Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
1 godzinę temu, abdesign napisał:

to raczej nie jest pomysł którym należy się publicznie chwalić, nawet nie ma znaczenia

Po tym co tu czytam: https://tvn24.pl/katowice/niedzica-rowerzysci-zaatakowani-przez-kierowce-samochodu-4610993

Cytat

Wyjaśniał im, że to nie jego wina. Ma 18 lat i prawo jazdy od trzech miesięcy.

Jeszcze raz podtrzymuje, a nawet podkreślam co pisałem wyżej. Stłukłbym gnojowi maskę do gołej kości, a potem dopiero zapytał dlaczego to zrobił. Inaczej z gimbusiadą nie porozmawiasz, bo do nich tylko siła fizyczna przemawia, prawo, sądy, rozmowy są dla nich za miękkie i uznawane za nic.

  • +1 pomógł 1
Napisano
Teraz, Danuel napisał:

Skąd? Z niedojrzałości kierowcy. Sorry ale jeśli ktoś agresją reaguje na zaczepki słowne

Jak rowerzysta może zaczepić słownie kierowcę ścigającego się z innym kierowcą ? :D

Napisano (edytowane)

@Danuel Tak czytam co piszesz i ciekawi mnie to jak byś sprawę zamknął z tym kierowcą. Pewnie na zamkniętej rozprawie ( aby przypadkiem nie zestresować ogromem odpowiedzialności przy otwartych drzwiach młodego kierowcę, który "walnął babola" ), sędzia w asyscie psychologów powinien przeprowadzić przewód sądowy wliczając w wymiar ew. kary młody wiek sprawcy ?

Jak jestem daleki od rękoczynów, tak w takich ewidentnych przepadkach lał i patrzył bym czy równo puchnie. Mamy już bezstresowe wychowanie dzieci, brak praw nauczycieli względem uczniów w szkole, mamy wolność płci, cudowny piękny świat. Jestem z epoki, gdzie nauczyciel lał linijką po dupsku aż siąść się nie dało, czy wyciągał pejsy tak,że 2 dni miałeś czerwone policzki - był szacunek do wszystkich, od nauczyciela po starszych na mieście, sklepie itp.  Teraz mamy co mamy, a jeszcze z dekadę to 40 latek wieczorem nie wyjdzie z domu do sklepu, bo wróci obity i bez portfela. 

Edytowane przez MaxCava
Napisano
Teraz, MaxCava napisał:

Jestem z epoki, gdzie nauczyciel lał linijką po dupsku aż siąść się nie dało, czy wyciągał pejsy tak,że 2 dni miałeś czerwone policzki 

To epoka słusznie miniona, oby nie wróciła.

Napisano
13 minut temu, Danuel napisał:

Ciężko zabić rowerem czy hulajnogą (oczywiście można no ale bądźmy poważni).

Nie wiem czy całość do mnie była ale...
Tu się mylisz.
Prześledź sobie nagłówki prasowe z ostatnich lat. Rowerzyści coraz częściej są sprawcami wypadków śmiertelnych.  Od tak prozaicznych sytuacji jak pijany rowerzysta/chcący skręcić/włączyć się do ruchu bez patrzenia wjechał pod koła auta motocyklisty. Ten go omijają zbił kogoś/kilka osób/siebie. 
Po takie kiedy wprost potrącił pieszego/rowerzystę a ten zmarł albo doznał ciężkich obrażeń.
Tłumaczenie, że rowerzysta nie może jest złe, bo może.  Odpowiadać każdy powinien zgodnie z czynem dokonanym jego motywacją i jego skutkami.

 

Teraz, kombiii napisał:

Dociekam jedynie, skąd tak brutalne zakończenie z pozoru błahej, być może, pyskówki.

Zależnie od poziomu frustracji to nawet może nawet wojnę między państwami wywołać.

 

6 minut temu, kombiii napisał:

Nikogo nie usprawiedliwiam, ale nawet mnie czasem się wyrwie wulgaryzm, pod adresem roszczeniowego kierowcy.

A jak inaczej się chcesz z agresywnym chamem dogadać? Czasem trudno.  Tak jak @MaxCava piesze oni rozumieją tylko rękę siły. Czują sie bezkarni do momętu kiedy nie poczują, że ktoś im może naklepać.

Pominę, że kilka razy rozmowa z agresywnym kierowcą bardzo dobrze im robiła.  Z tym zę to inna sytuacja jak im sie łysy gość do auta pakuje. Nagle nie są w bezpiecznej puszcze zupełnie bezpiecznie i z poczuciem, że mogą straszyć, bo im się nic nie stanie. Nagle się okazuje, że rowerzysta może realnie dogonić i naklepać. Że ktoś naruszył ich bańkę. To powoduje autentyczny szok u większości. Oni po prostu jak są w aucie czują jak by to co robią było jakimś matriksem albo grą.   
Takiego mam "sąsiada". Miałem z nim na pieńku, bo "pokazywał rowerzystom"  Jak raz mu drzwi otwarłem to tlko trąbił ale już omijał szeroko. Jak miałem farta i próbował wymusić na mein jak jechałem dostawczakiem i zakończył to mało  nie kosząc znaków i zwiedzając trawnika to już teraz nawet nie próbuje mnie wyprzedzać jak jadę rowerem.  To był po prostu frustrat przekonany o nieśmiertelności. 
Ale to i tak jest margines. Wczoraj  mieliśmy jedną nieprzyjemną sytuację gdzie gość trochę na siłę wyprzedzał i przyciął córkę trochę. Jeden delikwent wyprzedził na pełnym gazie i tam metr może i był, ale i tak mało przyjemne. I jedno auto na nas zatrąbiło jak jechaliśmy DK koło siebie.  Ale tu nie jestem pewien czy była to już agresja i nauka, czy po prostu jako szczerzenie.  I tu nawet mógłbym uznać, że ta jazda koło siebie w tym miejscu mogła być żle odebrana. Poza tym bajka.  A w ruchu ogólnym zrobiliśmy spokojnie pod 90 km jak nie lepiej. I to drogami momentami trudnymi, bo wąskie i kręte gdzie naprawdę czasem trudno wyprzedzić. rowerzystów.  Do tego też były DK.   Tak że w ogólnym rozrachunki naprawdę jest nieźle na drogach.

 

Teraz, MaxCava napisał:

Jeszcze raz podtrzymuje, a nawet podkreślam co pisałem wyżej. Stłukłbym gnojowi maskę do gołej kości, a potem dopiero zapytał dlaczego to zrobił. Inaczej z gimbusiadą nie porozmawiasz, bo do nich tylko siła fizyczna przemawia, prawo, sądy, rozmowy są dla nich za miękkie i uznawane za nic.

Pręgierz na rynku  rozebrać do naga i wychłostać, a potem tak zostawić na cały dzień. Niczego się smarkateria teraz tak nie boi jak ośmieszenia publicznie.

Napisano
Teraz, KrisK napisał:

Niczego się smarkateria teraz tak nie boi jak ośmieszenia publicznie.

Racja, to mi wyleciało z głowy.

Teraz, kombiii napisał:

..oby nie wróciła.

Oby wróciła. Wróci szacunek do innych, bo w tej chwili fura, skóra i komóra. Nie tak dawno byłem 2x w komisji, która przyjmowała do pracy, na 200 osób na rozmowie 180 osób jedno z pierwszych pytań to czy dostaną min. 3000 zł netto ( a wiedza jak u średnio ogarniętego nastolatka z podstawóki )

Napisano

No dobra a ile jest statystycznie tych śmiertelnych potraceń spowodowanych przez rowerzystów w ciągu roku a ile z udziałem osobówek? Teoretycznie jesteś w stanie zabić idąc ulicą i wpadając na przechodnia. Nagłówki takie się pojawiają, bo są zgodne z myśleniem spaliniarzy - rowerzysta to największy roszczeniowy gnój zabierający mi moje miejsce na drodze. Lubią sobie poczytać, stojąc w korkach coś, co potwierdza ich myślenie.

Napisano
Teraz, MaxCava napisał:

jedno z pierwszych pytań to czy dostaną min. 3000 zł netto 

To zaleta, trzeba mieć poczucie własnej wartości :D To prawo rynku pracownika, który sie właśnie skończył. Sam zatrudniam ludzi, od kolesia, który wydawał mi sie idealnym kandydatem, na moje zaproszenie do dalszego etapu rekrutacji, usłyszałem przez telefon "nie mam teraz czasu, zadzwoń pan w przyszłym tygodniu" :002:

Napisano (edytowane)
Teraz, Danuel napisał:

są zgodne z myśleniem spaliniarzy - rowerzysta to największy roszczeniowy gnój zabierający mi moje miejsce na drodze. Lubią sobie poczytać, stojąc w korkach coś, co potwierdza ich myślenie.

Zauważ, że stylem narracji, sposobem przekazywania emocji  nawiązujesz do tych, których krytykujesz. Nie Ty jeden tutaj zresztą.

Pozdrawiam

Spaliniarz. Czy raczej blachosmrodziarz ?

Edytowane przez wkg
Napisano

Bo wychodzę z założenia, że nie będę siebie i swojego środowiska samobiczował. Wystarczy mi, że robią to wszyscy od polityków zaczynając, a na inżynierach projektujących ściezki rowerowe kończąc. Wzajemne podgryzanie się do niczego nie doprowadzi, a potrzebujemy wspólnego frontu interesów, żeby w końcu zaczęli rowerzystów poważnie tratować.

Napisano
Teraz, Danuel napisał:

Bo wychodzę z założenia, że nie będę siebie i swojego środowiska samobiczował.

I to jest właśnie błąd. Tracisz wiarygodność. Bo wypłacze na kierowców na forum rowerowym nic nie dają tylko nakręcają emocje. A rowerzyści powoli stają się nieznośni. Nie większość oczywiście ale, że dziś zrobiłem 400 km autem to  zaraz pojadę zrobić prawie 40 km rowerem. Jest wieczór więc dużo po ścieżkach, skrzyżowania itd. Statystycznie jest pewne, że przez te półtorej godziny nic mnie nie spotka ze strony kierowców natomiast kilkunastu cymbałów na rowerze stworzy niebezpieczeństwo. Głownie jadąc obok siebie na wąskiej ścieżce i hardo patrząc w oczy, wyprzedzając na trzeciego, ścinając zakręty na ścieżce i ładując się pod prąd, skręcając nagle bez obejrzenia się i sygnalizacji ... szkoda nawet pisać.

Nie myśl my-oni. To tylko nakręca spiralę. 

Acha - pieszo też chodzę więc do "środowiska" pieszych tez pewnie należę. Psa nie mam ale chciałbym mieć. 

  • +1 pomógł 1
Napisano
Teraz, kombiii napisał:

... będzie zaraz w Faktach.

Niech nagłośnią, żeby komuś nie przyszło umorzyć.

To jest to co pisałem - gimbus popisówę walił.

  • Mod Team
Napisano
9 minut temu, wkg napisał:

Bo wypłacze na kierowców na forum rowerowym nic nie dają tylko nakręcają emocje.

Gorsze są "wypłacze" na rowerzystów na forach samochodziarskich, czy przy okazji wszelakich artykułów o rowerzystach. Bo co taki nakręcony rowerzysta może zrobić?  A co może zrobić nakręcony kierowca, właśnie się okazało. Od dawna mówię że ktoś się powinien tym zainteresować, bo to czysta mowa nienawiści nakręcająca ludzi to takich właśnie akcji.

Napisano
Teraz, sznib napisał:

Bo co taki nakręcony rowerzysta może zrobić? 

Wkurzyć głupio setkę kierowców każdego dnia. 
Ot tak poprostu się "pobawić patykiem"  A to pojedzie tak, że nie wyprzedzisz, mimo że mógł jadąc prawidłowo być bezpiecznie wyprzedzony.  A to zahaczy o lusterko, bo tak.
A to będzie jechał ulicą z telefonem i ostentacyjnie robił zygzaczek.   Miliony sposobów, żeby pokazać, że on jest "na legalu" 
A na forach zbluzga, zwyzywa, obrazi.  Ot takie tam "drobiazgi" 

A na chodniku/ddr? Postraszy ludzi dzieci czy nawet psa.  Po wyklina zepchnie potrąci kierownicą. A za chwilę taki potrącony wsiądzie w auto.
To jak z moim "sąsiadem" skakał do momentu kiedy nie załapał ze może dostać wklepkę. A spokorniał całkiem jak się okazało że ten cholerny cyklista jeździ czasem czymś co może go z drogi zmieść.

  • Mod Team
Napisano

Jakoś nigdy nie widziałem na forum rowerowym postów nawołujących do takich zachowań o jakich piszesz. Niektórzy idioci tak się zachowują, ale na pewno nie jest to skutkiem tego ze się nakręcili wpisami na necie. Tymczasem w przypadku artykułów o jakich wcześniej pisałem, a dokładniej komentarzy, aż roi się od wypowiedzi typu "rowerzyści to drogowe zakały, powinno się ich porozjeżdżać!".

 

Napisano (edytowane)

@sznib ale na forach samochodowych sporo jest wojowników rowerowych. Pojawiają sie wywołują  gburzę i radocha. 
Wbrew pozorom sporo z "samochodowców" to też rowerzyści i to często Ci, co używają dróg, a nie ddrek.
Zasadniczo nie istnieje problem debili w środowisku a w społeczeństwie. Co gorsza, internet powoduje, że jeden taki chwast potrafi jątrzyć na kilku forach pod setkami postów, a nawet prowadzić pyskówki sam ze sobą.  Znajomy kiedyś mi pokazywał z grupy dyskusyjnej logi. Pojawiło się nagle kilka osób, które się kłóciły i wzniecały wojenki. Tylko że wszystkie miały "jeden zmienny IP". Gość dobie sam na siebie pluł prowadził wojnę plemienną. Grał skrzypce chyba z 7 wojowników.   Nawet w jednych postach robił błędy  a w innych nie. 
Dla mnie jest kluczowe, że kierowcy co do zasady są całkiem ok.  Teraz przydałoby się, żeby resztki debili wyeliminować. Oni się tak zachowują względem pieszych i kierowców. To nie tak, że tylko dla rowerzysty są niebezpieczni. Wsiadacie w puszkę i też Was może zabić taki kozak. Dziesiątki razy mi ktoś odstawił taki numer jak ten gość z filmiku jak jechałem autem.   Zajeżdżania czy  spychania z drogi też przerabiałem. 

Edytowane przez KrisK
Napisano
1 godzinę temu, sznib napisał:

Gorsze są "wypłacze" na rowerzystów na forach samochodziarskich, czy przy okazji wszelakich artykułów o rowerzystach. Bo co taki nakręcony rowerzysta może zrobić?  A co może zrobić nakręcony kierowca, właśnie się okazało. Od dawna mówię że ktoś się powinien tym zainteresować, bo to czysta mowa nienawiści nakręcająca ludzi to takich właśnie akcji.

Pewnie tak, na szczęście nie bywam. Bywam czasem na forum Forda jak chcę się czegoś dowiedzieć ale tam nie spotkałem się z niemerytorycznymi dyskusjami.

Tylko co z tego ? Że "a u was biją Murzynów" ? To jest bez sensu. Powinniśmy tu i teraz promować kulturalne zachowania i pewien savoair vivre - tylko w ten sposób możemy coś ulepszyć. Nie ma sensu w solidarności plemiennej - szczególnie, że takiego plemienia jak "rowerzyści" nie ma. Spójrz na animozje szosa - mtb, reszta świata - enduro ... przecież nawet w tym wątku te "idiotyczne endurowe spodenki i koszulki" drażnią.  Szosowcy - ci to dopiero nosa wysoko trzymają - można si dowiedzieć.  No wpienia mnie to.  

No i właśnie wróciłem z przejażdżki - 41 km. Kierowcy OK, jeden mnie puścił choć nie musiał, drugi się trochę późno zorientował i zapiszczał oponami - machnął ręką, że przeprasza - tak normalnie. Rowerzyści - standard. Dziś akurat był dzień trzymających się za ręce panów po trzydziestce jadących obok siebie. W życiu nie zjadą - nie ma mowy. Kilka parek męsko-damskich - samczyk też nie zjedzie - nie byłby samczykiem. Kilka dziewczyn na miejskich rowerach też ale one jakoś oglądały się za siebie i zjeżdżały. Zresztą na miejskie rowery nie ma rady to i nie ma o czym gadać :D Trenujący zwykle jeżdżą porządnie ale najbardziej mnie ujął tata jadący z trzema dziewczynkami - takie bąble z 5-7 lat. Dawały ognia aż miło a tata mówił, żeby się trzymać prawej strony i się oglądać przed wyprzedzaniem :)  

37 minut temu, KrisK napisał:

Co gorsza, internet powoduje, że jeden taki chwast potrafi jątrzyć na kilku forach pod setkami postów, a nawet prowadzić pyskówki sam ze sobą.  Znajomy kiedyś mi pokazywał z grupy dyskusyjnej logi. Pojawiło się nagle kilka osób, które się kłóciły i wzniecały wojenki. Tylko że wszystkie miały "jeden zmienny IP". Gość dobie sam na siebie pluł prowadził wojnę plemienną. Grał skrzypce chyba z 7 wojowników.   Nawet w jednych postach robił błędy  a w innych nie. 

Mam czasem wrażenie, że tu jest podobnie. 

  • Mod Team
Napisano
11 godzin temu, wkg napisał:

Powinniśmy tu i teraz promować kulturalne zachowania i pewien savoair vivre - tylko w ten sposób możemy coś ulepszyć.

Zgoda, ale, tu się powtórzę, głównie w środowisku kierowców. Czy potrącona para zachowywała się niekulturalnie? Wczoraj w wiadomościach pokazali też gościa którego kilka dni temu autobus zapchał do rowu. Jechał zupełnie przepisowo, normalnie się zachowywał.

11 godzin temu, KrisK napisał:

Co gorsza, internet powoduje, że jeden taki chwast potrafi jątrzyć na kilku forach pod setkami postów, a nawet prowadzić pyskówki sam ze sobą.

No to się pytam; gdzie są moderatorzy? Napisz na FB coś na gejów czy lesbijki to zaraz konto zablokują. A na rowerzystów można pisać co się chce, łącznie z nawoływaniem do rozjeżdżania i nikogo to nie obchodzi.

Ed/ No i sam problem nie tyczy się tylko trolli w komentarzach. Bo czy ten artykuł nie jest stronniczy?

https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news-grzechy-rowerzystow-grozni-na-jezdni-i-chodniku,nId,4480242?fbclid=IwAR2rhcSfm8p788CdlOy8dzKpkRCLbFt7ksBSbgLyQew_SAVhpd5YBvCzK5E#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

  • +1 pomógł 1
Napisano
4 godziny temu, sznib napisał:

Zgoda, ale, tu się powtórzę, głównie w środowisku kierowców.

No tego nie jestem w stanie zrozumieć. Po co wychowywać kierowców na forum na którym ich nie ma ? 

4 godziny temu, sznib napisał:

Czy potrącona para zachowywała się niekulturalnie? Wczoraj w wiadomościach pokazali też gościa którego kilka dni temu autobus zapchał do rowu. Jechał zupełnie przepisowo, normalnie się zachowywał.

Oczywiście. To kryminał. Tylko czy znajdziesz tutaj kierowcę autobusu ?

Napisano (edytowane)
Teraz, wkg napisał:

No tego nie jestem w stanie zrozumieć. Po co wychowywać kierowców na forum na którym ich nie ma ? 

Jak nie ma? Przecież większość (przynajmniej biorąc pod uwagę osoby pełnoletnie) jest zarówno pieszymi jak i rowerzystami/kolarzami i... kierowcami samochodów.

Edyta: Nie do końca rozumiem takie mocno oderwane od rzeczywistości podziały - rowerzysta - kierowca. Cham i prostak taczką gruzu kobietę z wózkiem przejedzie a normalny człowiek nawet nie posiadający roweru a jeżdżący średnio lubianym na drodze tirem ominie wiewiórkę.

Edytowane przez abdesign
  • +1 pomógł 1
Napisano

Tak, ale to nie o kierowców - rowerzystów chodzi tylko o kierowców - łobuzów. Rowerzyści za kierownicą dbają o rowerzystów - sam widzę jak omijam czy wyprzedzam kogoś na rowerze. 

  • Mod Team
Napisano
39 minut temu, wkg napisał:

Po co wychowywać kierowców na forum na którym ich nie ma ? 

Ale ja nie piszę o wpisach na tutejszym forum, tylko o artykułach na FB, Interii itp. i komentarzach pod nimi. Tam zamiast wychowywania i dobrych porad jest nakręcająca się spirala nienawiści do rowerzystów. Ba, czasem nawet w wiadomościach w TV, kiedy jest wspominka o wypadku, gdzie to kierowca potrącił prawidłowo jadącego rowerzystę muszą dodać "jednak rowerzyści nie zawsze są bez winy" i tu ciąg przewinień rowerzystów. To właśnie mainsteamowe media tworzą te podziały i sieją ferment.

Napisano

A ja sobie tak myślę, że te podziały nie mają większego wpływu na agresję na drogach. Po prostu ludzie są zwierzętami agresywnymi i czasami robią sobie wzajemnie kuku. Takie zachowania były, są i będą. Co z nimi robić, nie wiadomo. Pewnie wyrok ostudzi większość. Części nie. Tyle z mojej strony do tematu banditierki na drogach. :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...