Skocz do zawartości

[Legnica]


Gość BarteX88

Rekomendowane odpowiedzi

Worbike był na Zamkowej bliżej zamku, a bliżej sklepu Adidasa była nędzna podróba Worbike'a :P

 

Zaś na Jaworzyńskiej był jeszcze Pingwin, gdzie nie znali się na rzeczy (i w końcu zrezygnowali z rowerów), ale ogólnie byli nieszkodliwi, jeżeli wiedziało się, co się chce kupić ;) Pozostał jednak sklep, w którym nie dość, że krzyczy się na telefonujących (czego doświadczyłem), to jeszcze wygania się klientów chcących coś wyserwisować - i ludzie błądzą później po Legnicy.

 

Jak by nie było, Worbike by rządził... gdyby nie ichne ceny :down:

 

Ale z drugiej strony, doskonale wiem na jakiej marży sprzedają swoje produkty sieciówki, kupując np. markowe części po cenach hurtowych tych samych co taki Worbike (z przyczyn oczywistych nie proście mnie o publiczne rozwijanie tematu). Żeby wyjść na swoje, oni nie mogą sobie pozwolić na 80% z minimalną przebitką albo żadną, a 20% z marżą z księżyca. Ani na żonglowanie rentownością poszczególnych działów (sportów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt konkurencja słaba , ja wiele na allegro kupuje i w sklepach internetowych, ale ceny przesyłek powodują że odwiedzam jednak w Legnicy dwa sklepy w celach kupna, jeden to na domkach przed Piekarami C, a drugi to koło baszty przed Media M. ... do Worbajka to chodzę jak do Galerii, ale tej prawdziwej Galerii , czyli pooglądać ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Chojnowskiej urzęduje bardzo dobry serwisant od makrokeszy, rowerów trekkingowych oraz wszelakich "starej daty". Piszę bez ironii, wszystko zrobi w tych rowerach. Sam kiedyś chodziłem do niego ze wszelkimi drobiazgami najpierw w Spricku (produkt roweropodobny made for Real), a później ze starym, pancernym wycieczkowcem. Przestałem, gdyż wygonił mnie, jak po długim okresie nieobecności przyszedłem z Krossem. Pan mechman się obraził i wygonił (dosłownie :D) mnie z rowerem "tam gdzie był kupiony, na Zamkową!" [akurat pudło, bo Kross był z Pingwina, nie z Worbike'a :D]. Szkoda, choć z Cannonem już bym Go chyba nie odwiedził.

 

Allegro nie lubię, za to na zakupy nieraz wybierałem się do Bolesławca. Tam to mają zaopatrzenie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w wordbike nigdy nie byłem jeszcze , co prawda stałem obok miałem nawet wejść ale nie było gdzie roweru przypiąć , teraz to już poprawili.

 

 

Często bywam na muzealnej . ale jak tam wchodze to mialem sie ich na wstępie zapytać czy w ogóle mają coś w tym sklepie oprócz rowerów i kubka z kawą .

 

A pana z chojnowskiej tez znam . Chciał mi kiedyś sprzedać koło uwaga ! na łożyskach ! :D używaneza 80zł ale jak zobaczył ze nie mam kasy to sprzedał mi takie za 20zł :D

 

ehh można by było o nim cały film nakręcić , co tam byłem to sie śmiałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie starej daty, ale makrokeszy i tym podobnych. Nie wiem czy wiecie, ale to jest autoryzowany serwis real'a! :D To chyba mówi samo za siebie.

Tez kiedyś za małolata chodziłem tam, bo to był jedyny rowerowy jaki znałem. Od kiedy ten "specjalista" pokazał mi na moich oczach jak on naprawia te rowery. Już nigdy do niego nie poszedłem i nie mam zamiaru i wam odradzam.

 

Gdy zobaczyłem jak napieprza w stery mojego roweru młotkiem z drugim kolesiem to myślałem, że padnę! :wallbash: On się nadaje jedynie do przybijania gwoździ i nic więcej.

 

Na muzealnej oprócz rowerów, mają jeszcze linki i pancerze, dętki i tanie koła drutowane za 20zł. Wiem, bo te rzeczy tam kupowałem. :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do DikRowery - bo tak nazywa się się sklep na Jaworzyńskiej chodzę raz w roku, co by domenę im przedłużyć, wtedy sobie oglądam, co tam nowego, na ogół szefowa przez telefon rozmawia, więc mam jakieś 10 minut na oglądanie :D. Faktem jednak jest to, że mają GIANTY na stanie, czego o innych powiedzieć nie można, no ale inni mają za to TREKI.

 

Jeśli chodzi o WORBIKE to pewnie mają wyższe ceny, jednak, przynajmniej ja, zawsze dostaję jakiś rabat, warto o to zapytać, mówiąc, że jest się super stałym klientem. Jednak najbardziej do gusty przypadł mi bolesławiecki xtrabike oraz od biedy bikestacja (tu zawsze mam problem z trafieniem).

 

Polecam też mechanikiera z Chojnowa, który sportowych dętek nie ma, chodziło o takie z prestą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa w WORBIKE jest naprawdę drogo. Jak kupowałem pedały, zapłaciłem 30zł mniej w DIK'u czyli 25% mniej, a to już jest różnica.

 

Co do 'rowerowego' koło baszty, kiedyś spytałem się o gwiazdkę do amora, to mi wybił ze starego, powiedział, żeby trochę wyprostować i będzie ok ;) A dawno dawno temu, za czasów gdy były sztywne widełki zamiast amortyzatorów, podczas wypadku tak się powyginały, że się koło nie kręciło, więc teraźniejszy członek mej rodziny poszedł do niego i się pyta czy da się jakoś wyprostować czy coś, na co mu odpowiada pan "a po co? dobre widełki". Po usłyszeniu tej historii chodzę tam tylko po łatki i klej.

 

Z kolei XTRbike, naprawdę dobry sklep, dobrze zaopatrzony, niskie ceny, właściciel sam jeździ na rowerze i można z nim pogadać no i nie dość, że tylko 50 km, to moja ciotka mieszka blok obok i zawsze mamę łatwiej namówić na "wizytę u cioci na obiad" :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wspomniałem wcześniej, kupiłem w Worbike rower, potem jeszcze przez dłuższy czas zaopatrywałem się tam w różne części. Ceny niestety do najniższych nie należą, nawet z rabatem dla stałego klienta, o którym wspominał Sender. Ale... nie ma lepszego sklepu w Legnicy, więc jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ;)

 

Ale powiem Wam, że w Jeleniej też nie jest za ciekawie. Ta "rowerowa stolica Polski", bo tak lubi się nazywać to miasto, ma co prawda kilka sklepów (ja osobiście znam 6), a mimo to nie łatwo jest kupić to, co się chce. I nie mówię tu o jakiś "cudach na kiju", ale np. o tarczach hamulcowych XT, za którymi zlatałem całe miasto i niestety nie udało mi się dostać rozmiaru takiego, jak chciałem. Ba, tylko jeden sklep miał tarcze z wyższej półki (tak sprzedawca określił tarcze XT), kupiłem, ale nie obyło się bez przygód. Tuż po wyjściu ze sklepu zauważyłem, że w (rzekomo) fabrycznie zapakowanym komplecie brakuje nakrętki centerlock. Wróciłem do sklepu i oczywiście wielkie zdziwienie, że jak to tak, że to wina Shimano i takie tam. Dostałem nakrętkę z innego kompletu i niby ok, ale tekst sprzedawcy, że gdybym wrócił kilka godzin później, to on już by mi nie dał tej nakrętki, bo niby coś bym kombinował nie spodobał mi się. Tym bardziej, że kilka dni wcześniej zostawiłem w tym sklepie kilka tys. zł... No ale jak ma się takie podejście do klienta, to nie dziwne, że na zakupy to się do Bolesławca jeździ ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w zeszłym roku na tych zawodach w chojnowie i polecam mocno przycisnąć na okrazeniu rozjazdowym i trzymać sie za kims. Mi niestety nie wyszło ;/ niektore podjazdy zamieniają się w podejścia jak jest dużo błota. Dodaje pare zdjec edycji sprzed 2 lat http://picasaweb.google.com/reklamalegnica/20100314PucharPiastowSlaskichChojnow#

http://picasaweb.google.com/reklamalegnica/30_05_2009_chojnow#

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzesiek vel Sender chyba skądś zna te zdjęcia :D Poza tym, podlinkowałeś Olek zdjęcia nie z wyścigu szkolnego, a - jeśli się nie mylę - z tradycyjnych wiosennych przełajów.

 

Ciekawi mnie, czy w tym roku legnicka młodzież, oprócz dziewczyn z Bolmetu, w ogóle pokaże się w Chojnowie. Zdaje się, że XC nad Kaczawą już dawno padło, a jednak ktoś w kasku itp. dziś po 17 krążył po lasku raczej nie w celu wycieczkowym. Jutro się okaże. Mam wyjątkowo wolny piątek i waham się, czy przyjechać pokibicować, czy poświęcić te 3-4 h na wypad do Myśliborza.

 

A z innej beczki, wracając do propozycji Eryka - robimy jutro, z racji piątku, jakiś kolektywny przejazd późnym popołudniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zdaje się, że XC nad Kaczawą już dawno padło, a jednak ktoś w kasku itp. dziś po 17 krążył po lasku

 

 

hmmm... to mogłem być ja właściwie ;d. Czy zjeżdżałem i pojechałem po lewej a Ty mi ustąpiłeś ?

Nie wiem skad te zdjecia, ale znalazlem gdzie w archiwum GG jak z kolega przygotowywalismy sie rok temu do tego wyścigu ;d zapewne 30 stron wczesniej w tym temacie beda te same linki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... to mogłem być ja właściwie ;d. Czy zjeżdżałem i pojechałem po lewej a Ty mi ustąpiłeś ?

 

Niewykluczone. Łatwiej stwierdzisz, czy ja to ja: człowiek czasami jeszcze śmigający po lasku we wrocławskich, żółto-czerwonych barwach, jest w Legnicy tylko jeden.

 

@trzmiel - wydaje mnie się, że w Body Zone mają. Z Decathlonem to lojalnie uprzedzam: uważaj, bo najtańsze "coś" opakowane w torebkę z nakrętką jak żel to zwyczajny mus jabłkowy. Daje kopa, ale słabego, a przede wszystkim denerwuje specyficznym smakiem (chyba że ktoś lubi wciągać mus :P). Niestety, sprawdziłem to na własnej skórze podczas wyścigu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno mi samemu coś ustalić, może razem coś wymyślimy, poza tym nie chce utalic terminu na którym mnie nie będzie, bo jadę na dłużej do francji w listopadzie ... ale to i tak juz pózno jest, myślę o którymś weekendzie w pażdzierniku ? myślę że wchodzą w grę 2 terminy np.:

 

22-23 lub 29-30 są dość odległe by każdy mógł sobie zaplanowac przyszłość i nie będzie taki ziąb jak juz się spodziewam w listopadzie ... co o tym myślicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...