Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Gdybyśmy mieli jasne i co najważniejsze nie zmienialne prawo a raczej doktrynę w sprawie takich miejsc to czyjeś chciejstwa nic by tutaj nie miały. Korbielów lata becy, że ma mało piniędzy i trzeba strzelić kanapę na Pilsko ale to rezerwat, to natura 2000 i tak dalej. Za mało chronimy tego co najcenniejsze i tyle. 

 

  • +1 pomógł 1
  • Mod Team
Napisano

Ja dziś jechałem sobie drogą, asfalt, kawałek pomiędzy laskami, podjazd. No i jadę powoli, z naprzeciwka widzę zbliżają się 3 samochody. Droga dość wąska. I jak już były dość blisko, jakieś kilkanaście metrów przede mną słyszę z tyłu silnik. Od razu wiedziałem że odwali, po dźwięku silnika było słychać że przyspiesza. i się wpakował żeby w ostatnich sekundach mnie wyprzedzić, oczywiście na centymetry. Ile czasu by zajęło żeby zwolnił, i poczekał żeby tych trzech przejechało? 5 sekund? Ale dla niektórych debili te 5 zaoszczędzone sekund jest ważniejsze niż czyjeś życie. Polska patologia drogowa, przykład typowy.

  • +1 pomógł 1
  • Smutny 1
Napisano

Mnie najbardziej irytują piesi maszerujący po ścieżkach rowerowych w mieście. Nie wiem co jest? Że tak bardzo przyciąga ich ścieżka i ten wyraz oburzenia kiedy dryndam dzwonkiem, żeby z niej zeszli. A kiedy opiekunowie niemowlaków wychodzą na spacer z wózkiem to obowiązkowo gdzie? Na ścieżkę rowerową. To tak wszędzie na świecie czy tylko w moim mieście?

Napisano (edytowane)

Bydło i tyle. Jak krowy, lezą przed siebie i nie patrzą.
Ale czasami jest zabawnie, jak widzę jakąś madkę-smartfoniarę lub innego mogęchodzićgdziemisiępodoba pieszego spacerujących po DDR, to podjeżdżam po cichu od tyłu i będąc tuż za plecami ryczę "PRZEPRASZAM!". :D W ułamku sekundy przypominają sobie, po którym kolorze kostki/asfaltu powinni chodzić... :)

Edytowane przez TheJW
Napisano
Cytat

Najgorsze jest combo: mamuśka z wózkiem idąca środkiem ścieżki i zagapiona w smartfona.

Miałem gorsze spotkanie na DDR. Dwie takie mamy 90kg+, które jak tylko zobaczyły rowerzystę przez ramię, to zastawiły wózkami ścieżkę w poprzek i zawziętością celowo czekały na konfrontację. Ominąłem trawnikiem olewając ten ściek, który zaczęły obie na mnie wylewać...

Ehhh... cienka jest granica między zwykłą głupotą a upośledzeniem.

  • +1 pomógł 1
Napisano

Faktycznie zapomniałem o smartfonach, a i jeszcze pupil 🐕‍🦺na smyczy w poprzek ścieżki . Trzeba rozpocząć naukę skoku rowerem przez smycz 🚴‍♂️

  • +1 pomógł 1
Napisano

Dzisiaj wracając z zakupów, starsza Pani wywaliła się na rowerze, chciała skręcić w boczną drogę, za ostry zakręt dla miłej Pani na rowerze miejskim i nie ogarnęła, podjechaliśmy zapytać się czy wszystko w porządku, tak tak, powiedziała miła Pani. Troszku przykro patrzeć jak niektórzy nie dają rady na rowerze, nawet głupi zakręt stwarza problemy ...     

W dniu 10.08.2022 o 13:27, gpior napisał:

Faktycznie zapomniałem o smartfonach, a i jeszcze pupil 🐕‍🦺na smyczy w poprzek ścieżki . Trzeba rozpocząć naukę skoku rowerem przez smycz 🚴‍♂️

Ja bym coś napisał na ten temat :D ale zaraz @sznib Krzysiu zareaguje, i napisze tak do mnie. Ty łobuzie, Ty człowieku bez serca, idź się lecz :) :D

  • Haha 1
Napisano

Wczoraj standardowo pacan w audi 🤪pusta droga jedziemy sobie spokojnie koło siebie zajmując połowę pasa.  Wyprzedzający zachowują się podręcznikowo spokojnie wyprzedzając i nagle jeden pajac na klaksonie i na cm...  co w ludziach siedzi?   Naprawde nie umie zmienić pasa na lewy.  

Napisano

Urlop, rower o 6 rano bo potem trzeba iść na plażę z żoną i dziećmi a z 2h jeżdżenia ja by się przydało. Po 16km ścieżka rowerowa i rozbita butelka w liściach.......

hyortXc.jpg

6P5EeN5.jpg

Ponad 200pln w plecy i 3h szukania opony w sklepach stacjonarnych. Grrrrr

  • Smutny 1
Napisano
W dniu 13.08.2022 o 14:41, _Piotrek napisał:

Troszku przykro patrzeć jak niektórzy nie dają rady na rowerze, nawet głupi zakręt stwarza problemy ...     

To się nazywa starość. Ciekawe czy przy swoich zapędach w ogóle będziesz w stanie wsiąść na rower w tym wieku co ta pani ;) 

  • Haha 2
Napisano

A co to ma do rzeczy? Jeśli nie jest w stanie wykonywać manewrów to nie powinna wsiadać na rower

Zupełnie jak temat sprzed kilku dni, gdzie dwie starsze baby się czołowo na chodniku zderzyły 

Napisano

Prawda jak zwykle jest po środku. Jak widzę Panią lat 80+ jadącą chodniczkiem to podziwiam, że jeszcze daje radę... Ale jak mi po chwili, bez ostrzeżenia ładuje z tego chodnika prosto pod koła mojego auta, to myśli są już zupełnie inne.

  • Mod Team
Napisano

Pół biedy jak się niegroźnie zderzą dwie babcie na rowerach albo się taka wyglebi na zakręcie, ale dziś widziałem na FB filmik jak dziadek 82lata za kierownicą potrącił pieszego na przejściu tak, że ten wyleciał kilka metrów w powietrze. Dziadek nawet nie zwolnił. Uważam że w tak podeszłym wieku dostęp do kierowania pojazdami powinien być tylko po przejściu stosownych badań, tak co najmniej 2 razy w roku.

Napisano (edytowane)
Cytat

Uważam że w tak podeszłym wieku dostęp do kierowania pojazdami powinien być tylko po przejściu stosownych badań, tak co najmniej 2 razy w roku.

Tu pełna zgoda, tak patrzę na dwóch aktywnych kierowców w mojej najbliższej rodzinie, którzy są w wieku 70+ ojciec i teść. Ojciec w czasach jak ja byłem pasażerem w Jego samochodzie to był świetny - "oaza spokoju ze sportowym zacięciem" - płynnie, szybko ale bez brawury, bezpiecznie - bardzo mi imponował jako młodemu kierowcy kiedyś. Dzisiaj jeszcze daje radę chociaż przestał jeździć płynnie, wiecie o co chodzi - rusza i hamuje już tak, że pasażer cierpi a nigdy tak nie było. Widać że motorycznie pomimo że jeszcze się nadaje na kierowcę to z czasem to będzie problem coraz większy. Teść, nie wiem jak jeździł jako np. 30-sto latek, jako 40-50-cio latek przeciętnie, znośnie ale dziś.... oj, On jeździ dziś jak kierowca który prawo jazdy ma od roku, "już się nie boi ale jeszcze nie umie". Oprócz tego że w jego jeździe to co zaczynam dostrzegać u ojca jest zwielokrotnione - u teścia to można zwymiotować po 5 minutach, to zniknęło coś co każdy długoletni kierowca sobie wyrabia - cierpliwość i zapotrzebowanie na bezpieczeństwo: przekracza prędkość wcale nie na "mały mandat", zajeżdża, wyprzedza gdzie nie powinien - niemal ładuje się na czołówki uciekając w ostatniej chwili... Lubię gościa, naprawdę jest Ok, ale moje dziecko czy żona z tym dziadkiem do samochodu już nie wsiądzie - nigdy się na to nie zgodzę. Jemu bym prawo jazdy zabrał.

Edytowane przez abdesign
  • +1 pomógł 2
Napisano
W dniu 4.08.2022 o 13:59, teotym napisał:

Teraz dziura na poziomie styku z obręczą i brak odnalezienia winowajcy...

Za niskie ciśnienie i dobicie?
Źle założona dętka i opona ją wykończyła?
Dziabnięta łyżką przy zakładaniu opony?

W dniu 14.08.2022 o 05:18, Brombosz napisał:

W planie 2h jazdy, a fakap na szesnastym kilometrze.

Mogę podbić stawkę, 1,5km po wyjechaniu z domu urwał się jeden hak od sakwy. Na pociąg jeszcze ze 3-4km i około 40min.
Był lekki stres ale na szczęście miałem pod ręką troki, więc jakoś udało się dojechać, choć momentami sakwa tarła o kasetę lub szprychy i trzeba było poprawiać.

Przy przesiadce miałem nadzieję, że coś będą mieli w sklepie nastawionym na rowery miejskie ale niestety wszystko na magazynie głównym...
Jakoś dojechałem ale trzeba było sobie załatwić podwózkę na ostatni odcinek.

Napisano

Ostatno miałem trasę, której nie ukończyłem bo szosą z oponami 25 a droga szutrowo/polno/kamienista i krzywy polbruk. Powoli ale jednak poczułem kiełkujące z tyłu głowy grawelocoś. Jak to u mnie poranna kawa przez kilka dni szła razem z nauką co i jak a przede wszystkim za ile. W chwili otrzeźwienia postanowiłem zapakować na szosę szerszą oponę 32 żeby się przekonać, że to wystarczy. Pojechałem raz po polnych drogach i szutrach, rower ogarną. Potem druga jazda po leśnych drogach. Niby rower i robię to co zwykle ale jakbym robił coś zupełnie innego.

Wkurza mnie, że mi się strasznie spodobało. Wkurza mnie, że wcale nie pomogło oddalić tego czegoś z tyłu głowy a raczej odwrotnie. Wkurza mnie, że siedzę drugi dzień zastanawiając się czy rama cr-mo czy karbon a może al będzie lepsza do roweru, którego nie mam zamiaru kupić i nie potrzebuje. Wkurza mnie, że dostępne ramy Ruut ST mają miejsce tylko na oponę 40mm......

  • +1 pomógł 2
Napisano

Słaba niezawodność rowerów, nawet tych w cenie samochodu. A samochód, kilkadziesiąt razy bardziej skomplikowane urządzenie, potrafi przejechać 100 tys km bez awarii, robiąc przy nim tylko podstawowy serwis (wymiana oleju i filtrów). Rower? Usterki co 1-2 tys km. Tak, wiem, wynika to z wagi komponentów, które nie mogą być pancerne, bo by ważyły z tonę. Mimo to, coś tu nie gra, to tak nie powinno wyglądać :)

Napisano

W tamtym tygodniu jechałem w góry i z powrotem, zrobiłem w dwie strony 1100km, prawie wszystkie auta stojące na poboczu czy pasie awaryjnym miały maks. 3 lata. :D Wracając stało kilka starszych busów/dostawczaków, które ewidentnie się zagotowały, bo upał był niemiłosierny. Także z tymi samochodami, to bym się tak nie rozpędzał, chyba, że chodziło Ci o te zdecydowanie starsze. ;)

A co do rowerów - usterka co 1-2 tys. km to nic nadzwyczajnego, wszystko zależy od tego, czym, gdzie i jak się jeździ, jakie ma się doświadczenie i technikę. Jak się wbijesz szosą przy pełnej prędkości na stary bruk, to nie powinieneś się dziwić, że zaplątałeś przerzutkę w szprychy lub połamałeś obręcz. :) To tylko przykład... 

Napisano
W dniu 21.08.2022 o 19:47, ernorator napisał:

Wkurza mnie, że dostępne ramy Ruut ST mają miejsce tylko na oponę 40mm......

Producent tak podaje, ale faktycznie wchodzi 45mm.

Napisano

Mnie ostatnio w zasadzie wnerwia wyłącznie to co robi inni goście na rowerach szosowych. Pogodziłem się dawno z pieskami, hulajnogami dzieciakami od łili, samochodami wymuszającymi pierwszeństwo, żyletkowcami w zasadzie niemal z każdą przeciwnością. Ale z gośćmi którym się wydaje że coś jadą... i mają w dvpie innych nie potrafię się pogodzić. Takimi ścinającymi zakręty chociaż widzą naprzeciwko innych ludzi albo z rozpasaną kolumną zmuszającą do zwalniania jadących naprzeciw, niesygnalizującymi niczego fujarami, "prosem" co się bez oglądania wbija a przed chwilą wstał od stolika z kawką... "gadułami na randce", "Anglikami" - po prostu nie potrafię - to jest dla mnie przykry "gwałt" na wyobrażeniu o jeździe rowerem szosowym.

  • +1 pomógł 1
  • Smutny 1
Napisano

Po pięciu, czy tam sześciu latach, taki oto fakap w paździerzu:

IMG-20220902-221457.jpg

Udało sie jeszcze 5km do domu doturlać. :)

Za to wkurza mnie dostępność opon 26". Do zimówki coś kupię, ale jakiejś 2.4" do traila nie mogę znaleźć. 😕

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...