Skocz do zawartości

[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Nie trzeba być jasnowidzem. To chyba jedyne mocowanie które się wyrabia, i to stosunkowo szybko, jak często demontujemy licznik. Ja swoją starą Sigmę też 2 razy zgubiłem, ale fuksem w obu przypadkach udało się znaleźć. Obecnie staram się unikać zdejmowania licznika bez potrzeby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mnie najbardziej denerwuje? Niestety ludzie... a konkretniej ludzie bez wyobraźni i kultury osobistej. Kierowcy, którzy zachowują się jakby byli ślepi, np. ostatnio typ wyjeżdża ze stacji benzynowej (wyjazd przecina się z DDR) i nawet nie spojrzał czy może jechać. Co więcej: przejeżdżam  przed nim, w odległości kilku metrów (nie, że centralnie przed maską), a ten dalej jedzie, zamiast się zatrzymać i ustąpić mi pierwszeństwa, prawie mnie potrącając przy tym. Musiałem zrobić łuk żeby nie doszło do zderzenia. Nie wiem czy typasek siedział w telefonie, czy zrobił to celowo czy może był niespełna rozumu. Kolejny przykład to: też jadę DDR, nagle jest jakiś wjazd na posesję, jakiś parking czy cokolwiek, a jakiś delikwent wjeżdża z ulicy perfidnie przede mną, bo nawet nie spojrzał czy ktoś się po tej DDR porusza. I jest to niestety bardzo częste zjawisko. 

Poza tym to piesi, którzy poruszają się po DDR, oczywiście po całej szerokości, mając obok lub po drugiej stronie ulicy oddzielony chodnik; zaparkowane hulajnogi w poprzek lub na środku DDR (czego kompletnie nie jestem w stanie zrozumieć i nie wiem jak zaawansowanego raka mózgu trzeba mieć że tak zostawić hulajnogę); no i tzw. pedalarze, którzy nie szanują przepisów i innych na drodze. 

Najgorzej jest w weekendy, gdzie takich, że tak ich nazwę "niedzielniaków" jest cała masa.

 

W dniu 6.04.2024 o 13:16, nikbar1 napisał:

U was też po rowach i polach leżą sterty małpek i butelek po wódce ? to jakiś fenomen od chyba paru lat, wcześniej tego nie było w takiej ilości,

miejscami potrafi leżeć paręnaście butelek po wódce na paru m2 .

Zabawna sytuacja :D Ostatnio też śmigałem przez jakąś wieś i na odcinku 1km w rowie naliczyłem ok 20 plastikowych butelek po jakimś menelskim piwie 1litrowym no i też kilka małpek tam było. Ktoś sobie niezły melanż zrobił. Ciekawe jak wygląda to u pijaczków w praktyce, że potem butelki są porozrzucane przy drodze. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby wprowadzili kaucje za butelki jak w Niemczech ale na wszystkie, łącznie ze szklanymi i automaty do ich oddawania to by szybko zniknęły z rowów i poboczy. Pamiętam jak za gówniarza chodziliśmy z kumplami nad jezioro rano i zbieraliśmy butelki żeby oddać w skupie i mieć kasę na jakieś wakacyjne ekstra wydatki typu lody, kino, itp.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj po blisko 3 latach zmusiłem się do odwiedzin Myślenic a konkretnie Uklejny i to co tam porobiła zielona mafia w tym lesie to ja jeszcze nie widziałem. Ale kij z tym. Wyrazy uznania i nadal podziwu do gościa, który tam nadal robi nielegale. "Stromo" jak widzę do połowy zreaktywowane a reszta czeka aż zakon się z lasu wyniesie. I teraz najlepsze. Osoba, która miedzy innymi zrobiła Myszołowa jest hejtowana, wyklinana publicznie bo ponoć jest sprawcą nie powstania oficjalnych singli na Uklejnie. Za darmochę za...ał jak w kamieniołomie na Myszołwie robiąc coś wybitnego by te paproki z jakimś też "Wasają" z bod Babiej Góry robiły mu koło pióra. Więc nie tylko z mojej strony bo może, który przeczyta ponowie my nie potrzebujemy tam żadnych oficjali. Spadajcie na sąsiedni Chełm ubijać tam jakieś paści i z łaski swojej odczepcie się od chłopa, któremu do pięt nie dorastacie. Muchy w nosie lokalnego leśniczego i palantów miejskich mamy w 4 literach. 

Przy okazji podziękowania za wykopanie nowej traski "Giorgio", która zaczyna się obok Stromo. Zielona mafia będzie wokół jeszcze robić, na pewno coś zniszczą, może nawet celowo wiec jak będzie okazja, będzie ktoś jechał to zawsze warto się zatrzymać i coś "naprawić", posprzątać. 

  • +1 pomógł 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tyfon79 napisał:

wiec jak będzie okazja, będzie ktoś jechał to zawsze warto się zatrzymać i coś "naprawić", posprzątać. 

O właśnie. O paranormalnych zjawiskach z butelkami po wódzie to dwie strony napisali, ale o tym kto ile podniósł to nic. ;) 

Chyba odkryłem coś niesamowitego. Butelki leżą razem w skupiskach, bo wyrzucają je tam ludzie, którzy się wstydzą tego że piją, a nie tego czego się wstydzić powinni. Zwierzęta wódki nie piją, a kosmity jeszcze nie widziałem, to nie biorę pod uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mentos napisał:

Myszołowik zacny, Lucy też fajna, ten sam chłop/knstruktor chyba

Lucy to z Chełmu na Stóże i sporo w prywatnych lasach. Uklejna to inna para kaloszy ale zapewne tak. Ja nie ogarniam z jakiej choinki ktoś się urwał bo tam jest nawet wezwanie do przeproszenia wszystkich i okazania skruchy a także w sumie spadania z tego lasu.  

@Rumcajs. no ja nie znam osoby, która była by zadowolona z tego co zrobili. Dlatego taki podziw dla gościa, który robi co robi bo szanse, że spaprają Uklejne albo wyjdzie coś dobrego w skali mikro są bardziej niż spore. 

@Brombosz ja ma taki zwyczaj, że często zwożę na dół jakieś śmieci. Zazwyczaj jak coś widzę w rezerwacie albo jakimś wybitnym miejscu i kończę tripa. Jakieś przesunięcie gałęzi na singlach też. Skoro ich nie robię a korzystam to choć w minimalny sposób warto się zrewanżować. Tym bardziej, że ja nie ścigam się z czasem i w każdej chwili mogę się zatrzymać. 

Edytowane przez Tyfon79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tyfon79 Tylko nie czuj się z tego powodu jakiś wyróżniony, bo to jest prawidłowe zachowanie. ;) U mnie kilka dzikich ścieżek zarasta. Ludzie z ekipy dbają coraz mniej, bo kilka lat temu dogadali się z gminą na "oficjalne single", które teraz pożerają większość ich uwagi. Wkurza mnie to, bo sam pół lasu z wiatrołomów nie posprzątam... ani też nie wiem co takiego oni widzą w zwykłych, równiutkich, wysypanych drobnym żwirkiem "singlach". 😕 No nie mam pojęcia. Dzieci się teraz tam nawet nudzą, a żeby te ścieżki w ogóle powstały, to poświęcono (czyli zrównano z ziemią) kilka fajnych dzikusów dobrych dla każdego. 

Edytowane przez Brombosz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, wojtbike napisał:

Poza tym to piesi, którzy poruszają się po DDR, oczywiście po całej szerokości, mając obok lub po drugiej stronie ulicy oddzielony chodnik

Tylko takie małe przypomnienie, że jak brak chodnika, to pieszym wolno po ddr, na zasadach takich samych jak po jezdni.
Drugie małe przypomnienie, to ddr po drugiej stronie drogi w większości przypadków jest używana jako argument za jazdą po jezdni. Wypadałoby tutaj być konsekwentnym.

21 godzin temu, hulk14 napisał:

@wojtbikeAd 1. akapit: dlatego wszędzie gdzie jest to możliwe powinny być pasy rowerowe zamiast ddr-ek. Ddr-ki będące częścią chodnika często obniżają bezpieczeństwo zamiast je zwiększać.

Nie, nie powinny, bo nie są wcale takie fajne.
Podstawa, to przemyślana infrastruktura, taka która faktycznie usprawnia ruch rowerowy, poprawia jego bezpieczeństwo.

Są miejsca, gdzie się sprawdzą, są gdzie tylko pogorszą sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zekker

Nie bardzo rozumiem co chciałeś przekazać. Jeśli jest chodnik, to pieszy ma obowiązek z niego korzystać. Jakby go nie było całkowicie, a była jedynie DDR to faktycznie pieszy może się po niej poruszać, ale napisałem przecież, że w mojej sytuacji chodnik był po drugiej stronie. Nawet sam ten fakt mnie nie wkurza, że piesi idą DDR`ką mając chodnik, ale to, że idą całą szerokością i mają ruchy stulatków jak się na nich dzwoni... to mnie najbardziej irytuje. 

Co do DDR po drugiej stronie i że jest używana jako argument za jazdą po jezdni, to rzadko się z tym spotykam i sam tak nie robię. 

Edytowane przez wojtbike
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka rzeczy niezmienne od lat, ale ostatnio albo się nasiliły albo staję sie na nie dużo bardziej wrazliwy, albo jedno i drugie

Dziury, dziury i jeszcze saz dziury, ale też koleiny, większe podłużne pękniecia, i wszelkiego rodzaju wyboje. Pół biedy kiedy wiem gdzie ich się spodziewać. Gorzej gdy jadę w rzadko odwiedzany strony i z prędkości 40 zwalniam do 20, nie będę ryzykował 0.05 km/h większą średnią wracania do somu karetką lub choćby zniszczonego stroju i roweru. Ostatnio jechałem właśnie spokojną wiejską drogą, po bokach drzewa które w pełnym słońcu rzucały takie cienie na wyboistą drogę, że nie szło skutecznie rozpoznać dziur.  Czasem na takich nieznanych drogach mam już schizy gdy droga prowadzi przez las, boję się rozpędzać, bo nie wiem czy w ostatniej chwili nie będę musiał hamować przed kraterem, no chyba że to ogólnie droga przyzwoitej jakości. Mówię to o jakichś lokalnych drogach w szczególności.

2. Kierowcy którzy mnie wyzywają kiedy jadę 40-50 km/h na opustoszałej szerokiej drodze z linią przerywaną, ale muszą mnie obtrąbić bo obok zauważyli ddr(pełną piasku zazwyczaj, lub kończącą się za 100m gdzieś na przystanku itd. Wiadomo o co chodzi). Czasami trąbią na mnie tak po prostu, na zwykłej DW czy DK jednopasmowej, bez zakazu rowerów tak po prostu. Mimo że obok nie ma ddr. 

3. Tirowcy jadący z szaloną predkością i nie zachowujący jakiegokolwiek odstępu nierzadko na pustej drodze. Ostatnio miałem multum takiego typu sytuacji i to na jednym treningu! Chyba naliczyłem ich z 10 na 200 km. Za każdym razem warunki do wyprzedzania były. Z jednej strony na pustej drodze zachowują taki odstęp, że musiałem się zatrzymać na poboczu bo zmietliby mnie naczepą, dwa zbliżają się około 90km/h nawet minimalnie nie zwolnią, wygląda to jak by chcieli hamować dotykając dopiero mojego tylnego koła... ostatnio trzy zestawy pod rząd jechały na pustej prostej drodze ok 90, i każdy z nich prawie mnie staranował nie zahowując minimum odstępu i nie zwalniając nawet o 1 km/h. Często jadę w takich sytuacjach środkiem pasa, zmuszając ich do zwolnienia przed wyprzdzeniem(oczywiście nigdy złośliwie nikogo nie blokuje, w takiej sytuacji gdyby ktoś miał się za mną wlec 30 km/h przez 5 minut już bym się zatrzymał by przepuścić).

Generalnie jazda szosowa jest jaka jest, trzeba dzielić nierzadko złej jakości drogi z kierowcami, nierzadko pijanymi, naćpanymi, rozkojarzonymi czy którzy nienawidzą rowerzystów z jakiegoś powodu. Albo uważają że zwolnienie do 40kmh i to w zabudowanym, na raptem 30s to ujma, oni poniżej 100 nie jeżdżą nawet po osiedlu przecież.... Chyba któregoś dnia przerzucę się na jakieś szutry czy mtb.

Edytowane przez adam94x
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szutrach będzą cię wnerwiały leśne dziadki roz*ce drogi, rolnicy rozrzucający obornik na drodze i psiarze ze spuszczonymi pupilkami.

Nigdzie nie ma lekko...

 

Niestety na szosie będzie coraz gorzej - wraz ze wzrostem ilości samochodów rosną nakłady na infrastrukturę.Żyjemy w biednym kraju - a z tym problemem bogate jak USA i UK nie potrafią sobie poradzić. Jedyny ratunek to buty 32mm i zamleczanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaschnięty obornik zdarza się na drogach asfaltowych, podobnie jak pieski. Poza tym czym innym jest jakaś drobna uciążliwość a czym innym jawni wręcz psychopaci w 40 tonowych zestawach. Zresztą do kierowców i tak mam dużo tolerancji. Nawet mistrzowie prostej jadący 150 mi nie przeszkadzają, dopóki droga pusta a oni zachowają odstęp, wyprzedzanący z naprzeciwka na trzeciego też. Jestem przyzwyczajony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, wojtbike napisał:

Nie bardzo rozumiem co chciałeś przekazać. Jeśli jest chodnik, to pieszy ma obowiązek z niego korzystać.

Chodzi o analogię, że jeżeli ddr nie jest po właściwej stronie, to nie ma obowiązku korzystania z niej, to tak samo w przypadku chodnika.
Nie wiem jak wygląda drogą, o której piszesz, ale jeżeli chciałbyś formalnej eliminacji pieszych, to zarządca musiałby postawić znak zakazu ruchu pieszych, analogicznie jak się stawia zakaz ruchu rowerów.

Miejscami ten chodnik po drugiej stronie, to teleportacja o 8 pasów i tory tramwajowe. Jak jako ogół rowerzystów nie chcemy być zmuszani do wypatrywania i zgadywania czy po drugiej stronie jest ddr, to wypadałoby tak samo podchodzić do pieszych.

21 godzin temu, wojtbike napisał:

Nawet sam ten fakt mnie nie wkurza, że piesi idą DDR`ką mając chodnik, ale to, że idą całą szerokością i mają ruchy stulatków jak się na nich dzwoni... to mnie najbardziej irytuje.

Zwolnij, to będzie cię mniej irytować. Im mniej się człowiek spieszy, tym mniej wkurza jak musi zwolnić i poczekać.
Jak chcesz cisnąć, to wybierz takie trasy, gdzie nie ma konfliktów lub bardzo rzadko.

To że się człowiek irytuje, rozpisze tutaj na temat pieszych, nie sprawi, że zaczną lepiej chodzić. Obniżenie swojego stresu pomaga zawsze.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Generalnie dobrze jest zluzować gumkę w majtasach, jednak bywają sytuacje, kiedy trudno zachować spokój.

O ile obecnie nie mam problemu, żeby mocno zwolnić, albo nawet się zatrzymać, kiedy nie mogę przejechać między mijającymi się pieszymi na szerokiej pożarówce, o tyle spacerowicze idący tyralierą, lub rowerzyści jeżdżący obok siebie już lekko podnoszą mi ciśnienie. Ostatnio jadę właśnie pożarówką, a z przeciwka trzy młode kobiety jadące obok siebie, więc już z ok.25-30 m pokazuję ręką, żeby zjechały (jedna z nich właściwie jechała pod prąd), nie ma reakcji, bo trwa jakaś konwersacja (jednak raczej mnie widziały), więc już ok. 10 m przed minięciem wołam "co się patrzysz ? zjeżdżaj !" - dopiero to zadziałało.  Nie oszukujmy się, są to raczej rowerzyści sezonowi "odświętni", więc do takich tym bardziej nie mam zaufania, bo a nuż zjedzie na czołówkę...

Ja naprawdę nie potrzebuję dużo miejsca, ale denerwuje mnie to wymuszone przez okoliczności zjeżdżanie poza drogę - bywa i tak, że przez to kloca się zaliczy...

DDR może ma sens tam gdzie ruch uliczny jest duży. W niektórych miejscach, zwłaszcza w sezonie, bezpieczniej jechać ulicą (rodziny z małymi dziećmi na DDR, piesi, porzucone dowolnie hulajnogi, zaparkowane samochody i psie kupy nie poprawiają sytuacji, i nawet nie trzeba jechać 40 km/h). Organizacja i budowa niektórych odcinków też pozostawia wiele do życzenia - wiem, że miejscami nie dało się być może inaczej, ale kiedy co chwila są wyjazdy z posesji + boczne uliczki, a nawierzchnia jest pofalowana, to i ryzyko poruszania się po czymś takim rośnie, stąd bezpieczniej na ulicy (przynajmniej będzie chwila więcej na reakcję, jak coś z boku wyjedzie).

Także DDR jeśli trzeba, tak, ale na pewno nie zawsze, i nie za wszelką cenę (zdrowie i kasa też, bo "to nie są tanie rzeczy"). O trenujących na szosie nawet nie wspominam.

Tymczasem pewnie od kogoś, kto nigdy na rowerze nie jeździł : https://www.pless.pl/wiadomosci/83672-drodzy-rowerzysci-moze-by-tak-sprobowac-jazdy-po-sciezce-rowerowej-pszczyna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Eee tam, taką Mambę można spokojnie rozjechać - tam tego pełno, i nikt nie zauważy braku jednej (na zasadzie "jedna w tę, jedna w tamtą"), ale już z Zielonym może nie być tak łatwo, i przy odrobinie pecha człowiek skończy z kijem w d... (to jeszcze pół biedy, gorzej, że można przy tym niechcący zostać gwiazdą yt) :teehee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ brutalnie.... to Mamba z naszego kiedyś forum, a nie jakiś gad chroniony  z Teneryfy czy  Kuentina Tarantino :) jak możesz tak pisać, a fe!  🙃   zresztą jazda po gadach to samo zło,  po zielonych żabach też nie ujdzie płazem. ... ktoś ten ju tup musi w końcu pchać do przodu... nawet jak jest ryfa.   
Gniew rowerzysty. Ostatnio patrzę i widzę niebieski gniew na środku mojego Marathona w mieszczuchu, a taki wąski był. Szwalbiaki z tej rodziny chyba się starzeją i  w pewnym momencie wzrasta ich podatność na sepuku, kiedy wąziutka opona ma 7 czy 8  nabite. No ale niebieska warstwa coś tam jednak chroni. na razie.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo. Irytują mnie strasznie rowerzyści z naprzeciwka jeżdżący obok siebie. Niektórzy też jedą ścieżką z naprzeciwka jadąc środkiem nie prawą stroną co też mnie na maxa irytuje. W tym sezonie coraz bardziej na nerwy działają mi kierowcy wyjeżdżający z podporządkowanej blokujący mi przejazd przez ścieżke kiedy mam pierwszeństwo i mnie wyhamowują. Pół biedy jeszcze jakiś hatchback czy sedan. Najgorsze są dostawczaki z paką xd.  Trzeba je wymijać od tyłu i też wtedy nie trudno o wypadek jak coś wjeżdża w tą podporządkowaną a przyczepa mocno zasłania widoczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, _Jack_ napisał:

W tym sezonie coraz bardziej na nerwy działają mi kierowcy wyjeżdżający z podporządkowanej blokujący mi przejazd przez ścieżke kiedy mam pierwszeństwo i mnie wyhamowują. Pół biedy jeszcze jakiś hatchback czy sedan. Najgorsze są dostawczaki z paką xd.  Trzeba je wymijać od tyłu i też wtedy nie trudno o wypadek jak coś wjeżdża w tą podporządkowaną a przyczepa mocno zasłania widoczność.

Przeważnie nie masz pierwszeństwa, a samochód wyjeżdżający z podporządkowanej ma prawo zatrzymać się na przejeździe dla rowerów ;)

Edytowane przez some1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje dla Gminy Zawoja, zielonej mafii za zrobienie w sumie kloaki z lasu gdzie są single z pod znaku BgT. Blisko połowa zniszczona, uszkodzona w mniejszym lub większym stopniu. Na jesieni ubiegłego roku oddali nową jakąś rodzinną traskę to też sporo uszkodzeń. Niegospodarność w pełnej krasie i w sumie z mojego punktu widzenia najgorszy kompleks tego typu na tej szerokości geograficznej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...