobić 2-3 zmiany z tyłu albo pogodzić się ze zmianą kadencji o 58%.

Ale nie przekreślałbym przez to 2x10 bo współczesne grupy oparte o zestaw korba 24/34 i kaseta 11-40 rozwiązują ten problem. Poza tym zmiana biegów jest o wiele płynniejsza gdy skok wynosi 10T zamiast 14T.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Chleje24na7 napisał:

Kiedy zrobili naped 2x10/11, gdzie jest sensownie przestopniowana korba wszedł Eagle czy 11-50, który totalnie pozbawił sensu posiadanie Przedniej przerzutki xD.

No Eagle na papierze jest fajny, ale zupełnie bez sensu go porównywać do Shimano 2x10 bo to zupełnie nie ta półka cenowa. Nawet uwzględniając tańszego NX Eagle jest ponad 400 zł różnicy (NX Eagle 1320, M6000 870 zł).

Do 2x11 jest oczywiście sens porównywać i można argumentować, że brak przedniej przerzutki to zaleta. Dla mnie to jest jednak wcale nie takie oczywiste – odkąd jeżdżę z sensownie zestopniowaną korbą, zmiana zębatki z przodu często zastępuje mi dwukrotną zmianę z tyłu. Przykład: dojeżdżam do szczytu wzniesienia i potrzebuje szybko zmienić bieg na cięższy – cyk na duży blat. Podobnie w drugą stronę, gdy rozpędzony wjeżdżam pod stromą górkę – wytracam szybko pęd, potrzebuje natychmiastowo istotnie lżejszego biegu – wtedy zamiast wachlować po kasecie zrzucam na młynek i efekt jest instant.

Druga rzecz to zakres, który jednak jest szerszy przy 2x11. Wystarczy porównać SRAMowskie 10-50 z zębatką 32T – najlżejszy bieg to 0.64, najcięższy to 3.2. Dla tańszego XT opartego o korbę 26-36 i kasetę 11-42 jest to odpowiednio 0.619, 3.27. I mało tego że zakres jest szerszy – stopniowanie też jest lepsze przez zastosowanie 11tki zamiast 10tki na kasecie (i odpowiednie rozsunięcie kolejnych biegów).

Do tego dochodzi jeszcze problem z przekosami. Jak ktoś ma długi tylny trójkąt to może to nie problem, ale przy aktualnych progresywnych trendach w geometrii – który producent tak robi? Miałem okazję testować NXa w wersji 1x11 i za cholerę nie mogłem ustawić przerzutki tak, żeby napęd chodził płynnie na najlżejszym biegu. Przekos był zwyczajnie zbyt duży i łańcuch nie zazębiał poprawnie. Potem ten sam problem odnotowałem przy prawilnym Eagle'u 1x12, ale że jedynym objawem było chrobotanie, to już dałem sobie spokój i nie traciłem czasu na doregulowanie tej "innowacji" ;) 

Ogółem rozumiem sens jednorzędowych napędów, przynajmniej w pewnych zastosowaniach. Nie przypadkiem wypełniają część rynku, zwłaszcza tego wokół enduro / trail. Ale bardzo się cieszę że część producentów poszła po rozum do głowy i przestała masowo ładować jednorzędowe napędy do rowerów XC, w których nie zawsze się sprawdzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...