[aplikacja] strava, endomondo czy sports tracker?

[KrissDeValnor]

Pewnie dlatego jeżdżę wolniej, bo nie gapię się na bzdurną średnią i nie przejmuję się, że jak za bardzo zwolnię, to mi rower wybuchnie, czy coś w ten deseń

Teraz lekki OT :
Trochę poza konkursem, ale tak na marginesie, to zawsze się dziwię ile niektórzy w siebie wlewają płynów podczas jazdy, i jak to jest możliwe, kiedy rzekomo dba się o tę mityczną średnią, która przecież nie może spaść
Ja np. piję nie więcej niż 0.7 l na 50 - 60 km, a staram się bardziej nawadniać przed i po wysiłku.
Kiedyś byłem wielbłądem - tzn. woziłem plecak, w którym miałem 1- 1.5 l, ale odkąd z niego zrezygnowałem, to i picia wożę mniej ( sporadycznie zdarza się, że gdzieś po drodze dokupię, czy nabiorę ), a ogranicza mnie także tylko jedno mocowanie pod bidon ( wiem, że są na to różne patenty ), a i większy bidon też może nie wejść ( obstawiam maks 1 l, ale byłby mniej poręczny - ten który mam, obsługuję jedną ręką ).

[wkg]

4 minuty temu, KrissDeValnor napisał:

Pewnie dlatego jeżdżę wolniej, bo nie gapię się na bzdurną średnią i nie przejmuję się, że jak za bardzo zwolnię, to mi rower wybuchnie, czy coś w ten deseń

Ja bym był ostrożny z takim wartościowaniem - ludzie są różni, style jazdy są różne - każdy się bawi po swojemu. Tego typu oceny są tak samo infantylne jak dyskutowanie przewag kolarstwa szosowego nad zjazdowym czy odwrotnie : ) Jedni sobie kręcą turystycznie, inni lubią się zmęczyć - co kto lubi.

Co do picia - na 50 km w ludzkich temperaturach 0,7 wystarczy. Pierwsza 30-tka nawet człowiek nie zauważy, że go suszy. Po wypoceniu 1,5 litra trzeba wypić tyle ile się wypoci - na godzinę wystarczy to 0,7 czy litr ale potem fizjologii się nie przeskoczy.  I nie warto - szkoda serca. Po wysiłku to już właściwie wszystko jedno - organizm i tak  sobie krzywdy nie zrobi ...

 

 

[KrissDeValnor]

Uwierz, że można się trochę zmęczyć, nawet jak średnia jest niższa - wbrew pozorom drobne urozmaicenia na trasie + brak parcia na jazdę non stop na 100% możliwości, też mogą dać nieco w kość ( interwały ), a nie zawsze trzeba bić jakieś rekordy ( jak sądzą niektórzy ).
Zbyt duże nawodnienie też nie jest dobre, bo osłabia serce - kilka lat temu zapamiętałem słowa Langa, a w każdym razie taki był ich sens.
Tu trzeba by to dopasować do danej osoby i jej potrzeb przy określonym stopniu wysiłku w różnych warunkach, bo przecież jakiegoś gotowego wzoru na to nie ma.

[kamfan]

4 godziny temu, KrissDeValnor napisał:

Zbyt duże nawodnienie też nie jest dobre, bo osłabia serce - kilka lat temu zapamiętałem słowa Langa, a w każdym razie taki był ich sens.

Akurat w tematach zdrowia i żywienia Langowi bym nie wierzył. Byłem na Bike Expo gdzie opowiadał, że wierzy w homeopatię i to, że organizm posiada zdolności, żeby samemu wyleczyć się z każdej choroby... Opowiadał też o jakiejś "naturalnej klinice" w której spędza kilka tygodni w roku. Zresztą każdy kto czytał jego autobiografię i trochę myśli, wie że gości wierzy "w magię" w tematach zdrowia

[wkg]

4 godziny temu, KrissDeValnor napisał:

Uwierz, że można się trochę zmęczyć, nawet jak średnia jest niższa - wbrew pozorom drobne urozmaicenia na trasie + brak parcia na jazdę non stop na 100% możliwości, też mogą dać nieco w kość ( interwały ), a nie zawsze trzeba bić jakieś rekordy ( jak sądzą niektórzy ).

To nie jest kwestia wiary - piszesz przecież oczywistości. 

[RideMyBike]

@kmieciu86 - no to się dowiedziałeś od starych forumowych wyjadaczy... :p

Wszystko zależy czego oczekujesz od aplikacji, w jakim terenie jeździsz itp. Strava sama w sobie to głównie nagrywarka śladów GPX, gdzie powyłapuje i porówna czasy na niektórych segmentach, pokaże prędkość/średnią/przebyty dystans itp. ewentualnie mając pulsometr dodatkowo zrobi jakąś analizę no i zapisze Twoją wycieczkę w chmurze. Jako nawigacja sprawdzi się (i to raczej średnio) tylko na drogach zaznaczonych na googlowskiej mapie. Jak jeździsz MTB, to trzeba zaopatrzyć się także w inną aplikację.

Do planowania wycieczek oraz sprawdzania położenia polecam serwis/aplikację https://en.mapy.cz/turisticka?planovani-trasy&

Do wykorzystania w pełni jej możliwości należy się bezpłatnie zarejestrować w seznam.cz  Na kompie planujesz (w apce też można, ale na kompie wygodniej), w terenie z aplikacji wybierasz zaplanowaną trasę i lecisz po śladzie. Mapy można pobierać bezpośrednio na telefon i korzystać z nich offline bez włączonego internetu (ewentualnie internet potrzebny do pobrania śladu, co można zrobić przed wycieczką). Powodzenia!

 

@KrissDeValnor - trochę słabo wygląda to przekładanie ilości wypitej wody na przejechane kilometry. Chyba zależności jest nieco więcej: pogoda, trudność terenu, ilość przewyższeń... Chciałbym zobaczyć jak po górkach w mojej okolicy robisz 70km (co już jest niezłym wyzwaniem) i wypijasz litr wody

[KrissDeValnor]

kamfan
Z całym szacunkiem, ale Lang nie jest dla mnie jakąś wyrocznią, co nie znaczy, że się z nim nie zgadzam, bo uważam, że wlewanie kilku litrów bez jakichś ekstremalnych warunków, czy super długich tras, po prostu nie ma sensu.
Nie jestem lekarzem, ale to stwierdzenie o osłabieniu serca wydaje mi się prawdziwe.

RideMyBike
Przecież napisałem, że w różnych warunkach i że nie ma na to gotowego wzoru
PS
Dzisiaj > 6 dych i 1.1 l, bo ciepło, gadu gadu i małe piwko z kolegą , a nie dolewając i nie kupując wody, musiałem jechać na rezerwie
W górach nie mieszkam - fakt ( zresztą Ty też ), a upałów nie lubię, chociaż jak jestem zmuszony to jeżdżę i wtedy.

Co do tematu, to wyraziłem swoją opinię, czego potrzebuję lub co mi wystarcza, więc żeby nie robić OT, znikam - pa !
 

[kmieciu86]

W dniu 26.07.2019 o 19:47, RideMyBike napisał:

@kmieciu86 - no to się dowiedziałeś od starych forumowych wyjadaczy... :p

Wszystko zależy czego oczekujesz od aplikacji, w jakim terenie jeździsz itp. Strava sama w sobie to głównie nagrywarka śladów GPX, gdzie powyłapuje i porówna czasy na niektórych segmentach, pokaże prędkość/średnią/przebyty dystans itp. ewentualnie mając pulsometr dodatkowo zrobi jakąś analizę no i zapisze Twoją wycieczkę w chmurze. Jako nawigacja sprawdzi się (i to raczej średnio) tylko na drogach zaznaczonych na googlowskiej mapie. Jak jeździsz MTB, to trzeba zaopatrzyć się także w inną aplikację.

Do planowania wycieczek oraz sprawdzania położenia polecam serwis/aplikację https://en.mapy.cz/turisticka?planovani-trasy&

Do wykorzystania w pełni jej możliwości należy się bezpłatnie zarejestrować w seznam.cz  Na kompie planujesz (w apce też można, ale na kompie wygodniej), w terenie z aplikacji wybierasz zaplanowaną trasę i lecisz po śladzie. Mapy można pobierać bezpośrednio na telefon i korzystać z nich offline bez włączonego internetu (ewentualnie internet potrzebny do pobrania śladu, co można zrobić przed wycieczką). Powodzenia!

Hehe, dziękuję za tę i pozostałe odpowiedzi. Faktycznie, konkretów może mało się pojawiło, ale musiałbym lepiej sprecyzować czego bym oczekiwał - tak jak zasugerowałeś. Z drugiej strony jednakże, jakbym już wiedział dokładnie czego chcę, to bym po prostu poszedł do sklepu...

Jestem raczej rowerzystą-amatorem, jeżdżę po ścieżkach w lasach, po drogach szutrowych jak i po asfalcie. Ciężko mi sprecyzować jakie dokładnie miałbym wymagania do sprzętu nawigacyjno-licznikowego, że go tak eufemistycznie nazwę ;p, ale pewnie by generalnie śledzić swoje postępy, treningi, wycieczki, by móc patrzeć jak wzrasta wydajność, ile kilometrów przejechałem i gdzie byłem, od czasu do czasu podzielić się ciekawą trasą ze znajomymi.

Zastanawiałem się swojego czasu nad tzw. komputerami rowerowymi, czyli właściwie połączeniem licznika i nawigacji, a zatem wszystkie bardziej high-endowe Sigmy, Garminy Edge czy Mio Cyclo. Czy ktoś z Was ma coś podobnego, testował, jest zadowolony?

Swoją drogą, czy faktycznie kolarz potrzebuje nawigacji, takiej jakiej używamy jadąc samochodem w nieznany teren? Po prostu, czy ma ona faktycznie sens, skoro zawsze się można zatrzymać, rozejrzeć, etc? Pozdrawiam!

[maklakiewicz]

Najlepiej jak skorzystasz z tego co już posiadasz. Na moim przykładzie: zegarek Garmin Vivoactive HR i smartfon.  Zegarek traktuję jako zapis trasy, tętna etc. czysto informacyjnie, bo jeżdżę bez zbędnej spiny. Jak zapomnę zegarka czy telefonu też da się pojechać
Sam smartfon też ma spore możliwości. Wspomniana aplikacja mapy.cz pozwala na stworzenie trasy wycieczki czy też rejestrację przejazdu. Używam gdy jadę daleko w zupełnie nieznanej okolicy i chcę odwiedzić konkretne punkty (bunkry, cmentarze, kościoły, rzeki, jeziora, tamy, elektrownie wodne etc.). Aplikacje na smartfon nawigują z wyłączonym ekranem także nawet długie wycieczki da się ogarnąć (ewentualnie powerbank).
Większość aplikacji posiada funkcję udostępniania trasy.

[bulbacz]

Odkopie trochę temat. 

Jaką aplikacje obecnie używacie/polecacie? Gdy jeździłem używałem Navime ale z tego co widzę umarło gosc dalej tego nie rozwija. 

Więc szukam alternatywy. 

Endomondo/Strava mogę już wykluczyć. 

[peezett]

Strava - dlaczego ? Może Wahoo Fitness, Locus.

 

[zajonc]

Polecam Locus pro, używam od 3 lat i jest najlepszy, mnogość funkcji, mapy offline compassa lub inne, mi leżą najbardziej compassa, ew mapy online, fajna funkcja, że nie urywa śladu np po padnięciu baterii tylko pauzuje i można kontynuować po włączeniu locusa,

[bulbacz]

Locus PRO spoko ale mam problem z przeniesieniem/ustawianiem katalogu na karcie :/ Android 9.0

[walF]

Cześć.

Mam pytanie. Może ktoś z was wie jak ustawić Sports trackera tak aby rozpoznawał wjazd wyciągiem i nie zliczał tego do jazdy.
Zimą z profilem "snowboard" rozpoznaje wyciągi, ale ostatnio byłem na singlach w Szczyrku i liczy mi wszystko.
 

[pinok]

Cześć,

W licznikach/nawigacjach Mio czy Garmin jest pole podające nachylenie podjazdu w %, wie ktoś jak to w Locusie uzyskać ?

 

 

[dfq]

Menu->Wiecej funkcji->edytor Paneli->Nowy Panel->Pole Nachylenie.  I trzeba jeszcze pokombinowac z rozmiarem czcionki itp.