Skocz do zawartości

[Licznik&Endomondo] co lepsze?


Dante79

Rekomendowane odpowiedzi

Do jazdy nic nie jest potrzebne ale używam obu rzeczy. Im więcej informacji tym lepiej. Endo, czy może bardziej ogólnie gps w górach radzi sobie średnio, a licznik jest bardziej dokładny jak się go skalibruje. Różnice w dystansie to norma, max prędkość też praktycznie nigdy nie zgadza się z licznikiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy dco czego potrzebujesz i jak dokładne masz mieć dane.

Licznik mierzy dokładniej odległość i wysokość, z wielu możesz transferować dane do Endomondo itp.

Zazwyczaj jest mniejszy i bardziej poręczny, jakoś nie bardzo wyobrażam sobie telefonu na kierownicy jak śmigam na mtb i czasami zdarza się upadek.

Jeżeli natomiast nie musisz mieć dokładnych danych i jeździsz rekreacyjnie na rowerze miejskim to może być telefon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem z telefonem na kierze + czujniki i było ok do pierwszego deszczu. Wiem, że są sakiewki ale to strasznie wygląda. Poza tym Endo ponoć wycofuje się ze wsparcia ANT+. Druga sprawa, że nie każdy tel obsługuje to. Strava wspiera ale prędkość ponoć bierze z gps. Polecam licznik z gps.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, pdz napisał:

Zależy dco czego potrzebujesz i jak dokładne masz mieć dane.

Licznik mierzy dokładniej odległość i wysokość, z wielu możesz transferować dane do Endomondo itp.

Zazwyczaj jest mniejszy i bardziej poręczny, jakoś nie bardzo wyobrażam sobie telefonu na kierownicy jak śmigam na mtb i czasami zdarza się upadek.

Jeżeli natomiast nie musisz mieć dokładnych danych i jeździsz rekreacyjnie na rowerze miejskim to może być telefon.

jazda raczej turystyczna/rekreacyjna i nie wiem na co się zdecydować czy kupić jakiś licznik bezprzewodowy czy wystarczy tylko telefon na kierownicę i odpalić endo? chcę dla siebie tylko mieć jakieś podstawowe dane itp więc co wybrać? czy kupić licznik żeby łączył się z endo to chyba musiał by mieć jakiś bluetooth?

4 godziny temu, Mr. Dry napisał:

Jeździłem z telefonem na kierze + czujniki i było ok do pierwszego deszczu. Wiem, że są sakiewki ale to strasznie wygląda. Poza tym Endo ponoć wycofuje się ze wsparcia ANT+. Druga sprawa, że nie każdy tel obsługuje to. Strava wspiera ale prędkość ponoć bierze z gps. Polecam licznik z gps.

licznik z gps? i tylko to zamiast endo czy potem z licznika robić transfer do endo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

A musisz mieć podgląd na bieżąco ?
Wiem, że jestem pewnie wyjątkiem, ale wożę smartfona z odpaloną Stravą i wygaszonym ekranem w torebce podsiodłowej - odkąd się poprztykałem z licznikami, to mi w zupełności wystarcza, a w razie jakiegoś terenowego zamotania i pomylenia kierunków, zawsze można sobie odpalić na chwilę Google Maps, które działa offline.
Ze dwa lata temu co prawda, licznik mi się parę razy przydał, kiedy startowałem z włączoną Stravą, ale bez sygnału z GPS :wallbash:- wtedy wpisywałem sobie przynajmniej dane z licznika.
Teraz licznik robi wyłącznie za zegarek i dobrze mi z tym ( polecam wszystkim, bo się człowiek bardziej skupia na jeździe, a nie na durnych cyferkach ).
Powtarzam to już po raz kolejny, ale tak to w tej chwili widzę i dopóki mi się coś nie odwidzi, to będę z uporem maniaka powtarzał to nadal ;)
PS
Nie dajmy się zwariować - nie każdemu są potrzebne bajery w postaci czujników itp. ( ostatnio nawet jedna z czołowych kolarek górskich na świecie stwierdziła, że nie korzysta np. z miernika mocy, a cała masa amatorów bez tego żyć nie może...).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kupisz licznik, taki niedrogi, wiele z nich ma baterię CR2032 lub podobną, wystarcza z grubsza na sezon ale będziesz musiał nosić do domu i podpinać po USB, żeby ściągnąć aktywności itp.

Są liczniki, które mają BT, WiFi i można sparować z telefonem ale musisz go ładować co ok. tydzień i są dość drogie.

Do rekreacji wziąłbym telefon, jakiś fajny uchwyt i masz przy okazji możliwość zainstalowania nawigacji.

 

Przede wszystkim jaki jest budżet ? Masz mieć prędkość z koła czy GPS ? Kadencja ? Puls ? ślad GPS ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, KrissDeValnor napisał:

A musisz mieć podgląd na bieżąco ?
Wiem, że jestem pewnie wyjątkiem, ale wożę smartfona z odpaloną Stravą i wygaszonym ekranem w torebce podsiodłowej - odkąd się poprztykałem z licznikami, to mi w zupełności wystarcza, a w razie jakiegoś terenowego zamotania i pomylenia kierunków, zawsze można sobie odpalić na chwilę Google Maps, które działa offline.
Ze dwa lata temu co prawda, licznik mi się parę razy przydał, kiedy startowałem z włączoną Stravą, ale bez sygnału z GPS :wallbash:- wtedy wpisywałem sobie przynajmniej dane z licznika.
Teraz licznik robi wyłącznie za zegarek i dobrze mi z tym ( polecam wszystkim, bo się człowiek bardziej skupia na jeździe, a nie na durnych cyferkach ).
Powtarzam to już po raz kolejny, ale tak to w tej chwili widzę i dopóki mi się coś nie odwidzi, to będę z uporem maniaka powtarzał to nadal ;)
PS
Nie dajmy się zwariować - nie każdemu są potrzebne bajery w postaci czujników itp. ( ostatnio nawet jedna z czołowych kolarek górskich na świecie stwierdziła, że nie korzysta np. z miernika mocy, a cała masa amatorów bez tego żyć nie może...).

podglądu na bieżąco nie muszę mieć jedynie to zerknąć po powrocie do domu co i jak...czyli licznik nie jest tak bardzo potrzebny wystarczy odpalić sobie jakąś apke typu endomondo lub jakaś inną? licznik to chyba dobry jak bym nie miał w planie używać w ogóle telefonu podczas jazdy żeby wszystko rejestrował?co do tej apki Strava ? co to za aplikacja?

2 godziny temu, cervandes napisał:

No tak, paskudna sakiewka. Ja od lat używam telefonów, którym woda nie straszna, może autor też taki ma?

też taki ma a nawet jak by nie miał zawsze można kupić etui na kierownicę prawda?

2 godziny temu, pdz napisał:

Jak kupisz licznik, taki niedrogi, wiele z nich ma baterię CR2032 lub podobną, wystarcza z grubsza na sezon ale będziesz musiał nosić do domu i podpinać po USB, żeby ściągnąć aktywności itp.

Są liczniki, które mają BT, WiFi i można sparować z telefonem ale musisz go ładować co ok. tydzień i są dość drogie.

Do rekreacji wziąłbym telefon, jakiś fajny uchwyt i masz przy okazji możliwość zainstalowania nawigacji.

 

Przede wszystkim jaki jest budżet ? Masz mieć prędkość z koła czy GPS ? Kadencja ? Puls ? ślad GPS ?

licznik miałem na myśli coś takiego - https://sprint-rowery.pl/licznik-rowerowy-cateye-velo-wireless-cc-vt230w-bezprzewodowy

czyli co polecasz tylko uchwyt na fona odpalić jakąś aplikację i tyle?zamiast tego całego licznika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Dante79 napisał:

Licznik miałem na myśli coś takiego - https://sprint-rowery.pl/licznik-rowerowy-cateye-velo-wireless-cc-vt230w-bezprzewodowy

czyli co polecasz tylko uchwyt na fona odpalić jakąś aplikację i tyle?zamiast tego całego licznika?

Nie znam Cateye ale na szybko zerknąłem i on chyba nie ma transmisji danych , bezprzewodowo ma jedynie połączenie z czujnikami.

https://velo.pl/akcesoria/liczniki/cateye/velo-wireless-cc-vt230w

Licznik z transmisją po USB czy WiFi będzie kosztował więcej, zerknij np. na Sigma Rox, na stronie można porównać ich funkcje, jakie który model ma.

Aplikacji jest sporo do nawigacji, zapisujesz sobie cały trening, ślad GPX, który możesz wszędzie zaimportować (Strava, Endomondo i inne), masz też historię, nawigację.

Ja mam licznik bez nawigacji, jak potrzebuję to używam Locus ale zerknij też na IPBike itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, pdz napisał:

Nie znam Cateye ale na szybko zerknąłem i on chyba nie ma transmisji danych , bezprzewodowo ma jedynie połączenie z czujnikami.

https://velo.pl/akcesoria/liczniki/cateye/velo-wireless-cc-vt230w

Aplikacji jest sporo do nawigacji, zapisujesz sobie cały trening, ślad GPX, który możesz wszędzie zaimportować (Strava, Endomondo i inne), masz też historię, nawigację. Zerknij na IPBike, Locus itp.

czyli lepiej zainwestować w uchwyt na telefon na kierownicę np i włączać jakąś aplikację i wystarczy ? zamiast kupować licznik

Teraz, pdz napisał:

Nie znam Cateye ale na szybko zerknąłem i on chyba nie ma transmisji danych , bezprzewodowo ma jedynie połączenie z czujnikami.

https://velo.pl/akcesoria/liczniki/cateye/velo-wireless-cc-vt230w

Licznik z transmisją po USB czy WiFi będzie kosztował więcej, zerknij np. na Sigma Rox, na stronie można porównać ich funkcje, jakie który model ma.

Aplikacji jest sporo do nawigacji, zapisujesz sobie cały trening, ślad GPX, który możesz wszędzie zaimportować (Strava, Endomondo i inne), masz też historię, nawigację.

Ja mam licznik bez nawigacji, jak potrzebuję to używam Locus ale zerknij też na IPBike itp.

mi tylko zależy żeby czasem po powrocie do domu sprawdzić podstawowe parametry jak dystans tempo kcal...itp licznik by mi to pokazał ale na telefonie mogę mieć podgląd tras itp prawda czyli trochę ciekawiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździsz rekreacyjnie, masz telefon, masz historię wszystkich aktywności i kosztuje to niewiele, tyle co uchwyt, ryzyko jest jedynie takie, że przy upadku możesz stracić telefon.

Jeżeli chcesz licznik to niedrogie są przewodowe, droższe są bezprzewodowe licznik<>czujniki, najdroższe mają połączenie z telefonem, segmenty, a najbardziej wypasione nawigację itp. itd.

Zerknij na stronę Garmin, Sigma, są tam porównania liczników.

Zależy co chcesz osiągnąć i ile kasy wydać i czy chcesz mieć prędkość, kadencję, tętno itp.

Ja używam Sigma Rox 11, pamięć ma bardzo dużą, bateria starcza na cały tydzień, mogę jechać po wgranym wcześniej śladzie, historia w Sigma Data Center ale mogę eksportować do Strava itp., jedyne czego nie ma to pełnej nawigacji, ma ją Rox 12 ale to spora dopłata.

Wcześniej używałem tańszej Sigmy i miałem dane tylko w samym liczniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, pdz napisał:

Jeździsz rekreacyjnie, masz telefon, masz historię wszystkich aktywności i kosztuje to niewiele, tyle co uchwyt, ryzyko jest jedynie takie, że przy upadku możesz stracić telefon.

Jeżeli chcesz licznik to niedrogie są przewodowe, droższe są bezprzewodowe licznik<>czujniki, najdroższe mają połączenie z telefonem, segmenty, a najbardziej wypasione nawigację itp. itd.

Zerknij na stronę Garmin, Sigma, są tam porównania liczników.

Zależy co chcesz osiągnąć i ile kasy wydać i czy chcesz mieć prędkość, kadencję, tętno itp.

Ja używam Sigma Rox 11, pamięć ma bardzo dużą, bateria starcza na cały tydzień, mogę jechać po wgranym wcześniej śladzie, historia w Sigma Data Center ale mogę eksportować do Strava itp., jedyne czego nie ma to pełnej nawigacji, ma ją Rox 12 ale to spora dopłata.

Wcześniej używałem tańszej Sigmy i miałem dane tylko w samym liczniku.

Ja tylko jak pisałem do jazdy rekreacyjnej/turystycznej to chyba faktycznie zostało tylko kupić uchwyt na telefon i jeździć na jakiejś aplikacji 

A z tych polecanych aplikacji która warta uwagi oprócz Endo jest po polsku? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Dante79 napisał:

Ja tylko jak pisałem do jazdy rekreacyjnej/turystycznej to chyba faktycznie zostało tylko kupić uchwyt na telefon i jeździć na jakiejś aplikacji 

A z tych polecanych aplikacji która warta uwagi oprócz Endo jest po polsku? 

Zainstaluj sobie na próbę Endomondo , Strava i oceń jak się sprawdza u Ciebie.

Z liczników, jak napisał Kolega : Sigma Pure GPS

https://allegro.pl/sigma-pure-gps-licznik-rowerowy-bezprzewodowy-i7534565850.html

Ma podstawowe funkcje, duży i czytelny ekran i stosunkowo niedrogi.

Masz możliwość transferu danych do oprogramowania Sigmy na PC lub Android , do chmury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja mam smartfona schowanego w torebce podsiodłowej nie dlatego, że boję się deszczu ( chociaż nie wiem jak np. zniósłby ulewę, ale od tego są pokrowce na kierownicę ), a dlatego, że nie muszę mieć podglądu na bieżąco ( jak dojadę do domu, to dopiero sobie przeglądam dane z trasy ) i żeby go nie uszkodzić w razie gleby ( na kierownicy jednak za duże ryzyko, a do toreb na górną rurę jakoś nie mogę się przekonać - przynajmniej w MTB, a póki co, tylko taki rower posiadam ).
A Ty Dante79 jeśli nie masz zamiaru się gapić jak sroka w gnat w jakieś ustrojstwo podczas jazdy, nie potrzebujesz dodatkowych funkcji, czujników i nie masz zbyt dużo zbędnej gotówki, albo wolałbyś ją przeznaczyć na inne cele - oczywiście wyłącznie pożyteczne :icon_wink:, to odpuść sobie kupno nowego urządzenia i korzystaj z jakiejś aplikacji na smartfonie.
Nie wiem jak jeździsz i czy od czasu do czasu zaliczasz jakieś gleby, ale jak by Ci nie przeszkadzała torebka na górnej rurze, to będzie to jednak bezpieczniejsze miejsce niż kierownica.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrissDeValnor napisał:

Ja mam smartfona schowanego w torebce podsiodłowej nie dlatego, że boję się deszczu ( chociaż nie wiem jak np. zniósłby ulewę, ale od tego są pewnie pokrowce na kierownicę ), a dlatego, że nie muszę mieć podglądu na bieżąco ( jak dojadę do domu, to dopiero sobie przeglądam dane z trasy ) i żeby go nie uszkodzić w razie gleby ( na kierownicy jednak za duże ryzyko, a do toreb na górną rurę jakoś nie mogę się przekonać - przynajmniej w MTB, a póki co, tylko taki rower posiadam ).
A Ty Dante79 jeśli nie masz zamiaru się gapić jak sroka w gnat w jakieś ustrojstwo podczas jazdy i nie masz zbyt dużo zbędnej gotówki, albo wolałbyś ją przeznaczyć na inne cele - oczywiście wyłącznie pożyteczne :icon_wink:, to odpuść sobie kupno nowego urządzenia i korzystaj z jakiejś aplikacji na smartfonie.
Nie wiem jak jeździsz i czy od czasu do czasu zaliczasz jakieś gleby, ale jak by Ci nie przeszkadzała torebka na górnej rurze, to będzie to jednak bezpieczniejsze miejsce niż kierownica.
 

Tak też chyba zrobię nie będę kupował licznika bynajmniej na razie tylko zacznę używać telefonu i aplikacji typu Endo (Strava nie jest w języku polskim ?) i tyle jeszcze kwestia czy telefon mieć na kierownicy ( to zostaje tylko wybór uchwytu) czy chować o torebki podsiodłowej którą już mam tylko tu znowu miejsca może braknąć na telefon dlatego że mam tam parę drobiazgów typu multitool zapasowa dętka itp..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dante79 napisał:

czyli lepiej zainwestować w uchwyt na telefon na kierownicę np i włączać jakąś aplikację i wystarczy ? zamiast kupować licznik

mi tylko zależy żeby czasem po powrocie do domu sprawdzić podstawowe parametry jak dystans tempo kcal...itp licznik by mi to pokazał ale na telefonie mogę mieć podgląd tras itp prawda czyli trochę ciekawiej

Locus map free czy pro?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dante79 napisał:

i tyle jeszcze kwestia czy telefon mieć na kierownicy ( to zostaje tylko wybór uchwytu)

Montowanie telefonu na kierownicy ma kilka wad, dlatego ja tak nie robię (chociaż mam uchwyt, to go prawie wcale nie używam). Nie włączę telefonu na stałe, bo za szybko się rozładowuje, aplikację można wprawdzie przełączyć w tryb niskiego zużycia energii, ale za to wtedy niewiele widać na ekranie. Wolę trzymać telefon w tylnej kieszeni koszulki, albo w kieszonce na mapy od plecaka, gdzie jest szybko dostępny w razie potrzeby.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już telefon to dokup pałerbank bo bateria może ci zdechnąć szybciej niż myślisz. Endo bym odpuścił, zbyt często robi wałki typu zwiecha czy inne. Oczywiście możesz rejestrować ślad w czymkolwiek i wrzucać go na dowolną stronę, która taką możliwość oferuje. Z aplikacji sportowych używanych w turystyce polecam ridewithgps ze względu na lepsze mapy - na stravie masz gógla, w endo chyba tak samo. Na asfaltach niby ok ale lasy i pola to zielone i białe plamy. Jest też navime, które korzysta z map OSM i jest po polsku lub naviki - tych jakoś niegdy nie sprawdzałem i wiele innych. Locus to niezły kombajn i można do niego wgrać mapy compass lub ściągnąć osm do użytku offline.

Do turystyki czujniki są zbędne, licznik jednak to fajna sprawa. Tylko faktycznie lepiej nie gapić się na cyferki ale podziwiać widoki.

Sigma Pure GPS - za podobne pieniądze możesz mieć Brytona bądź iGPSORT. MZ oba lepszym wyborem a sigma, każda sigma żeby nie było, że tylko ta, według mnie to kupa a już ta ich aplikacja tudzież program do analizowania śladów to kupa, że nu ła i porażka w jednym.

Na początek pojeździj z tym co masz. Jeśli stwierdzisz, że tel na kierze to nie jest to zaczniesz myśleć nad licznikiem.

2 godziny temu, Dante79 napisał:

kcal

Do tego to potrzebny czujnik na serce bo tak to bzdury ci pokaże. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Mr. Dry napisał:

Jeśli już telefon to dokup pałerbank bo bateria może ci zdechnąć szybciej niż myślisz. Endo bym odpuścił, zbyt często robi wałki typu zwiecha czy inne. Oczywiście możesz rejestrować ślad w czymkolwiek i wrzucać go na dowolną stronę, która taką możliwość oferuje. Z aplikacji sportowych używanych w turystyce polecam ridewithgps ze względu na lepsze mapy - na stravie masz gógla, w endo chyba tak samo. Na asfaltach niby ok ale lasy i pola to zielone i białe plamy. Jest też navime, które korzysta z map OSM i jest po polsku lub naviki - tych jakoś niegdy nie sprawdzałem i wiele innych. Locus to niezły kombajn i można do niego wgrać mapy compass lub ściągnąć osm do użytku offline.

Do turystyki czujniki są zbędne, licznik jednak to fajna sprawa. Tylko faktycznie lepiej nie gapić się na cyferki ale podziwiać widoki.

Sigma Pure GPS - za podobne pieniądze możesz mieć Brytona bądź iGPSORT. MZ oba lepszym wyborem a sigma, każda sigma żeby nie było, że tylko ta, według mnie to kupa a już ta ich aplikacja tudzież program do analizowania śladów to kupa, że nu ła i porażka w jednym.

Na początek pojeździj z tym co masz. Jeśli stwierdzisz, że tel na kierze to nie jest to zaczniesz myśleć nad licznikiem.

Do tego to potrzebny czujnik na serce bo tak to bzdury ci pokaże. 

to jaką aplikację możesz polecić żeby była po polsku?...i co do tych liczników Bryton i iGPSORT.MZ możesz podesłać jakie to konkretnie modele

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Navime, naviki, locus - wszystkie trzy po polsku, pierwsza na pewno ma własny serwis typu Endo, jak z naviki to nie wiem, locus nie ma. Jest jeszcze wiele apek ale to musisz sobie sam sprawdzić co ci pasuje.

Co do liczników to zależy ile kasy chcesz wydać - bryton rider 10, droższy rider 310 lub igs50e. To tak najtańszym kosztem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Mr. Dry napisał:

Navime, naviki, locus - wszystkie trzy po polsku, pierwsza na pewno ma własny serwis typu Endo, jak z naviki to nie wiem, locus nie ma. Jest jeszcze wiele apek ale to musisz sobie sam sprawdzić co ci pasuje.

Co do liczników to zależy ile kasy chcesz wydać - bryton rider 10, droższy rider 310 lub igs50e. To tak najtańszym kosztem.

dzięki wczoraj odpaliłem Locus jak dla mnie wystarczy zapis trasy itp podstawowe informacje telefon w torebce podsiodłowej na razie wygaszony i było ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...