Skocz do zawartości

[Opony] Co polecacie - asfalt 70% teren 30%


krossb3

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jest potrzeba zmiany opon. Co polecacie z rozmiarze '29x2.0

Szukam opony do jazdy asfalt 70% teren 30%, duży chłop ze mnie 100kg więc musi być w miarę wytrzymała/mocna ;-)

Kasa max 250 zł. za 2 szt.

Z góry dzięki za wasze sugestie.

Napisano

Szukaj promki na Vittoria Mezcal TNT G+

 

Bardzo niskie opory toczenia (wg bikerrollingresistance - znaczy się zmierzone), bardzo mocna i odporna, przejedziesz pi razy oko 10.000km, do tego uszczelniacz w zestawie, który albo sprzedasz albo użyjesz do zalania własnych kół i przejdziesz na bezdętki. Ja w zeszłym roku wyrwałem zestaw 2.25 za 230pln. I jestem bardzo zadowolony.

 

A jak chcesz coś węższego i innego, to Race Kingi 2.2, też się świetnie toczą, za stówę sztuka masz zwijane (lżejsze) wersje, na nich też z dyszkę przejedziesz.

Napisano
Teraz, cervandes napisał:

wg bikerrollingresistance

Wybacz, że się czepiam, ale mierzenie oporu opon czy MTB, czy nawet szosowych na metalowym bębnie nie wydaje mi się miarodajne.

Również polecam Conti Race King. Od Schwalbe tradycyjnie już nowy Smart Sam albo po prostu agresywniejsze, trekkingowe opony. Tylko nie wiem, w jakich te drugie występują szerokościach.

Napisano
Teraz, TheJW napisał:

Od Schwalbe tradycyjnie już nowy Smart Sam

Teraz właśnie zrzucam ale starą wersje Smart Sam'a... Dobra opona ale na asfalcie dosyć ciężko idzie przy moich gabarytach....

Napisano
15 godzin temu, TheJW napisał:

Barzo na Asfalt? :D Miałem ją na przodzie i zmieniłem na Peyote, bo była zbyt agresywna nawet na maratony.

 

Tylko z przodu. I nie napisał, że jeździ tylko po asfalcie a 30% terenu w tym także błoto. Opona z przodu może być znacznie agresywniejsza niż z tyłu, bo to tylna głównie generuje opory toczenia.

  • 4 tygodnie później...
Napisano

Podczepię się pod temat. Aktualnie ujeżdżam  Bontragery XR2 29x2,2 druciaki. Jestem z nich zadowolony, nigdy mnie nie zawiodły ale tylna opona dosyć szybko się ściera i po 1200 km zostało ok 60-70 % bieżnika. Jeżdżę tym rowerem mniej więcej 60 % asfalt  reszta teren różny. Lasy, szutrówki łatwiejsze górki jak Turbacz czy Leskowiec, Dolinki Podkrakowskie. Na wiosnę będę musiał wstawić coś nowego. Po przestudiowaniu:) sieci wybrałem Vittorię Saguaro 2,2 TNT (Wiosną przejdę chyba na bezdętkę). Ewentualnie set przód Saguaro tył Mezcal. Choć wolę pomęczyć się bardziej na asfalcie a w terenie mieć lepsze trzymanie. I tu moja prośba o porównanie tych Vittori do moich aktualnych Bontragerów. Nie wiem czego się spodziewać, czy nowy set będzie porównywalny jeśli chodzi o opory toczenia na asfalcie i trzymanie trakcji w terenie do Bontragerów? 

 

 

Napisano

Cervandes Twoje Mezcale jak na 5 tysi wyglądają spoko. Podejrzewam, że mój tylny Bontrager uciągnie połowę z tego. Pytanie tylko ile ważysz bo to ma też znaczenie (Ja ważę 80 kg). O żywotności Saguaro i Mezcala wyczytałem z netu i również dlatego na nie stawiam. Choć na ten moment bardziej na dwie Saguaro. Oczywiście kuszą mnie mniejsze opory Mezcala na asfalcie ale obawiam się, że może mi brakować przyczepności na bardziej stromych podjazdach. Piszę o tyle bo na przód raczej na pewno założę Saguaro. Fajnie by było gdyby wypowiedział się ktoś kto jeździł na tych Vittoriach i Bontragerach jak wypada ich porównanie.

Co do gravela (To chyba  nie do mnie ale się wypowiem :D) to taki rower w ogóle mnie nie interesuje bo nawet na tym 29 HT brakuje mi komfortu w terenie. 

Napisano
19 godzin temu, cervandes napisał:

Moje Mezcale TNT G+ 2.25 po 5500km na twardym, powiedzmy 80% asfalt.

mezcal jest do tego stworzony ;-))) Gęsty, niemal połączony środek sprawia że zużycie jest mniejsze. 

Możesz jeszcze pomyśleć nad Vittoria Evolution, ale ta jest tylko drutówka 1,9cala,  oraz Panracer Comet HardPack Profi -gęsty bieżnik i wersja drutowa-niezła gumka.

Napisano

Ta Vittoria Evolution to na pewno nie dla mnie. Nie widzę jej w terenie. Panaracer już wygląda konkretnie. Nastawiam się na rozmiar 2.2 lub 2,25. Węższych nie chcę. Wiem, że tego asfaltu w moim przypadku jest sporo ale opony muszą być "dzielne" w terenie. Asfalt to konieczność aby się dostać w jakieś ciekawe miejsca. Kiedyś na starym mtb 26 wystarczyło mi podjechać lokalnie do Tyńca czy Lasu Wolskiego ale już mi się te miejsca przejadły. Teraz jesienią zaraz po zakupie 29-ki zaliczyłem kilka dłuższych wypadów po 100 km+ po szlakach pieszych. Wrzuciłem ślad do garmina i jechałem raz to był asfalt, raz ścieżka polna, miedza, las. Takimi "drogami" dojechałem np. pod Leskowiec czy do Ojcowa  i tutaj już prawdziwe terenowanie :D.  A jak sił brakło(wycieczki po 8-10 godzin) to wracałem asfaltem. Na 26 -ce miałem założone druciaki XKing i MountainKing a potem 2xMK bo XK podarł się na bokach...Nie narzekałem specjalnie na opory na asfalcie ale ten rower używałem głównie w zimie do potrzymania formy. Jeździł praktycznie tylko po asfaltowych trasach wiślanych. W zimie głównie jeżdżę tam bo nie ma domów i smrodu z kominów za to zawsze jest wiatr przy Wiśle. 29-ka przejmie teraz to zadanie  w zimie i zakładam że na wiosnę tylnego Bontragera już nie będzie... Jeśli Saguaro lub Mezcal wytrzyma 5000 km to spoko. To na lekko 2 sezony. Teraz nabiłem dużo kilometrów bo wiadomo nowy rower cieszy. Naczytałem/naszukałem się bardzo dużo i wybrałem te dwie Vittorie. I raczej chcę ograniczyć wybór do nich bo jak zacznę kombinować to znów będę ślęczał i czytał. Jak je zedrę  to może spróbuję czegoś innego. Tylko czy Mezcal da radę na tyle w terenie czy brać dwie Saguaro. Dodam, że jak wiem, że w terenie jest błociaro bo np. padało kilka dni to nie pcham się w teren takim rowerem. Ale nigdy nie wiadomo na co się trafi.

Napisano
8 godzin temu, gruber napisał:

miałem założone druciaki XKing i MountainKing a potem 2xMK bo XK podarł się na bokach...Nie narzekałem specjalnie na opory na asfalcie

Mezcal przy Conti MK to jak slick wypada :rolleyes: Nie rozumiem , w MK nie przeszkadzały Ci opory toczenia na asfalcie a teraz robisz zagadnienie Mezcal vs Saguaro? Hmm... Jak dla mnie Saguaro i Mezcal to opony na tył, na przednie koło w teren od Vittoria to tylko Barzo. Nikt nie dobierze idealnie opony dla ciebie... tylko ty wiesz dokładnie gdzie jeździsz, jaką masz technikę i jaki styl jazdy preferujesz. Mogę ci powiedzieć z własnego doświadczenia. Miałem miks Saguaro 2,2 przód z Race Kingiem 2,2 tył i w terenie to tyłka to nie urywało... w piasku, błotku i na podjazdach bieda. Założyłem komplet Barzo 2,1  i w terenie jest bajka, a na betonach 1-2km/h wolniej. Żywotność podobna, tyle że ja unikam tych betonów jak mogę. Sam musisz określić swoje priorytety...

Napisano
W dniu ‎26‎.‎11‎.‎2018 o 09:46, gruber napisał:

I tu moja prośba o porównanie tych Vittori do moich aktualnych Bontragerów. Nie wiem czego się spodziewać, czy nowy set będzie porównywalny jeśli chodzi o opory toczenia na asfalcie i trzymanie trakcji w terenie do Bontragerów? 

Ten Bontrager to takie Barzo z nieco niższym i rzadszym bieżnikiem. 

Napisano
Teraz, Alsew napisał:

Mezcal przy Conti MK to jak slick wypada :rolleyes: Nie rozumiem , w MK nie przeszkadzały Ci opory toczenia na asfalcie a teraz robisz wielkie zagadnienie Mezcal vs Saguaro? Hmm... Jak dla mnie Saguaro i Mezcal to opony na tył, na przednie koło w teren od Vittoria to tylko Barzo. 

Jak byłem uprzejmy napisać wyżej :):

"Nie narzekałem specjalnie na opory na asfalcie ale ten rower używałem głównie w zimie do potrzymania formy"

To był kilkunastoletni rower, którym nie wypuszczałem się za daleko. Gdy było ciepło praktycznie go nie używałem.  W zimie jeżdżę 2-3 h. Nie ma dla  mnie znaczenia czy przejadę 40 km czy 37,3 km. Ważne że przez ten czas pociskam i podtrzymuję formę. Gdyby mi zależało na nabijaniu w zimie kilometrów to śmigałbym na szosie. Ale wolę jeździć na mtb bo w zimie różne niespodzianki na drogach, ścieżkach czyhają. A to że jadę wolniej to nawet zaleta bo mniej się wychładzam.

Nowa 29-ka będzie użytkowana również w ciepłym okresie roku bo to zupełnie inny rower.  Nowy, pewny i nie ma obawy żeby się wypuścić dalej. Właśnie zakupiłem do niego windę więc w lekkich górkach będzie się sprawdzał jeszcze lepiej. Będę też wdrażał w dłuższe wypady syna  on ma również 29-kę.  Jak wybiorę się na wycieczkę 120 km z czego 60 km to będą asfalty to opory toczenia zaczynają odgrywać rolę. 

Barzo + Saguaro to był mój pierwszy pomysł ale uznałem, że nie potrzebuję aż tak agresywnych opon. Bo nie chcę stworzyć z niego enduraka.

A żeby uściślić sprawę to do cięższych terenów czyli Beskidów w moim przypadku mam rower enduro.

Napisano
1 godzinę temu, gruber napisał:

 Jak wybiorę się na wycieczkę 120 km z czego 60 km to będą asfalty to opory toczenia zaczynają odgrywać rolę. 

Barzo + Saguaro to był mój pierwszy pomysł ale uznałem, że nie potrzebuję aż tak agresywnych opon. Bo nie chcę stworzyć z niego enduraka. 

A żeby uściślić sprawę to do cięższych terenów czyli Beskidów w moim przypadku mam rower enduro.

To kup coś pokroju Race King/Mezcal i ciesz się jazdą, będąc świadom ograniczeń . 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...