Skocz do zawartości

[Korba] Wymiana zębatki z przodu Roscoe 7


TjakTomek

Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, gocu napisał:

I nie, nie ma to sensu przy jeździe Stefanką, dajże waćpan spokój... To kilometrowa jazda leśną, płaską, ledwo nachyloną ścieżką. Jak słyszę te porady o regulowaniu ciśnienia oponach aby zapobiec dobiciu czy tam "zerwaniu" opony na bandzie to płakać mi sie chce ;) 

 

Stefanka świetna trasa, teraz ja utwardzili dodatkowo, bardzo ją lubię, mogą po niej jeździć dzieci ale również Ci ędurowcy którzy zsuwają się po najtrudniejszych trasach w Beskidach, sporo na Stefance mogą się nauczyć, warto jeździć po niej, tak samo jak po Cygance.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 6 miesięcy temu...

Odgrzebuję. ;)

Potwierdzam to co napisałem, bardzo lubię system 1x, świetnie sprawdza się w górach. Okazało się jednak, że lubię też jeździć po płaskimi i pojawił się problem zbyt miękkich przełożeń. Na najtwardszym rower jest zbyt wolny. W praktyce okazało się, że dla mnie system 2x sprawdzi się lepiej.

Czy można zamontować dwie tarcze z przodu do Roscoe 7? X-Calibry które są na tej samej ramie mają 2x. Jaki zestaw części muszę kupić?

 
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupowałem taki zestaw nie dalej jak dwa tygodnie temu. ;) 

Korbę kupiłem FC-M7000 24-34 w wersji Boost. Zamiast niej możesz kupić też FC-M6000 jeśli tylko znajdziesz odpowiednią wersję, jest tańsza a zbliżonej jakości. Zębatki 26-36 mogą być lepsze jeśli brakuje Ci ciężkich przełożeń. Możesz nawet rozważyć 28-38, zależy co chcesz osiągnąć. Jak jesteś masochistą to możesz też np. 24-38, ale przeskok będzie bolesny.

Kupno korby w wersji Boost przesuwa linię łańcucha do zewnątrz o 3 mm. Szczerze, to jak patrzę na tą linię łańcucha po instalacji całego zestawu to nie wiem czy nie lepiej było zainstalować zwykłą wersję. Wybrałem Boost z trwogi o prześwit łańcuch-opona, ale te dodatkowe 3 mm nie są niezbędne i zwykła wersja też by obleciała. Na pewno te dodatkowe 3 mm generują przekos blat <-> duże tryby kasety, poza tym wydaje się ok.

Mocowanie przerzutki w Roscoe jest E-type, ja kupiłem FD-M6020-E. Do tego manetka SL-M6000.

Nowy łańcuch jest potrzebny, bo fabryczny będzie za krótki. Wziąłem KMC X10.93.

Ogółem można się z częściami w 600 zł zmieścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTS, dziękuję za post - bardzo pomocny.

Początkowo myślałem o tym aby zachować napęd 1x który ewidentnie mi pasuje i zmienić zębatkę z przodu z 28T na 30T, może by to wystarczyło? Po zużyciu kasety (10rz) 11-42 chciałem wymienić na 11-46 od Sunrace. Pytanie czy przerzutka Shimano Deore M6000 Shadow Plus ogarnie taką dużą tarczę (46)?

Był też pomysł aby kupić drugi rower coś w stylu Trek DS3 - ale szybko upadł. Na dobrą sprawę nie mam na to pieniędzy, poza tym bardzo lubię Roscoe, radzi sobie w terenie. A wybierając się na asfalt często mam w planie gdzieś zjechać do lasu.

Wracając do pomysłu dwóch tarcz z przodu myślałem aby jedna z nich była obecnego rozmiaru 28T. Złapałem trochę formy i na zapiętej 42 podjeżdżam już prawie wszędzie, mając 46 z tyłu dałbym radę tam gdzie teraz muszę jeszcze prowadzić. Kondycja ulegnie też dalszej poprawie. Plan byłby taki aby na tej zębatce jeździć po górach, a na drugiej po płaskim (nie chcę wachlować biegami). Z sufitu wymyśliłem sobie jedną z Twoich propozycji 38T czyli 28T-38T.

Dlaczego zdecydowałeś się na 24-34? Jaką masz kasetę z tyłu? Gdzie jeździsz? Jak u Ciebie z kondycją? Dzięki raz jeszcze.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, TjakTomek napisał:

Początkowo myślałem o tym aby zachować napęd 1x który ewidentnie mi pasuje i zmienić zębatkę z przodu z 28T na 30T, może by to wystarczyło? Po zużyciu kasety (10rz) 11-42 chciałem wymienić na 11-46 od Sunrace. Pytanie czy przerzutka Shimano Deore M6000 Shadow Plus ogarnie taką dużą tarczę (46)?

Tego nie wiem. Jest szansa że ogarnie po wkręceniu tej śrubki odchylającej do maksimum, ale trzeba by poszukać. Ja nie próbowałem, bo dziesięciorzędowa kaseta 11-46 to już dla mnie przegięcie – za duże przeskoki między biegami. Kaseta 11-36 ma jeszcze akceptowalne, 11-42 już trochę zbyt duże do intensywnej jazdy, o 11-46 nawet nie myślałem.

1 godzinę temu, TjakTomek napisał:

Wracając do pomysłu dwóch tarcz z przodu myślałem aby jedna z nich była obecnego rozmiaru 28T. Złapałem trochę formy i na zapiętej 42 podjeżdżam już prawie wszędzie, mając 46 z tyłu dałbym radę tam gdzie teraz muszę jeszcze prowadzić. Kondycja ulegnie też dalszej poprawie. Plan byłby taki aby na tej zębatce jeździć po górach, a na drugiej po płaskim (nie chcę wachlować biegami). Z sufitu wymyśliłem sobie jedną z Twoich propozycji 38T czyli 28T-38T.

Skoro z 28-42 jesteś w stanie prawie wszędzie podjechać, to korba 26-36 wydaje się trochę lepszym wyborem. Masz wtedy ~7% lżejsze najlżejsze przełożenie (26-42), a ze strony ciężkich zyskujesz 28% (36-11 względem 28-11). Te 28% to z grubsza tak jakbyś miał dwa dodatkowe ciężkie biegi na kasecie, czyli sporo.

1 godzinę temu, TjakTomek napisał:

 Dlaczego zdecydowałeś się na 24-34? Jaką masz kasetę z tyłu? Gdzie jeździsz? Jak u Ciebie z kondycją? Dzięki raz jeszcze.

Roscoe to rower mojej dziewczyny, tam wymieniałem korbę. Korba jest skrojona pod górskie etapówki MTB – stąd potrzeba przełożenia jeszcze trochę lżejszego niż 28-42, takiego żeby nie popłakać się na etapie z 5000 m przewyższeń :P Nowe przełożenie 24-42 jest bardzo lekkie i z tej strony na pewno jest zapas. Z drugiej strony, przełożenie 34-11 raczej wystarczy jej do dokręcania na zjazdach – skoro mi tyle wystarcza w Superfly'u, to jej styknie na pewno. Do tego dochodzi fakt że wzięliśmy długość ramienia korby 170 mm (względem standardowych 175), co dodatkowo wydłuża przełożenia o jakieś 3%.

Co do kondycji, to chyba nie brałbym tego pod uwagę, bo wraz z jej wzrostem pewnie będziesz sobie narzucać trudniejsze wyzwania. Ja zacząłem jeździć na rowerze 29" z przełożeniem 22-36 i mimo ogromnej różnicy w wytrenowaniu, nadal używam tego biegu bardzo często – po prostu jeżdżę dalej i dłużej, a gdy na 50 km masz jeszcze do wyjechania 1000 m w górę takie przełożenie to błogosławieństwo.

Poza tym nowy napęd w Roscoe nie jest jeszcze porządnie objeżdżony – tyle co wokół domu. W tym tygodniu pojeździmy to pewnie będę wiedział więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz przy 28T z przodu podjeżdżając wykorzystuję głównie tarcze 32, 37 i 42 zęby, natomiast zjeżdżając 13. Jadąc po płaskim korzystam głównie z 11 i 13. Także połowa zębatek ( 15-18-21-24-28 ) jest praktycznie niewykorzystywana. Mając drugą tarczę z przodu, możliwie dużą myślę że mógłbym z przynajmniej tych: 15-18-21 zacząć korzystać po płaskim. Kaseta będzie wtedy wolniej się zużywać.

Druga kwestia jest taka, że boję się że przy 26-13 może być za miękko przy zjazdach po single-trackach. Lubię po prostu kilka razy mocno zakręcić gdy jest taka potrzeba niż kręcić dużo zjeżdżając. Wiem, że zostaje jeszcze 26-11, ale to sobie zostawiam na przyszłość, jak zbuduję nogi. A tak jak wspomniałem ma to działać zero-jedynkowo, mniejsza zębatka z przodu w góry, większa po płaskim. Zero pstrykania drugą manetką.

Nie będę się jednak upierał, że 28-38 będzie lepsze. Może faktycznie 26-36. Przy tej drugiej opcji i standardowej kasecie 11-42, da się osiągnąć okolice 50km/h?

Czy mógłbym prosić informacje gdzie kupiłeś części? Może być na PW. Przemyślę temat i po wypłacie kupię. Już przynajmniej odrzucam pomysł zostania przy 1x i kupna drugiego roweru. Dzięki!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, TjakTomek napisał:

Druga kwestia jest taka, że boję się że przy 26-13 może być za miękko przy zjazdach po single-trackach. Lubię po prostu kilka razy mocno zakręcić gdy jest taka potrzeba niż kręcić dużo zjeżdżając. Wiem, że zostaje jeszcze 26-11, ale to sobie zostawiam na przyszłość, jak zbuduję nogi. A tak jak wspomniałem ma to działać zero-jedynkowo, mniejsza zębatka z przodu w góry, większa po płaskim. Zero pstrykania drugą manetką.

Ominęło mnie to gdzieś. Jeśli faktycznie chcesz tak jeździć, to 28-38 pewnie byłoby lepsze bo 26T wykręca się jednak parę procent szybciej. Ale ten pomysł jest raczej mało sensowny. Jak już kupujesz sobie relatywnie ciasno zestopniowaną korbę z 10T różnicy między biegami, to nie ma przeszkód żeby ją wykorzystywać w normalnej jeździe, serio. Przeskok z przodu jest rzędu ~2 biegów z tyłu, to jest na tyle mało że na ogół nie rozbija rytmu jazdy.

W praktyce u mnie wychodzi tak, że przez większość czasu jadę z 34T, a na młynek zrzucam gdy zaczyna się jakiś stromy i długi podjazd. Z młynka 24/26T daję radę objechać bardziej płaskie fragmenty i krótkie zjazdy, także nie ma problemu z wachlowaniem co rusz między tarczami. Wygląda na to, że Ty chcesz zastosować odwrotne rozwiązanie i większość czasu jechać z mniejszej tarczy – nie mam pewności czy to wypali, pewnie zależy w jakim terenie jeździsz.

Chyba najlepiej byłoby, gdybyś miał możliwość przejechać się czyimś rowerem z tego typu napędem i ocenić samemu. Zanim wymieniłem napęd u siebie w Superfly'u miałem okazję pojeździć na 26-36 z 11tką z tyłu, spisywało się – jak dla mnie – mega. I to pomimo faktu, że przy podziale 26-36 około połowę czasu spędzasz na blacie, a połowę na młynku. Wydawałoby się że te zmiany biegów będą uciążliwe, ale przy różnicy 10T są dużo bardziej znośne, a nawet przydają się w miejscach gdzie trzeba szybko zyskać istotną zmianę przełożenia (np. zapędziłeś się pod stromą górkę na złym biegu – zrzut na młynek od razu daje jakieś 40% lżej).

Co do sklepu to kupowałem w rowerplus. Odnośnie prędkości to najlepiej jak się pobawisz bikecalc.com i sam ocenisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co piszesz ma sens. Weź proszę poprawkę na to, że pod koniec ubiegłego roku sezonu wróciłem do jazdy na rowerze po dwudziestoletniej przerwie. Także uczę się i doświadczam wszystkiego od nowa. Muszę to sobie na spokojnie przemyśleć, jakie zębatki z przodu wybrać. Gdybyś miał pod ręką fotkę roweru dziewczyny po zmianach, chętnie obejrzę. Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎26‎.‎05‎.‎2019 o 18:33, TjakTomek napisał:

bardzo lubię system 1x, świetnie sprawdza się w górach. Okazało się jednak, że lubię też jeździć po płaskimi i pojawił się problem zbyt miękkich przełożeń. Na najtwardszym rower jest zbyt wolny. W praktyce okazało się, że dla mnie system 2x sprawdzi się lepiej.

A nie lepiej iść w stronę 1x12?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

36 minut temu, TjakTomek napisał:

10-50 + 32T? Nie, 10-32 będzie zbyt miękkie na płaskim

Przełożenie 32x10 jest w zasadzie takie same jak 36x11. W rowerze typu Roscoe raczej więcej nie będziesz potrzebować. No chyba że masz zamiar założyć mu opony typu semi-slick i śmigać nim po asfalcie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alsew ma trochę racji, zwłaszcza że zakres napędu 1x12 z kasetą 10-50 to 500%. Zakres napędu 26-36 z kasetą 11-42 jest niewiele większy, bo 528%.

Przełożenie 32-10 jest ledwo 2% lżejsze od 36-11, a z drugiej strony zakresu – 32-50 jest lżejsze od 28-42, trochę cięższe od 26-42. Także idzie uzyskać podobny efekt. Można też rozważyć zębatkę 34T – wtedy najlżejsze przełożenie jest minimalnie cięższe od 28-42, za to najcięższe jest zbliżone do 38/11.

Za to tu w grę wchodzą inne czynniki – szybsze zużycie napędu, droższe części, ale też słynny "porządek na kierownicy" ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alsew, nie następne będą pewnie Maxxis Rekon Plus. Nie zmienia to faktu, że jeżdżę tym rowerem o dziwo bardzo chętnie po asfalcie.

Bts, jeszcze decyzji nie podjąłem ale skłaniam się ku 28-38. 34-50 byłoby dla mnie zbyt twarde na podjazdy.

Zmiana na 1x12 to też jednak wyższy koszt zakupu niż przerobienie na 2x10, wyższe koszta utrzymania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, TjakTomek napisał:

Zmiana na 1x12 to też jednak wyższy koszt zakupu niż przerobienie na 2x10, wyższe koszta utrzymania.

Trudno się z tym nie zgodzić w przypadku napędu 1x12 z kasetą 10-50. Ale gdybyś pomyślał o Sram NX to różnica w kosztach nie będzie powalająca... tyle że zakres kasety 11-50 jest już mniejszy. Żeby przerobić to co masz na 2x10 to musisz kupić nową korbę min 300zł, przerzutkę przód i manetkę jakieś tam 170zł. łańcuch bo ten co masz będzie za krótki tj 80 zł (pytanie czy twoja obecna kaseta się z nim dogada) do tego jakiś tam pancerz i tak robi się 550-600zł - a pozostaje Ci kaseta 11-42 10rz która nie powala stopniowaniem. A przy NX możesz zostawić korbę tą co masz, a NX bez korby to jakieś 850-900 zł wiec różnica w cenie zamyka się 300zł - na plus lepsze stopniowanie kasety… a sprzedając przerzutkę, manetkę którą masz różnica w cenie robi się minimalna. Nie namawiam Cię bo sam jestem na etapie modyfikacji swojego napędu 2x10 ale zawsze jest alternatywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z jazdy po turystycznych, lekkich szlakach. Uwielbiam ten rower, przyczepność jest zadziwiająca na luźnych kamyczkach. Pięknie pokonuje też sekcje korzeni, taka namiastka fulla dla ubogich. ;)

Wracając do meritum.  Mam w zwyczaju nadużywać myk-myka i nie widzę opcji aby przemieścić pstryczek w celu zrobienia miejsca dla manetki przedniej przerzutki. Musiała by być ona gdzieś blisko środka kierownicy, zatem faktycznie miało by to działać tak jak wcześniej pisałem, duża tarcza po asfalcie, mała góry. Słabo ogarniam (wstyd!) kalkulator przełożeń, czy mógłbym prosić o procentowe porównanie 11-28 z 10-32 i 42-28 z 50-32 11-28 z 11-40 i 42-28 z 42-26? Z góry bardzo dziękuję.

Rower odkupiłem okazyjnie nowy, jeszcze nie złożony od osoby która wygrała go w konkursie, z bólem serca wydam ponad połowę tej kwoty na 1x12 10-50+32T, ale może faktycznie warto? 11-50, nie chcę. Cały czas w grze jest opcja przejścia na 2x10, z tym że optuję przy korbie 26/40T - nie widzę jednak nigdzie takich zestawów. Wszędzie dostępne są korby 26/36T czy 28/38T. Czy przerzutka np. FD-M6020-E lub Shimano Deore FD-M617 czy Shimano Deore FD-M6025/jeszcze inna Deore ogarnie 14 zębów różnicy pomiędzy zębatkami?

 

Edytka: pokreślone - nie, jednak nie warto. Cytując z innego forum:

"Po prawie roku używania gx można napisać o jego trwałości - kaseta + 2 łańcuchy do wymiany po 4 000 km - używana w górach , błoto piach - ( czyli zgodnie z przeznaczeniem:) - kółeczka w wózku wymiana po około 2 tys. ( w tym jazda w zimie która im poważnie zaszkodziła). Manetka i przerzutka ( która przeżyła w tym czasie sporo) bez żadnych problemów. 

1x 12 i 1 x 11 jest napędem bardzo czułym na regulacje i wszelkie niedomagania.  Z perspektywy czasu i wydanej kasy na części eksploatacyjne - chyba warto pozostać przy dobrym 2x10 lub 2x11." 

Ten mój prosty napęd 1x10 chodzi do tej pory jak marzenie. Zero serwisowania, poza dodawaniem oliwki na łańcuch. Regularnie zagapię się i zmieniam biegi podczas obciążenia, nic nie strzela, nic nie puka, nie stuka, łańcuch nie spada. Nie będę zmieniał na 1x12, bardzo proszę o pomoc w zakupie części do przemiany w 2x10. Dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...