Tyfon79 Napisano 17 Sierpnia Udostępnij Napisano 17 Sierpnia Tak mi się przypomniało jak jechałem w Krakowie nową kładką tuż po oddaniu na Kamieńskiego a za chwilę musieli poprawiać bo niby było nie równo. Kraków ma problem z kretynami aktywistami, pasożytami pierwszego sortu. Siano w głowie to delikatne określenie. Powinno się złapać to to i myk sprzątamy tą prowizorkę i całą ulicę kilometr w jedną i drugą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mentos Napisano 17 Sierpnia Udostępnij Napisano 17 Sierpnia Właśnie zauważyłem w wielu miejscach te czarne najazdy. Myślałem że to miasto bo całkiem nieźle to zrobione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_Jack_ Napisano 17 Sierpnia Udostępnij Napisano 17 Sierpnia Wkurzają mnie szosowcy co mnie wyprzedzają na trasie . Zimą zmieniam napęd na clarisa lub tiagre. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RabbitHood Napisano 17 Sierpnia Udostępnij Napisano 17 Sierpnia lata nie jeździłem na grupach szosowych i w nowym rowerze mam clarisa - no taki paździerz, że jakbym turneya ujeżdżał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaido2 Napisano 17 Sierpnia Udostępnij Napisano 17 Sierpnia Ja tam ujeżdżam tych których wyprzedzę i im fascynka skacze. Niechcący, bo przecież jadę swoje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_Jack_ Napisano 17 Sierpnia Udostępnij Napisano 17 Sierpnia No to masz dobrze Ja też większość wyprzedzam ,ale ostatnio jeden szosowiec wziął mnie na ścieżce i poleciał jak strzała i tyle go widziałem . Chciałoby się śmigać tak samo tylko nie wiem co konkretnie ulepszyć w swoim rowerze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Electronite Napisano 17 Sierpnia Udostępnij Napisano 17 Sierpnia Kierowcę 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_Jack_ Napisano 17 Sierpnia Udostępnij Napisano 17 Sierpnia Nie prowokuj, bo dopiero teraz może pojawić się prawdziwy Gniew Rowerzysty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaido2 Napisano 17 Sierpnia Udostępnij Napisano 17 Sierpnia Ale On ma rację. Rower sam nie jedzie. Upalam koleżków nierzadko z ciężkich prymitywnych kloców we wspólczesnym internecie rowerowym mającego miano gruzu, a przecież To tylko sprzęt treningowy, niejednokrotnie służący do dobrej zabawy A czy mnie potrafią zagotować, a i owszem, bo przecież stary człowiek też już ma swoje granice , jednak podstawa, to dobra zabawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Electronite Napisano 17 Sierpnia Udostępnij Napisano 17 Sierpnia Zresztą rower treningowy właśnie nie powinien być zbyt efektywny. Właśnie żeby lepiej ćwiczyć. Ja osobiście ekstremalnie faworyzuję niskie kadencje. Po części że wysoki i ciężki jestem, po części bo po prostu nie umiem biegów zmieniać. No ale jakoś się tak przyzwyczaiłem. Ostatnio spotkałem jakiegoś chłopaczka w teamowym rowerku BMC i stroju pod kolor. No i na obdrapanym, skrzypiącym synapsie został wyprzedony (a potem mi na koło wsiadł, dziad) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaido2 Napisano 17 Sierpnia Udostępnij Napisano 17 Sierpnia Gdyby nie ten twardy obrót , a rytm i dynamika to takiego cwaniaka co "powozić dvpę po kole" można łatwo rozegrać. Dynamiczny skok i przytrzymanie dużej prędkości, albo odsłona i poprawka z rantów do momentu aż gość zgubi tempo " po kole", gubią dość szybko jak wszystko odbywa się dynamicznie ( a jak później potrafią od ku...w wyzywać,- i loved ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Electronite Napisano 17 Sierpnia Udostępnij Napisano 17 Sierpnia (edytowane) W szwecji nie ma kultury zawodniczej - wcale. To społeczeństwo jest tak wychowane że wszyscy myślą i robią tak samo. Tak więc sportów zawodniczo nie uprawia się. A co za tym idzie, extremalnie rzadko się spotyka kogokolwiek jadącego szybciej niż 30/h. Tak więc niema z kim się kiwać. Ale kiedyś się spotkamy to mnie nauczysz Inna kwestia, że ja też na limicie boostu szedłem, i tak bym się przegrzał jakbym dłużej tak chciał jechać, bo ponad 40 było na blacie, a to środek miasta, matki z wózkami. Edytowane 17 Sierpnia przez Electronite Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pecio Napisano 17 Sierpnia Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 1 godzinę temu, kaido2 napisał: Gdyby nie ten twardy obrót , a rytm i dynamika to takiego cwaniaka co "powozić dvpę po kole" można łatwo rozegrać. Dynamiczny skok i przytrzymanie dużej prędkości, albo odsłona i poprawka z rantów do momentu aż gość zgubi tempo " po kole", gubią dość szybko jak wszystko odbywa się dynamicznie ( a jak później potrafią od ku...w wyzywać,- i loved ) Jak się tylko bujasz niedzielnie i ktoś siądzie na kole to takie zabawy jak piszesz działają. Ale jak popylasz i jesteś dobry a ktoś siądzie na pupkę to znaczy , że jest lepszy zawodnik i to on kontroluje sytuację. A ty się możesz tylko szarpać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaido2 Napisano 18 Sierpnia Udostępnij Napisano 18 Sierpnia Lepszy nie wozi się na kole tylko daje zmianę, albo poprawia i jedzie swoje Jak ktoś ma coś do zrobienia to jazda na świadka jest mu całkowicie zbyteczna , wręcz nieporządana Zresztą wożenie się z tyłu na pasożyta to takie wręcz słabe i żaden szanujący się zawodnik w normalnych warunkach do takich posunięć się nie posuwa 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
itr Napisano 18 Sierpnia Udostępnij Napisano 18 Sierpnia Jeśli ktoś ma problem z towarzystwem na "kole" może o tym zwyczajnie poinformować buzią ... cała fanfaronada z urywaniem zajeżdżaniem to właśnie coś na co zawodnik raczej ma za dużo klasy. To nie wyścig, a szybko można wyczuć kto siedzi z tyłu, i czym to grozi. Do sprzeciwu jest paszcza. Jazda na kole w dobrych warunkach to nie tylko zmiany, i trening. To umowne. Czasami "plecy" pomogą wrócić do domu, albo w kryzysie, czy przy wychodzeniu z dołka po przerwie, chorobie. Szepnięcie - "odpuść" albo "chcę jechać samemu", to lepszy sposób, aby odłączyć ogon, który nam nie pasuje. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaido2 Napisano 18 Sierpnia Udostępnij Napisano 18 Sierpnia (edytowane) Umówmy się , nie mam nic przeciwko , gdy ktoś chce skorzystać z koła, ale jest też pewna etyka i zasady kultury. Jeżeli widzę spod łokcia zachowanie kolesia który wypsrykał się na amen tylko po to, by dospawać się do kola i żeby pierdyliard km teraz się wieźć schowanym , ani be , ani spier... i widać od razu , że nie da zmiany to moja reakcja jest natychmiastowa. Uważam, że każdy powinien jechać na tyle na ile go stać, a nie cwaniaczyć mi za plecami w ciuchach BMC. W normalnych okolicznościach dojeżdżam do kogoś, bądź ktoś do mnie, dochodzi do normalnej ludzkiej pozytywnej relacji " to spoko, siedź o ile wytrzymasz" + " siedź ciasno założony " ( wtedy i ja będę miał lżej i jeszcze szybciej pojedziemy) bądź " no to jedziemy po zmianach" Prawda jest taka: swój swojego zawsze pozna i jest idealna wręcz współpraca , a z turystami cwaniakami to muszę wychodzić na buraka Edytowane 18 Sierpnia przez kaido2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pecio Napisano 18 Sierpnia Udostępnij Napisano 18 Sierpnia No to w zawodowym peletonie kwitnie buractwo i cwaniactwo. Liderzy wożą się na kole pomocników a dziady dopiero wyskakują przed metą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaido2 Napisano 18 Sierpnia Udostępnij Napisano 18 Sierpnia (edytowane) No tak nas kluby wychowały i co ja Ci przyjacielu na to poradzę A prywatnie to jesteśmy do rany przyłóż Edytowane 18 Sierpnia przez kaido2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pecio Napisano 18 Sierpnia Udostępnij Napisano 18 Sierpnia @kaido2 bo siedzieć dobrze na kole to trzeba "umić"😁 Nie mniej tego jak widzę "kolegę po fachu" jadącego na oparach równam z nim , szybkie pytanie i biorę na " hol". Nie raz na Słowacji w analogiczny sposób inni mnie ratowali " podwózką" . Oczywiście mówimy o " gościach z branży". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaido2 Napisano 18 Sierpnia Udostępnij Napisano 18 Sierpnia @pecio, tak jak wspomniałem " swój swojego pozna" i w tym tkwi główny punkt programu. Mając doświadczenie z marszu wiesz z kim nasz do czynienia. Nieraz ratowałem batonami, bidonem więc wiesz Jestem burakiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team KrissDeValnor Napisano 18 Sierpnia Mod Team Udostępnij Napisano 18 Sierpnia Jeszcze bym zrozumiał, gdyby się ktoś wepchnął przed koło podczas realizacji jakiegoś wysublimowanego planu treningowego, ale za, to nie rozumiem bólu d... (przecież to obcy, i na nic się nie umawialiście), no chyba, żeby był mocny wmordewind, wtedy może to faktycznie takie pasożytowanie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaido2 Napisano 18 Sierpnia Udostępnij Napisano 18 Sierpnia (edytowane) " ten kto pracuje z czoła zawsze ma mocny wmordewind" , dlatego jeżeli już się zabierasz to współpracuj. Nie bez powodu dwójka ma 2 pary wioseł, a tandem podwójny zespół napędowy. Gdyby wszystko odbywało się po ludzku to tematu by nie było Edytowane 18 Sierpnia przez kaido2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
burz Napisano 18 Sierpnia Udostępnij Napisano 18 Sierpnia (edytowane) Nie bardzo rozumiem problem, ten jadący "na kole" wytwarza jakieś turbulencje, że pierwszego hamuje, czy tylko chodzi o zwyczajny ból doopy, jak już raczył zauważyć @KrissDeValnor? Edytowane 18 Sierpnia przez burz edith Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leon7877 Napisano 19 Sierpnia Udostępnij Napisano 19 Sierpnia (edytowane) To nie można wysypać potłuczonego szkła albo trochę pinezek za sobą? Odpuści wtedy. Wracając jeszcze do tematu. Nie wiem jak was, ale mnie denerwują dziadki albo babki na telepiących sie rowerach. Nie o to chodzi, że powoli jadą pasem rowerowym. Problem w tym, że tor takiego „kolarza” jest nieprzewidywalny i losowy. Tzn nie można założyć, że taki będzie jechać swoim pasem cały czas prosto. W każdej chwili może losowo zmienić kierunek jazdy, więc trzeba bardzo uważać wyprzedzając takiego. Najlepiej robić to od prawej strony, chodnikiem bo jest spora szansa że będzie gibać sie w prawo i lewo tylko w obrębie DDR. Podobny problem jest z bachorami puszczonymi na rowerach przez rodziców na pas rowerowy, ale to występuje jednak rzadziej. Często są to rowerki dziecięce z doczepianymi kółkami, ale nie tylko. Oczywiście tacy rowerzyści powinni jechać chodnikiem, no ale. Edytowane 19 Sierpnia przez leon7877 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TheJW Napisano 19 Sierpnia Udostępnij Napisano 19 Sierpnia Ja nie mam problemu z pasożytami na kole. Zwyczajnie nikt nie daje rady się utrzymać dłużej niż kilkanaście sekund. 😂 Także @kaido2 - trenuj, żebyś mógł docisnąć i ich gubić, skoro ci przeszkadzają. 😜 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.