Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

@leon7877

W sumie to nie zazdroszczę mieszkania w tak patologicznym mieście/miejscu. Moja rada. Graj w totka, wygraj i kup sobie bezludną wyspę.

 

A co mnie wkurza. 

Kierowcy wymijający mnie tylko po to, by za 10m zajechać mi drogę skręcając w najbliższą uliczkę. 

  • +1 pomógł 2
Napisano

Dzisiaj - 2x sytuacja hulajnoga elektryczna postawiona zaraz za zakrętem, na ścieżce rowerowej, jeszcze pod wiaduktem czyli widoczność tego zerowa 😉

Napisano
1 godzinę temu, urmom napisał:

Dzisiaj - 2x sytuacja hulajnoga elektryczna postawiona zaraz za zakrętem, na ścieżce rowerowej, jeszcze pod wiaduktem czyli widoczność tego zerowa 😉

Zawsze wiedziałem, ze jazda po ścieżkach rowerowych grozi śmiercią lub kalectwem

😆

Napisano

Też wolę las, ale czasem trzeba dojechać przez cudowne miasto ;). Aa i bombelek kąpiący się w dużej kałuży pod bacznym okiem mamy oczywiście na środku drogi rowerowej po której bardzo często rowerzyści po prostu zapier.. bo mają z górki i pod (trasa pst Poznań). Stwierdziłam meh po co głosić mądrości, ale trup gwarantowany na miejscu jakby chłop w takie dziecko wjechał 

Napisano
3 godziny temu, sky87 napisał:

Dlatego 90% mojej jazdy to las. Tam wkurza mnie tylko błoto i powalone drzewa ;)

W lesie też nie jest za kolorowo, bo nie licząc tego błota czy powalonych drzew, trzeba fest uważać gdzie była wycinka. Nie wiem czy to specjalnie robili czy nie, ale swego czasu bardzo często najeżdżałem na te szpikulce co znakują drewno, co chwile kapeć był. W dodatku gdzie już skończyli to wysypywali dużym luźnym tłuczniem, po którym nie da się za bardzo jechać na MTB a co dopiero na Gravelu.

 

 

 

Napisano

Najbardziej denerwuje jak kornikowi się nie chce znaku postawić na starcie drogi leśnej, tylko np. 5 czy 10km dalej. Wtedy najczęściej go olewam, bo łatwiej się przebić przez te 200 metrów pobojowiska, niż wracać i całość objeżdżać.

Napisano
22 godziny temu, Mandoleran napisał:

Kierowcy wymijający mnie tylko po to, by za 10m zajechać mi drogę skręcając w najbliższą uliczkę.

Niezła magia :teehee:

Wkurza mnie jak ludzie mylą pojęcia.
Wymijanie, to jak się jedzie w przeciwnych kierunkach, więc jak się minęliście to nie miał jak zajechać drogi. Jak zajechał drogę, to musiał wyprzedzić.

Podobnie z "jazdą po ulicy".
Jest droga, która ma chodnik, ddr, jezdnię. Ulica to nazwana droga.

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Ja właśnie miałam to szczęście ostatnio, że jak wreszcie miałam wolne to po 4 dni lało 😜

A kolejna moda oprócz stojących hulajnóg to teraz w połowie rzucone w trawę, a połowa na drodze. Też to zauważyliście? (Poznań) 

  • +1 pomógł 2
  • 4 tygodnie później...
Napisano (edytowane)

Powoli robi się coraz lepiej. Kończy się „sezon” i wkurzacze wracają przed telewizory, tam gdzie ciepło i przyjemnie. Drogi rowerowe w miastach będą znów przejezdne, gdy przyjdą temperatury rzędu +10 albo niższe, to 99% śmiecia zniknie z dróg i będzie spokój do maja-czerwca przyszłego roku.

Dziś rano jechałem do pracy ~15 km w tym przez centrum miasta i chyba tylko 2 razy spotkałem bydło jadące obok siebie 2 pasami DDR z prędkością  poniżej 15 km/h tak że nie dało sie ich wyminąć, no ale temperatura była lekko powyżej +10, gdy będzie już max +5 to problem zniknie. Uff.

Edytowane przez leon7877
Napisano
W dniu 29.08.2023 o 10:04, Mandoleran napisał:

Kierowcy wymijający mnie tylko po to, by za 10m zajechać mi drogę skręcając w najbliższą uliczkę. 

Trochę jest to ciężko wykonalne, jak mógłby zajechać Ci drogę jeżeli Cię wyminął? Mógłby najwyżej cofnąć i wtedy Ci zajechać.

Przy omijaniu też ciężko zajechać drogę skoro nie poruszasz się.

Jeżeli masz na myśli wyprzedzanie - wtedy faktycznie, mogło tak być :)

Napisano

Nie, ja jestem szpieg z krainy deszczowców.

19 minut temu, dargenn napisał:

Przy omijaniu też ciężko zajechać drogę skoro nie poruszasz się.

Nieprawda, można zajechać ci drogę tak że nie będziesz mógł ruszyć.

Napisano

Ja to się chciałem zapytać czemu od 3 tygodni jest tak, że w tygodniu, jak nie mogę jeździć, mam 20-28 stopni, słońce, brak wiatru i deszczu a w sobotę i niedzielę wieje, 10-15 stopni (chociaż temp mi nie przeszkadza) i pada?! Przez to jestem 5 dni wkurzony a kolejne dwa jestem wkurzony maksymalnie. 

  • Mod Team
Napisano

Dzisiaj u mnie zapowiadali duże opady i potem kilka dni ma być spore ochłodzenie. Także zasiadłem rano przed kompem, zacząłem sesyjkę nowego Baldura, a tu patrzę słoneczko za oknem zaczęło się przebijać zza chmur, termometr pokazuje 18st. No to się szybciorem przebrałem i w trasę. Ogólnie pogoda fajna, silny wiatr, który pewnie w końcu ten deszcz naciągnie, ale jechało mi się bardzo fajnie, czułem większego powera niż zazwyczaj, kiedy jest niby idealna pogoda, czyli ciepło i bezchmurne niebo.

  • 3 tygodnie później...
Napisano
Cytat

czułem większego powera niż zazwyczaj, kiedy jest niby idealna pogoda, czyli ciepło i bezchmurne niebo.

Czy przypadkiem ten silny wiatr nie dmuchał w plecy? To by wyjaśniało powera

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...