Skocz do zawartości

[Wszechobecne diesle] Jazda po Polskich drogach szkodzi zdrowiu


Prix

Rekomendowane odpowiedzi

Korzystam z roweru od lat -głównie krótkie wycieczki po lesie i jest fajnie.

Postanowiłem jednak trochę pośmigać po drodze- poczuć  ten wiatr we włosach :)

Kupiłem więc starego klasyka, odnowiłem, odpicowałem i jazda wypróbować maszynę- krótka trasa za miasto asfaltówką.

No i źle wspominam tą wycieczkę- diesel za dieslem, stary diesel za starym dieslem- nie było czym oddychać- miałem pecha nie wiało.

 

Podusimy się we własnym smrodzie...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No popatrz, często jeżdżę za miastem i jakoś tych diesli nie czuję... Zdarzy się jakiś któryś zakopci ale to jest raczej margines. Polecam jeździć po mniej uczęszczanych drogach, komfort dużo większy. A swoją drogą bardzo chętnie bym zainwestował w nowszy samochód albo jakąś hybrydę - tylko przy aktualnym stosunku zarobków do kosztów życia po prostu mnie nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Niestety nigdy nie jest idealnie - tym bardziej jak się mieszka np. na Podhalu i śmiga szosą, to już musi być jakiś dramat, bo kopciuchów tam od groma...
Z drugiej strony w lesie raczej nikt nie smrodzi, ale za to można zostać pociętym przez rozmaitą kolczastą i tnącą roślinność, poobijać sobie trochę nogi strzelającymi spod kół gałęziami, albo zostać obskoczonym przez nieupilnowanego psa...
Także różowo to nie jest nigdzie :no:
Nie brzmi to pocieszająco, ale taka jest niestety prawda.
EDIT
A co do spalin, to chyba właśnie dlatego ( m.in. ) nie jeżdżę po mieście, ani po szosie, a jak mi się jakiś śmierdziuch trafi na łącznikach pomiędzy lasami, to jestem bardzo niezadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Piter233 napisał:

A swoją drogą bardzo chętnie bym zainwestował w nowszy samochód albo jakąś hybrydę

Nie traktuj tego w żadnym razie jako przytyk, ale ja bym się takim argumentem nie zasłaniał, bo nawet jak się ma 20 letni samochód to warto byłoby czasem się zainteresować co mu wylatuje tam z tyłu i zadać skład spalin, a jak jest coś nie tak to wyregulować układ zasilania paliwem, albo coś naprawić (lejące wtryski, turbinę, albo wyregulować dawkę LPG). Nawet 20 lat temu nowy samochód miał zupełnie niewidoczne i niewyczuwalne spaliny, bo era gaźników i wolnosących "klekotów" już się skończyła.

Co do diesli to ich spaliny rzeczywiście najbardziej widać, ale rozklekotana benzyna też wcale lepsza nie jest - może nie śmierdzi, ale jak ją zalewa to mamy chmurę czadu i węglowodorów za samochodem. I nie bronię Diesla, bo jakoś do mnie ten silnik nie przemawia - jeżdżę benzyną z LPG ('96 rocznik).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo nie ma ideału, ludzie liczą każdy grosz,  kraj na dorobku...

No ale jak Ci taki wiekowy pojazd właduje w płuca zawartość układu wydechowego, w którym od dawna nie ma żadnych filtrów to żartów w sumie już nie ma- robi się nie wesoło...

A strumień tego złomu płynie do nas szeroko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkrycie roku zaprezentowałeś. Przestań jeszcze smażyć na oleju, bo toksyny, używać plastików, oszczędzać wodę, bo na pewno jej za dużo puszczasz w kran itp. itd.

Wogóle to bądź EKO i zbuduj szałas w lesie i żyj z tego co upolujesz,czy nazbierasz.

 

P.S sezon ogórkowy na forum ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Biesz766 napisał:

Odkrycie roku zaprezentowałeś. Przestań jeszcze smażyć na oleju, bo toksyny, używać plastików, oszczędzać wodę, bo na pewno jej za dużo puszczasz w kran itp. itd.

...

 

Mam nieśmiałe wrażenie, że popadasz w skrajności :)

 

Tak, żadnym odkryciem jest, że żyjąc w "cywilizacji" trzeba się liczyć z kosztami, taka cena za postęp.

Cała sztuka, w tym aby ta cena była rozsądna i jak najmniejsza.

Trzeba o tym mówić, to i może coś się zacznie robić- a zaprzeczenie, czy postawa "tak musi być" - jest słabe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, seraph napisał:

Nie traktuj tego w żadnym razie jako przytyk, ale ja bym się takim argumentem nie zasłaniał

No właśnie sęk w tym że się nie zasłaniam. Sam jeżdżę 18 letnim dieslem, który co jak co ale silnik i układ paliwowy ma sprawny. Póki co oleju też nie bierze. Zamiast skupiać się na tym że stary, trzeba skupić się na tym że niesprawny i zdezelowany, dokładnie tak jak piszesz.
Co do mówienia o tym - nic ci to nie da. Dopóki nasze zarobki będą tak biedne, i dopóki w  naszym kraju posiadanie samochodu, a samochody z niemiec i innych krajów będą tak tanie bo dokładnie tak będzie. I dopóki rządy będą prowadzić rozdawnictwo. A co do hybryd - kiedyś był pomysł który chyba nawet wszedł w życie, że ministerstwo zwracało pokaźny procent za zakup hybrydy - super pomysł zwracać kasę komuś kogo stać na taki samochód.
A najlepszą poradą jest jeździć mniej uczęszczanymi drogami - smród spalin czuć głównie tam gdzie jest praktycznie bezustanny ruch, tam gdzie ruch jest rzadszy spaliny czuć sporadycznie, właśnie z takich zdezelowanych samochodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Prix napisał:

Trzeba o tym mówić...

Zapisz się do jakiejś organizacji, która walczy z "wszechobecnymi dieselami" i działaj w niej aktywnie petycjami, strajkami, demolowanie wszechobecnych dieseli itp. itd.

bo to, że sobie na forum postawiłeś temat zapewne z braku lepszego zajęcia w Niedzielny wieczór nic Ci nie pomoże. Zachowujesz się jak redaktorek z "pudelka" po prostu.

Ciekawe jak Twoja ekologia na codzień, że się przyebałeś dieseli na ulicy. Na pewno nic nie trzeba poprawiać w Twoim eko życiu  ? Niczym nie śmiecisz środowiska, nic pochodzące z Twojego codziennego życia nie zostanie na planecie następnych 2000 lat ? Może niech każdy zacznie od siebie, a potem krzyczy jak to na ulicy źle.

Jak pisałem, nuda wystąpiła u Ciebie i znalazłeś temat w sezonie ogórkowym, nie uważam aby ten temat cokolwiek wniósł do życia na ulicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biesz766 nie i znowu te skrajności i nadinterpretacje, no co ty...

 

A sytuacja jest prosta.

Diesle spływają sobie z zachodu na wschód, bo są tanie(jakaś moda, dziwne obostrzenia) - fajna bryka za niewielkie pieniądze.

A po wycięciu nie potrzebnych filtrów nawet nie wieli pali  :)

Przepisy, normy - taa, mamy przepisy i normy, żaden problem :)

 

Wydawało by się, że wszyscy do przodu.

No ale jest jeden szkopuł są szkodliwe a nawet bardzo szkodliwe- to ogólnie dostępna informacja.

 

Szczególnie dla rowerzysty

O ile w samochodzie siedzi się w " bańce powietrznej "-kilka metrów sześciennych- zanim się wymiesza to trochę trwa, no i można zamknąć klatkę wlotu i odciąć się od śmierdziela z przodu na jakiś czas.

 To na rowerze masz sytuacje "z pierwszej rury" ze tak się wyrażę, wciągasz prawie bezpośrednio.

A ile można wstrzymywać oddech, w końcu każdy rowerzysta robi za silnik i musi oddychać i to głęboko.

 

Sztuczny problem, sezon ogórkowy - jak pojazd, którym się tak naprawdę poruszasz - ciało rozkraczy Ci się w pół drogi to wtedy będzie problem, teraz pewnie jeszcze nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio, przestań upodabniać się do redaktora z pudelka. Komiczny jesteś z tym grzmieniem na forum rowerowym o wszechobecnych złych dieselach co to z zachodu spływają i Ty biedny malutki nie możesz jeździć. 

Czasy gdy z kaszlaka robiło się to co piszesz i bez problemowo poruszało się na drogach minęły dobrych parę lat temu. Nawet teraz gdy niemieckie miasta zakazują jazdy ropniakami producenci oferują już bardzo wysokie zniżki przy zakupie nowych aut, albo dodatkowe usprawnienia obecnych pojazdów. Każdy kto wyrejestrowuje z tych rejonów diesla ma obowiązek dołączyć świadectwo utylizacji ( a więc nigdzie one nie trafią ). Zainteresuj się trochę temat, jak to teraz wygląda, bo chyba obudziłeś się ze snu z lat 90-tych i grzmisz, do tego nie na tym forum co powinieneś.

 

P.S. Jeszcze raz zapytam: "Ciekawe jak Twoja ekologia na codzień, że się przyebałeś dieseli na ulicy. Na pewno nic nie trzeba poprawiać w Twoim eko życiu  ? Niczym nie śmiecisz środowiska, nic pochodzące z Twojego codziennego życia nie zostanie na planecie następnych 2000 lat ?" Podejrzewam, że gdyby Cię tak przypilnować to sam plastikiem robisz powyżej średniej, pewnie też nieźle lejesz detergentem w ścieki, nie mówiąc o paleniu grilii, świeceniu świateł gdy niepotrzebne itp. a zakładam się, że to robi większą szkodę na organizmach niż diesel sąsiada Kowalskiego.  Skończyłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Biesz766, ale twoje odpowiedzi, to coś tak średnio na temat.

 

Ja nie wiem skąd ludzie handlujący tymi samochodami je biorą, czy z Niemiec , czy z innych państw.

Skądś je ściągają bo jest ich sporo.

 

Ciągle coś wspominasz o ekologii- a czy ja wspomniałem coś o ekologii???

 

Notabene, takie małe spostrzeżenie, przemysł samochodowy cały czas mówi o wpływie na środowisko- środowisko a nie wpływie na ludzi.

Czyli klimat,  jakieś czapy polarne-  ktoś coś słyszał, ale to za daleko i nikogo to tak naprawdę nie obchodzi.

Nie wspominają w czasie retoryki o wpływie na ludzi, tylko wpływie na środowisko- ordynarne odwracanie uwagi :)

 

No cóż, przyznam, że jadąc za jakimś dieslem bardziej w tym momencie myślę o wpływie na moje płuca niż wpływie na środowisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem problem nie tkwi w samych diselach (chociaż mikro cząsteczki sadzy ze spalin diesla osadzają się w płucach na całe życie i żaden filtr tego nie wyłapie),ale w:

1. Wycinaniu katalizatorów i wszelakich filtrów (co jest w naszym kraju nagminne)

2. Robieniu 'lewych' przeglądów dla samochodów, które powinny już dawno być zutylizowane. 

Ostatnio wyprzedził mnie ZIŁ 131 z lat 70-tych (takie wielkie rosyjskie bydle z zamontowanym dźwigiem, więc miał co targać na pace). Zrobił taką zadymę na drodze, że myślałem, że zwymiotuję. Nikt mi nie wmówi, że ten rozsypujący się relikt ubiegłego wieku przeszedł legalnie jakiekolwiek badania toksyczności spalin... 

Reasumując - nie skupiałbym się na silnikach diesla, ale na nieudolności systemu weryfikującego stan techniczny pojazdów dopuszczonych do poruszania się po ulicach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michuuu

 Diesle to zuooo, ...

18 godzin temu, Prix napisał:

diesel za dieslem, stary diesel za starym dieslem- nie było czym oddychać-

 

18 godzin temu, seraph napisał:

albo coś naprawić (lejące wtryski, turbinę, albo wyregulować dawkę LPG

Jak koledzy wyżej, nie jest problemem wiek auta , tylko stan techniczny...

Widziałem merce, fordy bmk-i   nuffki sztuki za którymi szedł dym jak z hut y katowice...

 A mój zabytek nie smrodzi....bo ma doregulowane i ustawione  wsio jak trza, i na paliwie i oleju nie oszczędzam....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzies w jakims raporcie byly o substancjach rakotworczych i nascie procent bylo z kominow, nascie z diesli a dziesiat to z pylu unoszonego z poziomu ulicy.

Glosno bylo, ze Niemcy maja wycofac diesle, a wiec nie sa wycofywane z prodckji tylko ograniczane to raz, a dwa rzad Saksonii czy Branderburgii nagle sie opamietal, ze kreca bata na samych siebie i jednak zaproponowali dodatkowe katalizatory, aby diesle spelnialy nastepna norme.

Ogolnie to jak dla mnie nastepny gownowatek, bo to nie to forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Eazy napisał:

1. Wycinaniu katalizatorów i wszelakich filtrów (co jest w naszym kraju nagminne)

2. Robieniu 'lewych' przeglądów dla samochodów, które powinny już dawno być zutylizowane. 

 

za jedno i drugie powinien być zatrzymany dowód rejestracyjny i kara 5x koszt filtra cząstek stałych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto z wyciętym filtrem automatycznie traci homologację tylko ani pały ani obecne stacje kontroli nie posiadają sprzętu żeby to stwierdzić. 

Odnośnie diesli to do tej pory wszyscy koncentrowali się na CO2 i sadzy ale największą zarazą produkowaną przez diesle są węglowodory aromatyczne (jeszcze więcej tych emitują auta zasilane LPG) i tlenki azotu. Tego nie załatwi się ani blutec'iem ani DPFami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...