Skocz do zawartości

[technika jazdy] Kilka pytań


a7243618x

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
jestem dość średnio zaawansowanym rowerzystą i chciałbym się zapytać o kilka technik jazdy. 


Widziałem jak na wiedorelacjach na różnych zawodach kolarze przy mocnym pedałowaniu wahają się na prawo i lewo zależnie od naciskanego pedału. Dlaczego tak robią? Raz spróbowałem to zrobić dla testu i traciłem masę energii na zakręty robione przez pochył roweru.


Wiem też że wielu stoi na pedałach przy mocnym pedałowaniu. Osobiście też tego nigdy nie robię bo amortyzator przedni wtedy mocno tłumi moje naciski, cały rower skacze/pompuje i jest to bardzo męczące, nie aerodynamiczne i nie pozwala na pokonanie wzniesień (za mały nacisk na tylne koło a własnie wtedy wiele osób to robi). Można amortyzator zablokować ale po co wtedy ludzie kupują sztywne karbonowe ramy jak zablokowany amortyzator w 100% zablokowany nigdy nie jest. Zamiast tego ciągnę kierownice żeby wpakować więcej mocy co pozwala też na uzyskanie większej kadencji od stania (maksymalną prędkość osiągam wtedy przy lekkim podniesieniu z siodełka).


Zastanawiam się też czy przedni amortyzator zawsze nas spowalnia. Zabiera część energii pedałowania ale też sprawia że przeszkody na trasie mniej spowalniają rower.
Słyszałem też że powinno blokować się amortyzator na wzniesieniach jednak zablokowany amortyzator zwiększa odległość kierownicy od ziemi - mniejszy nacisk na przód i brak tłumienia. Miałem raz taką sytuacje że na wzniesieniu własnie z zablokowanym amortyzatorem wjechałem w wystający korzeń, opona podbiła mnie na tyle że prawie zrobiłem back flipa. Przy włączonym problem był mniejszy i miałem nadal dość przyczepności na tylnym.

Pewnie się mylę skoro niektóre rzeczy profesjonaliści robią dlatego chciałem usłyszeć opinie i porady od bardzie doświadczonych :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od rodzaju podjazdu. Jak masz szybki, dość gładki podjazd to można unieść ( unieść, a nie stanąć na pedałach!) tyłek z siodełka i cisnąć, bo szansa że stracisz przyczepność jest mała. Przy stromych podjazdach siedzisz na siodełku i pochylasz się do przodu, tak żeby docisnąć obydwie osie. Według mnie w obydwu przypadkach amortyzator powinien być zablokowany, po to ktoś wymyślił zdalną blokadę.

Co do samego amortyzatora i spowalniania, to nie do końca tak jest. Podczas jazdy ważny jest rytm, wtedy będziesz jechał efektywnie. Jeżeli coś będzie Cię wybijało z rytmu, to cały czas będziesz miał sekwencje przyspieszania i zwalniania, a to do niczego dobrego nie prowadzi. Druga sprawa, że jeżeli chcesz być efektywny na stromych podjazdach, to musisz bardzo mocno obniżyć kokpit, wtedy będziesz dociskał przód. 

Amortyzatory, a właściwie droższe modele mają możliwość regulacji wielu parametrów, między innymi tłumienia kompresji co pozwala uniknąć efektu "pompowania".

Inna sprawa że jeżdżąc po technicznych odcinkach, w momentach kiedy nie trzeba pedałować, czyli ciasne zakręty, przeszkody itd, ja mam cały czas tyłek uniesiony minimalnie na siodełkiem. Pozwala to lepiej manewrować i daje dodatkową amortyzację.

Pamiętaj jeszcze o jednej rzeczy, czyli to jak trzymasz rower. Dużo osób kurczowo trzyma się kierownicy, co w mojej opinii jest bez sensu. Jeżdżę na sztywnym widelcu ( żeby nie było, jeździłem też na powietrznym amortyzatorze), więc trochę trzęsie, zwłaszcza na zjazdach. Metoda jest taka żeby dłonie na kierownicy i nogi na pedałach działały jako "osie" obrotu, wtedy rower pokonuje przeszkody a Ty mu w tym nie przeszkadzasz bo może swobodnie ustawiać się pod Twoim ciałem. 

Może dość krótki przykład, ale w miarę widać o czym piszę. Zobacz że ciało jest praktycznie cały czas na tym samym poziomie a rower cały czas zmienia pozycję:

 

Swoją drogą, to Jolanda Neff jest chyba najlepszą technicznie zawodniczką jeżeli chodzi o zjazdy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Widziałem jak na wiedorelacjach na różnych zawodach kolarze przy mocnym pedałowaniu wahają się na prawo i lewo zależnie od naciskanego pedału. Dlaczego tak robią? Raz spróbowałem to zrobić dla testu i traciłem masę energii na zakręty robione przez pochył roweru."

Aby odpowiedzieć na to pytanie, musisz być świadomym, dlaczego rower skręca. Ruch roweru zależy od położenia środka masy-  patrząc od przodu na rowerzystę na rowerze-dokładnie nad punktami styku opon- rower jedzie prosto, gdy środek masy jest przesunięty np. w prawo, rower skręca w prawo. Podczas ostrego sprintu na stojąco, nacisk na np. lewy pedał jest tak duży, że rower zacząłby skręcać w lewo- przechylenie roweru spowoduje, że chwilowy środek masy będzie nad punktami styku opon, więc rower pojedzie prosto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz już wiem po co jest tłumienie kompresji ^_^

Kierownice trzymam dość lekko i właśnie też zauważyłem że można wtedy pozwolić rowerowi na ładne pokonanie przeszkód (tylko wolę napiąć bicepsy aby nie latały). Rozumiem teraz że sztywniak jest szybszy przy dobrej technice. 

No właśnie na najbardziej stromych podjazdach wysokość kierownicy jest bardzo ważna. Włączony amortyzator obniży przód nawet czasem tak bardzo jak podkładki i do tego ułatwi pokonanie kamieni i korzeni. Wydaje mi się że nie pochłania tyle energii aby było to nieopłacalne. Na mniejszych górkach nie ma to takiego znaczenia więc pewnie lepiej go zablokować.

Teraz rozumiem o co chodzi z tym pochylaniem,  myślałem wcześniej że skręty w prawo wyrównują skrętami w lewo. Spróbuje jeszcze raz to zrobić, tym razem przy większym nacisku, chociaż też uważam że lekkie podniesienie tyłka daje lepszą efektywność.

a tu stoją na pedałach 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...