Skocz do zawartości

[100km] jutro magiczna setka


Rekomendowane odpowiedzi

27 minut temu, porywacz_zwlok napisał:

Widziałem gdzieś na jutiubach gościa co miał w podobnym sprzęcie jak mój baranka

Wymiana kierownicy na baranka jest możliwa, ale się nie opłaca, za dużo części trzeba wymieniać co najmniej klamkomanetki szosowe i hamulce. 

 

30 minut temu, porywacz_zwlok napisał:

Zasugerujesz jakieś gumy z przyzwoitym stosunkiem jakości do ceny? Tak by na szutrową i na asfalcie było przyzwoicie.

Jeżeli chcesz coś niedrogiego, a nie do końca chcesz rezygnować z tras mtb, to popularne są np. Continental Race King (https://www.sbike.pl/czesci-mtb-trekkingowe-opony-szytki-detki-opony-27,5-mtb-opona-continental-race-king-27.5x2.2-drutowa-o_l_240_1928.html) . Albo Schwalbe Smart Sam (https://www.rowertour.com/p/60991/schwalbe-smart-sam-27.5-addix-ls-opona-drutowa-2018) . 

Z droższych można szukać takich do zastosowań gravelowych (np. Schwalbe g-one allround) ewentualnie mtb przeznaczonych na twarde nawierzchnie, np. Schwalbe Thunder Burt (niedawno kupiłem ten model do mojego 29era, sa faktycznie bardzo szybkie na szutrach, na asfalcie też, z tym że ich przewidywana trwałość nie jest wysoka, za to cena jest.)

Gdybyś szedł bardziej w kierunku szosy, to możesz rozważyć np. Schwalbe Marathon Allmotion, Marathon Supreme, ewentualnie inne z serii Marathon.

W przypadku opon Schwalbe przydaje się ta strona : https://www.schwalbe.com/en-GB/start.html Możesz sobie na niej sam wyszukać opony pod konkretne zastosowanie, producent podaje parametry takie jak : opory toczenia, przyczepność na szosie, w terenie, odporność na przebicia i trwałość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, mtb to rower bardzo uniwersalny, bynajmniej nie tylko do jazdy w górach. Pojeździsz i po asfalcie i w terenie. Do turystyki też. W zakładce "moje rowery" możesz zobaczyć mojego 29era dostosowanego do turystyki (torby do bikepackingu, dodatkowe koszyki na biidony). Wprawdzie u mnie ta turystyka to bardziej przedzieranie się przez chaszcze polne drogi i i inne łąki, bo nie lubię jeździć z samochodami. Ale jak trzeba pojechać po asfalcie, to też nie ma żadnego problemu. 

Pewnie chodzi CI po głowie gravel,  mnie też, z tym, że gdybym miał mieć tylko jeden rower, to jednak wolałbym 29era, gravel tylko jako drugi.

Na youtubie jest sporo fajnych filmów z porównaniami gravel kontra hardtail (czyli mtb) :

 

Drugi z mojego ulubionego kanału GCN, goście są raczej szosowcami, ale nie unikają najróżniejszych rowerowych tematów, czasami dość śmieszne mają pomysły

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, porywacz_zwlok napisał:

Wiecie co jest najgorsze "dzień po"? Że nie jestem pewien czy MTB to był dobry wybór. Kierowałem się tym, że mieszkam na krawędzi puszczy a mnie tak najbardziej to kręci nie siłowanie się z górkami tylko turystyka oraz połykanie kilometrów.

Dobry, dobry. Pojeździj jeszcze z rok, wybierz się na jakieś singletracki, sprawdź bikeparki, zrób sobie leśny survival, wytaplaj się w błocie, strzel kolejną setkę po asfalcie i wtedy zdecyduj. Fajne w twoim rowerze jest to, że spokojnie wszystko ogarnie a jak już będziesz pewien co cię kręci to kupisz ten właściwy :)

A może twoja historia potoczy się tak:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zenekzenek napisał:

Dobry, dobry. Pojeździj jeszcze z rok, wybierz się na jakieś singletracki, sprawdź bikeparki, zrób sobie leśny survival, wytaplaj się w błocie, strzel kolejną setkę po asfalcie i wtedy zdecyduj. Fajne w twoim rowerze jest to, że spokojnie wszystko ogarnie a jak już będziesz pewien co cię kręci to kupisz ten właściwy :)

A może twoja historia potoczy się tak:

 

Im więcej jeżdżę na rowerze.. ale też im więcej o nich wiem, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że idealnie by było mieć przynajmniej 3 różne rowery :)

  • Jedną szosę, na szybkie ale też i długie wypady po asfalcie, bez zbędnego bagażu, takie gdzie wszystko czego trzeba zmieścisz w 3 kieszonkach koszulki i ew. małej podsiodłówce.
  • Jednego górala, który wjedzie w każdy teren albo nawet taki rower jak na filmie powyżej - pod warunkiem, że mieszka się w okolicy odpowiednich terenów.
  • I jeden rower w miarę uniwersalny, np. gravel, którego można nieźle załadować na kilkudniowy trip, którym pojadę szosą z całkiem przyzwoitą średnią ale nie będę się też bał, że nagle zniknie asfalt i trzeba będzie przejechać 20 km przez szutry, polne i leśne drogi.  
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, porywacz_zwlok napisał:

Wiecie co jest najgorsze "dzień po"? Że nie jestem pewien czy MTB to był dobry wybór. Kierowałem się tym, że mieszkam na krawędzi puszczy a mnie tak najbardziej to kręci nie siłowanie się z górkami tylko turystyka oraz połykanie kilometrów.

O biedaku, czyli wpadłeś :P  pytanie tylko czy za chwile nie spodoba Ci sie "szybsze" połykanie kilometrów a pozniej noga urosnie i bedziesz chcial jeszcze szybciej ;-)

Pamietam moja drogę, pierwsze długie jazdy na MTB ( na dluzsza metę to porażka jesli nie jedziemy po krzakach, kamerdolach itd, jedna z lepszych decyzji rowerowych jakie zrobilem to zmiana roweru ;-) na bardziej asfaltowy, ) -> kupiłem  Crosss, ale po roku  chcialem szybciej -> pojawił się  Fitness (myslalem ze te baranki to mi nie potrzebne )-> No dobra kupilem przełaja, baranki sa fajne, przełaj jest fajny szczegolnie dla takich jak ja 90kg +, solidne rowery ktorych kola nie wymiekaja na dziurach -> Doszedł commuter na cro mo z barankiem (przeciez po miesice tez musi byc szybciej)->  mamy dzis i ... kuzwa nie potrafie sie rozstac z moimi rowerami, kazdy jest inny kazdy fajny... ale chce szybciej  ;-) Szosa endurance to moj brakujacy element układanki! ;-) nawet mam juz wybrane modele :P

TO nie było tak hop siup, transformacja zajęła mi 6 lat, z rocznymi przebiegami powyzej 7tys km rocznie ale jestem pewny ze dobiłem do ostatniego etapu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.10.2018 o 11:03, shotgun napisał:

Zastanawiam sie, czy normalny silny psychicznie czlowiek, jest w stanie jak dostanie szoss, tak z marszu bez zadnego trenignu pyknac 300km, powiedzmy w 14-15h

Kondycyjnie srednia 22km/h to zadne wyzwanie. Ale tylu godzin na szosie pewnie bym nie wytrzymal, bo po2 juz mnie zaczynaja bolec plecy, rece, tylek, a po 4 jest to trudne do zniesienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby zadne jak jest plasko, ale w gorach to dla mnie jest wyzwanie zwlaszcza w kontekscie tylu godzin i km. Ktos robi trase dalej w Polsce i na 100km ma 400-800m przewychy, ja mam 1500-1800m. a to zmienia perspektywe. Oczywiscie wszystko asfalt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, pp516 napisał:

mtb to rower bardzo uniwersalny, bynajmniej nie tylko do jazdy w górach

Pozwolę się sobie nie zgodzić. To jest "terenówka", koniec kropka. Oczywiście nie tylko w góry i GÓRY ale generalnie w teren, offroad. Do regularnej jazdy po asfalcie pasuje jak kaktus do tyłka. Oczywiście wiem, że w Polsce tak się przyjęło i niemal każdy chce "górala", "amory", "grube opony" itp. a potem i tak kończy się często na sprzęcie w którym te wszystkie "amory" itp. to niedziałające atrapy, a "grube opony" są pompowane do abstrakcyjnych ciśnień żeby się toto lepiej toczyło na twardym więc z ich "szerokości" przestaje cokolwiek dobrego wynikać.

Choć oczywiście powyższe nie znaczy, że autor tematu ma natychmiast szukać szosówki. IMHO niech jeździ na tym co ma i za jakiś czas podsumuje sobie gdzie spędził więcej czasu i czego oczekuje, co go bardziej bawi. To się nazywa dobór narzędzia do potrzeb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znow jest chyba o przewadze Wielkanocy nad Bożym Narodzeniem... 

Na moje, to  kazdy dojdzie do tego, co napisał m0d sam, musi tylko spróbować innego roweru, i to spróbować bardziej niż jeżdżąc po sklepowej alejce w decathlonie... i wnioski będą oczywiste. 

Rozumiem, że nie każdy moze mieć 5 rowerów, ale każdy może sobie zadać pytanie gdzie jeździ najczęściej, i dobrać odpowiedni rower do swoich potrzeb. Nie ma  co na siłę udowadniać że MTB jest najlepszy do wszystkiego, bo nie jest. Rozumiem że pojedzie po piachu na terenowych oponach, rozumiem ze na szosowych kiszkach tez pojedzie wyglądając trochę śmiesznie, ale  jeśli ktoś nie zjeżdża z asfaltu, badz ubitych gruntówek, to po plaster do jajec mu ten wykastrowany  MTB...

Każdemu wedle potrzeb, Jesli ja bym miał np mieć jeden rower, to bym sobie sprawił przełajopodobny rower z możliwością montażu błotników na zimę, z kompletem szosowych kół na lato.  W życiu nie byłby to dla mnie obecnie rower MTB.

Pisze to dziś, z obecnej perspektywy bogatszy o doświadczenia z ostatnich lat i przerobieniu wielu róznych rowerów które w miedzyczasie mialem.

Pamiętam też dokładnie, że w 2004 liczyl sie dla mnie tylko MTB....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie wydaje, ze spory dystans typu 200, 300 czy 400km latwiej zrobic na goralu niz na szosowce. On jest generalnie wygodniejszy,bo szosa z zalozenia nie ma byc wygodna tylko szybka. A ze spore dystanse robi sie zniewielkimi predkosciami (np 25km/h) to rodzaj roweru az takiego znaczenia nie ma. Za to wygoda siedzenia kilka(nascie) godzin i owszem. Pamietam jak robilem na MTB ok 220km - bez wiekszych problemow. Poza tym robiac duze dystanse prawdopodobienstwo trafienia na jakas kijowa droge jest bardzo duze. Raz jechalem na szosie z oponami 23c 100% slick po piachu i kamieniach. Nie wiem czy przez caly rok przeklinam tyle co tam lecialo. A na MTB to bym tam tylko smignal.

Teoretycznie rownie dobrze moze byc jakis cross albo cos takiego jako w miare uniwersalny, ale w sumie to wg mnie jedynie gorsza wersja normalnego roweru do XC/maratonow. Jedynie trzeba miec waska prosta kierownice zamiast obecnie modnych metrowych lapaczy wiatru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, verul napisał:

Mi sie wydaje, ze spory dystans typu 200, 300 czy 400km latwiej zrobic na goralu niz na szosowce. On jest generalnie wygodniejszy,bo szosa z zalozenia nie ma byc wygodna tylko szybka

Zerknij na polskie Ultra ustawki, jesli by tak było, jezdziliby na góralach, jezdza na endurancach i przełajach.  :>  Ma byc wygodnie, ale i lekko. jesli jest ciezko, szybko jest tez niewygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W twoim przypadku kupa byka, w moim przypadku prawda. Po 4 godzinach na szosowce mam juz dosyc, podczas gdy na MTB moge jezdzic caly dzien. Moze to kwestia wprawy i odpowiedniej ilosci dlugich tras, zlego dopasowania do roweru, tego ze 80% czasu jade w dolnym chwycie, diabli wiedza co. Fakt natomiast jest taki ze na MTB takich problemow z bolem (ledzwie, ramiona) nie mam.

Inna sprawa ze prawdopodobnie najwygodniej dlugie trasy robic na lemondce. A ta mozna zamontowac zarowno w MTB jak i w szosie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@porywacz_zwlok - ty się nie przejmuj tym czy lepszy jest gravel czy MTB. Najlepiej sam jeszcze pojeździj. Nakręć trochę kilometrów. Cyklozę już widać powoli łapiesz ;). Obawiam się że to choroba nieuleczalna ;). Już z przykładów powyżej widać że dla jednego kilometry to szosówka, dla innego gravel, ktoś jeszcze uważa że MTB. Tyle że to Ty będziesz się cieszył jazdą (lub cierpiał gdy coś Ci nie podejdzie). Na Flamingu czy Jubilacie też dawało się uprawiać turystykę i kręcić kilometry :).
Z czasem coś sobie dobierzesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, zenekzenek napisał:

Dobry, dobry. Pojeździj jeszcze z rok, wybierz się na jakieś singletracki, sprawdź bikeparki, zrób sobie leśny survival, wytaplaj się w błocie, strzel kolejną setkę po asfalcie i wtedy zdecyduj. Fajne w twoim rowerze jest to, że spokojnie wszystko ogarnie a jak już będziesz pewien co cię kręci to kupisz ten właściwy :)

A może twoja historia potoczy się tak:

piękne :)

bałem się, że ta historia zakończy się inaczej na filmie

Teraz, 4kwiatek napisał:

@porywacz_zwlok - ty się nie przejmuj tym czy lepszy jest gravel czy MTB. Najlepiej sam jeszcze pojeździj. Nakręć trochę kilometrów. Cyklozę już widać powoli łapiesz ;). Obawiam się że to choroba nieuleczalna ;). Już z przykładów powyżej widać że dla jednego kilometry to szosówka, dla innego gravel, ktoś jeszcze uważa że MTB. Tyle że to Ty będziesz się cieszył jazdą (lub cierpiał gdy coś Ci nie podejdzie). Na Flamingu czy Jubilacie też dawało się uprawiać turystykę i kręcić kilometry :).
Z czasem coś sobie dobierzesz.

Biorę średnią wypowiedzi i z tego kreuję swoje własne myślenie. Najważniejszym parametrem dla mnie jest to, że dwadzieścia lat temu byłem zakochany w jednośladzie i ta miłość nigdy nie minęła, a najwięcej się dowiem pochłaniając kilometry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, też pamięta jakim sukcesem było drapnięcie 20km, potem 50. Oszałamiający wynik. Do dziś pamiętam, jak lat temu kilka wychodziłem na rower, z utęsknieniem czekałem aż na liczniku wskoczy 10km by móc się zatrzymać na chwilę, oddech złapać i się napić. A mokry byłem jak szczur.

 

Cóż, też jeżdżę na MTB, opony 2.25 bo komfort. I dziś to na 50km nawet bidonu nie biorę, bo i po co. Na stówkę to bidonik biorę jeden i batonika coby o suchym pysku nie lecieć. We wrześniu łącznie ponad 1900km drapnąłem bo pogoda była ładna :)

 

Pierwszej stówki gratuluję, bo to przełamanie bariery. A teraz jeździj, jeździj i jeździj, żeby stała się ona nie wyczynem a zwykłym kręceniem na które jesteś gotowy o każdej porze dnia, nocy. Choćby i dzień w dzień. Bo tak naprawdę 100km to żaden wyczyn :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, verul napisał:

A dokladniej nie lubie poczucia, ze sie opier...am.

Cha, ja mam dokładnie odwrotnie :) Czasami lubię pocisnąć, ale częściej jadę sobie w nieznane tempem spacerowym. Jak fajny widoczek, to zdjęcie zrobię, Jak dłuższa wycieczka, to zabieram hamak (taki mały z Deca) i sobie robię przerwę na godzinkę, dwie. Taka przerwa w południe jest szczególnie wskazana jak się jedzie cały dzień w upale. Krótko mówiąc luz. Za to jak jadę do roboty albo z powrotem, to już w innym trybie, szczególnie z powrotem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...