Skocz do zawartości

[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?


Rekomendowane odpowiedzi

Nie aż tak, ale czasami wstrzymuję się z hamowaniem aż do momentu w którym nie muszę już hamować : )

Mnie tam piesi nie przeszkadzają - uważam, że to swoista symbioza - czasem my po chodniku jak trzeba, czasem po ulicy a czasem oni po leśnych ścieżkach. Zresztą mam od zawsze zasadę: bardziej uzbrojony ustępuje mniej uzbrojonemu. Za kierownicą ustępuję rowerzystom, na rowerze pieszym. Boję się tylko rowerzystów bo wiele chamstwa się panoszy : ((( Przykre ale prawdziwe. 

Oczywiście to z warszawskiej perspektywy. 

Edytowane przez wkg
  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, wkg napisał:

Ale to to samo ... idzie sobie para starszych ludzi, są zajęci sobą i zanim się zorientują o co chodzi już musisz hamować. 

A nie lepiej najpierw zwolnić, potem poinformować i zobaczyć gdzie się otworzy wolna przestrzeń?
Chęć jak najszybszej jazdy bez zwalniania, kiedy nie ma wolnego przejazdu, to pierwszy krok do wypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Tamki, droga jest zdradliwa. Wąska i do tego śliska, czerwona farba robi swoje. Jako że jestem złośliwy dla tych jadących z tyłu, zawsze tam jeżdżę docierając klocki. Wolna jazda uratowała mnie przed kraksą, mając zielone nagle samochód z przeciwka skręcał w Kruczkowskiego. Ledwo co ale wyhamowałem, już widziałem jak wbijam się w drzwi samochodu. Na razie zmieniłem trasę, teraz złośliwości pokazuje na Agrykoli. Tam jest szeroko, to i inni mogą mnie wyprzedzać :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.06.2019 o 17:29, wkg napisał:

Ale osssso chodzi? Nie wymyślaj

Po prostu widzę w tamtej wypowiedzi jakiś żal (?), że musisz dodatkowo hamować zamiast płynnie przejechać.

Jak potem doczytałem co dalej napisałeś, to wygląda, że za szybko po mieście nie mykasz ale jest wielu niecierpliwych, którzy myślą, że jak użyją dzwonka, to wszyscy od razu zareagują po ich myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzwonię, żeby osoba przede mną, na rowerze czy pieszo, w ogóle wiedziała że się zbliżam. Zazwyczaj wolno nie jadę. Jak już mnie widzi, a dryndam nawet i ze 30 metrów wcześniej, to się "dogadujemy" zazwyczaj. Pieszy schodzi na bok, a rowerzysta przestaje jechać szlaczkiem. Tyle mi wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic tak mnie nie wkurza, jak piesi na ścieżkach rowerowych. A, jeszcze szkło po butelkach, ostatnio nawet musiałam zejść z roweru i pól godziny zbierać kawałki szkła ze ścieżki, bo już zmierzch nadchodził, a tam akurat mnóstwo rowerzystów i rolkarzy jeździ, w tym dzieciaki. 

Edytowane przez Black_Sunrise
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.07.2019 o 09:24, EdytaM napisał:

A mnie wkurzają wszystkie dzieciaki co na hulajnogach jeżdżą.. no po prostu jakaś masakra.. Wyhamowują mnie, jeżdżą środkiem. Istny sajgon 

Niedawno taki młodzieniaszek wpakowałby mi się pod koło. Jechałem ścieżką skrajnie po prawej a on po lewej z przeciwka i szedł na czołówkę, bo głowę opuścił i tak sobie jechał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stronię od ścieżek rowerowych jak tylko mogę. Nawet mamy na wsi krótkie odcinki, przy małym ruchu samochodowym, które świadomie omijamy jadąc asfaltem.

Ostatnio widziałem natomiast starszą panią z balkonikiem z małymi kółkami, która powoli poruszała się po ścieżce rowerowej. Obok chodnik z wybojami, po którym za żadne skarby nie mogłaby jechać. I teraz co? 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.06.2019 o 01:29, wkg napisał:

Ustępują : )

To taka gra w "pękora", niezbyt mi się podoba. Ale udają, że nie ustąpią : )

Potwierdzam. Trzeba krzyczec z tonem informujacym ze "jade i spier..." a nie ze "prosze mi zejsc bo jade". Jak komus nie schodza to moze nie wyglada zbytnio pro i ludzie uznaja ze moze poczekac...:w00t::036::voodoo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wczoraj stwierdziłem, że mam za cichy dzwonek. Najpierw pani z pieskiem się władowała na DDR i czekała, aż inny przejdzie obok, żeby się nie pogryzły. Dzwoniliśmy z synem, ale to i tak nic nie dało. O mało na nią nie wpadł. Potem oczywiście codzienny trening z kolegą i tuż przed końcem widzę jak gość stoi na normalnej drodze za swoim autem i patrzy w telefon. Czułem, że coś będzie i z daleka zacząłem dzwonić. No i co? wlazł nam pod koła. Opony zapiszczały i ominęliśmy do z dwóch stron. Jeszcze idiota miał pretensje, ale opieprzyłem i się zamknął. Wrrrr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

W moim niby też, co nie zmienia faktu, że 2 sezony zaliczyłem właśnie w rajtuzach :icon_wink:, ale przynajmniej nie miałem plastra maskującego - jak pewien "pro" szosowiec w kasku aero i w nieco prześwitującym uniformie...
Co do ostrzegania/uprzedzania, to nie ma reguły, bo można wydrzeć ryja i uzyskać w odpowiedzi to samo, albo grzecznie zakomunikować i bez problemu przejechać - ewentualnie czasami na odwrót :teehee:, ale co zrobisz jak nic nie zrobisz...
 Oczywiście polecam zawsze pokojowe rozwiązania, choć przyznaję, że werbalizacja osiągała u mnie różne poziomy...
Teraz staram się zachować spokój - inaczej truję się w pewnym sensie własnym jadem.
"Najlepsze" są sytuacje, kiedy ostrzegam, a potem słyszę inwektywy, bo bywało i tak..., ale że sam święty nie jestem, to może już zamilknę :rolleyes:
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałem z 10 lat i bawiliśmy się w wyścigi z chłopakami w latach 80’ na asfalcie, to ktoś wyciągnął grubą gałąź na środek drogi. Wpadłem na to na juniorskiej kolarzówce i miałem taki szlif, że zdarłem chyba z polowe naskórka. Długo się goiło. Do tej pory dzwonek robi robotę, ale trzeba kupić głośniejszy. Odpowiednio wcześniej ostrzegać i jak brak reakcji, to zwolnić.

Nie ukrywam też, że hamulce tarczowe służą. Przy V-brekach nie ma o czym gadać. Teraz koło niemal natychmiast wytraca prędkość. Nie miałem takich, to i nowość. Rozwiązanie doskonale. 

Edytowane przez maq7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...