Skocz do zawartości

[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, leon7877 napisał:

Tak jest, o tych którzy udają rowerzystów używając elektryków - można tak by to podsumować. Jakkolwiek rozumiem co im przyświeca - chciałoby się gdzieś pojechać w teren, tak jak to robią rowerzyści, tam gdzie np wjechanie samochodem byłoby utrudnione, a kondycji brak więc ratunkiem elektryk. Ale ja i tak bym sugerował zainwestować w swoją kondycję zamiast w rower elektryczny. Oczywiście każdy robi co chce, ale moje zdanie jest akurat takie.

Masz ogromny problem z tym, że ktoś może mieć inną motywację do jeżdżenia rowerem od Twojej. Liczba rowerów elektrycznych rośnie, więc może być Ci z tym coraz ciężej.

 

Godzinę temu, leon7877 napisał:

Ktoś tu wyżej pisał, że hej hej to nie tak ze nie przewidzisz kiedy ci bateria padnie, nie padnie nagle itd. No ok, ale w końcu padnie więc tak na kilkudniową wycieczkę w dzicz to chyba nie bardzo jednak.

No taaak, bo przecież każdy chce jeździć rowerem na kilkudniowe wycieczki w dzicz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, leon7877 napisał:

Ty chyba właśnie żyjesz w alternatywnej rzeczywistości. Podałem nawet ci linka, gdzie wyjaśniono jakie są limity dla rowerów elektrycznych. A ty dalej coś opowiadasz o jakichś nieistniejących historiach sugerując że limitów nie ma.

Tak jest, o tych którzy udają rowerzystów używając elektryków - można tak by to podsumować. Jakkolwiek rozumiem co im przyświeca - chciałoby się gdzieś pojechać w teren, tak jak to robią rowerzyści, tam gdzie np wjechanie samochodem byłoby utrudnione, a kondycji brak więc ratunkiem elektryk. Ale ja i tak bym sugerował zainwestować w swoją kondycję zamiast w rower elektryczny. Oczywiście każdy robi co chce, ale moje zdanie jest akurat takie.

Ktoś tu wyżej pisał, że hej hej to nie tak ze nie przewidzisz kiedy ci bateria padnie, nie padnie nagle itd. No ok, ale w końcu padnie więc tak na kilkudniową wycieczkę w dzicz to chyba nie bardzo jednak.

Kilka osób zasugerowało ci zainwestowanie w twój rozwój intelektualny. 

Niestety, we wszystkich swoich błyskotliwych odpowiedziach pomijasz tą sugestię i pozostawiasz ją bez komentarza. 

Oświecę cię w kontekscie braku kondycji i remedium na to w postaci elektryka: nie, elektryk nie musi być remedium na brak kondycji. Może być sposobem na wiele rzeczy. 

Wiesz co to są preferencje? Preferencje to chęć np zrobienia czegoś w określony sposób niekoniecznie wynikający z przymusu czy konieczności. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Niestety, we wszystkich swoich błyskotliwych odpowiedziach pomijasz tą sugestię i pozostawiasz ją bez komentarza. 

Nie wymagaj ode mnie komentowania twojego chamstwa i wycieczek osobistych. To nie ten poziom.

Cytat

Wiesz co to są preferencje? Preferencje to chęć np zrobienia czegoś w określony sposób niekoniecznie wynikający z przymusu czy konieczności. 

Piszesz prawdę. Może to wynikać z wielu rzeczy, nie tylko z konieczności. Np z lenistwa.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakim kolarzem trzeba byłoby być, gdzie startować i ile jeździć, żeby według twojego myślenia być już uprawnionym aby mieć takie zdanie na temat rowerów elektrycznych, jakie ja mam? Skoro zadajesz takie pytania to mniemam, że taki próg istnieje i pytasz, żeby sprawdzić czy go przekraczam czy nie.

Na razie ci nie odpowiedziałem, bo mając doświadczenie w podobnych dyskusjach z takimi ludźmi jak ty, cokolwiek bym tu nie napisał, uznałbyś że to jeszcze za mało.

Edytowane przez leon7877
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać dookoła ze coraz więcej ludzi ma problemy z nadwagą, ja też. 

I dlatego zacząłem właśnie jeździć. Bo nie meczy tak jak bieganie, nie obciąża stawów. Jest też moda na jeżdżenie, no i dzieciaki były w takim wieku żeby ich nauczyć jazdy na rowerze. Ostatni rower miałem na komunię, nie jeździłem jakieś 20 lat. Nie jeżdżę dużo, raczej wokół właśnie komina. Po roku czy dwóch takiej jazdy zrobiłem Pomorską w 4 dni. Robię to dla frajdy, w mocno turystycznym tempie. Więc z własnego doświadczenia wiem, że nie trzeba robić 10 tys km rocznie aby bez problemu zrobić 100 km na raz bez kontuzji czy wielkiego zmęczenia.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogaty kraj to i lenistwo się szerzy więc kilogramów przybywa. Tu bez wzięcia się za robotę taką czy inną nic nie pomorze czy to elektryczne czy nie. 

@leon chyba widać, że dyskusja w takiej formie sensu nie ma. Traktuj elektryki jako zabawka i tylko tyle. Gdybym sobie kupił takiego to też jako zabawkę a nie jarał bym się, że jakąś super dyscyplinę uprawiam. Dodatek do treningu zjazdów. To nawet nie podpada obecnie i długo się to nie zmieni tak ostatecznie pod jakiekolwiek poważne zawody. Powody czysto techniczne a nie kondycyjne ale jednak. Wyluzuj i może jak już skup niechęć jak ja do tylko spasionych z wyboru wieprzy, którzy korzystają z wypożyczalni w trybie turbo by dostać się do paśnika z chmielem i kiełbachą, strzelić fotę jakie to sportowe zapędy mają. To jest prawdziwa zaraza. Ale też z twojej perspektywy nie jest tak źle bo jak kręcę tutaj koło siebie choćby w Niepołomicach to elektryków jest tyle co nic. Ludzie jeszcze nie powariowali do reszty by na drogę płaską jak stół wybierać cokolwiek co ma prąd. Tym bardziej jak ktoś ma wybór a nie został z tylko czymś elektrycznym. 

Edytowane przez Tyfon79
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Traktuj elektryki jako zabawka i tylko tyle.

Tak właśnie traktuję elektryki .Ale jak widać to:

  

W dniu 14.05.2024 o 11:08, KNKS napisał:

Ooooo... Kolega @leon7877 włożył kij w mrowisko 😉. Zaraz zlecą się "zelektryfikowani" i będą perorować te bzdury o tym, że " na elektryku tez się można zmęczyć" 🤣.

 

 

Właśnie nastąpiło. Niektórzy nieźle się tu odpalili.

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, leon7877 napisał:

Nie wymagaj ode mnie komentowania twojego chamstwa i wycieczek osobistych. To nie ten poziom.

Piszesz prawdę. Może to wynikać z wielu rzeczy, nie tylko z konieczności. Np z lenistwa.

Jeśli już - to napisz "nie mój poziom". 

Nie skomentowałeś niczego w sensowny sposób, który pokazywałby że masz jakiekolwiek pojęcie o tym do czego się odnosisz. Włącznie z treścią własnego linka, który zapodałeś "do informacji", a którego treści nie "liznąłeś". Bo gdyby tak było to byś go nie wklejał na poparcie swoich teorii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, leon7877 napisał:

Tak właśnie traktuję elektryki .Ale jak widać to:

  

Właśnie nastąpiło. Niektórzy nieźle się tu odpalili.

Bo widzisz, problem pojawia się w momencie kiedy ktoś zaczyna mierzyć innych swoją miarą. Warto zaakceptować fakt, że ludzie różnią się i mają różne upodobania - Twoje nie są tymi jedynymi słusznymi.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś śmie mieć inne zdanie niż ja? Przecież moja racja jest najmojsza.

Nie mam elektryka, ale niesamowicie zabawne jest jak jedynymi osobami które mają o taki typ roweru ból dupy, są puryści, którzy takiego roweru też nie mają :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.05.2024 o 07:46, leon7877 napisał:

Przepisy zmieniły się chyba ostatnio, bo przedtem było to 30 km/h jeśli dobrze pamiętam.

Nie, nie zmieniły. W Europie limit zawsze był 25km/h, być może z jakimś wyjątkiem w UK.
Jeżeli dobrze kojarzę to w Stanach mają 20mph, co przekłada się na okolice 32km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć jestem zdecydowanym przeciwnikiem patologii jaką się widzi w postaci elektrycznych ulepów gnających po ścieżkach z prędkościami grubo przekraczającymi 30km/h czy to pedałując czy często nie i nikt z tym jakoś nic nie robi (pewnie do pierwszego rozjechania na śmierć przez takiego delikwenta jakiegoś małego dziecka) to akurat tutaj mogliby spokojnie te 30 dopuścić. Jakoś bezproblemowo cały czas jadę po prostej te 30ci więc co za różnica czy analogiem czy elktrykiem. Niektórzy powiedzą że elektryk cięższy. Ale to przecież suma masy z rowerzystą jest istotna, a nie samego roweru. Mogę zamiast 75 na  25kg elektryku ważyć sobie 90 na 10kg analogu, na jedno wychodzi.

Edytowane przez Mentos
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopuścić spokojnie 30 nie oznacza że możesz lub nie możesz jeździć elektrykiem kręcąc własnymi nogami w okolicy 30, tylko że wspomaganie masz do 30 i tego dotyczy sugestia/życzenie. Temat nie dotyczy ograniczenia prędkości rowerów elektrycznych tylko progu ograniczenia.

Edytowane przez tobo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie udawajcie że nie wiecie ocokaman, przecież wiadomo, że mnie się rozchodzi o prędkość do jakiej jest legalne dla producentów wspomaganie a w ułe to 25km/h

Edytowane przez Mentos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...