Skocz do zawartości

[gravel - cannondale] rozterka


Rekomendowane odpowiedzi

Cytat

 

Witam, jak wielu z Was uległem i zamówiłem (zaliczkowałem) gravela, będzie to Cannondale Topstone Sora 

https://www.cannondalebikes.pl/rowery/2019-szosowe/gravel/topstone/topstone-disc-se-sora

Rower będę miał do odebraniu w lutym. Jednak trochę mnie martwi, że w takim rowerze za 5000 zł (katalogowo) jest wkład suportu na kwadrat.

Czy w tej klasie i za takie pieniądze jest dopuszczalne użycie takiego rozwiązania?

Teraz jednak zastanawiam się czy nie dopłacić i kupić Topstone'a  105

https://www.cannondalebikes.pl/rowery/2019-szosowe/gravel/topstone/topstone-disc-se-105

Jest to jednak 3000 zł różnicy (może dostanę jakiś upust).

Czy może jednak zostać przy Topstone Sora i samemu ewentualnie zrobić jakiś upgade.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwadrat będzie trwalszy, od nowoczesnych rozwiązań. Za to korba jest z plasteliny.

W tych pieniądzach można złożyć rower stalowy na lekkich kołach, wypasionych oponach na mleku, nowej tiagrze z najlepszym mechanikami tarczowymi na rurkach riczeja.

Rower na ciężkich kołach i kiepawym osprzęcie, ramie która będzie tłuc po plecach. Nie chciał bym, żeby to u mnie w garażu stało, bo bym nie jeździł. O zakupie nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Godzinę temu, Mateusz30 napisał:

Kwadrat będzie trwalszy, od nowoczesnych rozwiązań.

Śmiem się nie zgodzić. Trwalszy nie będzie , bo suporty OEM ( czyli pierwszego montażu 0 to najtańsze suporty ,które się rozlatują dosyć szybko. Suport na kwadrat w tej cenie nie jest niczym niezwykłym ,szczególnie , gdy producent uważa ,że marka jest ważniejsza.

IMO 3k różnicy patrząc na różnice ( kompletna 105 łącznie z hydraulicznymi hamulcami , lepsza korba , obręcze kół i opony dostosowane do bezdętek i zdecydowanie lepsze siodełko ) nie jest aż tak duża. Upgrade wersji Sora do takiego poziomu na pewno będzie droższa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te suporty rozlatują się po kilku miesiącach intensywnej jazdy, dodatkowo tanie korby fsa jakościowo wychodzą na poziomie suntoura - czytaj szmelc, praktycznie każda jest fabrycznie krzywa. Dodatkowo koła w tym modelu to również straszny paździerz, piasty formula to ogólnie tragedia. Także na początek  przygotuj się na wymianę suportu,  korba, jak krzywa to i ona leci do wymiany i koła, kaseta to pewnie też jakiś najtańszy paździerz typu sunrace. Generalnie to radziłbym trzymać się z daleka od najniższych modeli "znanych marek".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena za rower - wysoka, ale taka marka, premium, dlatego do ramy dołożone tańsze komponenty.

Widelec z karbonu, mam nadzieję dobra gwarancja na ramę... to plusy, podoba mi się z boku...

Mam korbę FSA na kwadrat wersje szosową i kompaktową... Bardzo lubię suporty na kwadrat.

Od 2008 r mam korbę XT na łożyskach zewnętrznych... Liczba wymienionych misek, przebijanych łożysk, jeżdżenia na ślizgu, a nie obrocie kulek - niepoliczalna. To największe (kupa) w rowerówce od lat. Sprawdza się w przypadku jazdy codzienne,j kiedy jazda  nie pozwala zardzewieć kulkom łożyska na kamień... W rowerze, który po wodzie jest odstawiony np na miesiąc mamy w zasadzie zabetonowane łożysko na amen bez możliwości rozruszania np naftą... Inspekcje, czyszczenia nie na dużo się zdają. Używałem wkładów XT, Deore, ostatnio ACCENT.   Pod uszczelkami w smarze możemy znaleźć wodę, błoto po maratonach. te łożyska ssą to co jest wokół do środka. Pierwsze pada zwykle lewe...wtedy korba pracuje ślizgowo na uszczelce plastikowej.

Wkłady na kwadrat mogą być mniej trwałe ale zwykle dają szansę na około 2000 km bez luzu... są cięższe, trochę mniej sztywne. Ale w rowerze do zwykłego jeżdżenia warto pozostać przy kwadracie, koszt wymiany pakietu na lepszy nie będzie duży.

Używam starych klamek Sory 7 i 8 s, również najtańszych Turnejów 7 s... Mimo niskiej grupy to działa... i to dość długo. Czy Sora na wstępie musi być gorsza? niekoniecznie...  w razie awarii mamy możliwość użycia wielu przerzutek 7/8/9s taki plus

Napęd 9s też jest fajny... Są dostępne kasety i łańcuchy, warto mieć łańcuchy najlepsze jakie są na rynku.

Hamulce - nie wiem. Zawsze można zmienić na Avidy bb 7.  Hydraulika to to nie jest, ale działają.

Jednak zacząłbym od dokupienia metalicznych klocków, ewentualnie bardzo tarczy ażurowych ( z bb 7 road mam sprawdzoną Ashimę tylko ze z przodu 185 mm), jeśli te które są seryjnie po dotarciu będą słabe.

Jeśli gwarancja na ramę jest dożywotnia, zostałbym przy tej konfiguracji. Z większą kasą szukałbym rowerów innych marek w których wszystko będzie wspaniałe, a nie tylko ciut lepsze... osprzęt, karbonowa rama itp...

Zakup tak drogiego roweru ma właśnie sens jeśli rama ma świetną gwarancję np Trek, który mnie potraktował bardzo dobrze, ciągłość gwarancji GF>Trek przez 12lat.

Pozdrawiam

PS moje korby nie są krzywe, ale też nie są z tego roku... także może po prostu mam szczęście... W przypadku korb na kwadrat na pewno po pierwszych 5 km następnych 5 i jeszcze kilka razy warto sprawdzić i dokręcić śruby mocujące korbę...

Po odbiorze ze sklepu  w sumie to obowiązkowo :)

 

 

Edytowane przez itr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
7 minut temu, itr napisał:

Liczba wymienionych misek, przebijanych łożysk, jeżdżenia na ślizgu, a nie obrocie kulek - niepoliczalna.

Ciekawe- ja wymieniałem suporty ( lub łożyska) 2 razy ( słownie :dwa ), z czego jeden to suport Accenta. W korbie Race Face w góralu- ani razu ( standard Shimano ).

7 minut temu, itr napisał:

W rowerze, który po wodzie jest odstawiony np na miesiąc mamy w zasadzie zabetonowane łożysko na amen bez możliwości rozruszania np naftą

Cóż, sam sobie odpowiadasz.

Zresztą nie porównujmy typowego górala z gravelem. 

7 minut temu, itr napisał:

Napęd 9s też jest fajny... Są dostępne kasety i łańcuchy, warto mieć łańcuchy najlepsze jakie są na rynku.

Nie przeczę, ale w gravelu napęd 2x11 ma zdecydowanie większy sens i daje większe możliwości wjechania .

 

15 minut temu, radomir82 napisał:

kaseta to pewnie też jakiś najtańszy paździerz typu sunrace

W fulu mam kasetę Sunrace i nie widzę różnicy między Shimano a Sunrace. Generalnie @radomir82 trochę przesadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grawel, przełaj w teorii jeszcze bardziej jedzie w błocie niż mtbe :)

Dzień taki jak dzisiaj , niedziela, siąpi, godzina jazdy w najbliższym lasku, następna okazja za tydzień... Rower stoi w mieszkaniu... Rdza kwitnie. Łożyska suportu w końcu staną. Muszę też sprostować moje Accenty jeszcze nie są betonem...

Lata z suportami na kwadrat. Zawsze przyczyna wymiany to luzy osi, nigdy nie stają.

U mnie korba XT jechała zawsze w rowerze w góry startowym, mniejsze przebiegi, w dużym obciążeniu, czasem błocie, deszczu, szlaufie, albo bardzo dalekim ( no bo świadomość jest) karczerze. Może być tak że rozszczelnienie, niszczenie tych łożysk jest związane z napiżdżaniem na twardo, ale myślę że mam za sobą setki km ze stojącym lewym łożyskiem, przecież nie zaglądałem no łożysk co maraton, a na uszczelce kręcą się nawet nieźle.

Kaseta 9 s :  z końcem 36 i 40 - są dostępne... każdemu wg potrzeb, 2x11 z 50 z z tyłu też na Przełęczy Karkonoskiej może się przydać :)

 

Edytowane przez itr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim koncepcja roweru ma pasować zawsze Tobie, a nie nam. Popatrz na konkurencję, na Planet X w karbonie, Kaniony, Treki, Fudżiki, i co tam jeszcze sobie wymyślisz...Mi najbardziej podobają się rowery w których wciśnie się opony górskie 27,5...  z krótkim tylnym trójkątem i podgiętą przy suporcie rurą łańcuchową

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja widzę różnicę miedzy najtańszym paździerzem sunrace - a taki na 100% jest w tym rowerze, a nawet najtańszą kasetą SH.

Dobry suport na kwadrat potrafi wytrzymać kilka razy więcej niż tani HT2, tyle tylko że ten FSA nie jest dobrym suportem, to jest jakość na poziomie 20zł.

Dożywotnia gwarancja -  fajna sprawa, pod warunkiem że za te kilka lat osprzęt będzie dalej kompatybilny z nowymi ramami ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
4 minuty temu, itr napisał:

Grawel, przełaj w teorii jeszcze bardziej jedzie w błocie niż mtbe :)

 

Autor nie napisał, że tak będzie jeździł. Gravel nie zawsze oznacza walkę w błocie. Gravelowanie ma nieco inne założenia niż CX, nie mylmy tego.

 

Teraz, itr napisał:

Przede wszystkim koncepcja roweru ma pasować zawsze Tobie, a nie nam.

Dokładnie.Dla mnie konkluzja jest taka, że jeśli Autor ma możliwość dopłacenia tych 3000 , to warto to zrobić. Dyskusja o przewagach suportu na kwadrat nad HTII lub vice versa jest lekko bez sensu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stoję na stanowisku, że główna zmiana dla jadącego może wynikać tylko z hydrauliki w hamowaniu. Reszta to kosmetyka, nie ogarniam też obręczy w tańszej wersji - tu może być jakaś niespodzianka... cx 1?

bez upustu nie za bardzo mnie ta roszada pociąga.... wolałbym zajeździć co się da, a potem inwestować i dozbrajać....  Zaliczka wpłacona, tzn w zasadzie może warto cisnąć o sensowny upust.  6500 zamiast 7999  zmienia perspektywy np :) Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biznes zależy od potrzeb i inwencji kupującego...  zdecydowanie warto kupić całość od razu , ale tam nawet korba nie jest  105 za to 7999.

jedynie i23 i hydraulika robi różnicę, czy warto za to płacić 3000 ? do zastanowienia...

pierwsze z brzegu koła  np https://allegro.pl/nowe-kola-wtb-st-i23-29-tubeless-32-h-1-i7284123644.html

Edytowane przez itr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
9 minut temu, itr napisał:

jedynie i23 i hydraulika robi różnicę,

Hudraulika spowoduje konieczność wymiany kasety i tylnej przerzutki. Niby nic, ale do tego  przyda się przednia zmieniarka i nowa korba ( sztywniejsza ). Do kół dolicz opony ( ok 300 pln za dwie ). 

W sumie nie wiem, po co ta dyskusja? Ty masz swoje zdanie, ja swoje. Ty wolisz robić upgrade tańszego, ja kupiłbym droższy ( wiem ile mnie upgrade mojego kosztował, a końa nie widać ). Autor musi sam podjąć decyzję. Każda będzie miała plusy i minusy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu żal dokładać tysiące, bo jeździć oba rowery będą podobnie, więc  jeśli hydraulika i mleko nie są wskazane zostawiłbym kasę na inne potrzeby. Masz rację , kupowanie z myślą o przekładaniu elementów jest bez sensu, ale proponuję zajechać tanszą wersję w rok, dwa lub trzy lata, i wtedy dołożyć do nowego osprzętu.  Lepszego niż ten z wersji za 7999. Z uwagą słucham negatywnych opinii o korbach FSA, kasetach Sunrace czy jakości piast... Szczególnie cenne są opinie warsztatowców.

Sam mogę tylko napisać z autopsji:

  • przerzutki czarne sora działają, nie mam zastrzeżeń, w końcu łapią luzy trochę, i je słychać czasem.
  • korby FSA kręcą się, nie ma tragedii mam Tempo 50/34 leciutko używana od Kazafazy i co najmniej 1500km u mnie przejachała, chyba młynek nie oryginalny tylko jakiś gorszy nawet.
  • lubię napęd 9 shimano
  • bardzo lubię napęd szosowy sram 10s 
  • mam i lubię avid bb7 road z oponami MTB i klamkami szosowymi Tektro nie zmienię na hydraulikę, widelec pozwala na 185mm
  • polecam każdemu testy z jazdą na mleku.

Reszta to tylko teoretyczne rozważania , dyskusja i wymiana poglądów. Nie jestem testerem, nie wypożyczam wciąż nowych rowerów na Kanarach, i nie umiem doradzić w grupach szosowych z wysokiej półki, ale jeśli dokładać to już licząć każdy gram, najlepsze dostępne części. Realnie za trzy tysiące to co zyskujemy to- szansa na mleko, i siła hamowania.  

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez itr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Teraz, itr napisał:

korby FSA kręcą się, nie ma tragedii mam Tempo 50/34

Zgadza się, ale zmian biegów w FSA nie powala. Miałem ( w sumie mam- gdzieś leży ) Vero Compact i sztywność nie jest jej największą zaletą. Ale działa.

Teraz, itr napisał:

lubię napęd 9 shimano

Ja nie.

Teraz, itr napisał:

bardzo lubię napęd szosowy sram 10s 

Z kolei ja bardzo lubię SRAMOwy 11s w szosie i każdy w MTB ( z wyjątkiem X3 i X5 ).

 

Teraz, itr napisał:

ale proponuję zajechać tanszą wersję w rok, dwa lub trzy lata, i wtedy dołożyć do nowego osprzętu. 

OK, ale weź pod uwagę, że za 2-3 lata nowszy osprzęt może być droższy niż obecnie. Lepszy raczej nie będzie.  Obecnie hydrauliki na poziomie 105 to ok 1000-1100 pln ( bez tarcz ). Do tego przerzutka plus kaseta to kolejne 300 pln. Korba plus suport- jakieś 700 pln.  Mamy jakieś 2k pln, a gdzie koła i opony pod bezdętki? Oczywiście koła to nie jest jakiś mus, ale luźno trzeba liczyć ok 1000 pln na koła z dobrą wagą ( 1,6 kg ). Zakładając, że Autor wszystko sam wymieni , to mamy jakieś 3k pln z kołami lub ok 2k bez kół. 

Dlatego nie widzę sensu kupować tańszy , zajechać i dozbroić, bo wyjdzie na to samo ( lub drożej biorąc pod uwagę coroczne podwyżki ).

Ale jak kto woli. Decyzja po stronie Autora.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem wyżej tanie korby fsa to jest chłam, szczególnie te nowsze z mocowaniem zębatek na 4 śruby, może mam pecha ale jeszcze nie widziałem praktycznie ani jednej z idealnie prostymi zębatkami, do tego miękkie są jak kupa, każde mocne depnięcie w pedały powoduje ocieranie przerzutki przedniej (nie, nie jest to kwestia ramy - po wymianie nawet na najtańszą sorę HT2 problem ustępuje). Tanie kasety sunrace są nędznej jakości, krzywe - falujące koronki, zużycie w bardzo szybkim tempie, podła zmiana biegów pod obciążeniem. Piasty formula to również chłam, w tańszych jakość/kształt konusów i bieżni jest tak beznadziejny że nie da się tego porządnie wyregulować, będą albo za mocno skręcone, albo z luzem, albo będą się przycinać, bębenki z plasteliny, w modelach "na maszynach" nie równo zazębiają się zapadki co powoduje różne dziwne odgłosy pod obciążeniem, w piastach 142x12 pękają osie, poza tym beznadziejna odporność na warunki atmosferyczne. Niestety, większość producentów sprzętu klasy "premium" strasznie oszczędza na komponentach na które nie zwraca się uwagi na pierwszy rzut oka, ale niestety po krótkim czasie takie "drobnostki" potrafią nieźle uprzykrzać radość z jazdy, o serwisowaniu nie wspominając.

 

A i jeszcze na pocieszenie: hamulce promax decoder r nie hamują a co najwyżej zwalniają ;) 

 

Edytowane przez radomir82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za dyskusje.

Moja jazda to szosa i utwardzone ścieżki 50/50 i trochę trasy po lesie. Na błoto mam X-calibra 8. 

Zapytam w sklepie ile musiałbym dołożyć do 105, katalogowo 3000 zł, ale może coś utarguję.

 

 

Edytowane przez perfikowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przytargałem rower i postawiłem na trenażer dzięki Wam, moja korba to jednak FSA Vero Compact, pięć śrub. Pomyliłem się. W dodatku też chodzi na bok, na szczęście nie trze o wózek. Ale jeździła pod sakwami w górach to może i była kiedyś prosta... trudno powiedzieć ... Ogólnie lubię ją, nie było kłopotôw, ale krzywa. 

W każdym razie trzeba mieć oko przy zakupie!!!!! Czy będzie wersja kwadrat czy ta lepsza ma być od razu w sklepie prosta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, itr napisał:

. W rowerze, który po wodzie jest odstawiony np na miesiąc mamy w zasadzie zabetonowane łożysko na amen bez możliwości rozruszania np naftą...

A nie masz jakiś otworów w ramie? przez które leje się  woda?

Ja u siebie musiałem zaślepić w ramie dwie dziury na prowadzenie przewodów, bo do ramy dostawała się woda z kałuż.

No i łożyska suportu stawały (ht ),  bo zwykły wkład na kwadrat jest od środka szczelny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te dziury są po to, żeby było jak wylać wodę. Nie po to, żeby je zalepiać. W ramie będzie się wilgoć skraplać, nie tylko wlewać woda. Więc otwory służą też jako wentylacja.

Pamiętaj, że alu też koroduje w podobnym tempie do stali. Od środka. Jak pozatykasz dziury, to na pewno przyśpieszysz ten proces.

 

Co do suportów. U mnie w singlu najdroższy model sunrace za 80pln kwadrat torowy śmiga 4 zimę. Rowerem jeżdżę cały rok i nie ma lekko.

Dla odmiany w mtb HTII wytrzymuje max 3000km na wyścigach i treningach. Wymieniam zanim się rozleci. Łożysko zwykle słychać już po 1000km. A po 3000 to złom.

Teraz męczę od 2000 press fit. Zobaczymy jak będzie. Na razie spisuje się lepiej od BSA. Po 2000km nie słychać łożyska.

HTII, czy press fit ma jedną oczywistą zaletę. Jest dużo lżejszy. Łatwiej wymienić. W rowerze wyścigowym ma to spore znaczenie.

W gravelu fajne manetki zaczynają się od tiagry, więc i tak nie ma ucieczki od HTII.

Edytowane przez Mateusz30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...