Skocz do zawartości

[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Co mnie ostatnio irytuje...hulajnogi elektryczne, oczywiście nie same w sobie ale sposób w jaki są pozostawiane przez użytkowników. Najczęściej trafiają się postawione w poprzek dróżki rowerowej lub wręcz co gorsza leżące w na niej. Te które są użytkowane w moim mieście mają co prawda  oświetlenie czynne  w postaci zielonej lampki (dopóki się nie rozładują)  i mały odblask ale leżąc w poprzek kołami do nadjeżdżającego rowerzysty te rzeczy na nic się zdają...konstruktorzy najwyraźniej takiej opcji nie przewidzieli:D Zaczął się sezon dojazdów do pracy wcześnie rano i po zmierzchu więc sami wiecie bez porządnego oświetlenia kwestia czasu jak człowiek wpadnie na taką minę. Druga rzecz , biegacze typu batman, dostało mi się od takiego uwagą że moja lampa za mocno świeci, swoją drogą ma odcięcie i nie wiem cóż lepszego mógłbym używać po nocy  (gość bez żadnych elementów odblaskowych, ubrany w ciemny dres biegnący pod prąd, na moim "kursie kolizyjnym")..nie wytrzymałem i rzuciłem mu hasło że następnym razem zamontuje zderzaki;):D

Edytowane przez Strek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten problem jest do rozwiązania lokalnymi rozporządzeniami . Kary grzywny dla firm lub kasowanie "zaśmiecenia" co szybko przełoży się na odpowiednie regulaminy wewnętrzne i sprawny system zarządzania tego typu sprzętem. Wystarczy jedynie skorelowanie danych osoby korzystającej z hulajnogi z odpowiedzialnością i nagle problem znika. To już działa w wielu miejscach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@abra hm...jest to jakieś wyjście ale praktyczne udowodnienie że źle ją zaparkowałeś jako ostatni użytkownik,  bez dowodów w postaci chociażby jakiegoś monitoringu który nagrał sprawę na miejscu jest śliską rzeczą...przecież każdy mógł ją złośliwie przewrócić lub przeparkować już po twoim użytkowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy w regulaminie zapis, że nieodpowiednie odłożenie (w nie wyznaczonym miejscu) podlega odpowiedzialnością finansową ... i już 98% problem znika. Porozrzucane hulajnogi są konsekwencją zachłannego marketingu "zostaw gdzie chcesz". Samochodu nie można zostawić byle gdzie, roweru, walizki także. Śmieci też nie wolno położyć byle gdzie. Skąd wzięła się koncepcja, że można elektryczną hulajnogę? Ano z tego, że to nowość och i ach. Ale już nie dziś i wystarczy konsekwentnie egzekwować istniejące zasady cywilizacji i współżycia w społeczeństwie. Aż tyle i tylko tyle.

Edytowane przez abra
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wpadły mi do tej pory w oko specjalne miejsca o których piszesz wiem natomiast o ekipach które je zbierają z całego miasta w celu ponownego ładowania i ewentualnej naprawy, swoją drogą ciekaw jestem jak to jest gdy ktoś dajmy na to wybije zęby przez taką zawalidrogę, kto wówczas ponosi koszty zaistniałego wypadku, w przypadku gdy nie ma wydzielonych miejsc postoju dla takich zabawek .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Strek napisał:

(bez żadnych elementów odblaskowych, ubrany w ciemny dres biegnący pod prąd, na moim "kursie kolizyjnym")

Ja bym teraz przez jakiegoś menela w wiezieniu siedział, gdyby nie te kilka centymetrów, na które udało mi się autem odbić w ostatniej chwili... Gość prosił się o śmierć. 😕

Droga krajowa, środek lasu po północy i ja po całym dniu jazdy, już jakieś 30km od domu... Sytuacja była taka, że leciałem sobie 80km/h po lekkim łuku na "długich" i zauważyłem jakiegoś gryzonia, który biegł wzdłuż pobocza, jakby uciekając. Zacząłem się wpatrywać i zastanawiać czy to gronostaj, czy kuna jakaś, czy zając, czy coś... Z ciekawości aż zwolniłem i wtedy zrozumiałem, że to co widzę, to białe podeszwy butów jakiegoś pijanego typa. (!!!) 

Tak jak pisałem. To było serce w gardle i manewr na granicy poślizgu. Długo trwało zanim doszedłem do siebie i chyba dobrze... nie chciało mi się już zawracać, a to była sytuacja, w której pewnie bym się nie opanował i namnożył sobie potem problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do hulajnóg, to nie wiem jaja tam firma ale w blinkee po zakończeniu wynajmu robi się zdjęcie zaparkowanej hulajnogi, nie mówiąc o regulaminie nakazującym właściwe jej ustawienie. Myślę, że kończący wynajem robią to dobrze, ale wiatr lub inni dowcipnisie, którzy z różnych powodów lubią coś popsuć...albo na złość, niby alarm się włącza jak się taką hulajnogę weźmie bez wypożyczenia, ale na trochę to bezwładności więc do przewrócenia chyba starcza, albo może ktoś zobaczy, że od tak sobie za darmo nie pojedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
10 godzin temu, abra napisał:

konsekwencją zachłannego marketingu "zostaw gdzie chcesz".

Od kiedy weszły przepisy dotyczące hulajnóg określają one jak powinna być taka poprawnie zaparkowana i teoretycznie nie można sobie zostawiać gdzie bądź. Teoretycznie. Teoretycznie tez kierowcy mają zostawić 1,5m jak parkują na chodniku, a wiadomo jak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie ostatnio coś mnie wkurzyło na rowerze, już sobie przypomniałem ... ;) 

Było tak ... Jadę sobie rowerem i jakaś baba jedzie w przeciwną stronę ( ścieżka rowerowa ) no i tak jedzie po całym chodniku raz na prawo stronę raz w lewo, chyba nie wiedziała że mamy ruch prawostronny, w końcu zjechała na prawą stronę, czyli nie w tą mańkę :P Jak już była blisko mnie nagły boczny bunny hop, baba oczywiście zawał, i po heblach że niby by we mnie wjechała, prędzej to siebie przejedzie ...  :P    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie ostatnio tylko rowery wkurzają. Pięć ich stoi w stajni mojej i wszystkie do robienia. 😕 Normalnie jak zdechło, to wszystko na raz z autem włącznie...

W szosie opony po pierwszym wypadzie pocięte, że aż strach na to wsiadać. XC stoi z luzem na obu piastach, szkoda dożynać a czasu zrobić nie ma. Paździerz na zimę został z zaoranym napędem, którego już od pół roku nie myję i chyba będzie koniec. W trekkingu od 3 tygodni nie mogłem dojść co on taki miękki i chybotliwy się zrobił... aż do przedwczoraj, kiedy zauważyłem, że rama już się o 5-6 cm obniżyła, aż dziwne że nic nie pękło podczas jazdy... A trail to już w ogóle ciąg samych porażek. 😕 Amor na serwisie, damper na wykończeniu, tuleje w rdzy, klocków brak, heble zapowietrzone, rama leży w częściach po wymianie łożysk... i tak będzie leżeć aż gwintownik zakupię, bo na ostatnim łożysku, żeby za łatwo nie było, aluminiowy sworzeń się zespolił z ramą i przerobiłem go wiertarką na wiórki... Ciekawie człowiek się czuje borując wiertłem swój własny rower. Podobne stresująco odczucie jak to, kiedy jest się w drodze do dentysty. Wszystkim innym się powie, że chcę, samemu się pomyśli, że warto, a prawda jest taka, że trzeba.

Do tego jeszcze uczę się chodzić od nowa, bo auto po wymianie dwóch żarówek, dostało jakiegoś udaru dzień przed przeglądem i do teraz jest zagadką.  Żeby np. światła zgasły to aku muszę odpinać. 😕 Zaczęło się od palącego się non stop świateł stopu, a teraz to już loteria i nawet pozycyjne na zmianę się palą. 

A tak poza narzekaniami, to też macie tak, że jak już sytuacja zmusi i zejdziecie z roweru, to odkrywacie, że można zapomnieć jak się chodzi? No ja ostatnio odkryłem. :) Po 3 km z buta aż plecy mnie rypać zaczęły w krzyżu. Do tego czułem się dziwnie nieswojo, nie wiedząc co zrobić z rękami... ani tym machać, ani trzymać sztywno. Kilka razy się potknąłem o własne nogi. A jak w tłumie się znalazłem to już w ogóle abstrakcja. Ani to omijać, ani roztrącać, ani się odezwać czy nie daj boże o coś poprosić... Do tego te ludzkie spojrzenia jakieś takie bardziej zaborcze i zaczepne, na rowerze była szybsza wymiana i mniej czasu na jakieś psychologiczne przepychanki. A tu jakby się każdy nudził i mnie świdrował wzrokiem...

Sam nie wiem. Albo przez rower zdziczałem już całkiem, albo faktycznie bez niego brakuje mi gracji w poruszaniu się, a głupi zastanawiam się o co wszystkim chodzi. :) Też tak macie? 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Cytat

Ciekawie człowiek się czuje borując wiertłem swój własny rower. Podobne stresująco odczucie jak to, kiedy jest się w drodze do dentysty. Wszystkim innym się powie, że chcę, samemu się pomyśli, że warto, a prawda jest taka, że trzeba.

Też tak miałem jak wierciłem dziurę pod mykmyka. Stresik był, ale jak trzeba, to trzeba. Wyszło ok i działa, nie pęka.

A co do chodzenia to ja problemu nie mam, bo codziennie z piesełem kilka razy spacery zaliczam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Brombosz napisał:

A tak poza narzekaniami, to też macie tak, że jak już sytuacja zmusi i zejdziecie z roweru, to odkrywacie, że można zapomnieć jak się chodzi?

Aż tak nie, bo w końcu po sklepach się chodzi, a nie jeździ rowerem.
Ale ogólnie jak się zrobi rachunek sumienia za ostatni rok, to na piechotę prawie nic nie przeszedłem, a i tak się ciut nazbierało bo z buta po kilka km jak oddawałem rowery do serwisu. Maksa zrobiłem z 6km po górach i przez tydzień mnie łydki bolały. Człowiek się zaczyna zastanawiać jak te 7 lat temu zrobił prawie 20km po górach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Brombosz napisał:

Sam nie wiem. Albo przez rower zdziczałem już całkiem, albo faktycznie bez niego brakuje mi gracji w poruszaniu się, a głupi zastanawiam się o co wszystkim chodzi. :) Też tak macie?

Też tak mam. Z rowerem spędzam czas wolny jakieś 99%. Jeden procent ( 1% ) to jest wtedy kiedy trzeba zleźć z roweru i coś kupić do żarcia ... :D Tak żeby sobie pójść chodnikiem na piechotę to u mnie nie przejdzie, dziwnie się czuję tak bez dwóch kółek ... :blink: ;) 

6 godzin temu, Brombosz napisał:

A tak poza narzekaniami, to też macie tak, że jak już sytuacja zmusi i zejdziecie z roweru, to odkrywacie, że można zapomnieć jak się chodzi?

Oj to musi to być coś naprawdę ważne, żeby tak normalnie wyjść na dwór bez roweru ... :D  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie fajki też kiedyś były. Sport.

Zobacz obraz źródłowy

PS4 Pro to dosyć podobna kategoria wysiłku i późniejszych benefitów. :D Nazywając to sportem, to robisz trochę tak, jakbym ja zrobił, mówiąc że otwieram biznes, a następnie idąc go realizować do kasyna... 

 

A tymczasem, wracając do tematu:

I co ściganty napinacze? :D Dwupółka ze zjazdowym kątem, obręcze max 24", opony jakieś slicki na pustyni, do tego jedzie dwa duże blaty na raz... i żeby nie było mało to kobieta właśnie was uczy jak szybko jeździć. ;) Na 29erze to by pewnie dobiła do mach1, wyprzedzając własne piasty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkurzają Was hulajnogi albo baby łażące po ścieżkach rowerowych? No to albo zainstalujcie kamerki, wrzucajcie filmiki do netu, zgłaszajcie na Policje, albo olewajcie i cieszcie się jazdą rowerem :) Szkoda życia na frustracje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ale mi babsztyl podniósł ciśnienie na sam koniec popołudniowego tripa 😡

Generalnie jazdy po mieście unikam, ale ten ostatni ok. kilometr trzeba przejechać wracając z trasy. Tak więc jechałem sobie CPRem, dojechałem do przejścia, akurat było czerwone, stanąłem przed przejazdem rowerowym i czekam. Obok uzbierało się też trochę pieszych. w końcu zapaliło się zielone i ruszyłem. W tym samym momencie z lewej z mostu nadjechał babsztyl, bo zielona strzałka przecież. Pewnie chciała na szybko przejechać zanim piesi ruszą (czyli wymuszenie pierwszeństwa) więc jechała z większą prędkością, ale ja już byłem na przejeździe i mało we mnie nie wjechała. Na szczęście wyhamowała, ja też przyhamowałem i pokazuję na sygnalizację że mam zielone, na co pinda mnie jeszcze obtrąbiła 😡. Ja już siłą rozpędu przejechałem przejście, a idiotka zamiast stać i czekać aż piesi przejdą bezceremonialnie przejechała im przed nosami.

Takim "kierowcom" powinno się od razu odbierać prawko dożywotnio!

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Thomlodz napisał:

Wkurzają Was hulajnogi albo baby łażące po ścieżkach rowerowych? No to albo zainstalujcie kamerki, wrzucajcie filmiki do netu, zgłaszajcie na Policje, albo olewajcie i cieszcie się jazdą rowerem :) Szkoda życia na frustracje

Oj by się przydała ta kamerka :D Po wyjechaniu z lasu i już normalnie ścieżką do domu lecimy, obok ulica z samochodami. Dojeżdżamy do ronda, a tam baba grzeje z wózkiem po rondzie, po jezdni !!! takim na dwóch kółkach :P Jak powiedział mój kumpel ... Patrz Piotrek to jest właśnie Moher ... :D To są ludzie zapatrzeni w kościół i całą wypłatę albo pół oddają Rydzykowi ... :P  Sądzimy że Moherowi źle się jechało z wózkiem bo na ścieżce dla pieszych jest też kostka, pewnie małe kółeczka właziły pomiędzy szczeliny ? no i wybrała sobie wygodniejszą inną drogę ... :D 

Dzisiaj natomiast widziałem jak babsztyl próbował wsiąść na rower, no udało się, tylko nie liczyłem za którym razem ... :D   

Edytowane przez __guest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, sznib napisał:

Generalnie jazdy po mieście unikam

Jakbyś nie unikał, to byś się nie dziwił takim zachowaniom kierowców.

Odnośnie samej sytuacji, to możesz wskazać które to skrzyżowanie?
Ewentualnie dokładniej opisać, z którego kierunku jechała?

Nie do końca pasuje mi ta zielona strzałka, bardziej to wygląda na skręt w prawo, czyli tak samo jak wy miała zielone. Problemem w takiej sytuacji jest czas zapalenia się zielonego dla samochodów i pieszych/rowerzystów, przeważnie samochody dostają wcześniej, co prowadzi do opisanej sytuacji.
To bardzo niebezpieczne sytuacje i moim zdaniem powinny być prawnie zabronione takie ustawienie sygnalizacji, zielone powinno zapalić się równocześnie, tak żeby kierowcy nawet nie pomyśleli, że mogą zdążyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...