Skocz do zawartości

[Legnica]


Gość BarteX88

Rekomendowane odpowiedzi

Szkoda tylko że wciąż zapowiada się deszczowy weekend... Zobaczymy jutro.

 

Dwie trasy które chcę przejechać (w ramach eksplorowania niebieskiego szlaku E-3):

 

Rudawy Janowickie - przez Stary Jawor i Bolków do Kamiennej Góry, skąd dalej niebieskim szlakiem do Komarna (nieopodal Kapelli), a żółtym zjazd do Wojcieszowa i dalej przez Lipę i znajome szlaki do Legnicy.

Na mapie niebieski wygląda bardzo ciekawie, prowadzi przez niemal każdy szczyt, który jest w pobliżu :D.

 

Jezioro Pilchowickie - kręcenie po szosie do Jeleniej Góry, skąd zielonym lub żółtym szlakiem do Wieży Rycerskiej w Siedlęcinie, dalej żółtym dojechać do niebieskiego i jadąc wzdłuż Jeziora Wrzeszczyńskiego dojechać do Jeziora Pilchowickiego. Dalej, kontynuując jazdę niebieskim szlakiem, przez Przełęcz Chrośnicką i Okole dojechać do Lubiechowej i dalej już dowolną trasą do Legnicy.

 

To takie moje "małe" dwie wycieczki do zaliczenia, z forum oczywiście mogę się wybrać także dodatkowo inną trasą.

 

Cały czas myślę też o > 200 km :D. Maj zapowiada się ciekawie ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak rozmawialiśmy na którejś z wycieczek dla mnie must be na ten sezon to Legnica-Śnieżka-Legnica ;d

Wyjazd w nocy z Lcy żeby na 5-6 być pod Śnieżką i potem powolny powrót ;d

Ale to jak zrobi sie cieplej i pewniej... (czerwiec, lipiec)

Ps. Skoro w sobote ma kropić to może w niedziele byśmy gdzieś śmigneli ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnieżka też pasuje mi w czerwcu, nie chcę mi się czekać aż do lipca ;). Ustawka o 00:00 na rondzie na Złotoryjskiej :D. Widok z Kapelli na Jelenią Górę powinien być kapitalny!

 

A na razie cały weekend zapowiada się deszczowy... Zobaczymy jeszcze jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie pojechaliście naokoło :) I ominęliście Vyrovkę, a ten podjazd naprawdę daje popalić. A stamtąd można podjechać (tyle że nielegalnie, choć nigdy mnie nikt nie zatrzymał) jeszcze wyżej, na Modre Sedlo, skąd jest rewelacyjny widok na Równię pod Śnieżką. Można też skręcić w stronę Klinovki i tam odbić szlakiem pieszym (czyli znów nielegalnie) do Spindlerowego - rewelacyjny zjazd wąziutkimi serpentynami. Zresztą jest tam tyle możliwości, że głowa mała ;)

 

Na Mogile (Vrbatovo návrši) jakoś nie byłem, więc przy okazji trzeba będzie zaliczyć. Tak że jak już będziecie się wybierać, dajcie znać, chętnie dołączę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie jest zakaz jazdy po Karkonoskim Parku Narodowym. W Polsce jest kilka miejsc, gdzie rowerem można wjechać w góry, ale są to szerokie, ubite drogi i to raczej w niższych partiach gór. Takie miejsca jak Śnieżka czy Szrenica są niestety niedostępne dla rowerzystów.

Czesi są nieco mniej restrykcyjni, jest więcej możliwości poruszania się rowerem po Karkonoszach, choć i u nich nie każdy szlak jest dostępny dla rowerzystów. Ale zdecydowanie lepiej to wygląda po stronie czeskiej, niż po naszej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wolne tępo ?

 

hmm w sumie musiał bym jeszcze rower złożyć :)

 

Marek tempo baaaardzo wolne, ponieważ ja się też wybieram ;)

Z racji tego, że na wczoraj i dzisiaj prognozy się nie sprawdziły, optymistycznie zakładam, że na jutro też się nie sprawdzą i pogoda jednak dopisze :)

Wolne w pracy już załatwiłam :D Tak więc Jarek namawiaj kuzynkę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz, podoba mi się pomysł wspólnej wycieczki. Nie tylko na Mogile, ale z chęcią poznałbym też inne ciekawe trasy za Jelenią, szczególnie górskie i leśne szutrówki.

 

Andrzej, gdyby w Polsce jazda po górskich szlakach była legalna, to na Śnieżkę nie wyruszalibyśmy w nocy, aby rozpocząć podjazd przed 5 rano... ;).

 

Natalia, próbowałem namówić kuzynkę, ale tym razem nie wyszło. Pojedzie następnym razem :).

 

Jutrzejsza pogoda bardzo niepewna, ale co tam... O 10:00 na skrzyżowaniu Jaworzyńska / Nowodworska. I dobrze do plecaka wrzucić jakąś dodatkową bluzę, w razie gdyby zaszła potrzeba przeczekania gdzieś mocniejszego deszczu... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jeszcze deszcz nie zdołał złapać, gdy jeżdżę rowerem, ale dzisiaj bałem się, że to może być mój pierwszy raz :P W Legnicy chyba mocno popadało ok. 16, bo spore kałuże były po moim powrocie. Ja jednak byłem wtedy w Miłogostowicach, gdzie jedynie pokropiło na moje szczęście.

 

Jarek, już rozumiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...